Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczko-Wrześnióweczki 2007


martusia

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieńdoberek wszystkim.

Serce mi scisnelo na wiesc o Piotruniu :Płacz: Mam jednak nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Radosc - silek i buziaczek na szczescie!!:Usteczka:
Justys bardzo sie ciesze, ze wyniki dobrze wróżą. Mam nadzieje, ze to poczatek dobrych wiesci.
Ann mam ten sam problem co Ty - zaufanie jest, ale nerw o bezpieczenstwo jeszcze wiekszy.

Magda & Kajetanek
http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/IMG_00263.JPGhttp://ticker.7910.org/as1cA6GrmRJ1110MzIxfDU2MWR8S2FqZWNpayAtIE91ciBMaXR0bGUgUHJpbmNlIGlz.gif4th B-Day

Odnośnik do komentarza

madalenka
Ann
Mada no to moze probujmy zakopac nasze strachy gdzies gleboko, a przynajmniej starajmy sie :) Na moje juz czas, byly ze mna ponad 14 lat wiec wystarczy tego towarzystwa

Aniu, dokładnie tak jak piszesz!!! sporo wody juz uplynelo, ale z drugiej strony wcale sie nie dziwie. Masz sile na tą walkę!!:love:Ania już wie, bo kiedyś już o tym rozmawiałyśmy, podziwiam Cię za siłę! :Całus:

Odnośnik do komentarza

i ja witam z rana z herbatka ::):

justys super wiesci. ::):
ann ja tez mam podobne leki. nie tylko o J ale i o innych czlonkow rodziny. bardzo sie boje gdzy ktos gdzies jedzie by nic mu sie nie stalo (wypadki itp.). tez nekaja mnie pewne demony przeszlosci ktorych chcialabym sie pozbyc
anulka, aniolek, olimpijka, mada... i cala reszta milego dzionka

a u nas zimnica brrrrrrrr
olimpijka a jaka u was pogoda? cieplo macie w domu? bo my mimo ze grzejemy to mamy zimno - ach te irlandzkie budownictwo :Szok:

Odnośnik do komentarza

Anulka dopoki nie stanie sie w obliczu trudnej sytuacji to mozna tylko gdybac, a potem zycie zaskakuje i poklady sił tez :Oczko:
Martusia ja na szczescie az takich obaw nie mam, u mnie to tylko w przypadku braku kontaktu (poza zasiegiem) itp. wyobraznia troche straszy. A tak to odpukac spokojnie.

Odnośnik do komentarza

Mam chwilkę bo Gajunia zasnęła
ja uważam że co nas nie zabije to nas wzmocni
jeżeli chodzi o uczucia to jestem mało wylewna mimo wszystko ( tzn w kontaktach takich w realu ) niektórzy twierdzą że nawet zimna z drugiej strony zawsze mówię to co myślę ( co też jest czasami odbierane jako negatywne)
jestem zazdrosna o M strasznie może nawet chorobliwie no cóż taka jestem a jemu to odpowiada
koniec

http://www.suwaczki.com/tickers/860iio4p5bnysih3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2i09kvjtx621v.png

Odnośnik do komentarza

justyna@
Mam chwilkę bo Gajunia zasnęła
ja uważam że co nas nie zabije to nas wzmocni
jeżeli chodzi o uczucia to jestem mało wylewna mimo wszystko ( tzn w kontaktach takich w realu ) niektórzy twierdzą że nawet zimna z drugiej strony zawsze mówię to co myślę ( co też jest czasami odbierane jako negatywne)
jestem zazdrosna o M strasznie może nawet chorobliwie no cóż taka jestem a jemu to odpowiada
koniec

Justyś to się miłość nazywa...ja też zazdrośnica jestem, a mimo wszystko S dzielnie to znosi :Oczko:

Odnośnik do komentarza

witam sie i ja z kawka w reku
Justyna Gajunia przeslizna i dziekuje za ten usmieh bo odrazu i mi sie pojawil na twarzy, a wiesci.. super i juz beda tylko takie .. same pozytywne
Kronkis kciuki rowniez zacisniete !!! trzymaj sie dzielna kobitko
widze ze na ciezkie tematy zeszlo... ja niedoszlam jeszcze psychicznie zagleboko rany w sercu
a o zazdrosci powiem tyle ze ufam M i wiem ze nic niegrozi , nawet obce niesa wstanie dotrzec do niego.. tzn one moga pomyslec ze im sie udaje bo on tak to zagrywa..a potem jest stoop i splawienie totalne, tylko co najgorsze ja wiem ze zadna niema szans hehe a i tak jestem zazdrosna i walcze jak lwica ale naplatalam
u nas niestety klapa mloda ma katar i gluty do podlogi nam sie ciagna wrr myslalam ze nas to ominie, jutro lekarz na 13 oby nic sie nierozwinelo

http://ticker.7910.org/an1cA6C0g410010Mzg3bGR8NjcyOTE1MGRhfE5hc3phIGPzcmNpYSBtYQ.gif
http://ticker.7910.org/as1cF1_0g410010NTFqfDAwMDE1OWR8TmFzeiBzeW5layBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam i ja.U mnie nastroj gorzej niz fatalny. Bylam na praktykach i zmokłam strasznie. Tam i spowrotem pieszo bo autobus mi uciekł:Real mad: Poza tym w Starogardzie jest byla żona M. Teraz własnie bawi u mojej " teściowej". Ja dzisiaj miałam zakaz zeby tam iść. Stałam dwie godziny na deszczu i czekałam na busa do Tczewa, a tak mogłabym do niej podejść chociaż na ciepłą herbate. rozmawiałam z nią w poniedziałaek to mi skłamała ze idzie dzisiaj o 12:00 do okulisty, a tak na prawde to na 12:00 miała przyjśc była M. Dziewczyny ja sie czuje jak piate koło u wozu, ona nam zrobila tyle złego a ta stara k*&&^^% ją u siebie gości:le:Nie wiem co mam dalej robic::(:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...