Skocz do zawartości
Forum

Prof. Mikołejko - "Wózkowe - najgorszy gatunek matki"


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

curry
Daf, a wszystko na zasadzie "uderz w stół a nożyce się odezwą..." :Oczko:

podobnie jak bardzo drażliwe u nas tematy "o aborcji"
wiadomo,że jak tylko w czasie wyborów ktos poruszy ten temat,już jest zainteresowanie
i od razu sa protesty obu stron-zwolenników i przeciwników i jest "gorąco" i coś sie dzieje

juz tak jest ,,że jak coś jest podane jako zwykła informacja nie robi to wrażenia
ale wystarczy kontrowersyjny tytuł i juz dyskusja

ale może to i dobrze,ze zobojętnienie na otaczający nas świat też nie jest dobre

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
curry
Daf, a wszystko na zasadzie "uderz w stół a nożyce się odezwą..." :Oczko:

Dokładnie tak. Taki z pewnością był cel autora. Już o tym pisałam na samym początku.
I moim zdaniem cel osiągnął w 100% :)

oj tak
z ciekawości czytałam komentarze,i dobrze,że klawiatura nie gryzie-bo dopiero by było
ludzie tak sie w dyskusje wciągnęli,że coraz lepsze wyzwiska i oskarżenia padały

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
jestem wychowa w domu gdzie nie oceniało sie innych
wręcz razi mnie nietolerancja i piętnowanie,nie rozumiałam kolegów którzy wyśmiewali gruba koleżankę z klasy i na przekór wszystkim spełzam z nią czas na przerwach(sympatyczna była,ale wszyscy widzieli w niej grubaskę)
i choć zgadzam się z profesorem,że opisane kobiety istnieją ,to uważam,że jego wypowiedz jest trochę stronnicza(jemu przeszkadza hałas,a innemu może przeszkadzać głośna msza u starszej sąsiadki-mam taką )
dobrze ,że opisał dana grupę osób,ale wydaje mi sie ,że ta nazwa trochę dyskryminuje ogólnie matki

Ja absolutnie tej dyskryminacji nie czuję... Niby czemu? Opisuje bardzo wąską grupę, dlaczego chcesz aż tak uogólniać? Za chwilę oburzą się kobiety, które nie są matkami, a potem jeszcze mężczyźni, że pan profesor dyskryminuje ogólnie pojętego człowieka... Ja w tym sensu nie widzę za bardzo.

Pojęcia stronniczości też nie rozumiem za bardzo w Twojej wypowiedzi. Dla mnie to zrozumiałe, że autor pisze o tym co jemu przeszkadza, a nie o Twojej sąsiadce :)

Odnośnik do komentarza

jeszcze w sprawie komentarzy pod artykułem,to tak myślę ,że niektórzy celowo jątrzą aby tylko jak najbardziej skuć wszystkich ze wszystkimi
o ile rozumiem emocje jakie wywołał artykuł to czytałam potem o tym Dawidku
i normalnie komentarze mnie zwaliły z nóg
odeszło dziecko,14 letni chłopiec co cierpiał od urodzenia
i nie mogłam uwierzyć jak można było pisać tak wstrętne komentarze
mam nadzieję,że moderator pousuwał je

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Ja bym tylko chciała, żeby ktoś biorąc się za publiczną ocenę pewnej grupy społecznej zrobił to na zasadach fair (czyli przeprowadził jakieś badania), a nie oceniał z góry i przedstawiał swoje poglądy zamiast merytorycznych wniosków.

Odnośnik do komentarza

curry
Daffodil
Ulla
dokładnie tak curry mi się też wydaje, że tworzenie opinii w postaci epitetów jest delikatnie ujmując niestosowne, nie mówiąc już o tym że od dłuższego czasu uczymy dzieci, pedagogów, pracowników, mamy i inne osoby by nie oceniały, nie nazywały kogoś np. Murzynem, czy Cyganem albo "Skośnoookim" a w wypowiedzi i tytule artykuły "Wózkowe" wg mnie są w konkretny sposób oznaczane, ale za co, dlaczego, w jakim celu?

Mnie akurat określenie 'wózkowe' bardziej kojarzy się z określeniami z półki 'emeryt' czy 'student' niż z tymi bardziej obraźliwymi...

No bo jesteś mądra babka i nie wyciągasz pochopnych wniosków. Ale niestety różnie bywa i używanie słowa "wózkowy" może być, dla kogoś kto nie zrozumie artykułu pretekstem do nazywania tak każdej kobiety z wózkiem jaka się napatoczy w celach czysto złośliwych.

Być może tak.
Ale z drugiej strony czy ludzie pokroju tych, o których piszesz potrzebują takich pretekstów do złośliwości? :) Dla chcącego nic trudnego, i bez tego określenia mają spore pole do popisu :)

Odnośnik do komentarza

curry
Daffodil
Ulla
dokładnie tak curry mi się też wydaje, że tworzenie opinii w postaci epitetów jest delikatnie ujmując niestosowne, nie mówiąc już o tym że od dłuższego czasu uczymy dzieci, pedagogów, pracowników, mamy i inne osoby by nie oceniały, nie nazywały kogoś np. Murzynem, czy Cyganem albo "Skośnoookim" a w wypowiedzi i tytule artykuły "Wózkowe" wg mnie są w konkretny sposób oznaczane, ale za co, dlaczego, w jakim celu?

Mnie akurat określenie 'wózkowe' bardziej kojarzy się z określeniami z półki 'emeryt' czy 'student' niż z tymi bardziej obraźliwymi...

No bo jesteś mądra babka i nie wyciągasz pochopnych wniosków. Ale niestety różnie bywa i używanie słowa "wózkowy" może być, dla kogoś kto nie zrozumie artykułu pretekstem do nazywania tak każdej kobiety z wózkiem jaka się napatoczy w celach czysto złośliwych.
Dla tych którym matki z dziećmi przeszkadzają nie był potrzebny artykuł aby nas jakoś złośliwie nazywać.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
jestem wychowa w domu gdzie nie oceniało sie innych
wręcz razi mnie nietolerancja i piętnowanie,nie rozumiałam kolegów którzy wyśmiewali gruba koleżankę z klasy i na przekór wszystkim spełzam z nią czas na przerwach(sympatyczna była,ale wszyscy widzieli w niej grubaskę)
i choć zgadzam się z profesorem,że opisane kobiety istnieją ,to uważam,że jego wypowiedz jest trochę stronnicza(jemu przeszkadza hałas,a innemu może przeszkadzać głośna msza u starszej sąsiadki-mam taką )
dobrze ,że opisał dana grupę osób,ale wydaje mi sie ,że ta nazwa trochę dyskryminuje ogólnie matki

Ja absolutnie tej dyskryminacji nie czuję... Niby czemu? Opisuje bardzo wąską grupę, dlaczego chcesz aż tak uogólniać? Za chwilę oburzą się kobiety, które nie są matkami, a potem jeszcze mężczyźni, że pan profesor dyskryminuje ogólnie pojętego człowieka... Ja w tym sensu nie widzę za bardzo.

Pojęcia stronniczości też nie rozumiem za bardzo w Twojej wypowiedzi. Dla mnie to zrozumiałe, że autor pisze o tym co jemu przeszkadza, a nie o Twojej sąsiadce :)

napisałam tak na przykładzie dyskusji o komentarzy po artykule
napotkałam tam wypowiedzi złośliwe pod adresem matek
np"mam sąsiadkę wózkową-wychodzi na spacer ,hałasuje wózkiem na klatce a dzieciak wiecznie sie drze"tu wózkowa nazwano kobietę tylko dlatego ,ze ma dziecko

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
jeszcze w sprawie komentarzy pod artykułem,to tak myślę ,że niektórzy celowo jątrzą aby tylko jak najbardziej skuć wszystkich ze wszystkimi
o ile rozumiem emocje jakie wywołał artykuł to czytałam potem o tym Dawidku
i normalnie komentarze mnie zwaliły z nóg
odeszło dziecko,14 letni chłopiec co cierpiał od urodzenia
i nie mogłam uwierzyć jak można było pisać tak wstrętne komentarze
mam nadzieję,że moderator pousuwał je

Niestety nie brakuje ludzi bez uczuć, serca, leczących swoje kompleksy za ekranem komputera :/
Przykre to bardzo.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
jeszcze w sprawie komentarzy pod artykułem,to tak myślę ,że niektórzy celowo jątrzą aby tylko jak najbardziej skuć wszystkich ze wszystkimi
o ile rozumiem emocje jakie wywołał artykuł to czytałam potem o tym Dawidku
i normalnie komentarze mnie zwaliły z nóg
odeszło dziecko,14 letni chłopiec co cierpiał od urodzenia
i nie mogłam uwierzyć jak można było pisać tak wstrętne komentarze
mam nadzieję,że moderator pousuwał je

Niestety nie brakuje ludzi bez uczuć, serca, leczących swoje kompleksy za ekranem komputera :/
Przykre to bardzo.

tak,przykre
powiem Ci ,ze czasem to ta zawiść i agresja mnie przeraża
chowam dzieci na otwarte i tolerancyjne-ale boje sie jak odnajdą się w tej dżungli

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
jestem wychowa w domu gdzie nie oceniało sie innych
wręcz razi mnie nietolerancja i piętnowanie,nie rozumiałam kolegów którzy wyśmiewali gruba koleżankę z klasy i na przekór wszystkim spełzam z nią czas na przerwach(sympatyczna była,ale wszyscy widzieli w niej grubaskę)
i choć zgadzam się z profesorem,że opisane kobiety istnieją ,to uważam,że jego wypowiedz jest trochę stronnicza(jemu przeszkadza hałas,a innemu może przeszkadzać głośna msza u starszej sąsiadki-mam taką )
dobrze ,że opisał dana grupę osób,ale wydaje mi sie ,że ta nazwa trochę dyskryminuje ogólnie matki

Ja absolutnie tej dyskryminacji nie czuję... Niby czemu? Opisuje bardzo wąską grupę, dlaczego chcesz aż tak uogólniać? Za chwilę oburzą się kobiety, które nie są matkami, a potem jeszcze mężczyźni, że pan profesor dyskryminuje ogólnie pojętego człowieka... Ja w tym sensu nie widzę za bardzo.

Pojęcia stronniczości też nie rozumiem za bardzo w Twojej wypowiedzi. Dla mnie to zrozumiałe, że autor pisze o tym co jemu przeszkadza, a nie o Twojej sąsiadce :)

Dlatego, że jego opis jest nieprecyzyjny, nie oparty na niczym oprócz własnych sądów i obserwacji. Ponieważ nie ma czegoś takiego jak "wózkowe" to on może sam sobie dowolnie decydować kto i za co się znajdzie w tej grupie. Właśnie dlatego, że nie ma żadnej definicji, żadnych naukowych podstaw. On sobie tę grupę wymyślił, ona de facto nie istnieje. To właśnie nie są "studenci". Na tej zasadzie - czy jak przeczytałam 1 książkę to jestem "wózkowa" czy już nie? A jak przeczytałam 5 książek? Gdzie jest granica? Czy jak nie pozwolę obrażać starszej Pani na ławce mojego dziecka (bo może ma ADHD i nie jest grzeczne w mniemaniu Pana prof.) to jestem wózkowa? A może jednak nie? A jak dziś mam postawę roszczeniową do świata bo mam okres to jestem "wózkowa"? I tu moim zdaniem zawarta jest dyskryminacja i stronniczość. Kryteriów oceny brak i każdy (na czele z prof.) może je dowolnie kreować argumentując tym samym bezpodstawne ocenianie innych ludzi.

Odnośnik do komentarza

curry
Daffodil
agusia20112
jestem wychowa w domu gdzie nie oceniało sie innych
wręcz razi mnie nietolerancja i piętnowanie,nie rozumiałam kolegów którzy wyśmiewali gruba koleżankę z klasy i na przekór wszystkim spełzam z nią czas na przerwach(sympatyczna była,ale wszyscy widzieli w niej grubaskę)
i choć zgadzam się z profesorem,że opisane kobiety istnieją ,to uważam,że jego wypowiedz jest trochę stronnicza(jemu przeszkadza hałas,a innemu może przeszkadzać głośna msza u starszej sąsiadki-mam taką )
dobrze ,że opisał dana grupę osób,ale wydaje mi sie ,że ta nazwa trochę dyskryminuje ogólnie matki

Ja absolutnie tej dyskryminacji nie czuję... Niby czemu? Opisuje bardzo wąską grupę, dlaczego chcesz aż tak uogólniać? Za chwilę oburzą się kobiety, które nie są matkami, a potem jeszcze mężczyźni, że pan profesor dyskryminuje ogólnie pojętego człowieka... Ja w tym sensu nie widzę za bardzo.

Pojęcia stronniczości też nie rozumiem za bardzo w Twojej wypowiedzi. Dla mnie to zrozumiałe, że autor pisze o tym co jemu przeszkadza, a nie o Twojej sąsiadce :)

Dlatego, że jego opis jest nieprecyzyjny, nie oparty na niczym oprócz własnych sądów i obserwacji. Ponieważ nie ma czegoś takiego jak "wózkowe" to on może sam sobie dowolnie decydować kto i za co się znajdzie w tej grupie. Właśnie dlatego, że nie ma żadnej definicji, żadnych naukowych podstaw. On sobie tę grupę wymyślił, ona de facto nie istnieje. To właśnie nie są "studenci". Na tej zasadzie - czy jak przeczytałam 1 książkę to jestem "wózkowa" czy już nie? A jak przeczytałam 5 książek? Gdzie jest granica? Czy jak nie pozwolę obrażać starszej Pani na ławce mojego dziecka (bo może ma ADHD i nie jest grzeczne w mniemaniu Pana prof.) to jestem wózkowa? A może jednak nie? A jak dziś mam postawę roszczeniową do świata bo mam okres to jestem "wózkowa"? I tu moim zdaniem zawarta jest dyskryminacja i stronniczość. Kryteriów oceny brak i każdy (na czele z prof.) może je dowolnie kreować argumentując tym bezpodstawne samym ocenianie innych ludzi.

mam podobne odczucia
nie wiem kto dokładnie sie do tej "wyróżnionej" grupy zalicza

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

To prawda dokładnych kryteriów brak. I mnie osobiście się to podoba. I już piszę dlaczego. Wyobraźcie sobie co by się działo, gdyby autor napisał:
'Nie czytasz conajmniej 6 książek w ciągu roku - jesteś 'wózkowa'. Już widzę to poruszenie :) Teraz przynajmniej autor nie wytyka palcami konkretnych osób. To czy człowiek widzi siebie w tym artykule, zależy wyłącznie od niego, sam się 'szufladkuje', a nie robi tego autor.
Owszem zgadzam się, że wtedy artykuł nie ma już takiego poparcia naukowego. Curry w 100% rozumiem Twój punkt widzenia, ale uważam, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Jeśli ten artykuł wywołał taką burzę, to nie chcę nawet myśleć co by się działo, gdyby podane zostały konkretne kryteria oceny :)

Odnośnik do komentarza

a ja uważam jeszcze, że pan Profesor ogólnie ma jakiś problem z matkami, bo takie zachowania jakie przypisuje wózkowym można przypisać także innym grupom społecznym.
a co do braku poparcia badaniami.. każdy w takim bądź razie może sobie wysmażyć obrażający tekst na każdego i uważać, że jest fajnie, bo sobie dyskutujemy. można powiedzieć, ja uważam tak i tak, ale to jest tylko zdanie jednostki i nie powinno być uważane za wyrocznie nawet jeśli mówi to Pan Profesor.

Odnośnik do komentarza

Daf, owszem było to celowe zagranie ale prof. po prostu nie jest w stanie podać kryteriów. Bo sam ich nie zna, gdyż nie jest to zbadanie. A jeśli ma w głowie jakiś opis to on jest oparty na jego ocenie. Jakby swoje osobiste kryteria podał można by dość prosto podważyć jego zdanie. A teraz dyskutuje się z nim na ślepo. Stąd jego łatwość w odbijaniu argumentów. A swoją drogą - dlaczego P. Aleksandra takie nietrafione argumenty emocjonalne wysnuła w dyskusji z prof.? Bo nie zna kryteriów oceny i nie może mieć zielonego pojęcia jak się bronić.

Odnośnik do komentarza

Yvone
można powiedzieć, ja uważam tak i tak, ale to jest tylko zdanie jednostki i nie powinno być uważane za wyrocznie nawet jeśli mówi to Pan Profesor.

To czy zdanie pana profesora zostanie potraktowane jak wyrocznia zależy tylko od czytelnika. Ja osobiście podchodzę do artykułu jak do każdego innego przeczytanego w gazecie czy w necie i autor absolutnie nie został moim guru :)

Odnośnik do komentarza

Yvone
a ja uważam jeszcze, że pan Profesor ogólnie ma jakiś problem z matkami, bo takie zachowania jakie przypisuje wózkowym można przypisać także innym grupom społecznym.
a co do braku poparcia badaniami.. każdy w takim bądź razie może sobie wysmażyć obrażający tekst na każdego i uważać, że jest fajnie, bo sobie dyskutujemy. można powiedzieć, ja uważam tak i tak, ale to jest tylko zdanie jednostki i nie powinno być uważane za wyrocznie nawet jeśli mówi to Pan Profesor.

Ale prof napisał w drugim artykule że inni też mogą tacy być tak samo napisał że jak facet nierób itd to takiego odzewy nie ma jest ok ale jak napisze się o matkach to źle bo ktoś źle pisze,myśli o matkach co się poświęcają itd. On zrobił to celowo bo wiedział że będzie odzew,a może nawet niektórych skłoni do myślenia czy aby tak na pewno jest.

Odnośnik do komentarza

Yvone
a ja uważam jeszcze, że pan Profesor ogólnie ma jakiś problem z matkami, bo takie zachowania jakie przypisuje wózkowym można przypisać także innym grupom społecznym.

O właśnie!

Nie chcę się zagłębiać z analizę psychiki prof. ale jakbym była taka jak on i z łatwością wydawała sądy to też mogłabym niezłą epistołę wystosować na temat profesorów... W szczególności, że mój dziadek i mój ojciec takimi tytułami również mogą się pochwalić. A ja od dziecka obracałam się w tym "towarzystwie", bo mnie tato do pracy na Uniwerek zabierał. I mogłabym nazwać tę grupę społeczną "profesorki"...

Trochę złośliwie (przepraszam!) żartuję ale chodzi mi tylko o to, że rzeczywiście każda z wymienionych negatywnych cech matki "wózkowej" może być immanentną cecha negatywną innej grupy społecznej.

Yvone

a co do braku poparcia badaniami.. każdy w takim bądź razie może sobie wysmażyć obrażający tekst na każdego i uważać, że jest fajnie, bo sobie dyskutujemy. można powiedzieć, ja uważam tak i tak, ale to jest tylko zdanie jednostki i nie powinno być uważane za wyrocznie nawet jeśli mówi to Pan Profesor.

Zgadzam się :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil

To czy zdanie pana profesora zostanie potraktowane jak wyrocznia zależy tylko od czytelnika. Ja osobiście podchodzę do artykułu jak do każdego innego przeczytanego w gazecie czy w necie i autor absolutnie nie został moim guru :)

ja też nie podchodzę, ale szopka medialna wokół tego się zrobiła..

IWA23

Ale prof napisał w drugim artykule że inni też mogą tacy być tak samo napisał że jak facet nierób itd to takiego odzewy nie ma jest ok ale jak napisze się o matkach to źle bo ktoś źle pisze,myśli o matkach co się poświęcają itd. On zrobił to celowo bo wiedział że będzie odzew,a może nawet niektórych skłoni do myślenia czy aby tak na pewno jest.

ale tych co ma skłonić do myślenia, to może nie ruszyć..niestety.

Odnośnik do komentarza

IWA23
Yvone
a ja uważam jeszcze, że pan Profesor ogólnie ma jakiś problem z matkami, bo takie zachowania jakie przypisuje wózkowym można przypisać także innym grupom społecznym.
a co do braku poparcia badaniami.. każdy w takim bądź razie może sobie wysmażyć obrażający tekst na każdego i uważać, że jest fajnie, bo sobie dyskutujemy. można powiedzieć, ja uważam tak i tak, ale to jest tylko zdanie jednostki i nie powinno być uważane za wyrocznie nawet jeśli mówi to Pan Profesor.

Ale prof napisał w drugim artykule że inni też mogą tacy być tak samo napisał że jak facet nierób itd to takiego odzewy nie ma jest ok ale jak napisze się o matkach to źle bo ktoś źle pisze,myśli o matkach co się poświęcają itd. On zrobił to celowo bo wiedział że będzie odzew,a może nawet niektórych skłoni do myślenia czy aby tak na pewno jest.

Jednak nie napisał artykułu o facetach nierobach tylko o matkach. W Polsce istnieje stereotyp nazwijmy to "Matki Polki" i rzeczywiście powiedzieć złe słowo na matki się nie da. Ale nie upoważnia to prof. do tego aby przedstawiać niesprawdzone tezy. A skłonić do myślenia można na różne sposoby, niekoniecznie w taki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...