Jeszcze-nie-mamusie

[Gość Justina]

_Alfa_

Szkoda, że dziś sobota. Popatrz czy labo w Medicusie jest czynne.

Wychyl za mnie też, chociaż mnie się ręce nie trzęsą, mnie ogarnia błogi spokój
rece mi tez trzesa po wczorajszym winku, hehe:)

Swiezynka trzymam kciuki:) Jak chcesz pogadac o czymkolwiek to wiesz gdzie mnie znalezc.

[_Alfa_]

A to może i lepiej, że pracujesz, zajmiesz się, strzelisz w poniedziałek rano jeszcze jeden test, tak dla pewności - ja np chciałam robić kilka razy (opamiętałam się), bo bałam się, że kreska zniknie
I też po weekendzie poszłam robić betę, a testowałam w piątek albo sobotę

[Świeżak]

Najbardziej się boję, bo ta krecha taka blada była wszędzie. Gdybym miała mocną to chyba już by mi beta nie była potrzebna.

[cinamoonka]

Justina

Hej

Swiezynka ja nigdy nie robilam, ale z tego co na forum czytalam to chyba nastepnego dnia jest wynik, ale moze ktos bardziej doswiadczony sie odezwie. Robilas testa?

Cinamonka, wiesz moze jak Ula sie czuje?

U Uli cale szczescie obylo sie bez operacjii...za 3 dni powinna wrocic do domku..obiecala ze Wam wszystko opowie

[cinamoonka]

swiezynka trzymam kciuki

[mosia]

o ja cię nie pierdzielę - świeżynko kciukasy zaciśnięte
ale jaja, no.
no, chyba że będzie dziewczynka, to bez jaj

ula - czekamy na ciebie

[Świeżak]

cinamoonka

swiezynka trzymam kciuki

Im więcej tym lepiej

Teraz sobie w brodę pluję, że już wczoraj na tą betę nie poszłam.

[Świeżak]

mosia

o ja cię nie pierdzielę - świeżynko kciukasy zaciśnięte
ale jaja, no.
no, chyba że będzie dziewczynka, to bez jaj

[Gość Justina]

Jak na razie to przewaga siusiakow:)

Swiezynka jutro juz moze wyjsc wyrazna krecha

[Świeżak]

Jutro chyba sobie odpuszczę, dzisiaj obudziłam się nad ranem i zasnąć nie mogłam tak mi się po łbie myśli o tym testowaniu itp kołatały.

[Gość Justina]

Rzeczywiscie nie ma sensu jutro testowac, jak i tak idziesz na bete w pon. Oby weekend szybko minal:)

[_Alfa_]

No ja myślę, że jakbyś w poniedziałek testowała to już by była mocniejsza. Ja też miałam bladą kreskę. Taką różową. A beta pierwsza klasa wyszła :) Dasz radę do poniedziałku. Kwas foliowy łykasz??

[_Alfa_]

Świeżynka81

Jutro chyba sobie odpuszczę, dzisiaj obudziłam się nad ranem i zasnąć nie mogłam tak mi się po łbie myśli o tym testowaniu itp kołatały.

Świeżynka ja to Tobie życzę wielu klientów przez weekend Obyś nie wiedziała wieczorem przez to jak masz na imię Wtedy zleci szybko :)

[Świeżak]

Nie, po kilku nieudanych próbach odstawiłam jakiekolwiek preparaty, nie biorę kompletnie nic.

[_Alfa_]

Świeżynka81

Nie, po kilku nieudanych próbach odstawiłam jakiekolwiek preparaty, nie biorę kompletnie nic.

Kwas foliowy teraz pomoże tylko, więc ja bym na Twoim miejscu kupiła sobie :)

Ale fajnie coo

[Świeżak]

Kurde stracha mam jak nic. Zaczęłam sobie wkręcać, że może coś zafałszowało wynik. Ocipieję chyba do poniedziałku.

[_Alfa_]

Oj rozumiem :) Ale dasz radę, tylko weekend Cię dzieli :) Mi to banan nie schodził i jak nie zwracałam takiej uwago na małe brzdące w wózkach, tak jak zobaczyłam bladą kreskę to gęba mi się cieszyła nawet do tych beczących dzieci Taka zmiana

[Izzys]

Witam

Swiezynka łaaaał
Ja przy jednem i przy drugim mialam blade krechy w dzien @ ale nie testowalam ponownie, bo wiedzialam, ze to baby
O ja cie ale sie ciesze, beta napewno bedzie pozytywna, trzymam kciukasy mooocno

[Świeżak]

Nie chce mi się wierzyć, mam nadzieję, że w poniedziałek nie dostanę obuchem w łeb

[Izzys]

Trzymamy kciuki

[Świeżak]

Ojejusiu, tyle kciukasów, strasznie mi miło aż mi się beczeć chce.

[Świeżak]

Izzys a Twoja psina tak się daje zaczepiać kociakowi? Czy to tylko tak na zdjęciu wygląda?

[_Alfa_]

Świeżynka81

Ojejusiu, tyle kciukasów, strasznie mi miło aż mi się beczeć chce.

Nie becz tylko grzecznie czekaj :)

[Gość Yvone]

Świeżynka81

Ojejusiu, tyle kciukasów, strasznie mi miło aż mi się beczeć chce.

Ty nie becz teraz.. zostaw łzy na później, ale tylko ze szczęścia mam nadzieję:)

[Świeżak]

Już wczoraj beczałam,jak mąż zaczął z radości skakać,bo kumulacja była tych uczuć wszystkich: strachu przed testowaniem, radości z tej bladej aczkolwiek zawsze drugiej kreski i lęku przed tym, że znowu sobie wkręcam i będzie ała. Nie wytrzymałam, popłynęło wszystko. Powiedziałam mężowi, że jeszcze nie ma się co Cieszyć, bo to nic pewnego i się boję znowu nakręcać. A on do mnie: "Nie martw się,jakby co, to nic się nie stanie, jeszcze postrzelamy"