Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

ania_83
ronia
jej dziewczyny moje dziecko dzisiaj tak ładnie samo po domu chodzi że w szoku jestem

:brawo:

Mikołaj jak go prowadzę i puszczę to idzie, ale sam nie próbuje, nawet jak ma bardzo mały kawałek to siada i dochodzi na czterech
On pewnie z takich ostrożnych jak Olka
Ona też się jakoś tak strasznie nie wyrywa aczkolwiek dzisiaj szaleje normalnie

Czy też czasem patrzycie na swoje dziecko i podziwiacie jakie jest już duże ? Niby małe a takie duże

Odnośnik do komentarza

ania_83
dzień dobry

Izak1979
było wczoraj, do tego doszedł m. leżał plackiem, dzieci 10 razy lepiej to zniosły...masakra...dzisiaj już poszedł do pracy a i dzieci lepiej...

ojej to współczuje, jakieś cholerstwo, dobrze, że Ciebie ominęło i już sobie poszło

zana27
A ja padam...Gardło mnie boli, z nosa mi cieknie. Plecy i brzuch też bolą bo @ sie czai. :leeee: Ale za to jaki mam seksowny głos z chrypą :))

zdrówka życzę!

Tosia27

Aniu a możesz powiedzieć co planujesz do jedzenia przygotować? my mamy imprezkę za tydzień i brak mi koncepcji... generalnie to planuję zrobić imprezkę na dworzu - o ile oczywiście pogoda dopisze:) więc pewno jakies grillowane mięsiwo, opiekane ziemniaczki, jakies sałatki...

ja robię w domku, bo obawiałam się pogody, narobię na grilla a potem deszcz i dupa blada,
robię kabaczki faszerowane mięsem mielonym i pieczarkami zapiekane z serem
naleśniki faszerowane szynką, pieczarkami, papryką i ogórkiem kons też zapiekane w piekarniku z serem
zupa nie wiem jak sie nazywa, ale jest prosta i szybka, robi się z soków pomidorowych, zmielonego mięsa najlepiej wołowiny, fasola i kukurydza z puszki, przyprawia się na ostro, dużo bazylii, potem na talerzu łyżka śmietany i listek świeżej bazylii, pycha
sałatka grecka
sałatka hawajska
tort i ciasto

zana27
Tosia 164;)) Nie byliśmy wczoraj nad wodą, bo plany nam sie popieprzyły ;/

K**wa mysz mi wlazła przez balkon do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i siedzi w dużym pokoju;/ Nastawiłam jedną łapkę to po godzinie miesa w niej nie było i myszy też nie :lup: Także teraz nastawiłam 3 i czekam na rezultat ;/

szkoda, że plany nie wypaliły::(:
ale masz przeżycia z myszą, ja to bym chyba siadła wysoko i czekała na męża
a Ty nisko mieszkasz że ona wlazła?

no niestety nisko mieszkam. Też sie boje myszy ale musimy isc tam do pokoju bo już małego nie moge utrzymac.

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Tosia27
zana27
Tosia 164;)) Nie byliśmy wczoraj nad wodą, bo plany nam sie popieprzyły ;/

K**wa mysz mi wlazła przez balkon do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i siedzi w dużym pokoju;/ Nastawiłam jedną łapkę to po godzinie miesa w niej nie było i myszy też nie :lup: Także teraz nastawiłam 3 i czekam na rezultat ;/

o kurcze... pomysł Q jest najlepszy:) przytargaj do domu jakiegoś kocura:) tylko pochowaj rzeczy które mogą spaść... obawiam się że może być gonitwa:)

jak na złośc nawet i smietnikowców nie widac ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

ronia
ania_83
ronia
jej dziewczyny moje dziecko dzisiaj tak ładnie samo po domu chodzi że w szoku jestem

:brawo:

Mikołaj jak go prowadzę i puszczę to idzie, ale sam nie próbuje, nawet jak ma bardzo mały kawałek to siada i dochodzi na czterech
On pewnie z takich ostrożnych jak Olka
Ona też się jakoś tak strasznie nie wyrywa aczkolwiek dzisiaj szaleje normalnie

Czy też czasem patrzycie na swoje dziecko i podziwiacie jakie jest już duże ? Niby małe a takie duże

ja to jestem w szoku jak on się szybko uczy i widzę ile już rozumie, a jeszcze tak nie dawno to tylko cyc i spanie go interesowało
niesamowitą drogę przebywa dziecko w tym pierwszym roku::):

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

ronia
jej dziewczyny moje dziecko dzisiaj tak ładnie samo po domu chodzi że w szoku jestem

:brawo:

ania_83
czytałyście
http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/12840-jak-radzic-sobie-z-agresja-malego-dziecka.html#post1423583
rorita ma niezłego agenta, nie przypuszczałam, że takie małe dziecko już może się tak zachowywać, jestem w strachu co przede mną

ja czytałam.
Wiesz, Aniu, mnie się jednak wydaje, że takie zachowania nie są normalne u dzieci. Za dużo cwaniaki rozumieją i jak mój coś zrobi i ja mu to mówię, to widzę, że rozumie bo czasami nie wie jak sie zachować. Nie rozumiem pojęcia "taki wiek" i ze trzeba przeczekać, jak sie nie zareaguje od razu to będzie tylko gorzej, bo potem dziecko będzie zdziwione, jak to do tej pory było ok, a teraz nagle nie mogę chlastać mamy po buzi?

ronia

Czy też czasem patrzycie na swoje dziecko i podziwiacie jakie jest już duże ? Niby małe a takie duże

ja nie czasem, i jak karmię cycem i widze gdzieś tam daleko nogi to się zastanawiam jak On się tam w brzuchu mieścił i że takiego giganta urodziłam. Ciekawe czy jak będzie miał 15lat też będę w ten sposób na Niego patrzyła :hahaha:

Obudziło się moje kochanie. Uciekam, pa

Odnośnik do komentarza

Hejka . Witam wieczornie. Myszki już nie ma :))Całe szczęscie ;))Hehe dzisiaj spacerowałam z Bartolim i z kolezanką i jej córeczką 1,5 letnią i napotkałam teściową :///// Od razu czy nie chce marchewki dla niunia ( ostatnio dowiedziałam sie ze moj syn jest przezroczysty bo mu nie daje marchewki, a że ja jestem blada to on ma po mnie, ale ona twierdzi ze źle syna odżywiam ;)) ) Ja jej grzecznie odpowiadam ze nie, bo warzywa sie szybko psują i jak mi trzeba do zupy i żeby z takowej mały zjadł, to kupie 2 w sklepie i styka. A ona do mnie zebym ja jemu surową starta marchewke dawała bo skoro soczki pije to może. A ja do niej ze soczki są pasteryzowane a surowej marchewki nie mam zamiaru jemu na razie dawac. Obruciła sie i poszła. Moja koleżanka była w szoku. A co najlepsze dzwoni do mnie T z pracy i mowi ze matka do niego dzwoniła zeby przyszedł, bo chce pogadac. Wiec po pracy poszedł. tam ,, dlaczego ona mnie jak szmate traktuje, ja do Bartka sie nie moge dotknąc itd. A moj T jej powiedzial ze za to jak ona sie na ulicy zachowala to nie powinna sie dziwic i ze ludziom rozpowiada, jaka ja to zła matka jestem itd. Ale zapomniał najważniejszego, że rzekomo ja butelek małego nie myje, że mały ma duży brzuch, bo go wodą poję itd. Oczywiście ta pizda zaczela swoją prawde wygłaszac a T do niej że ma juz dosyc i zebysmy to miedzy sobą załatwiły bo to JA jestem matką i wiem co dla mojego dziecka jest najlepsze, a ona powiedziała, że ze mna sie nie da porozmawiac bo ja mam swoje zdanie i nic mnie nie przekona. Prawdopodobnie pozniej chodziła jak osa. No bo gdzież synio nie za mamusią jest tylko za żoną ;/// A ona stwierdziła ze ze mną nie bedzie rozmawiała bo ja zawsze mam swoją rację. A ja mojemu T powiedziałam dzisiaj znów, że jeżeli Jego matka nie przystanie na moje zasady to nadal bedziemy sie kłócic i Bartka jej nie dam. Ufff wygadałam sie. A co najlepsze moj T sie dziwił z poczatku że ja sie śmieje z tego a jak mu powiedziałam o tej marchewce to sam zaczął sie smiac :)))

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

zana27
Hejka . Witam wieczornie. Myszki już nie ma :))Całe szczęscie ;))Hehe dzisiaj spacerowałam z Bartolim i z kolezanką i jej córeczką 1,5 letnią i napotkałam teściową :///// Od razu czy nie chce marchewki dla niunia ( ostatnio dowiedziałam sie ze moj syn jest przezroczysty bo mu nie daje marchewki, a że ja jestem blada to on ma po mnie, ale ona twierdzi ze źle syna odżywiam ;)) ) Ja jej grzecznie odpowiadam ze nie, bo warzywa sie szybko psują i jak mi trzeba do zupy i żeby z takowej mały zjadł, to kupie 2 w sklepie i styka. A ona do mnie zebym ja jemu surową starta marchewke dawała bo skoro soczki pije to może. A ja do niej ze soczki są pasteryzowane a surowej marchewki nie mam zamiaru jemu na razie dawac. Obruciła sie i poszła. Moja koleżanka była w szoku. A co najlepsze dzwoni do mnie T z pracy i mowi ze matka do niego dzwoniła zeby przyszedł, bo chce pogadac. Wiec po pracy poszedł. tam ,, dlaczego ona mnie jak szmate traktuje, ja do Bartka sie nie moge dotknąc itd. A moj T jej powiedzial ze za to jak ona sie na ulicy zachowala to nie powinna sie dziwic i ze ludziom rozpowiada, jaka ja to zła matka jestem itd. Ale zapomniał najważniejszego, że rzekomo ja butelek małego nie myje, że mały ma duży brzuch, bo go wodą poję itd. Oczywiście ta pizda zaczela swoją prawde wygłaszac a T do niej że ma juz dosyc i zebysmy to miedzy sobą załatwiły bo to JA jestem matką i wiem co dla mojego dziecka jest najlepsze, a ona powiedziała, że ze mna sie nie da porozmawiac bo ja mam swoje zdanie i nic mnie nie przekona. Prawdopodobnie pozniej chodziła jak osa. No bo gdzież synio nie za mamusią jest tylko za żoną ;/// A ona stwierdziła ze ze mną nie bedzie rozmawiała bo ja zawsze mam swoją rację. A ja mojemu T powiedziałam dzisiaj znów, że jeżeli Jego matka nie przystanie na moje zasady to nadal bedziemy sie kłócic i Bartka jej nie dam. Ufff wygadałam sie. A co najlepsze moj T sie dziwił z poczatku że ja sie śmieje z tego a jak mu powiedziałam o tej marchewce to sam zaczął sie smiac :)))

Zana ja Ci szczerze współczuje takiej teściowej,ona nie jest normalna.....
Dobrze że nie dajesz wejść sobie na głowe i że Twój jest za Tobą a nie za mamusią

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

madziaas
zana27
Hejka . Witam wieczornie. Myszki już nie ma :))Całe szczęscie ;))Hehe dzisiaj spacerowałam z Bartolim i z kolezanką i jej córeczką 1,5 letnią i napotkałam teściową :///// Od razu czy nie chce marchewki dla niunia ( ostatnio dowiedziałam sie ze moj syn jest przezroczysty bo mu nie daje marchewki, a że ja jestem blada to on ma po mnie, ale ona twierdzi ze źle syna odżywiam ;)) ) Ja jej grzecznie odpowiadam ze nie, bo warzywa sie szybko psują i jak mi trzeba do zupy i żeby z takowej mały zjadł, to kupie 2 w sklepie i styka. A ona do mnie zebym ja jemu surową starta marchewke dawała bo skoro soczki pije to może. A ja do niej ze soczki są pasteryzowane a surowej marchewki nie mam zamiaru jemu na razie dawac. Obruciła sie i poszła. Moja koleżanka była w szoku. A co najlepsze dzwoni do mnie T z pracy i mowi ze matka do niego dzwoniła zeby przyszedł, bo chce pogadac. Wiec po pracy poszedł. tam ,, dlaczego ona mnie jak szmate traktuje, ja do Bartka sie nie moge dotknąc itd. A moj T jej powiedzial ze za to jak ona sie na ulicy zachowala to nie powinna sie dziwic i ze ludziom rozpowiada, jaka ja to zła matka jestem itd. Ale zapomniał najważniejszego, że rzekomo ja butelek małego nie myje, że mały ma duży brzuch, bo go wodą poję itd. Oczywiście ta pizda zaczela swoją prawde wygłaszac a T do niej że ma juz dosyc i zebysmy to miedzy sobą załatwiły bo to JA jestem matką i wiem co dla mojego dziecka jest najlepsze, a ona powiedziała, że ze mna sie nie da porozmawiac bo ja mam swoje zdanie i nic mnie nie przekona. Prawdopodobnie pozniej chodziła jak osa. No bo gdzież synio nie za mamusią jest tylko za żoną ;/// A ona stwierdziła ze ze mną nie bedzie rozmawiała bo ja zawsze mam swoją rację. A ja mojemu T powiedziałam dzisiaj znów, że jeżeli Jego matka nie przystanie na moje zasady to nadal bedziemy sie kłócic i Bartka jej nie dam. Ufff wygadałam sie. A co najlepsze moj T sie dziwił z poczatku że ja sie śmieje z tego a jak mu powiedziałam o tej marchewce to sam zaczął sie smiac :)))

Zana ja Ci szczerze współczuje takiej teściowej,ona nie jest normalna.....
Dobrze że nie dajesz wejść sobie na głowe i że Twój jest za Tobą a nie za mamusią

zgadzam się

Odnośnik do komentarza

madziaas
zana27
Hejka . Witam wieczornie. Myszki już nie ma :))Całe szczęscie ;))Hehe dzisiaj spacerowałam z Bartolim i z kolezanką i jej córeczką 1,5 letnią i napotkałam teściową :///// Od razu czy nie chce marchewki dla niunia ( ostatnio dowiedziałam sie ze moj syn jest przezroczysty bo mu nie daje marchewki, a że ja jestem blada to on ma po mnie, ale ona twierdzi ze źle syna odżywiam ;)) ) Ja jej grzecznie odpowiadam ze nie, bo warzywa sie szybko psują i jak mi trzeba do zupy i żeby z takowej mały zjadł, to kupie 2 w sklepie i styka. A ona do mnie zebym ja jemu surową starta marchewke dawała bo skoro soczki pije to może. A ja do niej ze soczki są pasteryzowane a surowej marchewki nie mam zamiaru jemu na razie dawac. Obruciła sie i poszła. Moja koleżanka była w szoku. A co najlepsze dzwoni do mnie T z pracy i mowi ze matka do niego dzwoniła zeby przyszedł, bo chce pogadac. Wiec po pracy poszedł. tam ,, dlaczego ona mnie jak szmate traktuje, ja do Bartka sie nie moge dotknąc itd. A moj T jej powiedzial ze za to jak ona sie na ulicy zachowala to nie powinna sie dziwic i ze ludziom rozpowiada, jaka ja to zła matka jestem itd. Ale zapomniał najważniejszego, że rzekomo ja butelek małego nie myje, że mały ma duży brzuch, bo go wodą poję itd. Oczywiście ta pizda zaczela swoją prawde wygłaszac a T do niej że ma juz dosyc i zebysmy to miedzy sobą załatwiły bo to JA jestem matką i wiem co dla mojego dziecka jest najlepsze, a ona powiedziała, że ze mna sie nie da porozmawiac bo ja mam swoje zdanie i nic mnie nie przekona. Prawdopodobnie pozniej chodziła jak osa. No bo gdzież synio nie za mamusią jest tylko za żoną ;/// A ona stwierdziła ze ze mną nie bedzie rozmawiała bo ja zawsze mam swoją rację. A ja mojemu T powiedziałam dzisiaj znów, że jeżeli Jego matka nie przystanie na moje zasady to nadal bedziemy sie kłócic i Bartka jej nie dam. Ufff wygadałam sie. A co najlepsze moj T sie dziwił z poczatku że ja sie śmieje z tego a jak mu powiedziałam o tej marchewce to sam zaczął sie smiac :)))

Zana ja Ci szczerze współczuje takiej teściowej,ona nie jest normalna.....
Dobrze że nie dajesz wejść sobie na głowe i że Twój jest za Tobą a nie za mamusią
spróbował by tylko :))) A ja mam ostry charakterek i nie pozwole sobie na to żeby ktoś mną rządził. Nie mowie oczywiście o moim kochanym syneczku, który to potrafi na mnie duuuuużo rzeczy wymusic. Ale to jest cos innego ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

qlczak
madziaas
A tą marchewką trzeba było powiedzieć żeby sie udławiła.....
No kurde gadać takie rzeczy na Ciebie..... ech szkoda słów

szkoda marchewki.... ja lubię marchewkę..... ale chyba nie działa... bo nie jestem po niej pomarańczowa, czyli chyba nadal przezroczysta...... jestem.

Qlczak leże:hahaha: udana jesteś :hahaha: :sofunny:

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

madziaas
qlczak
madziaas
A tą marchewką trzeba było powiedzieć żeby sie udławiła.....
No kurde gadać takie rzeczy na Ciebie..... ech szkoda słów

szkoda marchewki.... ja lubię marchewkę..... ale chyba nie działa... bo nie jestem po niej pomarańczowa, czyli chyba nadal przezroczysta...... jestem.

Qlczak leże:hahaha: udana jesteś :hahaha: :sofunny:

hihi jak zawsze. A ja nadal nie mogę u Ciebie zagłosowac. pomimo tego ze sie zalogowałam ;//

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

zana27
Kochane moje, ja spadam spac. Dzisiaj chodze jak potłuczona. Nie dośc, że gardło i ogólny ból wszystkiego to jeszcze @ sie przywałęsała, Jade ciągle na ibupromie i czuje sie jak shit ;/ Plecy, brzuch, cycki jak mleczarnie..................Dobrej nocki mamuśki :**

Ciotka...... Ty uważaj, bo tu same mleczarnie teraz, to żeby nie było, że to kiepawo..... :hahaha: :sofunny: :sofunny:

Odnośnik do komentarza

zana27
madziaas
qlczak

szkoda marchewki.... ja lubię marchewkę..... ale chyba nie działa... bo nie jestem po niej pomarańczowa, czyli chyba nadal przezroczysta...... jestem.

Qlczak leże:hahaha: udana jesteś :hahaha: :sofunny:

hihi jak zawsze. A ja nadal nie mogę u Ciebie zagłosowac. pomimo tego ze sie zalogowałam ;//
A przysłali Ci linka??

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

qlczak
zana27
Kochane moje, ja spadam spac. Dzisiaj chodze jak potłuczona. Nie dośc, że gardło i ogólny ból wszystkiego to jeszcze @ sie przywałęsała, Jade ciągle na ibupromie i czuje sie jak shit ;/ Plecy, brzuch, cycki jak mleczarnie..................Dobrej nocki mamuśki :**

Ciotka...... Ty uważaj, bo tu same mleczarnie teraz, to żeby nie było, że to kiepawo..... :hahaha: :sofunny: :sofunny:

:hahaha:

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

qlczak
zana27
Kochane moje, ja spadam spac. Dzisiaj chodze jak potłuczona. Nie dośc, że gardło i ogólny ból wszystkiego to jeszcze @ sie przywałęsała, Jade ciągle na ibupromie i czuje sie jak shit ;/ Plecy, brzuch, cycki jak mleczarnie..................Dobrej nocki mamuśki :**

Ciotka...... Ty uważaj, bo tu same mleczarnie teraz, to żeby nie było, że to kiepawo..... :hahaha: :sofunny: :sofunny:

I'm sorry :flower2:

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

A tak w ogóle to dzien dobry. Wstaliśmy o 6. Mamuśka okupuje kompa a mały szleje w łóżeczku. Jezuniuuuu u nas już jest 25 stopni a rzekomo ma byc 35 ;/ Ja mam już dosyc takiej pogody. Z małym sie nie wyjdzie bo za gorąco ;/ Z drugiej strony, jak sie patrzy co sie dzieje na poludniu polski to serce ściska ;//

Miłego dnia :))))

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...