Sierpnióweczko-Wrześnióweczki 2007

[Gość Agnieszka31]

ja staram sie z moja "tesciowa" zyc w zgodzie, jak na razie nie moge zlego slowa na nia powiedziec i wiem ze moge na nia liczyc. Mino ze z A nie jestesmy malzenstwem to juz dawno temu poprosila mnie abym do niej mowila mama a nie przez per pani oczywiscie jak nie mam nic przeciwko temu, traktuje mnie jak wlasna corke a przewaznie to mojemu A sie obrywa od niej, zawsze jest po mojej stronie
Zdaje sobie sprawe ze moze inaczej by to wygladalo gdybysmy mieszkaly razem ale to chyba tez zalezy od charakteru danej osoby

[Gość Agnieszka31]

a jesli chodzi o Alke to kompletnie mi sie przestawila, w dzien chaos panuje tak jak panowal ale wieczory to istny horror, po kapieli spi 30 minut pozniej pobudka i chulaj dusza piekla nie ma, dopiero po 2 godzinach tulona i kolysana idzie spac, a mialo byc z biegiem czasu lepiej.
Skladam reklamacje!!!!!!!!!

[Gość Agnieszka31]

to sobie monolog poprowadzilam
dobranoc

[monikouette]

agnieszka, chyba wszyscy tak mamy, ze od czasu do czasu cos wychodzi na swiatlo dzienne... i lepiej zeby tak bylo bo inaczej gorycz czy jakis zal zezarl by nas od srodka...
ja tez jestem bez slubu (bo jeden juz mam za soba i wcale dobrze sie nie skonczyl :) ) i z moja tesciowa sie rozumiem doskonale i nawet troche z nia mieszkalam i bylo bardzo dobrze. ale wlasnie dlatego ze ja nie potrafie nie pomagac, nie uczestniczyc w zyciu domu skoro w nim mieszkam i korzystam z dobroci ludzi z ktorymi tam zyje.

a co do Alki, nie jestem pewna czy doczytalas ale chyba przy odbiorze produktu bylo napisane REKLAMACJI NIE PRZYJMUJEMY

[Gość starletka]

ja chętnie dzisiaj złożyłabym dwie reklamacje ;) jeden produkt dość świeży drugi trochę zleżały

[Gość starletka]

co do relacji rodzinnych to ja się wypowiadała nie będę bo po co sobie psuć humor na święta ;)

[Aniołek Łysego]

moniq bratu i bratowej najlepiej zorbiło by jakby musieli sami mieszkać... bez "opieki" Twojej mumuni... myslę że to by im dało do myślenie ile dla nich robi...

agnieszka... mój kacper też śpi po kąpieli jakies 30-40 minut i pootem dopiero ok 21.30 -22 zasypia na dobre... tak jakoś mu wygodnie... i nie usypiam go na siłę ale wsadzam w leżaczek daję zabawki gadam zabawiam i męczę do póki sie da... potem szybciutko zasypia...

a dzisiaj zrobił mi suprajsa i spał od 17 do 19,20 myślałam że nie wiem co zrobię... ale pomęczyłam go do 20.30 i zasnął koło 21.15 i śpi ładnie teraz... mam nadzieję do 1 w nocy :)

to troszku poczytam zaleglości :)

[monikouette]

starletka, ale Ty widzialas godzine??? biuro reklamacji juz dawno zamkniete

[monikouette]

starletka

co do relacji rodzinnych to ja się wypowiadała nie będę bo po co sobie psuć humor na święta ;)

no to lepiej sie nie wypowiadaj :) po co psuc nastroj przedswiateczny
tutaj masz taka babska parentingowa rodzinke na ktora mozesz ewentualnie ponarzekac

[Ann]

agnieszka musze powtorzyc za Moniq ze to normalne ze cos tam zobaczy swiatlo dzienne i lepiej dla naszego ducha ktory by padl gdybysmy wszystko tam ciagle dusily

robie liste na wyjazd i cos mala mi wychodzi (to dobrze bo po wlozeniu ubran dla czterech osob na tydzien moze tam juz nie byc miejsca w tej torbie) ale obawiam sie ze cos mi umyka

[Gość starletka]

monikouette

starletka

co do relacji rodzinnych to ja się wypowiadała nie będę bo po co sobie psuć humor na święta ;)

no to lepiej sie nie wypowiadaj :) po co psuc nastroj przedswiateczny
tutaj masz taka babska parentingowa rodzinke na ktora mozesz ewentualnie ponarzekac

[Gość starletka]

monikouette

starletka, ale Ty widzialas godzine??? biuro reklamacji juz dawno zamkniete

zdecydowanie powinno pracować 24 na dobę

[Gość starletka]

oooooooo moja stronka i to jeszcze z nr 300

to za nasze rodzinki oby było w nich najmniej zgrzytów
i za nasze dzieci by jak najwięcej wyniosły z domu :)
za święta by były najpiękniejsze :)

[ala0000]

A Zuzka dzisiaj marudziła i płakała przez cały dzień a ja cały czas myślałam jak sobie radzą te dziewczyny, których maluchy tak każdego dnia koncertują... oj, jestem pełna podziwu. Teraz usnęła i mam nadzieję, że na dlużej.
A powiedzcie co robic jak dziecko budzi sie około 5 rano wyspane i chce sie bawić, domaga sie towarzystwa. Ja chcę spać o tej godzinie a ona wyraźnie jest rozbudzona, uśmiecha się do mnie ale sama leżeć nie chce?Takie sytuac je mamy od kilku dni :)

[ala0000]

Starletka, gratuluję 300!!!!

[paula00-25]

MONIQ Z rodziną to się tylko dobrze na zdjęciu wychodzi.
U nas prawie cała skłócona od kiedy babcia ( matka mojej matki ) zachorowała na Alzchaimera.
Wszystko spoczywa na głowie mojej mamy i ojca bo oni z nią mieszkają całe życie a rodzinka się dupskiem wypieła i ni w ząb - nic nie pomaga.
Dodam że mama ma brata i siostrę.
Brat ostatnio dzwonił na dzień matki spytać się jak się babcia czuje a siostra nie była u niej od 3 miesięcy.
Wychodzą z założenia że skoro babcia nic nie kuma to po co stara matkę odwiedzać czy siostrze pomoc?
MASAKRA

[Gość starletka]

ala0000

A Zuzka dzisiaj marudziła i płakała przez cały dzień a ja cały czas myślałam jak sobie radzą te dziewczyny, których maluchy tak każdego dnia koncertują... oj, jestem pełna podziwu. Teraz usnęła i mam nadzieję, że na dlużej.
A powiedzcie co robic jak dziecko budzi sie około 5 rano wyspane i chce sie bawić, domaga sie towarzystwa. Ja chcę spać o tej godzinie a ona wyraźnie jest rozbudzona, uśmiecha się do mnie ale sama leżeć nie chce?Takie sytuac je mamy od kilku dni :)

ja zazwyczaj biorę Dominika do siebie do łóżka przytulam do siebie i śpimy dalej
ale wiem z autopsji, że nie zawsze się tak da

Natalia miała taki okres w życiu, że wstawała o 6 rano i niestety nie działało nic.. to był koniec spania...

[Aniołek Łysego]

ann najpewniej przypomnisz sobie że czegoś zapomniałaś w połowie drogi zawsze tak jest...

ala ja kacperka zabawiam z godzinkę i później zasypia znów... na jakieś 1,5 h niestety nic się nie da z tym zrobić przynajmniej w moim wypadku ;) ale kacperek robi tak koło 7 rano...

[Gość starletka]

paula00-25

MONIQ Z rodziną to się tylko dobrze na zdjęciu wychodzi.
U nas prawie cała skłócona od kiedy babcia ( matka mojej matki ) zachorowała na Alzchaimera.
Wszystko spoczywa na głowie mojej mamy i ojca bo oni z nią mieszkają całe życie a rodzinka się dupskiem wypieła i ni w ząb - nic nie pomaga.
Dodam że mama ma brata i siostrę.
Brat ostatnio dzwonił na dzień matki spytać się jak się babcia czuje a siostra nie była u niej od 3 miesięcy.
Wychodzą z założenia że skoro babcia nic nie kuma to po co stara matkę odwiedzać czy siostrze pomoc?
MASAKRA

skąd ja to znam??
u nas niestety ta sama choroba u babci...

[ala0000]

Paula, standard jak trzeba sie kimś chorym opiekować. U mnie w rodzinie podobnie... Przykre...

no to nie brzmi optymistycznie z tymi porankami, ale nie narzekam, lepsze to niż płacz w nocy, oj tego to nie lubię

[paula00-25]

Starletka No to wiesz co to za paskudna choroba, normalnie patrzeć nie można jak niszczy człowieka i ludzi którzy sie tym chorym zajmują.
U nas to już ostatnie stadium i kompletny brak kontaktu z rzeczywistością, omamy, pampersy, itp.
Serce mi się kroi jak widzę jak to niszczy moją matkę psychicznie.
Boję sie że nawet śmierć babci nie uleczy tych zszarpanych nerwów.....

[ala0000]

No to jak czeka mnie pobudka o 5 rano (w tej optymistycznej wersji :) ) to lecę spać :)
do jutra,
papa

[inka]

Paula-a mój father mówi ze z rodzną owszem najlepeij na fotce ale tylko z brzegu zeby mozna sie było odciąc:)
Starletka-gratuluje 300 stronki:)
Moniq-to jak tylko bedziesz w pl to zapraszam do Krakowa:):)
k8i - co to za historia z tym rodzeństwem -az ciary przechodzą
Ann- mówisz ze w czwóreczke do 1-ej torby-to ja Cie podziwiam bo jak ostatnaio wyjezdzalismy z Maja na 3 dni to my z męzem mielismy 1 torbe a Maja chyba ze 3:)hehehe

Własnie siedze na allegro i szukam czegos na chrzest....mam juz dosc:)
Za mna bardzo miły dzien....bylismy na zakupkach i na obiedzie na rynku-a potem grzaniec i spacerek z Maja (po takiej kilkumiesięcznej abstynencji alkoholowej kilka łyków gorącego winka i w główce sie zakręciło:)

[Gość starletka]

paula u nas od roku bardzo źle... pampersy od bardzo dawna.. ale teraz już w ogóle nie siedzi tylko leży, krzyczy po 24 na dobę żeby potem tyle samo odsypiać... do tego nie chce jeść więc nerwy przy karmieniu... nic przyjemnego :( najgorszy jest ten totalny brak kontaktu...

[Aniołek Łysego]

to ja uciekam... mama mnie goni :duren: jejku teraz to już prawie w ogóle nie będę pewnie mogla zaglądać:duren:

słodkich snów i spokojnej nocki :)

u nas też była taka sytuacja ale z chorym na miażdżycę dziadkiem 4 dzieci i u każdego miał dziadek być po 3 miesiące... wyszło na to że 3 starsze siostry mówiły że nie mogą się nim zajmować bo dzieci mają i sobie nie poradzą... to nie ważne...