Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

1cora2syn...??
no a siostry niema jak na zlosc
moj M wrocil do domu i nawet zemna nierozmawia:36_2_52: to raczej niejest postawa szczesliwego tatusia jakim byl miesiac temu i21 listopada jak plakal slyszac bicie serduszka dziecka.no poprostu jestem zalamana bo zupelnie niewiem o co chodzi czemu jest taki no zimny

nic się nie przejumuj mój mąz na wizycie też był inny a teraz tak jakby wogóle go dzidzia nie interesowała tylko samochody, praca i spanie( dużo pracuje a auto sprzedał i zamierza kupić coś nowego )ja i zuzia jesteśmy na drugim miejscu ale starsm się o tym nie myśleć bo chyba bym zwariowała, jestem silna i robie to wszystko dla mojej córeczki

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
1cora2syn...??
no a siostry niema jak na zlosc
moj M wrocil do domu i nawet zemna nierozmawia:36_2_52: to raczej niejest postawa szczesliwego tatusia jakim byl miesiac temu i21 listopada jak plakal slyszac bicie serduszka dziecka.no poprostu jestem zalamana bo zupelnie niewiem o co chodzi czemu jest taki no zimny

nic się nie przejumuj mój mąz na wizycie też był inny a teraz tak jakby wogóle go dzidzia nie interesowała tylko samochody, praca i spanie( dużo pracuje a auto sprzedał i zamierza kupić coś nowego )ja i zuzia jesteśmy na drugim miejscu ale starsm się o tym nie myśleć bo chyba bym zwariowała, jestem silna i robie to wszystko dla mojej córeczki

Ewcia samochody... skąd ja to nam... Ech, my też właśnie sprzedaliśmy, kupiliśmy nowy i teraz przy każdej okazji trzeba przy nim podłubać. I bądź tu człowieku normalny :36_7_3:

Odnośnik do komentarza

Daffodil
1cora2syn...?? coś mi się wydaje, że jak z nim nie porozmawiasz, to się nie dowiesz. Tylko trzeba do tego podejść spokojnie, bez wyrzutów, bo z doświadczenia wiem, że wymówki działają na mężczyzn jak czerwona płachta na byka :)

zgadzam się z tym. Tylko rozmowa może pomóc, ale na spokojnie. Nie ma sensu się kłocić. Zapytaj o co chodzi i powiedz mu co Ty czujesz :)

a tak w ogóle to witam moje kochane :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71171.png
http://s1.suwaczek.com/200905081662.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny kochane, tak czytam o naglej zmianie w podejsciu waszych mezow i u mnie w domu to samo. Nalalam mojemu mezowi whisky, posadzilam na kanapie i naciagnelam na zwierzenia. wiec okazuje sie, ze facet jest po prostu zmeczony martwieniem sie o mnie, moja szyjke, twardnienie brzucha, zdrowie dziecka etc. do tego czuje odpowiedzialnosc za nasz przyszlosc (ja jak tylko zaszlam w ciaze zawiesilam dzialalnosc gosp. i jestesmy teraz na utrzymaniu meza) i do tego kryzys go martwi itd.
Postanowilam dac mu odetchnac od siebie, ostatnio faktycznie zameczalam go swoim marudzeniem, co mnie boli i co mi sie skraca.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

1cora2syn - najlepszy sposob to szczera rozmowa inaczej bedziecie sie w dwojke kisic w takiej gestej, nieprzyjemnej atmosferze. Ty jestes rozdrazniona, bo w ciazy i bardziej wsyzstko do siebie bierzesz - wiem cos o tym, a on pewnie tez przejety nowa sytuacja do tego jakies stresy w pracy i gotowe nieporozumienie. Mezczyzna tez czlowiek. Bedzie dobrze!

Odnośnik do komentarza

Dorcia brzucho super:)

Tak czytam o wszysch problemach z M i powiem szczerze ze przy pierwszej ciazy moj mial wszystko w nosie, jedyny mily obiaw to kwiaty po slowach "jestem w ciazy" i kupno ksiazki na ten temat ktora najpierw sam przyczytal.
Przez polowe ciąży mówiono nam ze będzie chłopiec, a urodziła sie dziewczynka. Ja mimo szoku jakoś szybko to zaakceptowałam a on ... jak tylko wszedł na sale i zobaczył na karcie napis córka wyszedł... płakałam i w głowie miałam no to koniec...
po jakieś 5min. wrócił nic nie powiedział tylko poszedł zobaczyć Kingę i... pielęgniarka musiała go wywalić po 30min bo nie mogla nic zrobić przez niego:)) teraz śmiać mi sie z tego chce ale wiem jedno czasami facet staje się ojcem po tym jak zobaczy maleństwo i oni tez to przeżywają ale w inny sposób. Nie czując jeszcze tych ruchów i nasze humorki im tego nie ułatwiają
Głowy do góry będzie dobrze, jak by u mnie nie było to bym nie oczekiwała na 3 malucha, a Kinga to była jego księżniczka do póki nie zaczęła dorastać teraz to już inne problemy

http://www.suwaczek.pl/cache/81f6d70ef3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b444194b7a.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/de95d1bd24.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
1cora2syn...?? coś mi się wydaje, że jak z nim nie porozmawiasz, to się nie dowiesz. Tylko trzeba do tego podejść spokojnie, bez wyrzutów, bo z doświadczenia wiem, że wymówki działają na mężczyzn jak czerwona płachta na byka :)

w pon prubowalam rozmowy doszlo do awantury,a we wtorek ni z tego ni z owego przyszedl sie przytulic i powiedzial ze teskni a ja mu ze ja tez i po co te wszystkie klutnie itp itd niby mialo pomoc a dzis jedziemy z banku a on taka klutnie zaczol ze ja niepotrafie znalesc ulicy na mapie ze ciekawe czy bez niego cokolwiek potrafie zrobic z samochodu wybieglam z placzem bo to ze na mapie niepotrafilam znalesc ulicy to niejest powod moim zdaniem,to bylo ok16 i od tamtej pory juz sie domnie nieodezwal.a ja niewiem co robic,przeciez siedze w domu tak jak on chcial gotuje sprzatam no jestem kura domowa choc zawsze mowilam ze nigdy nia nie bede.niewiem co mam myslec....


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20552.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20553.png

Odnośnik do komentarza

pat-k - mysle, ze to o to chodzi. W ciazy na pewno nie jestesmy latwymi partnerkami a przy tym wymagamy wiecej niz zwykle od swoich mezczyzn. Jakby moj maz byl w ciazy i mial takie jak ja chimery to nie weim czy bym wytrzymala. Ja to jestem bardziej impulsywna i kawal cholery czasem ze mnie (zawsze sie smiejemy ze to przez tarczyce), choc pono serce mam zlote i nie potrafie sie dlugo gniewac. Za to moj maz przy mnie to istny aniolek. Jest taki lagodny, wyrozumialy i super kochajacy. A wiem, ze ma niekiedy dosyc!

Odnośnik do komentarza

1cora2syn...??
Daffodil
1cora2syn...?? coś mi się wydaje, że jak z nim nie porozmawiasz, to się nie dowiesz. Tylko trzeba do tego podejść spokojnie, bez wyrzutów, bo z doświadczenia wiem, że wymówki działają na mężczyzn jak czerwona płachta na byka :)

w pon prubowalam rozmowy doszlo do awantury,a we wtorek ni z tego ni z owego przyszedl sie przytulic i powiedzial ze teskni a ja mu ze ja tez i po co te wszystkie klutnie itp itd niby mialo pomoc a dzis jedziemy z banku a on taka klutnie zaczol ze ja niepotrafie znalesc ulicy na mapie ze ciekawe czy bez niego cokolwiek potrafie zrobic z samochodu wybieglam z placzem bo to ze na mapie niepotrafilam znalesc ulicy to niejest powod moim zdaniem,to bylo ok16 i od tamtej pory juz sie domnie nieodezwal.a ja niewiem co robic,przeciez siedze w domu tak jak on chcial gotuje sprzatam no jestem kura domowa choc zawsze mowilam ze nigdy nia nie bede.niewiem co mam myslec....
cora1syn2 - Nie znam faceta i ciezko cos radzic. Mozna tylko tak ogolnie. Czasami czlowiek potrzebuje czasu, zeby odreagowac i przemyslec. Moze on go wlasnie potrzebuje.
Ja w kazdym razie jestem pewna, ze do swiat wszystko bedzie dobrze! Zobaczysz. Glowa do gory! Zycie to zycie, nie zawsze jest tak jakbysmy chcieli. Odczekaj moze, skup sie na Malej i glowa do gory. W koncu jestes majowa mamuska!

Odnośnik do komentarza

no to ja dzisiaj niechcacy pierwsza. niechcacy, bo przez pelnie wiercilam sie cala noc w lozku i teraz jestem zla i niewyspana.
i tak mi sie kojarzy, ze w czasie pelni latwiej dochodzi do klotni, bo pobudzeni wszyscy jestesmy, wiec cora1syn2 przetrwaj te kilka dni a potem moze da sie spokojnie pogadac?

a teraz to juz na pewno nie zasne bo wzielam gynepral i mnie telepie jak po podwojnym espresso

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

pat-k
dziewczyny kochane, tak czytam o naglej zmianie w podejsciu waszych mezow i u mnie w domu to samo. Nalalam mojemu mezowi whisky, posadzilam na kanapie i naciagnelam na zwierzenia. wiec okazuje sie, ze facet jest po prostu zmeczony martwieniem sie o mnie, moja szyjke, twardnienie brzucha, zdrowie dziecka etc. do tego czuje odpowiedzialnosc za nasz przyszlosc (ja jak tylko zaszlam w ciaze zawiesilam dzialalnosc gosp. i jestesmy teraz na utrzymaniu meza) i do tego kryzys go martwi itd.
Postanowilam dac mu odetchnac od siebie, ostatnio faktycznie zameczalam go swoim marudzeniem, co mnie boli i co mi sie skraca.

Ty to masz swietne sposoby na swojego meża . BRAWO :36_1_21::36_1_21:
I słuszne wnioski wyciągłas

Odnośnik do komentarza

Odebrałam wczoraj wyniki i patrze a tu GLUKOZA 71 mm :36_2_39: a norma od 70 do 110

Czyli przez 3 miesiace miałam na górnej granicy a teraz na dolnej????? zmieniłam labolatorium bo do tego mam blizej i teraz zgłupiałam , moze kiepskie to labolatorium.? Ciesze sie z tego wyniku ale taka róznica to az niemozliwe. tak poza tym to krew ciutke lepsza noz ostatnio choc dalej ponizej normy ale niewiele jak na kobiete w ciąży, wiec jestem zadowolona. Troche gorzej z moczem, ale zobaczymy co lekarz powie.

dzis od rana mocno mnie boli brzuch (tak jak na okres , dół brzucha i krzyż) wziełam nospe ale ból jest dosc mocny i troche zaczynam panikowac:rentgen:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...