Jeszcze-nie-mamusie

[Świeżak]

Kurde już końcówka, a jeszcze ich tak straszą w tej szkółce i mnie w dodatku

[Świeżak]

komis przełożony na przyszły tydzień. Chyba do tego czasu oboje już całkiem osiwiejemy

[Izzys]

W niedziele bylismy u mojej siostry, ktora ma kota w domu wlasnie no i jak zobaczylismy jej nowy wypoczynek to maz stwierdzil, ze nie chce juz kota.
Podobno jest jakas zabawka, ktora kot ostrzy sobie pazurki, aaaaaaaa i bal sie o sprzet jeszcze w domu, ze poniszczy.
Nie wiem, sama juz sobie tez myslalam, ze moze to nie jest dobry pomysl, bo gdzie by spal...w domu mam jeszcze psa i nie wiem czy daloby sie ich razem oswoic

[Świeżak]

No fakt, z psem może być problem.
Rany Izzys,tak sobie myślę, żeby więcej ludzi tak rozsądnie do sprawy podchodziło o ile mniej zwierzaków w schroniskach by było.

[Gość Yvone]

wszystko się da. Pies z kotem to tylko w przysłowiu źle żyją;) zależy od wychowania i charakterów obu zwierząt.
a kot wcale nie musi niszczyć wszystkiego w około. o drapanie się nie martw kupujesz drapak i kot ostrzy sobie pazurki na drapaku, a inne sprzęty. tzn co może zepsuć? kota mam w domu od 18.10.2009. i nigdy niczego mi kot nie zepsuł. raz rozbił tylko miseczkę, ale to przeze mnie to postawiłam na samym brzegu.
a spanie kota. moje były od małego nauczone, ze spały tylko na korytarzu, dopiero jak straciliśmy Frugo pozwoliliśmy Carmen spać z nami, bo strasznie miauczała szukając Frugo i tak w sumie już zostało. gdzieś na fotelu się ułoży i nawet nie wiem, ze mam kota w domu;)
a jeśli z kotem dobrze się bawisz, wymęczysz go to nie będzie miał siły niczego niszczyć;)

[Izzys]

Pies nie cierpi kotow...mam owczarka niemieckiego ale kto wie, moze jak zobaczy malutkiego i , ze to jest nasz to zmieni nastawienie
Drapaki juz ogladalam....A co z choinka w swieta???

[Gość Yvone]

powiem Ci tak, u mojego męża na podwórku jeszcze w dzieciństwie był pies co nienawidził kotów, ale miał takiego jednego, z którym się zaprzyjaźnił, więc i z tym bywa różnie.
a choinka w święta u nas stała i nic jej nie było, oprócz tego , że czasami sobie bombki łapka poruszały to nic nigdy nie robiły. nigdy nie leżała, żaden kot nie był na czubku ani nic w tym stylu;)
a i jeszcze uprzedzając kolejne zarzuty przeciwko kotom, to nigdy nie narobiły mi nigdzie złośliwie, np na pościel, czy do szafki, zawsze załatwiały się do kuwety.

[Świeżak]

Moja "mini krówka" też choince krzywdy nie robi. Ale psa mam u mamy i jest tak zaborczy, że pewnie by zagryzł, bo już raz brałam kota i uciekałam.

[Gość Yvone]

bo ze zwierzętami tak jak z ludźmi.. nie wszyscy ze wszystkimi chcą się przyjaźnić..

[Świeżak]

No i nie tylko przyjaźnić

[Gość Yvone]

Świeżynka81

No i nie tylko przyjaźnić

trafne spostrzeżenie;)

[_Alfa_]

Ja pierw wzięłam kota, potem psa. Rudy nic nie niszczył, no dwie doniczki. Zależy od charakteru i od tego jak się wychowa. Nasz dostał na dzień dobry drapak, zabawki. No nie powiem, ma manię łażenia po meblach, ale nic takiego nie poniszczył. U nas był problem z kablami. Namiętnie żarł wszystkie! Od laptopa, ładowarki, nawet lampki wszystkie mają pogryzione lampki. Wiesza się czasem na zasłonkach, ale też wystarczy że palca pokażę i po sprawie. Poza tym mam niezastąpionego psa Na hasło "Kuciek" łapie go Co do spania to nasz śpi w pokoju, a tylko na chwilę włazi do wyra. A śpi na drapaku, ma dwa - jeden w pokoju, jeden w przedpokoju. To tyle ode mnie :)

[_Alfa_]

Świeżynka81

Moja "mini krówka" też choince krzywdy nie robi. Ale psa mam u mamy i jest tak zaborczy, że pewnie by zagryzł, bo już raz brałam kota i uciekałam.

Dziadka kotka wisiała na choince, moja koleżanka choinkę przywiązuje sznurkiem do sufitu

[Gość Yvone]

słyszałam o przywiązywaniu choinki do sufitu nawet przed małymi dziećmi;)
my mamy plastikowe bombki i nawet jak się przewróci to nic się nie stanie:)

[_Alfa_]

Moja mama wiesza na choince cukierki i zawsze kot ściąga jej bombki a pies wyjada cuksy

[Oopsy Daisy]

Jak się kotkowo zrobiło mmmmmm

[Izzys]

Hurra jutro jedziemy po kotka
Powiedzialam mu, że ogladalam drapaki, i ze raczej zajmuja sie tym, a nie niszczeniem mebli i ze siostra widocznie nie ma drapaka dlatego jej tak poniszczyl i dziwie sie, ze tak mnie namawiales i nagle zmieniles zdanie.
No i po chwili slyszalam...dobrze, jutro pojedziemy

[Gość Yvone]

Izzys

Hurra jutro jedziemy po kotka
Powiedzialam mu, że ogladalam drapaki, i ze raczej zajmuja sie tym, a nie niszczeniem mebli i ze siostra widocznie nie ma drapaka dlatego jej tak poniszczyl i dziwie sie, ze tak mnie namawiales i nagle zmieniles zdanie.
No i po chwili slyszalam...dobrze, jutro pojedziemy

super! daj znać jak tam kotek jak już będzie u Was:)

[Świeżak]

Izzys

Hurra jutro jedziemy po kotka
Powiedzialam mu, że ogladalam drapaki, i ze raczej zajmuja sie tym, a nie niszczeniem mebli i ze siostra widocznie nie ma drapaka dlatego jej tak poniszczyl i dziwie sie, ze tak mnie namawiales i nagle zmieniles zdanie.
No i po chwili slyszalam...dobrze, jutro pojedziemy

Yvone

Izzys

Hurra jutro jedziemy po kotka
Powiedzialam mu, że ogladalam drapaki, i ze raczej zajmuja sie tym, a nie niszczeniem mebli i ze siostra widocznie nie ma drapaka dlatego jej tak poniszczyl i dziwie sie, ze tak mnie namawiales i nagle zmieniles zdanie.
No i po chwili slyszalam...dobrze, jutro pojedziemy

super! daj znać jak tam kotek jak już będzie u Was:)

Ba! daj znać? Ja zdjęcia chcę!! Duużo zdjęć. Ale się Ewelinka ucieszy w ogóle radocha w domu będzie.

[Gość Justina]

[Świeżak]

Hej Justina

[Ulala1986]

witam kochane.
kociaki kociaki
ja mam teraz pełną chatę kotów i nic mi nie drapią- drapaczkę mają i to im starcza. kocur od brata to ciągle by tylko zemną spał- jest tak słodki że przytula się do twojej buzi, albo ręki i tak zasypia
Yvone- ładne te twoje kociaczki mój tez był taki przeciwny ale jak przygarnęliśmy nasza to zmienił zdanie
Izzys- dajesz zdjęcie jak będzie mały kociak
Świeżaczku kochany mężuś zda- zobaczysz a kochana miałaś może kiedyś atak bólu nerek?
bo ja wczoraj jak wróciłam z pracy to dostałam takiego bólu brzucha że wylądowałam na izbie. nie mogłam sie wyprostować bo jakby taki duuży skurcz był w nieokreślonym miejscu- niby koło pępka, niby z boku, niby jajniki... pomacali mnie, dali przeciwbólowe i jutro na usg. już boli mniej ale cięgle się zastanawiam co to było dzisiaj wolne wzięłam bo siły nie ma i mężuś tez zostaje żeby pilnować...
Justyś

[Gość Justina]

Swiezynka moze to lepiej ze Twoj m bedzie mial ten egzamin w przyszlym tygodniu, wiecej czasu na przygotowanie sie

Sliczne te Wasze kotki Izzys trzymam kciuki za jutro

Zaraz bedzie m jak milosc, nie rozumiem tylko co Andrzej od Marty kombinuje? bo wczoraj mialam krotka przerwe w ogladaniu i nie nie wiem o co chodzi?

[Świeżak]

Ulala1986

witam kochane.
kociaki kociaki
ja mam teraz pełną chatę kotów i nic mi nie drapią- drapaczkę mają i to im starcza. kocur od brata to ciągle by tylko zemną spał- jest tak słodki że przytula się do twojej buzi, albo ręki i tak zasypia
Yvone- ładne te twoje kociaczki mój tez był taki przeciwny ale jak przygarnęliśmy nasza to zmienił zdanie
Izzys- dajesz zdjęcie jak będzie mały kociak
Świeżaczku kochany mężuś zda- zobaczysz a kochana miałaś może kiedyś atak bólu nerek?
bo ja wczoraj jak wróciłam z pracy to dostałam takiego bólu brzucha że wylądowałam na izbie. nie mogłam sie wyprostować bo jakby taki duuży skurcz był w nieokreślonym miejscu- niby koło pępka, niby z boku, niby jajniki... pomacali mnie, dali przeciwbólowe i jutro na usg. już boli mniej ale cięgle się zastanawiam co to było dzisiaj wolne wzięłam bo siły nie ma i mężuś tez zostaje żeby pilnować...
Justyś

Kurcze Ula nie strasz kobieto!! Ale z przodu Cię bolało, czy w plecach też czułaś?

[Gość Justina]

Witaj Ulla, musialo strasznie bolec skoro na izbie wyladowalas...wspolczuje A lekarz cos podejrzewa co to moglo byc?