Skocz do zawartości
Forum

Mamuski 81! zgłaszać się!


majeczka

Rekomendowane odpowiedzi

patrycja`81


a ja nie dostalam laurki,tatusiowa wina
ale ma szczescie,ze mieszkamy w Szwecji,i tu jest o kilka dni pozniej niz w Polsce Dz.Matki-wiec zagonie ich do kredek i bloku i beda malowac,a co :D
na zyczeniach Dzien Matki sie nie konczy :sofunny: laurka musi byc:D

Pati ja też myslałam że nic nie dostanę. Sama na prośbę brata kupowałam bukieciki dla dzieci bratowej i serducho mnie ściskało że o mnie nikt nie bedzie pamiętał. Ale wczoraj na spacerze Mateuszek zerwał stokrotkę i powiedział: "mamusiu to dla Ciebie na Twoje święto" tak jakoś mu to wyszło i to był najpiękniejszy prezent. A tatus jakimś dziwnym trafem zdążył do kwiaciarni i wieczorkiem dostałam kwiatuszka ale ta stokrotka była nacudowniejszym prezentem bo z głębi serduszka mojego syna.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

tinka_20
Maka moj tez nie pomyslal, tylko moja mama kupila kwiatki i powiedzial, ze to od Hanuski.
Tez mi jest przykro, ze maz nie pomyslal, ale oni juz tak maja.

Ehhh te chłopy... Ale zbliża się Dzień Ojca i mężulo na pewno coś od małego dostanie. Myślę, że po takiej niespodziance nie zapomni o mnie następnym razem:)

Odnośnik do komentarza

witajcie

slonko sie pojawilo, miejmy nadzieje ze na dluzej

Hania dzis cala noc na cycku, mam wrazenie ze jest totalnie wyssany.Zaczynam sie obawiac, ze juz mam coraz mniej pokarmu.

Aha zapomnialam Wam napisac, ze jak hania byla we wtorek u lekarza, to lekarka kazala jej dodawac miesko do jedzonka, bo w gotowych daniach jest go stanowoczo za malo, albo nie ma wogole. Tak wiec muze sie zmobilizowac i zaczac podawac.

milego dnia zycze

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kobietki:)już skończyłam praktyki, więc bedę częściej zaglądała do was:):36_2_53:
czuję się dobrze, synek strasznie dokazuje w moim brzuchu czasem już mnie to męczy i boli!!
Wczoraj zwiedzałam oddział i blok porodowy na którym będę rodziła:)
ugięły mi się nogi jak tam wchodziłam!! Akurat rodziła jakaś dziewczyna, to był pierwszy etap porodu, siedziała sobie na piłce i pisała smsy:)
ogólnie byłam przerażona tym całym blokiem porodowym, bo nigdy nie byłam w szpitalu, nie znoszę szpitali, jak tam wchodziłam to mi sie słabo zrobiło!dlatego niedługo wybieram się z mężem na kolejne zwiedzanie:) żebym mogła się przyzwyczaić i nie bać!!
Pozdrawiam was gorąco

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

Marzycielka, głowa do góry, nic się nie bój. Jak się zwiedza szpitale, to człowiek rozmyśla o sali, o kolorze ścian i innych tego typu duperelach. A potem zobaczysz, jak przyjdzie co do czego, to Ci cały strach przejdzie, bo babski organizm już wie, co robić. A poza tym, w TYM momencie myśli się już tylko o dzidziusiu, że już niedługo go zobaczysz i świat przestaje istnieć. Trzymaj się cieplutko:)

A ja się Wam pożalę. Byłam dziś z Antkiem u lekarki i okazało się, że słabo przybiera na wadze. Przez miesiąc tylko 600 g z groszami. Zleciła mu morfologię i kontrolne ważenie za miesiąc i wtedy zobaczymy, czy trzeba go będzie dodatkowo tuczyć. Ehhh z tym moim szczypiorkiem kochanym...

Odnośnik do komentarza

tinka_20
Maka nie martw sie na zapas. Teraz ostatnio bylo cieplo i moze nie mial takiego apetytu jak zawsze. Wazne ze wogole cos przybral.

Tinka, pewnie masz rację, bo jak było parno i duszno, to nie bardzo chciał jeść. Zobaczymy, co będzie dalej.

Odnośnik do komentarza

Maka nie martw się kochana. Tak jak Tinka napisała-dobrze, że w ogóle przybrał. Może ten miesiąc taki był a kolejny już będzie lepszy :Śmiech:

Tinka współczuję całej nocy na cycu. A od kiedy zaczęłaś Hani podawać stałe jedzonko?

Marzycielka jak wrażenia po praktykach? I nie bój się moja droga-wszystko pójdzie jak po maśle :Oczko: a zdecydowałaś się na szpital w Wawie?

I tak w ogóle dziewczęta to dziękuję Wam za odpowiedzi na moje wczorajsze posty-teraz wiem, że nie jestem sama-że myślicie to samo co ja. Dzisiaj Damianka odbierał z przedszkola moj mąż i mówił, że ta baba była niesamowicie miła...-jak nigdy!!!
Raz jeszcze Wam bardzo dziękuję za ciepłe słowa :Całus: :Kiss of love: :Kiss of love:
co prawda cały czas mnie to dręczy ale z czasem pewnie przejdzie.....

Patrycja, Jaga nie było Was tu dzisiaj jeszcze..... co u Was? Patrycja jak mdłości-bo nic nie piszesz na ten temat więc może szczęśliwie minęły.... :Śmiech:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Jaga
patrycja`81


a ja nie dostalam laurki,tatusiowa wina
ale ma szczescie,ze mieszkamy w Szwecji,i tu jest o kilka dni pozniej niz w Polsce Dz.Matki-wiec zagonie ich do kredek i bloku i beda malowac,a co :D
na zyczeniach Dzien Matki sie nie konczy :sofunny: laurka musi byc:D


Pati ja też myslałam że nic nie dostanę. Sama na prośbę brata kupowałam bukieciki dla dzieci bratowej i serducho mnie ściskało że o mnie nikt nie bedzie pamiętał. Ale wczoraj na spacerze Mateuszek zerwał stokrotkę i powiedział: "mamusiu to dla Ciebie na Twoje święto" tak jakoś mu to wyszło i to był najpiękniejszy prezent. A tatus jakimś dziwnym trafem zdążył do kwiaciarni i wieczorkiem dostałam kwiatuszka ale ta stokrotka była nacudowniejszym prezentem bo z głębi serduszka mojego syna.


ale masz kochaniutkiego synka:usmiech:
no ale zanim ja sie doczekam na taki gest mojej corci,musze troszke meza sterroryzowac...jak sie nie spisze,to nie bedzie dnia ojca,a co:P
troszke to takie "wymuszone" ale musze nauczyc meza ,zeby nauczyl Emilke pamietac o dniu matki(na mojej glowie dzien ojca:D)

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

anya

Patrycja, Jaga nie było Was tu dzisiaj jeszcze..... co u Was? Patrycja jak mdłości-bo nic nie piszesz na ten temat więc może szczęśliwie minęły.... :Śmiech:


a ja przyszlam nie tak dawno do domu,jestem padnieta,jak cholera
od 6 nie spie,juz chetnie bym sie ululala,ale jakos do osmej postaram sie wytrzymac(Emilka wtedy tez idzie spac,wiec razem sie ulozymy do snu)
a bylam dzis z panna Emilia na wycieczce zprzedszkolakiami w skansen,za miastem:byly zwierzatka domowe,domy do zwiedzania,
ale i pogoda byla do bani,od rana padalo,momentami bylo ladnie,wiec mielismy a´la piknik na swierzym powietrzu
pozniej poszlysmy z kolezankami(przedszkole wikingowskie,kolezanki z kraju nad Wisla:oczko:)
pochodzic po centrum,a pozniej wyladowalysmy w hamburgerowni zwanej mcdonaldem...jakos nam sie nie chcialo szukac nic lepsiejszego
noi tak w skrocie wygladal dzien
noi jeszcze jeden plus dzisiejszego :dnia zaopatrzylam moja pannice w trzy nakrycia letnie glowy(tylko cholender tego lata nie widac:D) i husteczke pod szyje,w sklepie zwanym h&m bo byla promocja 50%-jak szalec to szalec
zaniedlugo wogole beda promocje,co roku sa w okolicach 24 czerwca-wiec bedziemy szalec


a mdlosci,juz nie sa tak jak wczesniej,choc nie zniknely calkowicie...ale jest lepiej


trzymajcie sie:usmiech:

Odnośnik do komentarza

anya

Marzycielka jak wrażenia po praktykach? I nie bój się moja droga-wszystko pójdzie jak po maśle :Oczko: a zdecydowałaś się na szpital w Wawie?

wrażenia..........szczerze kiepsko!!ogólnie te przedszkole jest prywatne, nauczycielki nie mają wykształcenia przedszkolnego, tylko albo rehabilitantka, albo psycholog, albo....ja jako jedyna byłam tam z wykształceniem przedszkolnym, pedagogicznym. dzieci są w jednej grupie, jest ich ok 30, gdyż jest to przedszkole integracyjne, wszytskie dzieci od 2 do 5 lat są w jednej grupie, w ciągu dnia nauczycielki dzielą je na mniejsze grupy i robia różne zajecia, bo ze wszytskimi dziećmi nie dało by się nic zrobić, bo jedne są za małe jeszcze i by przeszkadzały tym starszym.
co do warunków lokalowych, to jest to domek jednorodzinny, 3 piętrowy!!dla mnie masakra!!wchodzenie po tych schodach:36_2_24:ojoj!!brzuch mnie bolał codziennie!!
zabawek full, materiałów full, ale........mało ich wykorzystują do zajęć!!
rodzice tam płacą 1700zł co miesiąc za dziecko. strasznie duzo!!
dla mnie to była taka przechowalnia dla dzieci, a nie przedszkole!utwierdziłam sie w przekonaniu że przedszkola państwowe są o niebo lepsze!dlatego, że dziecko kończąc przedszkole państwowe coś umie!!a tu.........wątpie w to szczerze!
tu dzieci nie mogą zapłakać, włażą nauczycielką na głowę!
może macie inne zdanie niż ja, ale ja uważam ,że dziecko kończąc przedszkole powinno samo jeść:)robic siku.... umyć rączki,..........znać wierszyki, piosenki, itd. powinno znać jakąś tam dyscyplinę!oj mogłabym pisać i pisać jak tam jest........

co do szpitala, to zdecydowałam się na szpital w Otwocku, 15 minut piechotką od naszego domku:). jest taki rodzinny, nie ma tam odsyłania do innego szpitala,tak jak w Wawie. nie muszę też tam wynajmować położnej, wszystkie są bardzo miłe:)w Wawie to fabryka:)tu zdecydowanie nie.

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

Anya, zdrowiej kochana!!! Nie czas na choroby, bo weekend idzie!!!

Kochane '81 informuję Was, że nie będzie mnie do czwartku lub piątku, bo jadę do rodziców do NT. Nie bardzo mi się chce tam siedzieć tyle czasu, ale muszę. Mój małżonek szanowny jedzie na szkolenie do Wawy na 2 dni i nie dałabym rady z dzieckiem i psami - wózek + 2 husky to dla mnie za dużo. A w NT jest wielgachny ogród, więc pieski same się wyprowadzą:D Najgorsze, że jeszcze nawet nie zaczęłam się pakować. Nienawidzę tego, a tyle rzeczy do zabrania, że szok :36_11_1: Dziecko z całym wyposażeniem, psy i ich ekwipunek no i oczywiście ja z toną ubrań, bo ja już tak mam, że biorę, ile wlezie - trzeba być przecież przygotowanym na wszelką ewentualność:D
Do poczytania i miłego weekendu:)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry z rana! Wstawać śpiochy.
Anya zdrówka, duzo zdrówka.
Maka to udanego odpoczynku!
Marzycielka masz rację. Ja sobie nie wyobrażam żeby dziecko siedziało w przedszkolu jak w bagaż w przechowalni. Ono po to tam idzie zeby poznać kolegów, umieć odnależć się w grupie ale tez śpiewać, rysować, mój Mateusz nawet liczy w przedszkolu ( choć i tak już umie) ale pani z nimi ćwiczy różne rzeczy. Mają różne przedstawienia, kiedyś byli panowie którzy rozmawiali z nimi o prądzie, gniazdkach i tego typu niebezpiecznych rzeczach. Ale w przedszkolu publicznym dziecko musi już robić siku, samo jeść i ogólnie sobie radzić. Może inaczej jest w prywatnych, choc nie sądzę żeby ktoś uczył dziecko sikać.
A ja dzisiaj znowu szkoła więc już spadam. Miłego weekendu!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kochane:)
my wczoraj mieliśmy niezłą przygodę, a raczej niezłego stracha........zadzwoniła do nas sąsiadka, że byc może zalaliśmy sąsiadkę z parteru, dodam, że my mieszkamy na 2 pietrze!a że w tym czasie nie bylismy w domu, tylko w Wawie, przestraszylismy się strasznie!!na poczatku myślałam jak to możliwe żebyśmy z 2 piętra zalali sąsiadkę z parteru??:nie_mam_pojecia::nie_mam_pojecia::nie_mam_pojecia: od razu ruszyliśmy do domu sprawdzic co sie dzieje u nas w mieszkaniu!!ale na całe szczęście u nas suchutko nie wiadomo co się stało i kto zalał?sąsiadka z 1 piętra mówiła, że u niej też sucho...byc może pekła rura pomiędzy piętrami. Ale współczuję tej sąsiadce, bo ma ogromną plamę na suficie w kuchni niestety zakrecili w całym pionie wodę w kuchni::(:

w tym tygodniu idę do gin, bo ostatnio boli mnie podbrzusze i chyba skurcze jakieś mam?? nie wiem czy to skurcz czy nie skurcz, ale pójdę i jej powiem, może każe mi iść na ktg??
coś cicho tu u nas:no1:

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

witam Was kochane :Śmiech:

już jestem ale weekend był okropny...
otóż tak jak pisałam w piątek czułam się fatalnie. Ale po kolei:
w czwartek wieczorem położyłam się spać; Weronika ostatnio już przesypia całe noce i nad ranem obudziła się więc ją nakarmiłam. Potem pojechałam z dzieciakami na zakupy-mąż niestety do pracy pojechał-i myślałam, że już w sklepie zemdleję; wystarczyło, że dotknęłam swego policzka i wiedziałam, że jestem rozpalona. Dodatkowo Damianek dotknał ustami mojego czoła i powiedział, że jest gorące. Ledwo doszłam do domu-całe szczęście, ze mam tak pomocne dziecko-od razu zmierzyłam temp. i tam 39,0'C ale nic mnie nie bolalo oprócz głowy-to normalne przy takiej gorączce. Położyłam się ale usnąc nie mogłam, wzięłam apap na zbicie goraczki ale prawie żadnego skutku. Dopiero około 17 jak karmiłam Weronikę poczułam, że boli mnie piers i zauwazyłam czerwoną plamkę-od razu pomyslałam-zapalenie piersi(!!!!) ale żadnej grudki nie miałam i to mnie dziwiło. Pojechałam do internisty-przyjęła mnie dodatkowo-ale wkurzyłam się bo powiedziała, że przy zapaleniu piersi nie mogę karmić dziecka i muszę przestawić się na butelkę-co za głupota!!!!! nie wiem skąd ta baba to wytrzasnęła-kiedy ją spytałam o przeciwwskazania do karmienia przy zapaleniu to nie potrafiła mi tego wytlumaczyć, zmieszała się i wysłała do ginekologa. A on na to, ze jak najbardziej mogę i powinnam karmić piersią i to jak najczęściej z tej, która jest "chora". Niestety przepisał mi antybiotyk no ale siła wyższa. Musiałam ograniczyć płyny-ostatnio piłam jak szalona a Weronika robi coraz dłuższe przerwy w karmieniu i ot co się narobiło....
dodatkowo okłady z sody. W tym momencie już wszystko wraca do normy a ja czuję się o niebo lepiej :D znowu miałam bardzo popękane brodawki i znowu mnie uratowały nakładki :Śmiech: za ten wynalazek dziękuję!!!!!!
i w ogóle przy tym zapaleniu Weronika zaczęła dłużej ssać piersi więc to dobry znak-najada się i wysysa do końca :Śmiech:
ból w nocy był okropny a karmienie nie bylo przyjemne ale walczylam zawzięcie i dalam-dałyśmy-radę. Jestem dumna :Oczko:

Wszystkim Waszym dzieciaczkom życzę dużo zdrowia, uśmiechu i szczęśliwego, rozkosznego dzieciństwa z okazji Dnia Dziecka!!!!!! :Kiss of love: :Kiss of love: :Kiss of love: :Kiss of love:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

oj Anya no to sie troszke nacierpialas,dobrez ze masz takie kochane dzieciaczki co Ci pomogly,najpierw dzielnie Damian,a pozniej Weronika


a ja bylam dzis u gina,po blizniaku ani sladu(teraz to pan juz oficjalnie powiedzial,ze byly dwa,a nie bajerowal:wink: -wszystko po to,zeby sie podczas czekania nie zamartwiac)
Dzieciatek nr 2 :oczko: pomachal mamusi lapkami,tym razem od gina dostalam fote(jak bylam z panna Emilia w ciazy,to nie dostalam od niego,dopiero w 18tc miala sesje foto:D)
to tatus sobie poogladal swoje dzielo:D

u nas wkoncu upal,od samiuskiego rana mozna chodzic w samej sukience,Emilia zreszta tez
bylysmy tez chwile na hustawkach,ale narazie goraco przesiedzimy w domu:D
maz niestety musial juz jechac do pracy:(

Moja Mama zdzwonila do nas rano z zyczeniami:smile_jump:
Emilia tez wysluchala zyczen i zostala przez swoich rodzicow wycalowana:D



milego dnia:usmiech:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...