Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

No i mamy już wózek - pozyczony co prawda wiec nie wydziwialiśmy ale wygląda bardzo stabilnie i porządnie. Koła ma pompowane, uchwyt przekładany, i jest 2w1 czyli robi za gondole i wózek do siedzenia bez mnóstwa dodatkowych elementów. Gabarytowo trochę duży, ale kto by narzekał skoro za darmo:) No i wanienkę ze stojakiem też już mamy - żółciutką. Zdjecia co prawda z netu ale pokazują jak wygląda w jednej i drugiej formie. Kolor taki jak na zdjęciu wózka głębokiego.

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny to i ja sie melduje.ja dzis na kurs nieposzlam bo taka rozbita sie czuje ze masakra no i ten pechcerz u nas mroz odprowadzilam Oliwie do szkoly i wrocilam pod kolderke zeby jeszcze jeden dzien go wygrzac i stosowac zalecone srodki przez was.ale rano juz nieczulam tego co wczoraj czyli lepiej:36_2_25:
mama2 moja Oliwia tez miala ta bakterie meczyla sie z nia przez rok nim debilni lekarze wpadli na to co to jest odwiedzilam chyba wtedy w ciagu roku z 30pediatrow szpital byl zaliczany conajmniej raz w tyg poprostu koszmar az mi ciarki przeszly jak pomysle ze mogla by znowu to zlapac i znowu sie meczyc :( wiec naprawde wiem co przechodzicie z Klaudia i szczerze wspolczuje,a u nas jeszcze byl ten bol ze moj grzybek sie uodpornil na antybiotyki wiec po wykryciu juz bakteri bylo kombinowanie czym ja zwalczyc masakra!!nawet niepamietam i niechce pamietac ile wtedy wydalam na lekarzy i leki koszmar.oby to niebylo to i duzo zdrowka dla Klaudiusi


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20552.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20553.png

Odnośnik do komentarza

No własnie o to mi chodzi, ze jest spory i do najlżejszych chyba nie nalezy, ale wydaje mi się bardzo wygodny, dużo w nim miejsca, no i ma regulowany uchwyt więc dla Miśka i dla mnie będzie tak samo dobry. NA razie przylądam mu się i się z nim oswajam :)

Odnośnik do komentarza

mama2
Witam . Juz po swietach i mam nadzieje ze nasze forum sie troche ożywi:36_1_13:
Moj synek CALUSIENKI dzien wczoraj kopał , brykał juz sie zaczełam zastanawiac kiedy pojdzie spac:noooo:
to był jego najaktywniejszy dzien w życiu :sklon::sklon::sklon: a mi było ztym tak dobrze

moja corcia ma znowu chyba taka bakterie w nosie ktora powoduje ze kaszle (kiedys tez tak miała) i słuchajcie nawet pomimo zrobienia na jakie antybiotyki jest wrazliwa to i tak nie dały rady tej wstretnej bakteri dopiero zaszczyki na odpornosc (1.5 roku zdrowa była) ale ona juz jest za duza i nie wyglada mi to zeby dała sobie tak zaszczyk robic a ja w takim stanie nie powalcze z nią:what: a po drugie koszt takiej kuracji to znowy 400zł:noooo::noooo::noooo:
ach powiem szczerze jest przesrane jak dzieci choruja:ehhhhhh:

Biedulka z tej Twojej córci. Umęczy się strasznie, Ty razem z nią, a koszty rzeczywiście przerażające :noooo: Ale nie wiadomo czy nie będzie to jedyne wyjście, skoro antybiotyki mogą być nieskuteczne. Może córcia da się przekonać, jak najpierw z nią poważnie porozmawiasz. Biedne te dzieciaki.

Odnośnik do komentarza

amelcia8
hej dziewczyny mój skarb też wczoraj brykał al wieczorem i to już są takie wyczuwalne porządne kopniaki:))))
dzisiaj mam wizytę na 16 i już jak zwykle się denerwuję :(((((

No to trzymamy kciuki :36_2_25: Na pewno wszystko będzie w porządku :36_1_13:
Ja jak już przeżyłam USG połówkowe, to teraz mam mniejszego stresa, czuję, że musi być dobrze :in_love:

Odnośnik do komentarza

lutka
Daffodil
lutka
Dziewczyny we wtorek czeka mnie wizyta w sądzie - co mogę brać na uspokojenie?

Wiem, że ktoś gdzieś tu kiedyś pisał o tym, że można melisę. Ale nie wiem czy to wystarczający uspokajacz.
A co się stało? To jakaś poważna sprawa?

no stresująca bardzo - rozwód rodziców, wynik tej sprawy będzie miał znaczenie przy ustalaniu alimentów. Ech

No to rzeczywiście nieprzyjemna sprawa... Ale wiem, że dasz sobie radę, w końcu bardzo dzielna z Ciebie kobietka.

Odnośnik do komentarza

lutka
Ewciaa
Daffodil

Ewcia chyba po prostu brzuszek się rozciąga. Mnie na razie nic nie boli, ale za to zrobił się zdecydowanie mniej wklęsły i taki trochę bardziej rozciągnięty na boki.

mój jest podobny, ale narazie wklęsły ten ból chyba oznacza że nie długo wyjdzie na wierzch

mój w jednym miejscu - takiego zwiniecia - powoli zaczyna wyłazić, no i brzuch w ciągu 4 dni bardziej się zaokrąglił - Kraków tak podziałał:36_2_25:

No tak, nie ma to jak krakowskie zanieczyszczone powietrze :36_1_13:

Odnośnik do komentarza

lutka
No i mamy już wózek - pozyczony co prawda wiec nie wydziwialiśmy ale wygląda bardzo stabilnie i porządnie. Koła ma pompowane, uchwyt przekładany, i jest 2w1 czyli robi za gondole i wózek do siedzenia bez mnóstwa dodatkowych elementów. Gabarytowo trochę duży, ale kto by narzekał skoro za darmo:) No i wanienkę ze stojakiem też już mamy - żółciutką. Zdjecia co prawda z netu ale pokazują jak wygląda w jednej i drugiej formie. Kolor taki jak na zdjęciu wózka głębokiego.

Lutka super. Bardzo fajnie wygląda. A to że duży, to dobrze, będzie maleństwu wygodnie. I najważniejsze, że zaoszczędzicie kupę kasy.

Odnośnik do komentarza

lutka
No własnie o to mi chodzi, ze jest spory i do najlżejszych chyba nie nalezy, ale wydaje mi się bardzo wygodny, dużo w nim miejsca, no i ma regulowany uchwyt więc dla Miśka i dla mnie będzie tak samo dobry. NA razie przylądam mu się i się z nim oswajam :)

No właśnie, to chyba super uczucie jak masz już w domu taki namacalny dowód na to, że maj już blisko :36_1_13: My wczoraj kupiliśmy łóżeczko i już się nie mogę doczekać kiedy przyjdzie :) Wprawdzie rozkładać go jeszcze nie będziemy, ale pudło będzie stało :) Oprócz tego jeszcze drugi komplet pościeli ma przyjść i od tego samego sprzedawcy kupiliśmy jeszcze rożek, żeby raz za przesyłkę zapłacić :)

Odnośnik do komentarza

mama2
Lutka to juz masz spory wydatek z głowy:36_1_13: mam na mysli wozek
co do sprawy rodziców to Ci szczerze współczuje . Moze zapytaj swojego lekarza co bys mogła wziąśc na uspokojenie bo melisa to zabardzo niepomoże:ehhhhhh:

Nom, melisa to bardziej na problemy z zasypianiem i trzeba ją regularnie stosować, żeby zaczęła w ogóle działać. A na takie bardziej stresujące okazje, to na pewno coś innego trzeba.

Odnośnik do komentarza

mama2corun
Daffodil to super:36_1_13:widze ze wyprawki ruszyly pelna para:36_1_13:
a ja wyprawke zaczne chyba dokladnie w studniowke hihi bo14dni mi zostalo do 100dni do porodu:36_1_13:

Od razu mi lepiej jak wydałam trochę pieniędzy na maluszka :) W lutym kupujemy wózek, ten który już dawno wybraliśmy, więc takie większe zakupy będziemy mieć już z głowy.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
amelcia8
hej dziewczyny mój skarb też wczoraj brykał al wieczorem i to już są takie wyczuwalne porządne kopniaki:))))
dzisiaj mam wizytę na 16 i już jak zwykle się denerwuję :(((((

No to trzymamy kciuki :36_2_25: Na pewno wszystko będzie w porządku :36_1_13:
Ja jak już przeżyłam USG połówkowe, to teraz mam mniejszego stresa, czuję, że musi być dobrze :in_love:

ja tez po tym usg połowkowym jestem jakas wyciszona i teraz w piątek mam wizyte, i czuje ze nie bedzie zadnego stresa, jestem wyluzowana:36_2_25:

Odnośnik do komentarza

mama2
Daffodil czy to to łózeczko kore pokazywałas?
A co do corki to poważna rozmowa nie ma tu sensu bo jak zaczynam jej tłumaczyc to ona krzyczy ze raczki NIE DA.:ehhhhhh: Ja te zaszczyki sama jej robiłam wiec to zeby sie nie poruszyła jest bardzo wazne, nie chce jej krzywdy zrobic

Tak, to samo, takie jasne, sosnowe.

A z tymi zastrzykami to chyba rzeczywiście będzie ciężko. Jeszcze pielęgniarka mogłaby się pokusić o kłucie wyrywającego się dziecka, ale dla niedoświadczonej osoby, to chyba rzeczywiście niewykonalne.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny :*

Wózek właśnie cieszy mnie ze wzglądu na to że jeden wydatek z głowy. W środe mam połowkowe i gdyby nie ta jutrzejsza rozprawa to byłabym radośnie spięta. Jakoś muszę dac radę, ale sytuacja jest o tyle skomplikowana, że z mamą mieszkam a z ojcem pracuję, o od moich (no i siostry) zeznań w duzej mierze będzie zależało to czy mamie nie odbiorą alimentów. Tak ze powiem Wam ze nie jest ciekawie. Znając siebie to rozwyję się i nie bedę mogła słowa z siebie wydusić. 7 rok mija od ich rozstania a ja ciągle nie potrafię się pogodzić z tym ze tak się nienawidzą i ciągle walczą ze sobą. Jak się rozstali to nawet odetchnęłam z ulgą bo awantury się skończyły, ale jak widać walka trwa cały czas. A ja chwilami czuję się paskudnie, przez to lawirowanie pomiędzy nimi. Już chciałabym się wyprowadzić, ale nie wiem czy mama da radę sama urzymać dom - z nią tez się często kłocę:/ A i mnie opieka przy dziecku się przyda jak Misiek wyjedzie do pracy.

amelka no i ja gratuluję postępów :)

Odnośnik do komentarza

mama2
Daffodil
amelcia8
hej dziewczyny mój skarb też wczoraj brykał al wieczorem i to już są takie wyczuwalne porządne kopniaki:))))
dzisiaj mam wizytę na 16 i już jak zwykle się denerwuję :(((((

No to trzymamy kciuki :36_2_25: Na pewno wszystko będzie w porządku :36_1_13:
Ja jak już przeżyłam USG połówkowe, to teraz mam mniejszego stresa, czuję, że musi być dobrze :in_love:

ja tez po tym usg połowkowym jestem jakas wyciszona i teraz w piątek mam wizyte, i czuje ze nie bedzie zadnego stresa, jestem wyluzowana:36_2_25:

w porównaniu do mnie to chyba często macie wizyty. Ja ostatnią miałam 3 grudnia a do następnej 2 dni.

Odnośnik do komentarza

lutka
Dzięki dziewczyny :*

Wózek właśnie cieszy mnie ze wzglądu na to że jeden wydatek z głowy. W środe mam połowkowe i gdyby nie ta jutrzejsza rozprawa to byłabym radośnie spięta. Jakoś muszę dac radę, ale sytuacja jest o tyle skomplikowana, że z mamą mieszkam a z ojcem pracuję, o od moich (no i siostry) zeznań w duzej mierze będzie zależało to czy mamie nie odbiorą alimentów. Tak ze powiem Wam ze nie jest ciekawie. Znając siebie to rozwyję się i nie bedę mogła słowa z siebie wydusić. 7 rok mija od ich rozstania a ja ciągle nie potrafię się pogodzić z tym ze tak się nienawidzą i ciągle walczą ze sobą. Jak się rozstali to nawet odetchnęłam z ulgą bo awantury się skończyły, ale jak widać walka trwa cały czas. A ja chwilami czuję się paskudnie, przez to lawirowanie pomiędzy nimi. Już chciałabym się wyprowadzić, ale nie wiem czy mama da radę sama urzymać dom - z nią tez się często kłocę:/ A i mnie opieka przy dziecku się przyda jak Misiek wyjedzie do pracy.

amelka no i ja gratuluję postępów :)

No tak, dzieci w takich sytuacjach zawsze są trochę pomiędzy młotem i kowadłem. Zadzwoń do lekarza i zapytaj o jakieś bezpieczne w ciąży lekarstwo uspokajające, bo szkoda Twojego zdrowia. Będziemy trzymać kciuki, żeby dobrze poszło i skończyło się jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza

lutka
mama2
Daffodil

No to trzymamy kciuki :36_2_25: Na pewno wszystko będzie w porządku :36_1_13:
Ja jak już przeżyłam USG połówkowe, to teraz mam mniejszego stresa, czuję, że musi być dobrze :in_love:

ja tez po tym usg połowkowym jestem jakas wyciszona i teraz w piątek mam wizyte, i czuje ze nie bedzie zadnego stresa, jestem wyluzowana:36_2_25:

w porównaniu do mnie to chyba często macie wizyty. Ja ostatnią miałam 3 grudnia a do następnej 2 dni.

Lutka ja mam co miesiąc, więc chyba tak dość standardowo. Ostatnią miałam wcześniej, bo po 3 tygodniach, ale to przez tą przerwę świąteczną tak się poprzesuwało.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...