Skocz do zawartości
Forum

Mamuski 81! zgłaszać się!


majeczka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość patrycja`81

marzycielka

a ja skurczy nie mam:(i chyba dłuuugo jeszcze pochodzę z tym brzucholem:(:(:(:hot::hot::hot::hot:


moze 17 dni ,moze mniej,a moze 17 + okolo do 14 dni
kto to wie


wczoraj jak tak zasypialam przypomnialo mi sie jak polozna mnie zawozila z porodowki,na oddzial noworodkowy,maz dumnie szedl obok,ja z dzieciatkeim w ramionach-cudowne uczucie

Marzycielka,juz coraz blizej:smile_jump:

Odnośnik do komentarza

Marzycielko mi strasznie stopy spuchły na kilka dni przed porodem a potem standardowo jak przy pierwszym porodzie wody mi odeszły-i to prawie o tej samej godzinie :Oczko:

Jaga z tym sprzątaniem to rozpędziłam się chyba za bardzo i nie wiem czy do wieczora skończę :Śmiech: moze zostawię trochę na jutro a przy dobrym wietrze może wstąpię i do Ciebie :Oczko:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Ja dziś nie gotuję, nie sprzątam. Bawię marudę. Jutro będę sprzątać, bo w piątek przychodzi pani rehabilitantka, to błysk musi być.

Marzycielka w kwestii porodu, to ja Ci nie pomogę, bo nas rozpakowali siłą w 38 tygodniu. Natomiast dobrze, że masz już dawno spakowaną torbę, bo ja tak czekałam i czekałam, a potem znalazłam się w 36 tygodniu na patologii i przez telefon dyktowałam chłopu, co ma mi wziąć. Jeżeli będę jeszcze kiedyś w ciąży, to się spakuję około 30 tc, żeby znowu nie było cyrku.

Jaga tym koszeniem ogródka, to mnie zwaliłaś z nóg. W taki upał!!! U moich rodziców w NT też trzeba kosić, ale ten ogród jest tak ogromny, że schodzi cały dzień. Tzn. dzień w oparach spalin, w słońcu i z babcią doradzającą, gdzie kosić, a gdzie nie:/ Wymarzony sposób na spędzenie pięknego dnia :D

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Maka

Marzycielka w kwestii porodu, to ja Ci nie pomogę, bo nas rozpakowali siłą w 38 tygodniu. Natomiast dobrze, że masz już dawno spakowaną torbę, bo ja tak czekałam i czekałam, a potem znalazłam się w 36 tygodniu na patologii i przez telefon dyktowałam chłopu, co ma mi wziąć. Jeżeli będę jeszcze kiedyś w ciąży, to się spakuję około 30 tc, żeby znowu nie było cyrku.



:hahaha: mam takei samo postanowienie z pakowaniem torby:D

Odnośnik do komentarza

Maka ja najbardziej lubię kosić w taki upał o męczę się, spłynie troszkę tłuszczyku a przy okazji opalę się. A koszenia mam też dużo już skosiłam jedną trzecią i jeszcze troszke przede mną. Teraz przerwa była bo Hubus spał w domku.
Tinka Hania nawet w tym kołnierzu wygląda uroczo. Ale będzie się w nim biedactwo pocić.

Ja już posprzątałam i pomyłam podłogi. Byłam uziemiona jak Hubuś spał więc wzięłam się do pracy choć za bardzo nie miałam ochoty.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

Normalnie wpadłam w paranoje, przeczytałam wszystko o glistnicy i mam dość. Niestety moje chłopaki mają jeden objaw. Kiedy byłam w szkole bawili się z kuzynką u babci (właśnie tą co ma gliste) i na drugi dzień obudzili się z ropiejącymi oczkami. I do tej pory mam z tym problem bo niby wydawało się że jest już ok to dalej ta ropka się pojawia. A dzisiaj przeczytałam że objawem glisty może być zapalenie spojówek. Nie mam już siły. Podobnie z ich licznymi infekcjami dróg oddechowych w ostatnim czasie. Praktycznie co miesiąc antybiotyk a to też jest objaw wędrówki glisty. Dziewczyny sprowadźcie mnie na ziemię bo zwariuje zwłaszcza że obejrzałam zdjęcia w necie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Jaga-a jak sie ja wygania z organizmu,te gliste?latwo?
a teraz wyprowadzenie z paranoi-czasem tak sie zdarza,ze mimo,ze nic nie dolega,wydaje sie nam (tym barzdiej po lekturze w necie) ze jednak wszystko wsakzuje,ze jednak dolega
-troche maslo maslane,ale da sie zrozumiec:D

zrob im badania,i wszystko sie okaze,zeby glizdziocha do nich sie nei dopadla:)
mnie az ciary pzreszly o wedrujacej glizdzie po organizmie

Tinka,Hania mimo,ze to kolnierz-slodko wyglada-zeby dlugo nie musiala w nim chodzic,i zeby goraco nie sprawilo,ze dostanie pod kolnierzem potowki

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
Jaga-a jak sie ja wygania z organizmu,te gliste?latwo?
a teraz wyprowadzenie z paranoi-czasem tak sie zdarza,ze mimo,ze nic nie dolega,wydaje sie nam (tym barzdiej po lekturze w necie) ze jednak wszystko wsakzuje,ze jednak dolega
-troche maslo maslane,ale da sie zrozumiec:D

zrob im badania,i wszystko sie okaze,zeby glizdziocha do nich sie nei dopadla:)
mnie az ciary pzreszly o wedrujacej glizdzie po organizmie

Tinka,Hania mimo,ze to kolnierz-slodko wyglada-zeby dlugo nie musiala w nim chodzic,i zeby goraco nie sprawilo,ze dostanie pod kolnierzem potowki

Glistę bardzo trudno jest wygonić. Niektórzy walczą trzy lata inni dłużej ale zdaża się że po jednej kuracji znika. Żyje ona dwa lata w organiźmie ale na dobe składa ogromne ilości jajeczek i jak się zagnieździ w mózgu to nie ciekawie to wygląda.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

Jaga

Glistę bardzo trudno jest wygonić. Niektórzy walczą trzy lata inni dłużej ale zdaża się że po jednej kuracji znika. Żyje ona dwa lata w organiźmie ale na dobe składa ogromne ilości jajeczek i jak się zagnieździ w mózgu to nie ciekawie to wygląda.

pierwszy raz słyszę o czymś takim!!!straszne!!!ale mam nadzieję, ze twoje dzielne chłopaki nie mają tej.......glisty!!!!badania zrób to będziesz pewna i spokojna.
jaga nie czytaj za duzo bo po co!!zaraz będziesz wynajdowała jakiś objaw który pasuje do tego choróbska!!!

tinka może to śmieszne, ale nie wiem po co Hani ten kołnierz??możesz mi wyjaśnić?? czyżbym cos ominęła??lub nie do końca doczytała??:o_noo:
a Hanusia ślicznie wygląda, piekne ma oczęta:):)

patrycja i maka torbę niby mam spakowaną, a no niby bo nie do końca, pozostały mi do dopakowania kosmetyki, ale jakoś się mi nie spieszy, mysle, że zdążę jak sie zacznie:):)myslę sobie, że nawet zdążę prysznic wziąć:):)ha ha ha
pewnie sie myle ale tak sobie to tłumaczę:):):)i sama z siebie będę sie pewnie śmiała!!

a ja padam po tym upale:(chodzę pół naga po mieszkaniu bo inaczej nie idzie!!!:hot::hot: na deszcz to chyba nie ma co liczyc, niebo błękitne....

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

Jaga nie stresuj się na zapas. Nie bądź, jak studenci medycyny - oni jak wiadomo chorują na wszystko, hipochondria ta wynika z nadmiaru informacji. Zrób badania, a potem niech lekarze myślą, co dalej. Ale myślę, że wszystko będzie ok:)

Tinka cieszę się, że Hania tak dzielnie zniosła ten kołnierz. Oby tak dalej i będzie po kłopocie!!!

Marzycielka, kosmetyki zdążysz zapakować w ostatniej chwili. Ja miałam ich ze sobą kupę, a potem się okazało, że większość niepotrzebna, bo po pierwsze - po cesarce nie wolno się za bardzo pluskać, a po drugie - człowiek ledwo łazi z bólu i zmęczenia, no i po trzecie - w pewnym momencie poziom szczęścia i stresu był już tak wielki, że było mi wszystko jedno, jak wyglądam. Ale przed zabiegiem wyszorowałam się za wszystkie czasy:D

Nie wiem, jak u Was, ale dla mnie najgorsze po porodzie były nawały pokarmu, te mokre koszule, przesiąknięte wkładki laktacyjne. Boże, jak ja marzyłam, żeby iść spać bez stanika, a tu się nie dało. Brrr...

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Maka

Nie wiem, jak u Was, ale dla mnie najgorsze po porodzie były nawały pokarmu, te mokre koszule, przesiąknięte wkładki laktacyjne. Boże, jak ja marzyłam, żeby iść spać bez stanika, a tu się nie dało. Brrr...

j adopiero od jakiegos czasu pozwalam sobie na spanei bez stanika(nie pamietam dokladnei ale mzoe gdzies dwa miesiace )
a "na miacho2 dopiero drugi raz odwarzylam sie isc bez cycnika-a tak to wczesnie 24 h na dobe:D moj weirny przyjaciel stanik:hahaha:


tinka_20
Marzycielko ja zdazylam kapiel wziac i jeszcze godzine sie przespac, tak wiec spokojnie....

a kolnierz Hani po to, bo ma asymetrie cialA tzn. leci na jedna strone i stad klnierz, zeby sama glowe prosto trzymala. bo ona miala przykurcz- krecz szyi i ma uraz do tego,z eby glowe brac w lewa strone.


a czego ja nie zrobilam od poczucia pierwszych skurczy(kolo 3 w nocy pierwsze skurcze-w szpitalu kolo 18)
-przebrac i nnawlec okolo 8 kg grzybow:D(punkt glowny tego dnia)
-nastawienie rosolu-to byl najdluzej gotujacy si rosol w moim zyciu:hahaha: od godziny okolo 9 rano do poznego popoludnia:D
-posprzatanie 60mkwadratowych mojego mieszkania-z lazienka,zmiana poscieli wlacznie-dobrze ze nie mialam wtedy jeszcze pralki w domu,bo pewno bym i pranie zrobila:lol:
-drzemka w ciagu dnia
-prysznic
i mzoe cos wiecej ale nie pamietam:D

a najsmieszniejsze jest to ze przez caly dzien nie znalazlam czasu na spakowanie torby:sofunny:



wlasnie wycinam kody kreskowe z jedzonka Emilkowego-musze uzbierac 300punktow,a zbieram na termometr do mierzenia temp po przylozeniu do ucha
narazie mam 100 pkt wycietych,jeszcze mi troche zostalo do wycinania-ciekawe ile mi sie juz tego uzbieralo- azbiera sie z jedzonka tylko od 6 mz

Odnośnik do komentarza

patrycja`81

a czego ja nie zrobilam od poczucia pierwszych skurczy(kolo 3 w nocy pierwsze skurcze-w szpitalu kolo 18)
-przebrac i nnawlec okolo 8 kg grzybow:D(punkt glowny tego dnia)
-nastawienie rosolu-to byl najdluzej gotujacy si rosol w moim zyciu:hahaha: od godziny okolo 9 rano do poznego popoludnia:D
-posprzatanie 60mkwadratowych mojego mieszkania-z lazienka,zmiana poscieli wlacznie-dobrze ze nie mialam wtedy jeszcze pralki w domu,bo pewno bym i pranie zrobila:lol:
-drzemka w ciagu dnia
-prysznic
i mzoe cos wiecej ale nie pamietam:D

a najsmieszniejsze jest to ze przez caly dzien nie znalazlam czasu na spakowanie torby:sofunny:

sikam i oplułam ekran:sofunny::sofunny::smieszne::smieszne:

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

Tinka rzeczywiście Twoja Hanusia wygląda ślicznie i uroczo nawet w kołnierzu. I piękne ma oczy!!!! Oby szybko się pozbyła kołnierza.

Jaga nie czytaj za dużo. Ja tak mialam w ciąży-na początku rumien guzowaty-jak sie naczytałam to cały dzień przeleżalam i ryczałam; potem podejrzenie zatorowości płucnej i pobyt w szpitalu gruźlicy i chorób płuc w 8 miesiącu ciąży!!!!!!!! :36_11_13: mój mąż zabraniał mi czytać w necie czegokolwiek na temat tych dolegliwości bo tylko się stresowałam. Zrób badania i zobacz wyniki-może niepotrzebnie się martwisz. Wierzę, że Twoi chłopcy są zdrowi i tego życze :Całus:

Maka dla mnie po porodzie też najgorszy był nawał mleczny-cycki jak bomby zegarowe, które lada chwila mogą wybuchnąć. Wielkim wsparciem wtedy wykazał się mój mąż.

Patrycja niezła jesteś. Ciekawe jak będzie tym razem. Teraz masz pralkę to i pewnie pranie zrobisz :sofunny: i nie zapomnij pozmywać :Oczko:

a ja posprzątałam-część na jutro zostawiłam zeby rozpędzić się do Jagi :Oczko: potem pojechałam na zakupy; miałam zrobić ciasto ale już mi sił nie starczyło więc to też odkładam na jutro. A teraz jem czereśnie i znowu mam nadzieję, że zadziałają na Weruśkę-trzymajcie kciuki!!!!!

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

sama widzisz Marzycielka-od pierwszych skurczy troszke czasu jest-ale nie polecam czekaz az na tak ostatnia chwile jak ja-teraz ja napewno nie bede,przynajmniej bede sie starac:D



kody wyciete:smile_jump:
mam uzbieranych i wycietych 230pkt
w domku czekaja sloiczki(bo np z opakowan ze swierzo zakupionej kaszki kody wyciete:D) w ilosci 20(za sloiczek niestety 1 pkt)

czyli jeszcze 50 punktow i bedzie termometr:Cherlipanii:

tylk zanim ja go dostane-najpierw tzreba dozierac kody,pozneij to wyslac,pozniej czekac az do nich to dotrze,zarejsetruja mi te pkt,zamowie sobie ,a pozniej na dostwe czeka sie ok 4 tygodnie,
ale moze juz kolo wrzesnai bede posiadaczka termometu:smile_jump:

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

anya

Maka dla mnie po porodzie też najgorszy był nawał mleczny-cycki jak bomby zegarowe, które lada chwila mogą wybuchnąć. Wielkim wsparciem wtedy wykazał się mój mąż.


a co maz pil to czego Weronika nie wypila :sofunny::oczko:


anya
Patrycja niezła jesteś. Ciekawe jak będzie tym razem. Teraz masz pralkę to i pewnie pranie zrobisz :sofunny: i nie zapomnij pozmywać :Oczko:

wrazie co wrzuce naczynia do zmywarki:D
tak sobi emysle,ale my wtedy glupki z mezem bylismy-ale przynajmniej jest z czego sie posmiac:wink:


moje plany sprzatania legly prwie ze w gruzach:D tylko wypralam polowe prania:D


co Anya bedziesz piekla?
ja obiecalam(tylko nie pytac kiedy :sofuny:) mezowi placka z mas budyniowa,galaretka i brzoskwiniami-produkty zakupione dzis-a kiedy natchnienie przyjdzei....ktoz to wie:hahaha:

Jaga kiedy idziesz zchlopcami na badania? a te glisty to tak jak owsiki,czy gorsze?

bo pamietam ze w czasch przedszkolno- zerowkowych kazde dziecko nosilo w sobie zwierzatko:wink:
pamietam jak razu pewnego cala moja rodzinka lykala tablety,a mamma kazala nam za kazdym razem zagladac czy w kupie nie ma bialych plamek:sofunny:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...