Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny z Cafe


Rekomendowane odpowiedzi

tak czytam i cieszę się, że mogę póki co sama sprzątać:P
a mnie od 3 dni pobolewa w okolicy macicy i tak ciągnie w jajnikach. Ale nie są to bóle miesiączkowe. Okres powinnam dostać w okolicach czwartku, czyli albo jutro, a może dopiero w piątek. Jak do tego czasu nic to w sobotę zrobię test. Wczoraj zrobiłam,ale późnym wieczorem i sama już nie wiem, czy to nie było za wcześnie. Mój narzeczony odradzał mi w ogóle zakup testu, bo wiedział, że się wkurzę jak nic nie wyjdzie..
No nic, muszę czekać jeszcze te parę dni.

Odnośnik do komentarza

Niepewna ja w sumie wolałam już zobaczyć, że dostałam okres bo wtedy widziałam, ze nowy cykl itp. niż zobaczyć negatywny test bo to chyba najbardziej dołujące i czekanie na @. Ale z drugiej strony jak zaszłam to test w 12 dfl był negatywny a po 2 dniach już pozytywny a ta faza trwa u mnie 12-13 dni. Więc zaciśnij zęby i do soboty:) Trzymam mocno kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

no właśnie tak się pocieszam, że mogło to być za wcześnie i tak naprawdę to to był test z ostatniego moczu tego dnia. Więc i mało i stężenie nawet jak by jakieś było to niewielkie z racji na porę dnia i ewentualny czas ciąży.
Ale ja niestety jestem niecierpliwa...

Odnośnik do komentarza

Niepewna wiem wiem, że najłatwiej to tak mówić a sama tyle razy nie wytrzymałam:) Dokładnie z porannego moczu zrób. Ja w 12 dfl robiłam z porannego i nic nie było widać. W dniu kiedy zrobiłam i wyszedł już pozytywny też z rannego zrobiłam jeszcze popołudniu i już kreska taka nie była mocna.
Dziewczyny wczoraj mój mąż poczuł pierwszy raz ruchy naszego synka a raczej jeden ruch:) Zazdrości, że ja mogę częściej:) Przynajmniej to się nam należy za te cierpienia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tak,w nasieniu są oksytocyna i prostaglandyny (pierwszą podają np w szpitalach,żeby wywołać poród; drugie hormony rozmiękczają szyjkę macicy/pobudzają ją do działania).Także teoretycznie dobry sposób na wywołanie porodu...Chociaż słyszałam,że przy fizjologicznym porodzie,kiedy można uprawiać seks,takie wywołanie może zadziałać w ostatnich tygodniach ciąży. Osobiście od żadnej z koleżanek,które mają małe dzieci,nie uzyskałam potwierdzenia,że to pomogło... :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam z komisji w zus. Nie było źle, po prostu zawracanie dupy! Była miła Pani zwykły lekarz, żaden ginekolog. Wypytała mnie gdzie pracuję, ile mam wzrostu waga. Zapytała jak się czuję, zobaczyła na wypis ze szpitala myślę, że to jej wystarczyło tam było wpisane "poronienie zagrażające". Ja jej mówię o tej przegrodzie i pokazałam usg ona chyba pierwszy raz w życiu widziała takie coś jako nie ginekolog. Podziękowała i życzyła wszystkiego dobrego i spokojnego powrotu do domu:) Dostałam zwrot kosztów dojazdu hehe 13 zł! Oczywiście jadąc samochodem wychodzi drożej. Nie chciało mi się stać w kolejce po ten zwrot ale mówię sobie że już dla zasady!

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

No to super, stres z głowy masz. Ja się zastanawiam czy nie poprosić mojego ginekologa o zwolnienie ale z możliwością chodzenia. Bo np. ze zwolnieniem osobiście jadę do szkoły, zależy mi żeby zobaczyć swoich uczniów i dowiedzieć się jak im idzie. Teraz się trochę boję tak jeździć... Raz w tygodniu też robię zakupy z mężem, a niedługo chciałam żebyśmy pochodzili za resztą wyprawki dla maluszka...
Dziś mam połówkowe i się trochę stresuję żeby wszystko było ok. Chciałabym z tego dostać płytkę z nagraniem na pamiątkę, ale mogę pomarzyć bo mam skierowanie nie fundusz. Pewnie i 3d nie zobaczę ani zdjęcia nie dostanę :(

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna no na pewno lepiej z możliwością chodzenia bo jak Cię w domu nie zastaną to wstrzymują wypłaty i musisz się z nimi później użerać. Mi lekarz powiedział, że muszę trochę chodzić bo później mięśnie wysiądą i z dzieckiem sobie nie poradzę, już mam problemy w chodzeniu po schodach jak jakaś babcinka. A teraz się trochę zmartwiłam bo zaczęły boleć mnie plecy na dole po lewej stronie mam nadzieję, że to nie od tej wyprawy :<<br /> Annaanna trzymam kciuki za wizytę, poproś chociaż o ksero czy coś zdjęcia. Ja mam wizytę w poniedziałek już się doczekać nie mogę ale też się stresuję.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum cieszę się, że ten stres już za Tobą i że nie było tak źle jak myślałyśmy. Tylko kurcze w wielu przypadkach nie dość, że te kobiety mają zagrożoną ciążę i wieczne problemy to jeszcze muszą się dodatkowo stresować jakimiś komisjami... ech.
Anna trzymam kciuki za dzisiejsze badanie koniecznie daj znać jak było :)
Mnie też generalnie wszystko boli - plecy, jakieś dziwne mięśnie p których nie miałam pojęcia, ciężko mi się chodzi i ogólnie moja forma fizyczna jest na poziomie poniżej zera. Nie wiem jak ja przetrwam poród w takim stanie:/ Do tego ostatnio coraz częściej twardnieje mi brzuch, może to przez stresy jakie ostatnio miałam, ale zastanawiam się czy nie iść powoli na zwolnienie, kolejną wizytę mam 9 listopda i podpytam lekarki co by mi radziła...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Lea ja Cię podziwiam, że jeszcze pracujesz. Ja co prawda mam inną sytuację mam ciążę zagrożoną. Może dlatego jestem taka zestresowana. Wiadomo ciąża to nie choroba, ale lepiej na wszelki wypadek uważać. Jak czujesz, że nie do końca jest ok to idź na zwolnienie. Niestety zmieniałam zdanie, państwo Ci nie pomoże jak będziesz czegoś potrzebowała więc warto teraz skorzystać. Płacisz podatki przez lata a w zamian fundują Ci tylko stres jakbyś ich okradała.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum, ja myślę że jednak tych kobiet co wykorzystują zwolnienie mimo że się świetnie czują jest dosyć mało, większość albo ma zagrożone ciąże albo czuje się fatalnie, ja szczerze mówiąć od początku ciązy nie czuję się dobrze ale też nie na tyle źle żeby siedzieć w domu. Ale im dalej tym jednak jest coraz ciężej i myślę, że nie robię niczego złego biorąc w takiej sytuacji zwolnienie, szczególnie że tak jak mówisz od lat płacę składki itd. A państwo z jednej strony chce żeby kobiety rodziły więcej dzieci i prowadzi jakąś pseudo politykę rodzinną a w rzeczywistości widać jak jest, niech tylko jakaś cieżarna pójdzie na zwolnienie to od razu trzeba to sprawdzić bo przecież kobieta w ciąży nie może się źle czuć. Ciekawa jestem czy tak samo często sprawdzają np. służby mundurowe, które mają 100% płatne zdrowotne i ponoć są grupą która najczęściej korzysta z tych zwolnień. Skoro tacy chorowici to może trzeba zmienić zawód... A swoją drogą, moja ciąża teoretycznie od początku jest uznana za zagrożoną i faszeruję się luteiną do dzisiaj nie dla tego że mi smakuje:)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Lea pewnie że powinnaś iść już na zwolnienie. W końcu to już 6 miesiąc, a najważniejsze jest zdrowie Twoje i maleństwa. Ja teraz wiem że nie dałabym rady pracować. Moja praca zaczyna się koło 13.00 i kończy koło 20.00 do tego muszę jechać koło 40 min. w jedną stronę, czyli w domu jestem koło 21.00. Cały dzień w jednej pozycji, przy instrumencie. Teraz się cieszę że wszyscy mnie przekonywali że powinnam pójść na zwolnienie.
Lea naprawdę Cię podziwiam! Możesz z czystym sumieniem iść na zwolnienie!
Ze mnie to chyba zero mięśni zostało, przed ciążą, była w dobrej formie, rano jogging i ćwiczenia. Teraz zakaz wszystkiego i czuję że jestem jeden coraz większy flaczek...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie jak Annaanna pisze!
Wiadomo, że lekarza w większości zawsze proponują zwolnienie. Ja na 1 wizycie odmówiłam, ale po trafieniu do szpitala już się nie zastanawiałam.
Też sobie nie wyobrażam teraz pracy zwłaszcza jak brzuch powoli przeszkadza. Ja pracuję od 9-17 plus dojazd ok 1 h. Trochę siedzę w biurze, trochę jestem w terenie, w samochodzie wchodzę do budynków na 4 piętro gdzie nie ma windy. Teraz sobie przypomniałam, że nim trafiłam do szpitala w niedzielę z plamieniami to właśnie w piątek chodziłam dużo po takich budynkach niby wtedy nie było to ciężkie ale mogło mieć wpływ na ciążę. A nie wyobrażam sobie wrócić do pracy i mieć ograniczone obowiązki bo to jest bezsensu tylko utrudnienie dla wszystkich.
Lea wysyłam Cię na wypoczynek, w pracy pewnie też są zadowoleni że i tak długo wytrzymałaś. Nie ma co ryzykować, ja mam to twardnienie ale mi przechodzi jak odpoczywam na boku.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Mi też brzuch twardnieje w ciągu dnia, szczególnie jak dłużej pochodzę, albo siedzę. Przechodzi też jak się położę na lewym boku. Od chyba 2 tygodni mam takie jakby krótkie skurcze, dostaję takie chwilowego ścisku na dole ( kilkanaście sekund i przechodzi), czasem aż oddech trudno złapać - w ciągu dnia 3-4 razy czasem mniej. Zastanawiam się czy to nie te skurcze Brxtona-Hicksa...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Anna no to gratulacje, super że wszystko dobrze. Nie sugerowała bym się terminami jakie wychodzą teraz z usg bo one są realne tylko z usg do jakiegos 12 tyg potem każde dziecko rozwija się idnywidualnie - jedno jest mniejsze drugie większe :) Tak mi tłumaczył lekarz. Co do tych skurczów to ja ma od jakiegoś czasu podobnie, nagle mnie ściska coś w dole brzucha i za chwilę puszcza, ale nie przejmuję się tym za bardzo bo lekarka mnie ostrzegała, że teraz tak może być bo macica zaczyna treningi:)
Co do urlopu to macie rację, nie warto zgrywac bohatera i pracować ponad siły bo w końcu tu chodzi o moje i dziecka zdrowie a nikt mi nagrody za te poświęcenia tu nie da, wręcz czuję że są jakieś wygórowane oczekiwania a w zamian nie ma nic. Jakby pracodawca był fair wobec swoich pracowników, to pewnie bardziej by mi zależało żeby pracować jak najdłużej, a tak nie zależy mi wcale...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna cieszę się, że wszystko dobrze! Kawał chłopaka nosisz w brzuszku już:) Jednak masz zdjęcie :) Ja mam w sumie 3 terminy i wszystkie 3 do 12 tyg wyszły więc już sama nie wiem. Może w poniedziałek się wyjaśni. Też bym chciała żeby wszystko ok było.
Lea no pewnie idź i się nie przejmuj, ile razy będziemy rodzić w życiu? A planujecie iść na roczny macierzyński?

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...