Skocz do zawartości
Forum

Dzieci Rocznik 2004


Rekomendowane odpowiedzi

Anulka
już zmieniłam...lepiej ;)?

:Śmiech: no jeśli myślisz o nas to rewelacyjna zmiana, ale jesli o jazdach....to :(
ja tam wiem jedno, ze masz za dobre serce aby dostawać po tyłku
i zobaczysz ze bedziesz sie niedługo smiała z tego co teraz się dzieje

Moniq -milutkiej pracy!!! całuski i dawaj znać co w PL ???

dojechaliśmy wczoraj bardzo późno, bo najpierw korki z W-wy godzinę wyjeżdżaliśmy ze stolicy, potem Policja i mandacik za szybką jazdę, potem dzieci siku, jeść, potem bardzo dobrze oznakowany Grudziądz nas potrzymał godzinkę kolejną zanim znaleźliśmy naszą drogę a potem juz bocznymi do celu

ale śliczne słoneczko nas powitało, spacerek juz za nami, zaraz ruszamy dalej

Odnośnik do komentarza

jeszcze tu wkleję co sie dzisiaj mi przytrafiło...juz chyba wszędzie byłam :Padnięty:
Kuźwa jak nie urok to sraczka :Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły:
Do lekarza nie dojechałam...miałam wypadek...koles jechał ze szpitala, bo własnie mu sie dziecko urodziło i po całonocnej posiadówce przy żonie zasnął za kierownicą...
Huk był nieziemski. Po uderzeniu, wypadłam z samochodu zobaczyć czy coś się z Mają nie stało. Na szczęście nic. Przyjechał lekarz tego faceta, który spowodował wypadek i zbadał Maje i jego córeczkę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zanim na czołowe przywalił we mnie wjechał w bok hondzie która przede mna jechała...kierowca z tej hondy wyszedł i poszedł gdzieś...w szoku był, bo głową przywalił o szybę...nikt go znaleźć nie może...
Szczęściem dla nas była ta honda, bo dyby nie ona to cała siła uderzenia poszła by na nas...aż strach pomyslec co by się mogło stać...
Także samochód ma rozwalony cały przód. a mielismy go dzisiaj odwieźć do warsztatu, żeby nam go posprawdzali i powymieniali co trzeba przed lipcowym wyjazdem...W planach był wyjazd dzisiaj wieczorem na wieś ale w tej sytuacji chyba na to nie mam siły. Dwie godziny czekania na policję. Wypadek był 11.10 a o 13 przyjechali policjanci na motorach. Formalności i odholowanie auta i dopiero weszłam do domu.
Co za rok!!!:Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły:

Odnośnik do komentarza

Atena jak wiesz z całego serca zycze samych juz powodzeń i lepszych dni

Anulka :Całus::Całus::Całus::Całus::Całus: jakoś damy radę bez Twojego auta
wazne ze Wy cali

Moniq pisz jak wizyta siostry - powiało troche PL?? jak Tata??

i tu wrzuce WAM troche z naszego weekendu

wróciliśmy wczoraj i Kuba wracał juz z temp, w nocy miał ponad 39, niebawem dzwonie do lekarza :Zakręcony::Zakręcony::Zakręcony::Zakręcony:

a wyjazd rewelacja!!! domek super, pogoda dopisała, pierwsze dnia byliśmy na spacerze po okolicznej wsi i w ogrodzie dendrologicznym.
Wieczorem czytanie przy kominku i blokus i winko i czekanie na resztę brygady
Drugiego dnia Malbork, chłopcy super zwiedzali i w nagrodę kupiliśmy im stroje krzyżackie
Trzeciego dnia pojechaliśmy do Szymbarku ( najdłuższa deska świata, domek Sybiraka przywieziony z Syberii, pociąg którym wywożono ludzi na Syberię :Płacz: schron w którym zgasili nam światło i puścili odgłosu nalotu -niesamowite wrażenie az serce ściska.
No i potem dom do góry nogami gdzie zachwiania równowagi są na porządku dziennym ;)a z Szymbarku mieliśmy 20 km do Gdanska, także spacer po starówce, kolacja w knajpce- jadłam super rybkę w sosie porowo- smietanowym:Śmiech:
Czwartego dnia - zamek w Gniewie i spacer po starówce a potem byczenie się przy kominku, strzelanie z łuku, granie w piłke
i wczoraj pakowanie i zjazd do domu i zaraz telefon do lekarza w sprawie Kuby.
Tyle z naszego wyjazdu, jak sie odkopie z totalnych zaległości firmowo- domowych to wrzucę zdjecia.

Odnośnik do komentarza

malgosia, ale super wuyjazd, pozazdroscic!!
nie wiem jak to jest w Pl ale we Francji nie sztuka jest gdzies pojechac, sztuka jest moc oplacic wejsciowki na jakiekolwiek miejsce de zwiedzania itp
tutaj placi sie dokladnie za wszystko, jakby mogli to by kazywali ludziom placic za to ze do sklepu wchodza ciuchy ogladac :duren: no ale jeszcze tego nie wymyslili
byle pierdolka, np wejscie na wystawe raptem 50 kwiatkow w jakims byle jakim zameczku czy palacyku to nminimum 5 euro i od osoby, przy czym od 5 lat najczesciej sie placi cala stawke, no i jak sie ma rodzinke 4osobowa to 20 euro za byle jakie wejscie (przy czym konkretne rzeczy to juz 10, 15 euro, np zoo to 18 euro od osoby) to czlowiek nie jest w stanie niczego robic bo za drogo wychodzi,
glupiek kino kosztuje 8.50 euro, nie mam pojecia ile w polsce seans filmowy kosztuje??

ponarzekalam :lol:

malgosia, daj znac jak po lekarzu, kurcze, cos Ci ostatnio te dzieci choruja i nie wiedziec skad tyle tych wisusow i mikrobow....

u nas fajnie, Polska na calego, maluch zachwycony ciuocia co podobna do mamy jak dwie krople wody, starszy tez czasem cos po polsku pogada a tak to on ciocie francuskiego uczy na ksiazkach dla dzieci!! :)

a co do taty to bez wiekszych zmian, wraca mu mowa a co za tym idzie, wraca mu charakterek... no comment

milego dnia!

Odnośnik do komentarza

Moniq daj spokój z tym płaceniem u was to jakas paranoja
super polityka prorodzinna zachęca jak nic do spędzania czasu z rodziną.....ech:Padnięty:
Jest taki zamek w miejscowości Golub-Dobrzyń ktory chcielismy na szybko zobaczyc w drodze powrotnej wczoraj , B usnal w samochodzie i M z nim zostal wiec nie mielismy duzo czasu
nie chcieli nas wpuscic na dziedziniec nawet i baba przebrana za czarownice przy parkunku nawrzeszczala na nas ze za darmo zdjecia robimy i jak menele wchodza na zamek to riuny bysmy mogli ogladac a nie calosci w ogole wyjechala na nas od meneli i innych takich, ze marketing zrobila niesamowity nikomu nie polece tego miejsca i nie dziwie sie ze baba przebrana byla za czarownice :Śmiech:
zniechecila mnie totalnie do tego miejca i ludzi ktorzy byli z nami

ale dobrze, ze wizyta siostry się udała, dobre wiadomosci z PL co do zdrowia
a K rozmawia tylko po FR??

a co do Kuby to czekamy do jutra
zdaniem lekarza jesli to ospa to 2 doby od tempo bedzie wysypka
jesli jutro jej nie bedzie to mam jechac kolo 16.00 to go obejrzy i posłucha:Smutny:

Odnośnik do komentarza

a, no faktycznie, przeciez miala byc ospa :duren : :D
no u nas prorodzinne to sa tylko slowa :) :(

K tylko po francusku, Marta dziekiu temu szlifuje :)
a wczorej wieczorem to sie poplakalam ze smiechu jak Natanek uczyl ciocie francuskiego, dal jej ksiazke co zna ja na pamiec i kazal jej czytac, i jak czytala zle jakies slowko to ja poprawial albo opieprzal ze zle wymawia :lol:

ale czarownica sie Wam trafila, kurde, tez sie nie dziwie ze tak przebrana....

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane
(Gosia, Moniq nie zabijcie za to, że się powtarzam w kolejnym temacie)

Wpadam na chwilkę dzięki uprzejmości męża.
My już w Warszawie. Teraz jestem bez auta, więc zdana na służbówkę szanownego małżonka. Dzisiaj siedzieliśmy na spacerku prawie cały dzień z przerwą na posiłki. Piękna pogoda była. Teraz grzmi, więc coś się wykluje pewnie.
Kurcze tęsknie za Wami!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...