Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

Hej brzucholinki !!!
U mnie super pogoda:28_1_19:, byłam już na plaży, ale tej od strony zatoki bo mój mąż miał plany zrobić nurka około południa, a na zatokę mamy 200m. Jutro wybieramy sie na plażę od strony morza otwartego, na pewno jest tam ładniej.
Siedzę teraz w pokoiku, mam nawet widok na morze i czekam na męża, aż się wynurkuje, a potem oczywiście stały punkt programu, czyli rybka:36_1_21:.

Marzenka bardzo ładnie wyglądasz. Załączam zdjęcia z plażycy i z zachodu słońca.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry . Witam się jako pierwsza. :smiech:
Zycze miłego dnia dziś odebrałam wyniki i trzeba iść do P. Doktora .
Ale od rana ogarnęła mnie niechęć do wszystkiego .
:bye:

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry poniedziałkowo:):):)

Widzę marzenka że każdą z nas ogarnia jakoś to zniechęcenie z dziwną cyklicznością:):):) Pocieszę że to przechodzi. Ja z nad kawki po weekendzie u teściów:) Sympatycznie było. No i przeprosiłam się z manti - ze Szczepem w ciąży zawsze leżało koło witamin dla ciążówek:( historia się powtarza. Życzę tym obudzonym i tym co jeszcze nie wyrwały się z ramion Morfeusza miłego dnia:D:D:D

Wczoraj w końcu zaczęłam spisywać w co trzeba się jeszcze zaopatrzyć. O dziwo, po wstępnym reserchu na Allegro nie wygląda to tak źle finansowo:D:D:D Ilościowo też nie jakoś przesadnie. Pp nawet mi reszta z ew becikowego zostanie:D:D:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam i ja w upalny poniedziałkowy poranek :36_7_8:
Humor już lepszy, bo sytuacja w domu trochę się wyjaśniła - przynajmniej miałam okazję wypowiedzieć swoje zdanie i co mi na wątrobie jeszcze leżało, mam nadzieję że będzie ok.

Zaczynam narzekać na kręgosłup...heh...prawie całą noc kombinowałam jak się ułożyć żeby zasnąć - skutkiem czego jestem i obolała i śpiąca - trzeba odrobić w dzień :D

A tak poza tym to jak nie mam siły nic robić, to mam straszne wyrzuty sumienia... że mogłabym coś posprzątać, albo porobić coś przy domu lub w ogrodzie... Bardziej mnie to męczy niż rzeczywista praca. Ale może trzeba się puknąć w czoło i dać sobie poleniuchować bez wyrzutów sumienia :len:

Dziś mam w planach pranie pościeli no i może upieczenie ciasta bo obiad mam z wczoraj :36_1_1:

Trochę się martwię bo zanosi się na wizytę ciotki i kuzynki z małym bobasem i mężem gdzieś początkiem września - więc zamieszanie w domu na całego, wolałabym już mieć spokój...no ale...nie wiem kiedy się znowu zobaczymy - poza chrzcinami małego we wrześniu, więc liczę że jakimś cudem siły i ochota mi dopiszą.

Też tak macie że ciężko Wam znieść podróż autem? Ja jeszcze jak sama prowadzę - spoko - ale jak jadę z kimś....o mamo... jeszcze po jakiejś dziurawej drodze...zwariować można, mam wrażenie jak by dzidzia głośno krzyczała "przestańcie mną tak trząść!!!"

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
Witam i ja w upalny poniedziałkowy poranek :36_7_8:
Humor już lepszy, bo sytuacja w domu trochę się wyjaśniła - przynajmniej miałam okazję wypowiedzieć swoje zdanie i co mi na wątrobie jeszcze leżało, mam nadzieję że będzie ok.

Zaczynam narzekać na kręgosłup...heh...prawie całą noc kombinowałam jak się ułożyć żeby zasnąć - skutkiem czego jestem i obolała i śpiąca - trzeba odrobić w dzień :D

A tak poza tym to jak nie mam siły nic robić, to mam straszne wyrzuty sumienia... że mogłabym coś posprzątać, albo porobić coś przy domu lub w ogrodzie... Bardziej mnie to męczy niż rzeczywista praca. Ale może trzeba się puknąć w czoło i dać sobie poleniuchować bez wyrzutów sumienia :len:

Dziś mam w planach pranie pościeli no i może upieczenie ciasta bo obiad mam z wczoraj :36_1_1:

Trochę się martwię bo zanosi się na wizytę ciotki i kuzynki z małym bobasem i mężem gdzieś początkiem września - więc zamieszanie w domu na całego, wolałabym już mieć spokój...no ale...nie wiem kiedy się znowu zobaczymy - poza chrzcinami małego we wrześniu, więc liczę że jakimś cudem siły i ochota mi dopiszą.

Też tak macie że ciężko Wam znieść podróż autem? Ja jeszcze jak sama prowadzę - spoko - ale jak jadę z kimś....o mamo... jeszcze po jakiejś dziurawej drodze...zwariować można, mam wrażenie jak by dzidzia głośno krzyczała "przestańcie mną tak trząść!!!"

Z kręgosłupem też mam masakrę - w połowie nocy muszę się rozbujać, przekręcić żeby zaczęło boleć z innej str i nie obciążać tylko jednej:/ Co do jazdy autem - na m-scu pasażera nie tak, jako kierowca przestaję patrzeć na znaki a to już argument by ograniczyć prowadzenie... KOncentracja już nie ta:/ Ze sprzątaniem mam zabawniej bo się nastrajam pół dnia do zwykłego ogarniania, a potem siła mam na 1/3 planu... Za to jak się już zawezmę to Luby się ze mnie śmieje. Ostatnio nawet stwierdził że zaczyna się martwić czy aby geny nie za bardzo dają znać o sobie bo moja mama słynie z wręcz upierdliwej pedanterii i jak wpadnie w ferwor to nic jej nie zatrzyma (łącznie ze schowaniem do zmywarki szklanki stojącej na blacie w kuchni, zupełnie ignorując fakt, że jej użytkownik w tym czasie szpera w lodówce za butelką napoju i nie raz znikająca w ciągu kilku sekund szklanka wzbudza konsternację...)

Ja miałam wczoraj okazję zaobserwować jak reaguję na chaos... Ciężko... Wystarczyła dyskusja 5 osób + 3 rozbawionych dzieci w jednym pomieszczeniu aby "po angielsku" wyprowadzić ciążowe cielsko na balkon pod pretekstem duchoty... Cierpliwość nie ta, koncentracja nie ta, siły już nie te, sprawność kręgosłupowo-krzyżowa nie ta... Gdyby nie świadomość że jeszcze tylko ok miesiąca zrodziło by się pytanie "jak żyć" lub "czy warto nadal żyć" :D:D:D:D a tak mam pretekst do besztania Lubego bez powodu, wylegiwania się bez wyrzutu, pozwalania aby koło mnie skakali i wyssanych z palca żądań, na które brak reakcji owocuje ciążowym fochem:D:D:D A co!! Mi się w końcu też coś od życia należy!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka ja do spisania listy brałam się chyba ze 2 miesiące - aż mi wstyd było że dziewczyny już doposażone, a ja nic...:36_2_39:
a jaka duma jak mi się udało spisać co nam potrzeba - samo zadowolenie chyba ze 2 tygodnie trwało:36_1_1::36_1_1::36_1_1:

gorzej z realizacją, bo po sklepach chodzić nie mam już po prostu siły - tudzież mam syndrom typowego faceta - wpadam nastawiona bojowo, że wiem konkretnie co chcę kupić, błyskawiczny rekonesans po półkach, potem stwierdzenie że "nieeeeeeeeeee.....no jednak chyba dzisiaj nic nie kupię, za dużo tego" i wychodzę :36_1_1::36_1_1::36_1_1:

Zostało mi jeszcze wybrać podkłady poporodowe na łóżko, kupić szlafrok i pantofle dla siebie, no i najgorsza dla mnie kwestia - butelki...
Jestem prawie zdecydowana na taki zestaw:

ZESTAW STARTOWY DO KARMIENIA TOMMEE TIPPEE 0 % BPA (1759017441) - Aukcje internetowe Allegro

ale jakoś żeby kupić to nie mam polotu :D

A tak ogólnie z mojego łażenia po sklepach jest jeden wniosek - co się da - kupować przez internet - jest o wiele wiele taniej. Polecam sobie pooglądać w sklepie na żywo, ale kupować w necie.

Co do ciuszków - ja z nowych rzeczy dla małej kupiłam tylko skarpetki, czapki i mitenki - reszta używana, upolowana w szmateksach za śmieszne pieniądze - kompletna wyprawka na blisko pół roku kosztowała mnie tym sposobem ok 200zł - przynajmniej ta ubraniowa, bo reszty nie liczę. I naprawdę stwierdzam - jeśli ktoś się liczy z kasą to nie ma sensu kupować nowych ubrań za grubą kasę - wolę odłożyć to co zaoszczędzę na fajną zabawkę, czy pieluchy.

A co do lenistwa - to zazdroszczę podejścia, bo mnie póki co to bliżej do Twojej mamy :D nie znoszę bałaganu, a chaos mnie absolutnie rozprasza. Chyba ze przy małym dziecku się z tego szybko wyleczę bo nie nadążę ze sprzątaniem po prostu:36_1_1:

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
bogdanka ja do spisania listy brałam się chyba ze 2 miesiące - aż mi wstyd było że dziewczyny już doposażone, a ja nic...:36_2_39:
a jaka duma jak mi się udało spisać co nam potrzeba - samo zadowolenie chyba ze 2 tygodnie trwało:36_1_1::36_1_1::36_1_1:

gorzej z realizacją, bo po sklepach chodzić nie mam już po prostu siły - tudzież mam syndrom typowego faceta - wpadam nastawiona bojowo, że wiem konkretnie co chcę kupić, błyskawiczny rekonesans po półkach, potem stwierdzenie że "nieeeeeeeeeee.....no jednak chyba dzisiaj nic nie kupię, za dużo tego" i wychodzę :36_1_1::36_1_1::36_1_1:

Zostało mi jeszcze wybrać podkłady poporodowe na łóżko, kupić szlafrok i pantofle dla siebie, no i najgorsza dla mnie kwestia - butelki...
Jestem prawie zdecydowana na taki zestaw:

ZESTAW STARTOWY DO KARMIENIA TOMMEE TIPPEE 0 % BPA (1759017441) - Aukcje internetowe Allegro

ale jakoś żeby kupić to nie mam polotu :D

A tak ogólnie z mojego łażenia po sklepach jest jeden wniosek - co się da - kupować przez internet - jest o wiele wiele taniej. Polecam sobie pooglądać w sklepie na żywo, ale kupować w necie.

Co do ciuszków - ja z nowych rzeczy dla małej kupiłam tylko skarpetki, czapki i mitenki - reszta używana, upolowana w szmateksach za śmieszne pieniądze - kompletna wyprawka na blisko pół roku kosztowała mnie tym sposobem ok 200zł - przynajmniej ta ubraniowa, bo reszty nie liczę. I naprawdę stwierdzam - jeśli ktoś się liczy z kasą to nie ma sensu kupować nowych ubrań za grubą kasę - wolę odłożyć to co zaoszczędzę na fajną zabawkę, czy pieluchy.

A co do lenistwa - to zazdroszczę podejścia, bo mnie póki co to bliżej do Twojej mamy :D nie znoszę bałaganu, a chaos mnie absolutnie rozprasza. Chyba ze przy małym dziecku się z tego szybko wyleczę bo nie nadążę ze sprzątaniem po prostu:36_1_1:

ja kupiłam taki zestaw tylko,że jeszcze był z laktatorem wkładkami laktacyjnymi, smoczkami i jakimiś pojemnikami na żywność:)

Alanek- najdroższy skarb rodziców :))))))
http://www.suwaczek.pl/cache/a36f1e9a28.png[/url]
http://www.suwaczek.pl/cache/792dc08f73.png

Odnośnik do komentarza

bombel no to ja szczerze współczuję stanu psychicznego :36_1_1: jak można ciężarnej podkupić ostatniego pączka??? :36_2_39:

Ja właśnie szukam zestawu z samymi butelkami, bo laktator dostanę. Myślę że 2x 150 ml i 2x 260 ml plus ten kubek niekapek i wymienne smoczki mi na początek wystarczą, później się zobaczy. AAAA....jeszcze podgrzewacz...oświeciło mnie....pamięć już nie ta :36_1_1:

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
bogdanka ja do spisania listy brałam się chyba ze 2 miesiące - aż mi wstyd było że dziewczyny już doposażone, a ja nic...:36_2_39:
a jaka duma jak mi się udało spisać co nam potrzeba - samo zadowolenie chyba ze 2 tygodnie trwało:36_1_1::36_1_1::36_1_1:

gorzej z realizacją, bo po sklepach chodzić nie mam już po prostu siły - tudzież mam syndrom typowego faceta - wpadam nastawiona bojowo, że wiem konkretnie co chcę kupić, błyskawiczny rekonesans po półkach, potem stwierdzenie że "nieeeeeeeeeee.....no jednak chyba dzisiaj nic nie kupię, za dużo tego" i wychodzę :36_1_1::36_1_1::36_1_1:

Zostało mi jeszcze wybrać podkłady poporodowe na łóżko, kupić szlafrok i pantofle dla siebie, no i najgorsza dla mnie kwestia - butelki...
Jestem prawie zdecydowana na taki zestaw:

ZESTAW STARTOWY DO KARMIENIA TOMMEE TIPPEE 0 % BPA (1759017441) - Aukcje internetowe Allegro

ale jakoś żeby kupić to nie mam polotu :D

A tak ogólnie z mojego łażenia po sklepach jest jeden wniosek - co się da - kupować przez internet - jest o wiele wiele taniej. Polecam sobie pooglądać w sklepie na żywo, ale kupować w necie.

Co do ciuszków - ja z nowych rzeczy dla małej kupiłam tylko skarpetki, czapki i mitenki - reszta używana, upolowana w szmateksach za śmieszne pieniądze - kompletna wyprawka na blisko pół roku kosztowała mnie tym sposobem ok 200zł - przynajmniej ta ubraniowa, bo reszty nie liczę. I naprawdę stwierdzam - jeśli ktoś się liczy z kasą to nie ma sensu kupować nowych ubrań za grubą kasę - wolę odłożyć to co zaoszczędzę na fajną zabawkę, czy pieluchy.

A co do lenistwa - to zazdroszczę podejścia, bo mnie póki co to bliżej do Twojej mamy :D nie znoszę bałaganu, a chaos mnie absolutnie rozprasza. Chyba ze przy małym dziecku się z tego szybko wyleczę bo nie nadążę ze sprzątaniem po prostu:36_1_1:

Tommee Tippee polecam bez dwóch zdań. Te butelki są znacznie łatwiejsze do trzymania dla bobasa w momencie kiedy zaczyna np pić samo niż inne. Kiedyś mieli też rewelacyjne smoczki uspokajające ale z niewiadomych przyczyn wycofali je:/ wprowadzając jakieś badziewne (ale STWORZONE do wypluwania na kilometr). Do sklepów nie chodzę bo w galeriach chaos mnie rozbraja i zapominam po co przyszłam, a w sklepach lokalnych ceny mają kosmiczne:/ A więc kupujemy w necie, necie i jeszcze raz w necie:D:D Ciuszki - jedynie używane i w wielkich pakach z allegro. Tak ubierałam obydwu synów i ni jak się nie opłacało kupować nowych ciuchów (po za wyprawką ma się rozumieć:D:D:D)

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
Podgrzewacza nie używam i nie używałam. Szczerze to nawet w szpitalu jak bratowa urodziła jak dokarmiali małą to mleko podawali w temp pokojowej i mała cieplejszym pluje. Moi też jakoś gorącego czy ciepłego nie lubili.

no właśnie mój mąż mnie wyśmiał, zobaczę na razie bez podgrzewacza, a później się pomyśli czy wogóle jest to potrzebne:)

Alanek- najdroższy skarb rodziców :))))))
http://www.suwaczek.pl/cache/a36f1e9a28.png[/url]
http://www.suwaczek.pl/cache/792dc08f73.png

Odnośnik do komentarza

bombel
no i pytanie z innej beczki.....:36_1_1:

mam problem, zepsułam pralkę w sobotę i teraz potrzebuję jakis informacji na temat tego czym się kierować przy doborze nowej, nie ukrywam,że cena odgrywa ogromną rolę:)????
pytanie chyba bardziej do bogdanki

Hahahaha... No cóż... Jeśli nie ma szans na reanimację pudła to polecam zorientować się czy w okolicy nie masz jakiegoś outletu AGD. Nasza kosztowała 750 PLN tylko dlatego że była z wystawy w markecie a generalnie była nowa Beko na krótszej bo 6 miesięcznej gwarancji. Co do wyboru to zależy na czym Ci zależy w funkcjach:)

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

co do pralki - ja bym patrzyła na zużycie prądu - czyli klasę energetyczną bo to się przekłada na koszt użytkowania, a jeśli ma być taniej - to patrzeć na takie mniej "wybajerzone" bez stu z reguły nie używanych opcji i programów, aha - ważne też jest zużycie wody - im mniej tym lepiej. Popatrz w dużych sklepach AGD - trafiają się ciekawe promocje za kilka stów - można kupić coś sensownego.
My się mierzymy z tematem lodówki, bo nasz sfiksowała - ustawiona na najmniejsze chłodzenie a na ściankach 5 cm lodu ;/ no i żre prąd jak smok. Podobały mi się lodówki Beko, ale powiedziano mi w kilku sklepach, że jeśli to ma cokolwiek posłużyć, to napewno nie Beko... więc nie wiem jak jest z pralkami tej firmy.

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
co do pralki - ja bym patrzyła na zużycie prądu - czyli klasę energetyczną bo to się przekłada na koszt użytkowania, a jeśli ma być taniej - to patrzeć na takie mniej "wybajerzone" bez stu z reguły nie używanych opcji i programów, aha - ważne też jest zużycie wody - im mniej tym lepiej. Popatrz w dużych sklepach AGD - trafiają się ciekawe promocje za kilka stów - można kupić coś sensownego.
My się mierzymy z tematem lodówki, bo nasz sfiksowała - ustawiona na najmniejsze chłodzenie a na ściankach 5 cm lodu ;/ no i żre prąd jak smok. Podobały mi się lodówki Beko, ale powiedziano mi w kilku sklepach, że jeśli to ma cokolwiek posłużyć, to napewno nie Beko... więc nie wiem jak jest z pralkami tej firmy.

Miałam taki motyw z lodówką a potem się okazało że odpływ na tylnej ścianie był masakrycznie zatkany i stąd lodowe plecy miała:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...