Skocz do zawartości
Forum

Mamusie niegrzecznych maluchów...


desperatka

Rekomendowane odpowiedzi

desperatka
Witam,
Czas pomału leci do przodu a dzieci rosną nam na drożdżach... Otóż jeszcze niedawno pisałam o problemie związanym z zachowaniem mojej córci... Dziś mogę powiedzieć , że nie wiem jak moja Księżniczka mogłą być taka niegrzeczna jak jest teraz takim Aniołkiem ;-)
Otóż zaczełam nie reagować na pewne wybryki córki, zaczełam karać np. wyłączając bajki, kiedy ona mnie nie słucha i naprawdę to pomogło. Wszystkim życzę takiego postępu w sprawie ;)

No to super :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn159rob2bze.png
Zagłosuj na moje zdjęcie
Zapraszam do głosowania na mojego synka w konkursie Uśmiechnij się i b

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamuski ,ja tez pasuje do waszego grona jak ulal .Mam coreczke Julie ,tydzien temu skonczyla dwa lata i dwa miesiace .I musze przyznac ,ze zachowuje sie jak chlopak,bardzo czesto jest niegrzeczna ,czasami bywa tak ,ze caly dzien ryczy bez powodu !!!Oczywiscie ja na to nie zwracam uwagi ,gdy juz zupelnie przesadzi wswoim zachowaniem idzie do kata.Czasami to pomaga czasami nie.Ale zgodze sie z wami , ze okres dwulatka to chyba najgorszy u naszych maluchow.Nie dawno wybralam sie z Julia do psychologa dzieciecego,poniewaz juz poprostu mialam dosyc jej ciaglych kaprysow .Pani psycholog mnie uspokoila ,stwierdzila ,po dwugodzinnej obserwacji mojej Juleczki,ze chyba nie widzialam jeszcze zle zachowujacych sie dzieci,ze to jest normalne i jej minie!!!Pocieszyla mnie ,ze jej syn gdy byl w okresie tzw. buntu dwulatka ,gdy cos chcial wymusic to przez godzine walil nogami w podloge!!!Wiec chyba z naszymi dziecmi nie jest tak zle,pomimo tego nie mozemy sobie dac wejsc na glowe.Zywe srebra tak sie zachowuja!!!

Odnośnik do komentarza

Czytam Was,dziewczyny i tak sobie myślę,że może powinnam na klęczkach pójść do Częstochowy?:)
Moja córka NIGDY nie miała okresów buntu.Gdy miała ze dwa latka zdarzyło jej się parę razy próbować forsować nasze zakazy albo coś wymuszać,ale my spokojnie przeczekiwaliśmy i nie dawalismy się wyprowadzać z równowagi.
Ostatnio znajoma,która była u nas dwa dni i obserwowała nasze relacje,zapytała czy moja córcia daje mi czasem popalić- odpowiedziałam,że nigdy.I to absolutna prawda.Super się dogadujemy.
Wszystko pięknie,tylko czasem zalewają mnie czarne mysli,że może jak zacznie się okres dojrzewania to da mi do wiwatu.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

Agatownik nie powinnas sie od razu i na zapas zamartwiac .Niektore dzieci tak maja ,ze gdy sa zdenerwowane ,gdy chca cos wymusic to uderzaja glowa o sciane lub klada sie na podloge i wala nogami,szczegolnie te ktore nie potrafia mowic w ten sposob wyrazaja swoje emocje.Zalezy tez jak dlugo to trwa.Ty jako matka musisz to poprostu ignorowac ,gdy synek zobaczy ,ze to na ciebie nie dziala ,przestanie tak robic .Jesli jednak masz watpliwosci i nie radzisz sobie z tym ,idz do psychologa z synkiem ,on rozwieje wszystkie twoje watpliwosci.Ja tak bym zrobila:15_8_217:

Odnośnik do komentarza

Agresja rodzi agresję. Są inne metody wychowawcze niż klapsy. Krzyczysz? To się nie dziw , że córka będzie niegrzeczna.
Dziecko jest jak barometr. Wyczuje nawet najmniejsze zdenerwowanie z Twojej strony.. Robiąc przy dziecku pewne rzeczy trzeba się wyciszyć. Jak córka broi - zdecydowanie wychodzisz z pokoju i mówisz , że sie z nią nie bawisz... Albo prowadzisz córke do jej pokoju i mówisz , że ma tam siedzieć i przemyśleć swoje zachowanie. Nie zamykaj drzwi , bo dzieci mają szalone pomysły. Jak córka wyjdzie i nie przeprosi prowadzisz znowu...Jak przeprosi przytulasz i przechodzisz do porzadku dziennego.
Kapiel.... Piszesz , że córka ucieka.. Dzieci nie lubią celebry , sztampy. Codziennie to samo. Ale jak weźmiesz do ubierania pluszaki to bedzie zabawa. Powiesz córce , że miśki patrzą , że cieszą się jak mała sie ubiera. Nie zaszkodzi ubrać i pluszaki w piżamę. Oczywiście małe... Albo mówisz córce , urzadzamy zawody sportowe - która noga pierwsza w nogawce ta wygrywa.. Pytasz córki - gdzie jest głowa. Szukasz.. I jak znajdziesz robisz hurra.
Nie bij , nie krzycz bo nc nie osiagniesz.. Zakaz bajek równie jest dobra karą...Rób wszystko przez zabawę , wiecej zyskasz.
Pozdrawiam serdecznie...

Odnośnik do komentarza

Wiecie co... Moja córka odkąd poszła do przedszkola jest całkiem inna. Zaczeła dużo mówić ( ma 2,5 r.) , ładnie prosić, dziękować... Siedząc z nią w domu widzę poprawę ale... gdy idziemy gdzieś do ludzie wchodzi w nią demon. Zachowuje się okropnie. Ja nie wiem co mam robić a ona mnie w ogóle nie słucha, robi co chce....:lasso: Normalnie tak mi wstyd nie raz , że szok. I jak ja mam się zachować przy gościach?:o_noo: W ogóle nie wiem. Ostatnio byliśmy u mojej szwagierki. Mała wzięła, otworzyła cukierek i rzuciła papierek na dywan. Poprosiłam aby go podniosła a ona, że nie i tu szok. :glass:Dlaczego ona nie słucha, kiedy w domu normalnie by go podniosła? W ogóle gubię się czasem patrząc na to wszystko...:36_1_4:

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Wiesz ja mysle ,ze Twoja coreczka poprostu sie popisuje w towarzystwie ,chce pokazac ,ze to ona jest bossem mamy !!!!Oczywiscie nie mozesz na to pozwolic gdyby nawet krzyczla ,czy zanosila sie od placzu ,musi podniesc papierek i koniec.Wez ja za reke i ma go podniesc ,badz cierpliwa gdyby nawet mialo to zajac godzine !!!Ja nie popuszczam mojej kochanej Julii na krok!!!Ma w tej chwili dwa lata i dwa miesiace.I tez juz chce rzadzic ,rzuca zabawkami ,ze zlosci ,kladzie sie na podlodze itp.Nie patrz tez na to co pomysli rodzina czy znajomi.Tu w Stanach jest moze troszeczke inaczej ,bylam swiadkiem czasami takich akcji w wykonaniu dzieci w sklepach i szczerze nikt na to nie zwraca uwage oczywiscie poza Polakami ,ktorzy patrza na tak zachowujace sie dzieci jak zwyczajne ,rozpiesczone bachory.Amerykanie sa bardzo cierpliwi i duza tlumacza swoim dzieciom do skutku.Desperatko glowa do gory, bedzie dobrze,, badz tylko we wszystkich sytuacjach konsekwetna a zle zachowanie twojej coreczki musi sie zmienic ,zapomnialam dodac ,ze obie walczymy z etapem zbuntowanych dwulatkow .:36_2_25:.To "male potworki i terrorysci'.

Odnośnik do komentarza

wg mnie spokój i opanowanie (bo dziecku złe emocje od rodziców też się udzielają) i przede wszystkim nie bij jej bo to nie jest metoda. Niestety to taki okres buntu, który u Ciebie połączył się dodatowo ze stresującym przeżyciem jakim jest pójście do przedszkola. Jak się nie chce ubierać to niech biega, w końcu jej się znudzi. Zachęcaj ją jakoś, nie krzycz i nie strasz bo to nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...