Skocz do zawartości
Forum

Luty 2013- mamuśki łączmy się


paczanga

Rekomendowane odpowiedzi

Pama tak to jakoś 15t.c. od ostatniej miesiączki a co tam na aparacie usg wychodzi to już nie wiem. czucie dziecka zależy od wielu czynników np od tego gdzie masz zlokalizowane łożysko itp

dziś cały dzien boli mnie głowa. już sobie obiecuje że w poniedziałek pójdę od internisty niech mnie przebada.
wygrałam bilet do amfiteatru na film. idę z koleżanką, bedzie trochę rozrywki.do filmu jestem nastawiona sceptycznie bo to ten nowy o Popiełuszce-zobaczymy, jak mówią darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.

Odnośnik do komentarza

Nareszcie weekend i mam chwilke zeby poczytac forum :)
Witam wszystkie nowe forumowiczki! Zycze spokojnej ciazy wszystkim lutowym mamom oraz wytrwalosci i sily tym dziewczyna ktore staraja sie o bejbika :*

Ostatnio zabiegana jestem...chyba czas troszke zwolnic bo juz odczuwam efekty zmeczenia. Dzis dosc mocno bolal mnie dol brzucha, na szczescie polezalam chwilke po pracy i przeszlo. Mam nadzieje ze to nic strasznego...
W srode bylismy u gino i podgladalismy dziecia naszego :) Cudnie jest zobaczyc ze wszystko dobrze! Alez kruszynka urosla od ostatniego usg i jaki ruchliwy urwis :) Lekarka sie smiala ze jesli sie nie uspokoi to da mi popalic niedlugo kopiac po zoladku :/
Ja w sumie z niecierpliwoscia czekam na te ruchy...moze wtedy bede spokojniejsza.

Dziewczyny mam pytanko...czy ktoras z was ma moze problem z pekajacymi naczynkami lub zylakami na nogach? Ja jestem obciazona genetycznie takimi dolegliwosciami i niestety w tym tygodni odkrylam pierwszy wylew na lydce :( Czy da sie cos z tym zrobic a wlasciwie zminimalizowac skutki? Bede wdzieczna za kazda rade!

http://lb1f.lilypie.com/qZ8Ip2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hgaar6rba.png

Odnośnik do komentarza

emagdallenka znajduj chwilę na odpoczynek, gdy tylko możesz:) o nie tylko Twoich dolegliwościach to trochę cztałam i z tego co wiem, to ciężko jest z tym walczyć. To co pamiętam, to przede wszystkim spanie na lewym boku, dużo ruchu a w czasie odpoczynku unoszenie nóg wyżej. Ale pewnie o tym wiesz. Niestety długie stanie tez sprzyja tym dolegliwościom. Często piszą też o specjalnych przeciwżylakowych rajstopach.... ale mnie ten problem raczej nie dotyczy więc tylko te ogólniki znam. Ale mam znajoma która już w wieku nastoletnim miała żylaka jak starsza kobieta i musiała przechodzić jakiś zabieg... ale szczegółów nie znam, wiem, że to ciężka walka. Życzę powodzenie i oby ten problemm dotknął Cie w najmniejszym stopniu. Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki Naataalkaa!
Obawiam sie ze nie bedzie dobrze jesli juz na poczatku ciazy kiedy jeszcze nie mam brzuszka problem zaczyna sie pojawiac :(
Co do zalecen....spie tylko na lewym boku :), co do ruchu to mam go sporo w pracy a raczej pracach, niestety przez wiekszosc dnia jestem w pozycji stojacej, a po pracy oczywiscie nogi w gorze. Staram sie odpoczywac po pracy...choc zawsze jest milion rzeczy do zrobienia. Tylko czekam az sie maz wkurzy ze w domu nic nie ogarnite :( On tez bardzo duzo pracuje...
O ponczoszkach na zylaki czytalam troszke, planuje zakup choc nie jestem przekonana o ich skutecznosci. Musze zapytac lekarza, moze sa jakies srodki (kremy,zele) ktore moglyby pomoc?! :/

PaulaFikusna, to moja pierwsza ciaza wiec nie mam pojecia jak to bedzie. Wiem ze bedzie bolalo i ze na wlasne zyczenie zafnduje sobie ta 'przyjemnosc'. Natomiast powiem wam ze nie przeraza mnie to wogole, badziej sie boje jak sobie poradze juz z malenstwem....

http://lb1f.lilypie.com/qZ8Ip2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hgaar6rba.png

Odnośnik do komentarza

hej
u mnie w rodzinie tez dużo jest obciążanie żylakami. mam trochę takich czerwonych żyłek na łydkach ale to chyba jeszcze nie żylaki? wiem z takiego doświadczenia co się stosuje w mojej rodzinie. pończochy, rajstopy na żylaki jak najbardziej ale jak za wszytsko za te pomagające trzeba ostro zapłacić. pozatym sport i ruch, jazda na rowerze pływanie. co do kremów to nie wiem co teraz w ciązy mozesz stosować.

poród porodem przeminie. jak by nie była to góra 30h pośród twojego całego życia gdzie opiekuje się tobą dużo osób i stara ci się pomóc. później z bobasem w domku to psychcznie jest gorzej, ty obolała cala roztrzęsiona w szoku hormonalnym. pamientam teściwa nawet próbowala mi pomóc, po swojemu, a ja byłam w jakimś takim stanie że ją okrzyczałam i zwymyślałam choć z reguły mimo że jej nie lubię staram się postępować dyplomatycznie.

Odnośnik do komentarza

paczanga
hej
u mnie w rodzinie tez dużo jest obciążanie żylakami. mam trochę takich czerwonych żyłek na łydkach ale to chyba jeszcze nie żylaki? wiem z takiego doświadczenia co się stosuje w mojej rodzinie. pończochy, rajstopy na żylaki jak najbardziej ale jak za wszytsko za te pomagające trzeba ostro zapłacić. pozatym sport i ruch, jazda na rowerze pływanie. co do kremów to nie wiem co teraz w ciązy mozesz stosować.

Paczanga a mozesz moze polecic mi jakies sprawdzone marki takich ponczoch, ewentualnie namiary na sklep gdzie mozna takie zakupic? Bede bardzo wdzieczna :)
Ja tez mam narazie takie zylki/pajaczki z popekanych naczynek....to jeszcze nie zylaki ale tak to sie zaczelo u mojej mamy wiec wole dmuchac na zimne.

Co do porodu...racja najwyzej kilkadziesiat godzin. Ja po porodzie nie moge liczyc na wsparcie rodziny :( Mamy juz nie mam, tesciowa mieszka 7 tys. km od nas i raczej bez szans na odwiedziny. Moge polegac najwyzej na przyjaciolki z doswiadczeniem, meza i na wlasny instynkt. Boje sie tez jakiejs depresji poporodowej...ale damy rade! :japan:

http://lb1f.lilypie.com/qZ8Ip2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hgaar6rba.png

Odnośnik do komentarza

emagdallenkaniestety marki ci nie polecę o nie mieszkam teraz z moimi "żylakowcami". to ja sie moimi pajączkami nie przejmuje.
na instynkt bym nie liczyła po porodzie to (przynajmniej ja) zupełnie zwariowałam.
ja myślałam że po porodzie będę zupełnie opanowana: mam brata o 18lat młodszego ktorego praktycznie wychowywałam od pierwszych godzin życia, naczytałam się książek o wychowywaniu, szkoła rodzenia itd a tu po porodzie klops i paranoja. myślałam że będę taka doskonala a to wtedy trzeba ostro dać na luz i dużo odpuścić

Odnośnik do komentarza

Witajcie, u mnie ok. czuje sie coraz lepiej, jeszcze wieczorami mam mdlosci ale to nic w porownaniu z wczesniejszymi tygodniami. W czwartek mam wizyte nie moge sie doczekac, mam nadzije ze z dzidzia ok. Niestety co do porodu nie mam zbyt milych wspomnien. Dla mnie byla to wielka trauma , ktora zaowocowala depresja ...teraz to wiem jak mysle o tej calej sytuacji po porodzie z perspektywy czasu. Zaczelo sie tak jak powinno , dostalam skurczy byly czeste i nieregularne o 23 postanowilismy pojechac na izbe przyjec. o 24 lezalam juz na patologii podloaczona do ktg, o 2 odeszly mi wody a o 4 przyszedl zbadac mnie dopiero lekarz i zdecydowal -tniemy.Do tego czasu cieszylam sie z postepu porodu zeodeszly mi wody ze bole sa mocniejsze ale nie spodziewalam sie ze bede miala cc. okazalo sie ze od dwoch godzin lezalam w zielonych wodach. niczemu nieswiadoma poddalam sie cc. Czułam sie jak na rzeźi. Mialam nadal bóle, krzyzowe i brzuszne. Do tego wymiotowalam, krzyczeli na mnie...cewnikowali ...a ja nie wiedzialam co sie ze mna dzieje. Dopiero jak dostalam znieczulenie odetchnelam. Pozniejszy pobyt w szpitalu nie byl dla mnie tez za przyjemny. Nie mialam czym wykarmic malego, na sile pobudzalam laktacje, bez skutku.Obolala radzilam sobie jak moglam byle do dnia kiedy opuszcze szpital. A w domu wszystko puscilo zmeczenie stres i totalna bezradnosc.I jedna mysl klebila mi sie w glowie jak ja wykarmie malego...Nie pamietam pierwszych tygodni zycia malego. Po dwoch tyg znalezlismy sie w szpitalu z malym, bo zarazili malego gronkowcem.To byl kolejny dla mnie szok.eee...pozbieralam sie dopiero jak maly mial gdzies pol roku wtedy zaczelam na nowo zyc i cieszyc sie macierzynstwem:)Wybaczcie nie chce Was straszyc, ale warto bylo sobie te gehenne odswiezyc. Bardzo boje sie porodu. Nie wiem co mnie czeka.
Co do popekanych zylek, to w pierwszej ciazy bardzo duzo wyszlo mi na nogach co dziwne zniknely mi po po narodzinach malego:)Teraz tez mam ich sporo, mam nadzije ze tez sie wchłoną jak urodze.
Pytałyscie wczesniej o laktator, ja uzywalam elektryczny medeli. Bylam zadowolona, odciaganie szło szybko sprawnie i bez wysilku.

No to, na tyle. Milego dnia zycze. Mnie od rana boli zab i musze szybko wykombinowac dentyste bo umre z bolu...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

nika_2_2 współczuje Ci przeżyć... w moim mieście tez jest właśnie szpital, gdzie tak traktują pacjentów... nie wszystkie położne i lekarze oczywiście ale niestety zdecydowana większość... dlatego zdecydowana jestem rodzić w innym mieści, jednak to ok. 70 km.. boje się że nie zdążę... ,
Życzę Tobie sobie i pozostałym Lutówkom jak najmniej komplikacji (szczególnie Tobie Paczanga) porodowych i poporodowych.... wszyytsko czas pokaże, ale trzeba być dobrej mysli. CHoć po Twoich doświadczeniach ciężko mówić o pozytywnym nastawieniu.

Leć do denstysty, bo ból zęba to coś okropnego.

Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

hej
ja po pobycie w szpitalu... w sobote znow miałam gorączkę z bólami stawow. w niedzile postanowiłam pojechac na konsultacje. w skrócie jak tylko pokazałam się w szpitalu to chcieli mnie zamknąć. odmówiłam. zrobiłam badania prywatnie, nie podmywając się zrobiłam badanie moczu i oczywiście wyszło mi białko. wszyscy lekarze krzyczą że musze zostać. przekonałam męża myślałam że potrzymają mnie góra do wtorku a tu na obchodzie dowiaduje się że choć wyniki są ok (nie ma już białka po "czystym" pobraniu) to i tak będą mnie trzymać do środy lecząc kwasem foliowym. wypisałam się na własne życzenie. od dziewczyn na sali dowiedziałam się że jeżeli jakakolwiek ciężarna przychodzi do szpitala to automatyczie jest przyjmowana na oddział i tam musi odleżeć swoje 3-4dni:glass:

Odnośnik do komentarza

Witajcie, u mnie od wczoraj jakby lepiej z mdlosciami chyba przeszly a poza tym wracam do formy mam ochote gory przenosic tyle we mnie energii. Tak sie ciesze...W sobote wraca moj m po 4 tyg. rozłaki(pracuje w niemczech), no i jakos taka radosc we mnie jest:)Dobrze ze poszlam do tego dentysty, kanaly jak nic do czyszczenia a poza tym sypia mi sie te zeby, juz jestem umowiona na nastepna wizyte.
Paczanga, wspolczuje. mam nadzije ze szybko wrocisz do siebie....i jak najdalej od szpitali chyba ze jest konieczny.
A poza tym moj Jaś mnie codziennie zaskakuje, wczoraj po dluzeszj przerwie zalozylam mu majtki, bez pampersa, postawilam nocnik , wytlumaczylam co i jak a moj maly przyszedl po chwili i mowi :mama siku,wiec szybko posadzilam go na nocnik , ku mojej uciesze maly zrobil siku wstal i ubral majtki. Dzis juz tez jest po porannej toalecie na nocniku:)ale sie ciesze. wkoncu cos do niego dotarlo po 1,5 ms sadzania na nocnik.
Mam przykre doswiadczenia z porodem i szpitalem, nawet marzylo mi sie teraz rodzic prywatnie ale to koszt 5-6 tys. duzo i szkoda pieniedzy, wolalabym je przeznaczyc na dodatkowe szczepienia i moze jak bedzie mnie stac pobiore maluszkowi krew pepowinowa.
Milego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

a u mnie srednio... usiedziec w miejscu nie mogę... a jak cos robie to sie przemeczam... o wyjsciu na dwór nie wspomnę takie upały... W niedziele mamy chrzciny mam nadzieję, że temperatura spadnie najlepiej do 15 stopni :):)

od wrzesnia idę obowiązkowo na basen, bo ćwiczenia mi na kręgosłym - tj. kośc ogonową i krzyż nie pomagają na tyle ile bym chciała,

Dwa dni temu i wczoraj czułam ruchy... wspaniała świadomośc, że ktoś tam jest. :) dzisiaj cisza. ale za tydzien do lekarza więc się na komputerze napatrzę i być może dowiem się czy to on czy ona:):) zrobiłam jedną ciepłą niebieską czapeczkę na szydełku... i jedną białą, zobaczymy. :):) im bliżej tym ja bardziej podekscytowana:)

miłego popołudnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

super ze umiesz robic na szydelku, sliczne sa takie rzeczy a jeszcze bardziej cieszy, ze mozesz ja sama zrobic dla swojego dzidziusia :) U mnie tez straszna upaly, w niedziele bylo 42 stopnie w cieniu :/ nie ma czym oddychac. I dzisiaj boli mnie gowa ale to przez te upaly chyba :/ zachcialo mi sie kapusniaczku i wlasnie ide ugotowac :) A Wy jak tam macie apetyt na cos konkretnego?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69pcplinbj.png

Odnośnik do komentarza

Ja to mam na wszystko ochotę... ale ogólnie to nie jem dużo... te moje problemy z tarczycą spowodowały, że teraz umiem się powstrzymać. Całe zycie byłam szczuplutka zachorowałam na nadczynność, żarłam za trzech - dosłownie, nienażarta byłam, a potem, gdy zaczęło się leczenie, to zaczęłam tyć, bo opanować się nie mogłam, a organizm nie potrzebował już tylu kalorii. Więc musiałam się nauczyć kontrolować.

Od początku ciąży mam ochotę na cheetosy... Ze trzy razy się skusiłam. Bardziej mam ochotę na rzeczy dobrze przyprawione, właśnie chipsy lub pizze z czosnkowym sosem:)

Słodkie tez lubię - wczoraj wciągnęłam pół chałwy :) i sezamki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

PaulaFikusna
Naataalkaa-zazdroszcze Ci ogromnieeee! tez bym tak chciala;)
paczanga-jak zdrowko u ciebie? co to wogole bylo?

no, wczesniej mi jakos ucielo;))
pozdrawiam!

co było nie wiadomo. może po prostu z przemęczenia bo po takim większym wysiłku następowały te skoki temp.

z szpitala dostałam wypiske z wymiarami dzidziola sprawdzając je w necie Maluch jest o tydzien większy niż wskazuje to jego wiek ciążowy:36_1_22: poprzednio urodziłam core prawie 4kg więc się nie dziwie

Odnośnik do komentarza

Paczanga no to wielka Lidka była :) gratuluję urodzenia jej naturalnie...:)

Gdy byłam na usg 3D to mój szkrab też była chyba 5 lub 6 dni do "przodu" obym nie miała wielkoluda po moim mężu. Ja się urodziłam malutka a on 4250..... :):) Boziu daj mocy:)

U nas burza od samego rana i pada... ja się cieszę. Powietrze się zmieni i może przyjemniej będzie, leniwa pogoda:) miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

U nas tez pada, moze wrzesien bedzie ladniejszy niz ta upalna koncowka lata.
Mi najbardziej smakuja owoce i warzywa, najlepiej prosto z ogrodu. Do tego wszystko swiezo zrobione, salatki, zupy...slodycze zjem sporadycznie ale nie ciagnie mnie. Slodze jedna lyzeczka i wydaje mi sie teraz nawet ze jest mi za slodko:)Ale pozwalam sobie na jedna kawe dziennie.Wieczorami mam zazwyczaj zachcianki, oststnio byly to chipsy, popcorn...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

hej
mnie cały czas boli głowa pewnie przez ten upał. jednak mam nadzieje że w wekend trochę dopiecze bo jedziemy na mazury, mogło by choć nie padać bo jedziemy pod namiot.
w mojej i męża rodzinie wszystkie dzieciaki rodzą się blisko 4kg (tzn my i nasze rodzeństwo) wiec jak mój następny bobasek urodzi się z wagą 3500 to będzie uznawany za małego. przy moim wzroście 160 strasznie trudno wypchnąć takiego "arbuza"

teraz już jestem pewna że czuje ruchy. niedawno po dużo cukrowym podjadaniu dostałam ostrego kopniaka w pachwinę, a tam raczej bym się bączków nie spodziewała, raczej Bachorka:hahaha:

Odnośnik do komentarza

to wspaniale Paczanga ja też ostatnio czułąm ruchy dwa dni nic, ale wieczorem przed snem gdy przyłożyłam rękę do brzucha to czuła takie przelewanie, przesuwanie. Dzidziuś się wierci. Poza tym już fajnie czuję, dy leżę na plecach ten mój brzuszek, taka mała twarda piłeczka pod skórą.
Czy któraś z Was zna już płeć. Moja przyjaciółka się w 11 tygodniu dowiedziała o chłopczyku, teraż przy kolejnych wizytach tylko to potwierdza.

Za tydzień mam wizytę, czyżbym tutaj byłą pierwszą, która się dowie o płci dziecka?(oby dzidziuś był skłonny do współpracy)

co do pogody to ja już naprawdę pragnę tego ochłodzenia. W niedzielę mamy chrzciny i takiej pogody sobie nie wyobrażam po prostu. U mnie dzień znów zapowiada się parno i gorąco...

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

chciałam żeby w szpitalu na płeć spojrzeli jak usg kontrolne mi robili ale nie za bardzo chcieli o tym słyszeć.
dziewczyny mam do was pytanko jak byłam na tym oddziale to inny lekarz powiedzmy stawiał w złym świetle moją ginekolog, nie wiem czy to jej teraz powtórzyć. dodam że jest moją sąsiadką, może nie taką najbliższą bo jesteśmy na dziendobry tylko ale to zawsze sąsiadka. mąż radzi żebym się nie mieszała, bo tylko kłopotów sobie narobię. ale wiecie jak mnie świerzbi żeby jej to wszystko powtórzyć, to wkońcu to jej kolega z pracy...

dzis mam gości wiec zabieram się do pichcenia. mąż ma nawał pracy, do tego strasznie stresującą bo robi w bloku gdzie każda sąsiadka z każdą jest skłócona i tylko próbują sobie na złość robić:whasa:. wczoraj ekipa mojego męża miala 3 tel (z administracji bloku i od dyrektora) że ukradli szczotki do zamiatania okazało się że przestawili je w drugi koniec piwnicy:36_2_39:. prosto z budowy wsiądziemy w autko (jutro) i na mazury.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...