Skocz do zawartości
Forum

Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?


Rekomendowane odpowiedzi

Tylko 1, bo to mały NZOZ, tam 4 lekarzy przyjmuje i kilku innych, jakieś kardiologi, neurologi i tym podobne. Za to idę po 17 do prywaciarzy, dowiem się co i jak. Boziu! Jak ja się boję, że znowu nic nie będzie :(

Desperatka myślę, że będzie serducho, moja koleżanka w połowie 5 tygodnia już widziała. To co! My gorsze jakieś?? :hahaha:

Odnośnik do komentarza

desperatka
Weri
desperatka
Tak mi mama powiedziała jak mówiłam, że zgagę mam :smile_jump:

Martwię się trochę bo wczoraj mialam taki dziwny śluz, jakby jasno różowy czy coś... Dziś już nie ma ale jednak zaczełam się martwić. Czy to może być z przemęczenia? Podobnie miałam przy ciąży obumarłej ale to był 10 tydzień a nie 5 :36_19_1:

Zarejestrowałam się po przeczytaniu Twojego posta aby móc napisać. Dobrze, że jesteś po wizycie i leżysz. To co ważne to reagować przy każdym plamieniu, może być niegroźne ale też nie można żadnego bagatelizować. Ja zgłosiłam się z bardzo niewielkim różowym plamieniem i okazało się, że to odklejona kosmówka, czyli to co w ok 12-13 tygodniu stanie się łożyskiem. Spowodowane jest to istnieniem krwiaczka, leżenie plus zwiększony duphaston 3x1 i powinno być dobrze. Podobnie jak Ty jestem po 2 poronieniach. Trzeba chuchać na zimne i koniecznie zrezygnować z pracy i się oszczędzać, szczególnie w 1 trymestrze. Będzie dobrze!
Weri, dziękuję, że napisałaś.
Rozumiem, że teraz jesteś w ciąży i w obecnym czasie odkleiła Ci się kosmówka?
Ja leżę cały czas, wstaję tylko do WC. Wczoraj nie plamiłam ale rano znowu wstałam z podpaską pełną bardzo ciemnej krwi, wręcz czarnej. Czyli macica się oczyszcza, to chyba dobrze. Biorę Duphaston 2 x 2 dziennie. W takiej sytuacji, w jakiej obecnie się znajduję to Bogu dziękuję, że urodziłam choć jedno dziecko, które teraz ma 4 latka. Córka jest z ostatniej ciąży więc może ta również się utrzyma. Wbrew pozorom nikt wcześniej też nie dawał mi szans na urodzenie bo to była bardzo wczesna ciąża ( 2 miesiące po tym jak poroniłam ) ale udało się i teraz wierzę w to, że też się uda.

Alfa, od dziś też czuję już mdłości choć jak tylko mogłabym pójść zwrócić to co zjadłam to zaraz kładę się na bok i staram się zasnąć aby tylko o tym nie myśleć ;)))))))))) W ogóle nienawidzę takiego stanu ;D

Kaika, a Ty jak radzisz sobie z mdłościami? Weź sobie L4 a nie zasuwaj od rana do wieczora ;)) Odpoczywaj jak najwięcej!!

Tak Desperatko leżymy placuchem od tygodnia. Trzeba mieć nadzieję choć nie zawsze jest łatwo. Niestety też o tym coś wiem. Czekamy także na wizytę 6 sierpnia - nie umiem beztrosko cieszyć się ciążą, przeplata się to z lękiem, że historia się powtórzy. W obecnej ciąży przez chwile miałam intensywny czas objawów, mocne mdłości, wymioty ból piersi, teraz trochę mniej, piersi prawie nie czuję- jeśli chodzi o objawy. Mdłości też już zostały bardzo delikatne- intensywniejsze nie były dla mnie problemem, bo czułam że się przynajmniej coś dzieje a gdy gdzieś przeczytałam, że zmniejszają ryzyko poronienia (może i nieprawda) to nawet się cieszyłam że są. Niestety mam w wywiadzie poronienie w toku i ciążę zatrzymaną, kiedy bez objawów praktycznie okazało się, że serduszko już nie bije. Staram się myśleć pozytywnie, ale lęk coraz częściej daje o sobie znać. Czekam i boję się kolejnego usg a jednocześnie chciałabym wiedzieć, że serducho bije wszystko jest dobrze. Nie może być innej możliwości, nie wyobrażam sobie..

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

Weri
desperatka
Weri

Zarejestrowałam się po przeczytaniu Twojego posta aby móc napisać. Dobrze, że jesteś po wizycie i leżysz. To co ważne to reagować przy każdym plamieniu, może być niegroźne ale też nie można żadnego bagatelizować. Ja zgłosiłam się z bardzo niewielkim różowym plamieniem i okazało się, że to odklejona kosmówka, czyli to co w ok 12-13 tygodniu stanie się łożyskiem. Spowodowane jest to istnieniem krwiaczka, leżenie plus zwiększony duphaston 3x1 i powinno być dobrze. Podobnie jak Ty jestem po 2 poronieniach. Trzeba chuchać na zimne i koniecznie zrezygnować z pracy i się oszczędzać, szczególnie w 1 trymestrze. Będzie dobrze!
Weri, dziękuję, że napisałaś.
Rozumiem, że teraz jesteś w ciąży i w obecnym czasie odkleiła Ci się kosmówka?
Ja leżę cały czas, wstaję tylko do WC. Wczoraj nie plamiłam ale rano znowu wstałam z podpaską pełną bardzo ciemnej krwi, wręcz czarnej. Czyli macica się oczyszcza, to chyba dobrze. Biorę Duphaston 2 x 2 dziennie. W takiej sytuacji, w jakiej obecnie się znajduję to Bogu dziękuję, że urodziłam choć jedno dziecko, które teraz ma 4 latka. Córka jest z ostatniej ciąży więc może ta również się utrzyma. Wbrew pozorom nikt wcześniej też nie dawał mi szans na urodzenie bo to była bardzo wczesna ciąża ( 2 miesiące po tym jak poroniłam ) ale udało się i teraz wierzę w to, że też się uda.

Alfa, od dziś też czuję już mdłości choć jak tylko mogłabym pójść zwrócić to co zjadłam to zaraz kładę się na bok i staram się zasnąć aby tylko o tym nie myśleć ;)))))))))) W ogóle nienawidzę takiego stanu ;D

Kaika, a Ty jak radzisz sobie z mdłościami? Weź sobie L4 a nie zasuwaj od rana do wieczora ;)) Odpoczywaj jak najwięcej!!

Tak Desperatko leżymy placuchem od tygodnia. Trzeba mieć nadzieję choć nie zawsze jest łatwo. Niestety też o tym coś wiem. Czekamy także na wizytę 6 sierpnia - nie umiem beztrosko cieszyć się ciążą, przeplata się to z lękiem, że historia się powtórzy. W obecnej ciąży przez chwile miałam intensywny czas objawów, mocne mdłości, wymioty ból piersi, teraz trochę mniej, piersi prawie nie czuję- jeśli chodzi o objawy. Mdłości też już zostały bardzo delikatne- intensywniejsze nie były dla mnie problemem, bo czułam że się przynajmniej coś dzieje a gdy gdzieś przeczytałam, że zmniejszają ryzyko poronienia (może i nieprawda) to nawet się cieszyłam że są. Niestety mam w wywiadzie poronienie w toku i ciążę zatrzymaną, kiedy bez objawów praktycznie okazało się, że serduszko już nie bije. Staram się myśleć pozytywnie, ale lęk coraz częściej daje o sobie znać. Czekam i boję się kolejnego usg a jednocześnie chciałabym wiedzieć, że serducho bije wszystko jest dobrze. Nie może być innej możliwości, nie wyobrażam sobie..
Weri, musi być wszystko dobrze. Ja mam dokładnie taką samą historię.
2005 - poronienie bliźniaków - 10 tydzień
2007 - płód obumarły - 10 tydzień
2007 dwa miesiące później - kolejna ciąża i załamka. Ale ta ciąża się utrzymała pomimo krwawień itp. Dziś mam 4 letnią córcię dlatego też nie ma reguły!! Mamy podobno historię, patrząc też na nasz obecny stan. Wierzę w to, że będzie dobrze tylko musimy w to wierzyć i nie myśleć o najgorszym bo to wywołamy. W którym jesteś tygodniu teraz? I co się dokładnie dzieje, że leżysz tak jak ja??

Trzymam mocno kciuki!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Desperatko z tym plamieniem wszystko masz pod kontrolą rozumiem. Doczytałam kilka stron od ostatniej wizyty, podobnie macie wizytę 6;) ale widzę że wybierasz się wcześniej, ja miała robione ostatnio usg 3 razy w odstępie tygodniowym, dlatego skoro nie plamię postaram się wytrzymać. Duphaston brałam w tym okresie 3*1 (normalnie biorę profilaktycznie 2xdziennie po 1 a w przypadku plamienia lekarz zarządził brać 3x1) Miałam je raz gdy poszłam do lekarza i potem tez jakoś kolejnego dnia bardzo malutko, ale już leżeliśmy i w zasadzie można powiedzieć, że od początku po zareagowaniu to plamienie zostało powstrzymane. Po tygodniu schodzę z duphastonem na dawkę 2x1. Jeśli jeszcze plamisz może warto by zwiększyć do 3? Może dopytaj jeszcze w poniedziałek lekarza.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

Weri, ja biorę 2 tabl. 2 x dziennie.

Ogólnie plamienie mam, ciemna krew ale jednak jest. Pójdę w poniedziałek zapytać czy mnie przyjmie bo chce wiedzieć jak wygląda ta kosmówka. U Ciebie mocno się odkleiła? Ja nie wiem u mnie jak bardzo się to odkleiło ale bardziej zastanawiam się jak długo się to goi? No i mam nadzieję, że to co miałam krawaić to już pokrwawiłam i będzie już dobrze.

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

desperatka
Weri
desperatka

Weri, dziękuję, że napisałaś.
Rozumiem, że teraz jesteś w ciąży i w obecnym czasie odkleiła Ci się kosmówka?
Ja leżę cały czas, wstaję tylko do WC. Wczoraj nie plamiłam ale rano znowu wstałam z podpaską pełną bardzo ciemnej krwi, wręcz czarnej. Czyli macica się oczyszcza, to chyba dobrze. Biorę Duphaston 2 x 2 dziennie. W takiej sytuacji, w jakiej obecnie się znajduję to Bogu dziękuję, że urodziłam choć jedno dziecko, które teraz ma 4 latka. Córka jest z ostatniej ciąży więc może ta również się utrzyma. Wbrew pozorom nikt wcześniej też nie dawał mi szans na urodzenie bo to była bardzo wczesna ciąża ( 2 miesiące po tym jak poroniłam ) ale udało się i teraz wierzę w to, że też się uda.

Alfa, od dziś też czuję już mdłości choć jak tylko mogłabym pójść zwrócić to co zjadłam to zaraz kładę się na bok i staram się zasnąć aby tylko o tym nie myśleć ;)))))))))) W ogóle nienawidzę takiego stanu ;D

Kaika, a Ty jak radzisz sobie z mdłościami? Weź sobie L4 a nie zasuwaj od rana do wieczora ;)) Odpoczywaj jak najwięcej!!

Tak Desperatko leżymy placuchem od tygodnia. Trzeba mieć nadzieję choć nie zawsze jest łatwo. Niestety też o tym coś wiem. Czekamy także na wizytę 6 sierpnia - nie umiem beztrosko cieszyć się ciążą, przeplata się to z lękiem, że historia się powtórzy. W obecnej ciąży przez chwile miałam intensywny czas objawów, mocne mdłości, wymioty ból piersi, teraz trochę mniej, piersi prawie nie czuję- jeśli chodzi o objawy. Mdłości też już zostały bardzo delikatne- intensywniejsze nie były dla mnie problemem, bo czułam że się przynajmniej coś dzieje a gdy gdzieś przeczytałam, że zmniejszają ryzyko poronienia (może i nieprawda) to nawet się cieszyłam że są. Niestety mam w wywiadzie poronienie w toku i ciążę zatrzymaną, kiedy bez objawów praktycznie okazało się, że serduszko już nie bije. Staram się myśleć pozytywnie, ale lęk coraz częściej daje o sobie znać. Czekam i boję się kolejnego usg a jednocześnie chciałabym wiedzieć, że serducho bije wszystko jest dobrze. Nie może być innej możliwości, nie wyobrażam sobie..
Weri, musi być wszystko dobrze. Ja mam dokładnie taką samą historię.
2005 - poronienie bliźniaków - 10 tydzień
2007 - płód obumarły - 10 tydzień
2007 dwa miesiące później - kolejna ciąża i załamka. Ale ta ciąża się utrzymała pomimo krwawień itp. Dziś mam 4 letnią córcię dlatego też nie ma reguły!! Mamy podobno historię, patrząc też na nasz obecny stan. Wierzę w to, że będzie dobrze tylko musimy w to wierzyć i nie myśleć o najgorszym bo to wywołamy. W którym jesteś tygodniu teraz? I co się dokładnie dzieje, że leżysz tak jak ja??

Trzymam mocno kciuki!!!!!

Aktualnie leże przez krwiaczek któy spowodował odklejenie kosmówki, mam nadzieję ze się wchłonął już, 6 sierpnia się dowiemy.
ja poroniłam w 2006 - samoistne, to było straszne bo w nocy obudziłam się w krwi i do szpitala nad ranem a w 2008 ciąża zatrzymana, okazało się że ciąża zatrzymała się na 6 tc a miał być już 9. Teraz jesteśmy w 8 tygodniu -licząc kalendarzowo od dnia ostatniej miesiączki 6 czerwca. Czy to możliwe że organizm się już przestawił i objawy mągły trochę się osłabić? Mdłości mam o tyle, że odrzuca mnie dalej na pewne potrawy i do lodówki się nie zbliżam, ale te piersi mnie martwią. Dalej czuję kłucia w podbrzuszu. W ogóle przez to leżenie człowiek staje się taki wyczulony i przewrażliwiony może, musi się tym razem udać bo chyba bym już nie przeżyła normalnie. Wyniki mam w normie, jestem pod kontrolą endokrynologa (niedoczynność tarczycy i insulinooporność) biorę leki które mają pomóc utrzymać ciążę, m.in acard, nie zdążyłam zrobić badania w kierunku czynnika leiden i protrombiny i lekarz przyjął założenie trombofilii , acard nie ma zaszkodzić, ponadto euthyrox, metformina w połowicznej dawce zwiększony kwas foliowy i duphaston, leżymy plackiem, powoli mogę już wstawać za przyzwoleniem lekarza, ale przyrównał aktywność do dobrze prowadzącej się 90-latki;) czyli spokojnie. Ja do kolejnej wizyty staram się głównie leżeć i więcej spać. Niestety uświadomiłam sobie że moje lęki przychodzą z przeszłości a myślałam że sobie z nimi poradziłam.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

desperatka
Weri, ja biorę 2 tabl. 2 x dziennie.

Ogólnie plamienie mam, ciemna krew ale jednak jest. Pójdę w poniedziałek zapytać czy mnie przyjmie bo chce wiedzieć jak wygląda ta kosmówka. U Ciebie mocno się odkleiła? Ja nie wiem u mnie jak bardzo się to odkleiło ale bardziej zastanawiam się jak długo się to goi? No i mam nadzieję, że to co miałam krawaić to już pokrwawiłam i będzie już dobrze.

Wiesz co nie dużo chyba z tego co lekarz powiedział bo ok 58 mm powiedział, że w przypadku osoby bez takiej historii by się tym nie przejmował i tu też uspokoił, że to niewiele. A podobno to też dość często się zdarza. Właśnie co do krwiaczka powiedział że może się w ten sposób oczyścić i ciemniejsze plamienie może wyjść i żeby się nie przejmować. Ale już praktycznie nie miałam, tylko to delikatnie różowe, które ustąpiło. Myślę, że u Ciebie mogło się to wchłonąć i tez oczyścić poprzez to plamienie. Jak długo się goi hmm chyba zależy jaki krwiaczek jest wielkości - ja liczę że przy kolejnej wizycie dowiem się że już nie ma śladu;) Tu podobno leżenie to duża szansa na opanowanie tego plus duphaston - powinno być dobrze.
A ile się u Ciebie odkleiła ta kosmówka

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

weri
desperatka
weri, ja biorę 2 tabl. 2 x dziennie.

Ogólnie plamienie mam, ciemna krew ale jednak jest. Pójdę w poniedziałek zapytać czy mnie przyjmie bo chce wiedzieć jak wygląda ta kosmówka. U ciebie mocno się odkleiła? Ja nie wiem u mnie jak bardzo się to odkleiło ale bardziej zastanawiam się jak długo się to goi? No i mam nadzieję, że to co miałam krawaić to już pokrwawiłam i będzie już dobrze.

wiesz co nie dużo chyba z tego co lekarz powiedział bo ok 58 mm powiedział, że w przypadku osoby bez takiej historii by się tym nie przejmował i tu też uspokoił, że to niewiele. A podobno to też dość często się zdarza. Właśnie co do krwiaczka powiedział że może się w ten sposób oczyścić i ciemniejsze plamienie może wyjść i żeby się nie przejmować. Ale już praktycznie nie miałam, tylko to delikatnie różowe, które ustąpiło. Myślę, że u ciebie mogło się to wchłonąć i tez oczyścić poprzez to plamienie. Jak długo się goi hmm chyba zależy jaki krwiaczek jest wielkości - ja liczę że przy kolejnej wizycie dowiem się że już nie ma śladu;) tu podobno leżenie to duża szansa na opanowanie tego plus duphaston - powinno być dobrze.
A ile się u ciebie odkleiła ta kosmówka
mi lekarz nie powiedział ile się odkleiła natomiast mówił, że ciąża zagrożona co jest u mnie normalnie i nie powinnam być zdziwiona... Własnie brałam prysznic z pomocą męża i powiem szczerze, że to jakaś maskara skupiać się aby nie naprężać brzucha gdyż się po prostu nie da przy normalnych czynnościach choćby patrząc na to, że nawet nie powinnyśmy się śmiać bo to dopiero brzuch pracuje ;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Więc tak - ciąża wg usg wygląda na 6t6d, czyli prawidłowo :D Termin porodu na 16.03.2013. Bobo ma 8,3mm :D Kosmówka w normie, wszystko w normie. Lekarz ogólnie spoko, kazał ściągać majty i zrobił usg, powiedział że dałby głos, ale to zwiększa temperaturę urządzenia i nie chce dzieciaka stresować :) Więc wszystko jak narazie książkowo :36_3_1: Aaaa i to serduszko jak waliło, boski widok :smile_move:
Aj tam cała mamuśka :hahaha:

Odnośnik do komentarza

desperatka
weri
desperatka
weri, ja biorę 2 tabl. 2 x dziennie.

Ogólnie plamienie mam, ciemna krew ale jednak jest. Pójdę w poniedziałek zapytać czy mnie przyjmie bo chce wiedzieć jak wygląda ta kosmówka. U ciebie mocno się odkleiła? Ja nie wiem u mnie jak bardzo się to odkleiło ale bardziej zastanawiam się jak długo się to goi? No i mam nadzieję, że to co miałam krawaić to już pokrwawiłam i będzie już dobrze.

wiesz co nie dużo chyba z tego co lekarz powiedział bo ok 58 mm powiedział, że w przypadku osoby bez takiej historii by się tym nie przejmował i tu też uspokoił, że to niewiele. A podobno to też dość często się zdarza. Właśnie co do krwiaczka powiedział że może się w ten sposób oczyścić i ciemniejsze plamienie może wyjść i żeby się nie przejmować. Ale już praktycznie nie miałam, tylko to delikatnie różowe, które ustąpiło. Myślę, że u ciebie mogło się to wchłonąć i tez oczyścić poprzez to plamienie. Jak długo się goi hmm chyba zależy jaki krwiaczek jest wielkości - ja liczę że przy kolejnej wizycie dowiem się że już nie ma śladu;) tu podobno leżenie to duża szansa na opanowanie tego plus duphaston - powinno być dobrze.
A ile się u ciebie odkleiła ta kosmówka
mi lekarz nie powiedział ile się odkleiła natomiast mówił, że ciąża zagrożona co jest u mnie normalnie i nie powinnam być zdziwiona... Własnie brałam prysznic z pomocą męża i powiem szczerze, że to jakaś maskara skupiać się aby nie naprężać brzucha gdyż się po prostu nie da przy normalnych czynnościach choćby patrząc na to, że nawet nie powinnyśmy się śmiać bo to dopiero brzuch pracuje ;)))

To my Cię tu nie rozśmieszymy na pewno! :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...