Dziewczyny rocznik 80 :-)

[marzen@]

W tym tygodniu nigdzie nie wychodziłyśmy - tylko do lekarza. Wczoraj nawet po południu na chwilke słoneczko zaświeciło, ale mała wtedy zasnęła, więc nici z wyjścia gdziekolwiek. Dziś jest jakoś tak niezbyt przyjemnie - może wyjde z nią na chwilkę, jesli choc troszkę słoneczka zobaczę.
Normalnie jak nawet nie ma pogody a jestesmy zdrowe to spacerek obowiązkowy No chyba, że strasznie leje, to wtedy nie bardzo sie da
Ubranka przyszły - super - przymierzyłam do Zuzi kombinezon i powinien wystarczyc na całą zimę, bo zapas jeszcze w nim spory.

Pozdrawiamy

[ania2221]

A jaki rozmiar wzięłaś? Zuzia chyba większa od Nadii. A i tak trzeba wziąć większy, bo przecież jeszcze grube ubranka pod spodem.
A będziesz stosowała jakiś krem na buzię dla Zuzi? Chcę jakiś kupić, ochronny przed zimnem, ale nie wiem jaki.
Dziś mam urwanie głowy z tym pieskiem, trzymamy ją w kuchni i wszystkie śmieci wyciąga na podłogę.
I znów przypomniał sobie ten pan o rżnięciu tych belek

Idę gotować jakiś obiadek.

Pozdrawiam

[marzen@]

Kupiłam 86 z coccodrillo, bo wiem, że z tej firmy Zuzia spokojnie w 80 jeszcze troche pochodzi, wiec 86 powinien na dłużej starczyć.
Do buźki kupiłam krem na niepogode z Hippa, na razie ok, Zuzi nie uczula, fajnie sie wchłania, nie świeci itp. Najlepiej wypróbuj krem na zimę z takich serii jak juz uzywacie i wiesz, że nie ma po nim żadnych uczuleń.
Na pocieszenie dodam, ze u nas co kilka dni sąsiad z góry wierci dziury i to zwykle wieczorem, jak Zuzinka juz śpi.

Miłego wieczoru

[ania2221]

Wczoraj byłam pierwszy raz z Nadią w hipermarkecie, troszkę pospała, troszkę pooglądała. Wcześniej jej nie zabierałam w takie miejsca.
Jak tam po weselu? Byliście? Właśnie widziałam tylko z hippa taki kosmetyk, ale jeszcze nie kupiłam.
U mojej teściowej (mieszka w bloku) to sąsiad z góry cały czas coś stuka. Śmiejemy się, że przybija obrazki albo codziennie mają schabowe
Miłej niedzieli!!

[marzen@]

Byliśmy na weselu, ale Zuzię szybko takie imprezy męczą. Od pół do szóstej juz popłakiwała, próbowałam ja uspać (pan młody dał nam klucz do swojego pokoju), ale nie chciała zasnąć w obcym miejscu. Wróciłyśmy do domku koło siódmej - Zuzi od razu humorek sie poprawił, pogadała, wypiła mleczko i poszła spać
Ja z Zuzią bywam czasem w centrach handlowych - jak kupuje cos dla niej, to od razu moge przymierzyć tak mniej więcej
Pozdrawiamy

[ania2221]

Hej
Ostatni mój tydzień z córeczką, od 24 do pracy . Jeszce jakieś cholerne badania, oczywiście w czasie swojego urlopu, gdzie powinien być dzień wolny.
W ogóle nie mam humoru, jak sobie pomyśle o tej pracy, muszę się jakoś wdrożyć, bo będę chodziła cały dzień zła.
Mnie w przyszłym roku szykują się dwa wesela. Nadia będzie już większa, ale i tak ją chyba nie zabiorę, umęczy się tylko, chyba.
Pozdrawiam

[marzen@]

Nam za rok tez przynajmniej jedno wesele się szykuje. I to u rodziny, która mieszka kilkaset kilometrów od nas. Zobaczymy czy Zuzia bedzie sie nadawa la na taka podróż. Będzie miec prawie półtora roku - może się jej odmienić i chętnie będzie bawić na weselu - jesli tylko będa tam jakieś dzieci to pewnie tak
Nie zazdroszczę powrotu do pracy - ja na razie złożyłam wniosek o url. wychowawczy Ale ja mam taka prace, że często nie byłoby mnie po 10 godzin, nie mówiąc, że zdarzaja sie wyjazdy ;( To Zuzia by mnie w ogóle nie oglądała
Dzis byłysmy znów na kontroli u lekarza, bo nie podobało mi się jak Zuzia kaszle - wszystko ok, oprócz kataru ;( Lekarka powiedziała, że u niemowlęcia katar może trwać 4 tygodnie
Pozdrawiamy

[ania2221]

4 tygodnie katar? Nieźle. Nadia na razie nie choruje (odpukać), mimo, że u mnie jest duża różnica temperatur, a to jest najgorsze dla dziecka. Z rana jest trochę zimno, nikt jeszcze nie schodzi do piwnicy podłożyć do pieca, no i temperatura spada. Ale jak się zacznie zima, to trzeba będzie palić 24 na dobę. Teraz jeszcze nie jest aż tak bardzo zimno.
To rzeczywiście długo pracujesz. Ja pracuję 7,35, a jak odejdzie mi jeszcze godzina to będzie 6,5 godzin. W sumie będę o 13:30 u teściowej.
Dzisiaj jadę sobie kupić buty na jesień, jak byłam ostatnio to nić mnie się nie podobało, zobaczymy, czy coś kupię.

Trzymajcie się!

[marzen@]

A to tak z praca jest, że trzeba byc kilka minut wczesniej, żeby sie przygotować, zwykle tez nie wyjdzie sie wtedy kiedy powinno, bo cos tam trzeba załatwic, albo ktoś przyjdzie, trzeba dojechac, znaleźć miejsce do parkowania (to parkowanie to schodzi nieraz ze 25 minut - tak sie krąży i szuka eh...), no i tak schodzi 9-10 godzin. A nieraz wstapic do sklepu trzeba, jakies zakupy zrobić, to żeby nie wiem jak sie sprężac co najmniej 10 minutek dodatkowo zejdzie. Ty chociaz podczas jazdy do pracy mozesz sobie z Nadia pogawędzić. Ale fajnie, że od 13,30 juz będziecie razem, to jeszcze pół dnia na wspólne zabawy zostaje
Powodzenia z zakupami, ja tez musze sobie jakis sweter kupić, buty na zimę, bo stare nie bardzo juz posłużą ;(
Pozdawiamy

[ania2221]

Jutro jadę robić badania, jak się wyrobię to będzie cud! Najpierw do pracy po kartę badań, potem pędem do przychodni 20 km zrobić badania. Mam nadzieję, że doktorzy mi nie czmychną, bo będzie nieciekawie, a przyjmują tylko w czwartki.
Na dodatek jutro wyznaczyli szczepienie i M. musi się urwać z pracy, bo wolnego nie dostanie, za dużo ludzi na urlopach. W sumie mógłby wziąć na żądanie.
Oj ciężki dzień jutro.
Buty na szczęście kupiłam, takie kozaczki na jesień.
Ostatnio u nas takie fajne słońce było przez kilka dni, a dzisiaj już pada i ze spaceru nici. Szkoda.

Pozdrawiam!!!!!

[marzen@]

To faktycznie ciężki dzień macie, nie zazdroszczę.
A szczepienie zawsze można przełożyć o kilka dni, jak sie nie uda urwać z pracy.
U nas dzisiaj jeszcze pogoda dopisuje, jest chłodno i wietrznie, ale słoneczko pięknie świeciło przez cały dzień.
Udało mi sie umyc dwa okna, he he, zabrac sie nie moge za te okna od miesiąca, bo albo deszcz, albo Zuzik nie da, albo mi sie po prostu nie chce :)

Pozdrawiamy

[ania2221]

Wszystko się udało. Ja załatwiłam wszystkich lekarzy, a M. pojechał na szczepienie. Wszystko w biegu. Później to już mnie się nie chciało na neta wchodzić.
Ja okna myłam wszystkie przed chrzcinami (a mam ich 10 dużych okien). Dzisiaj te okna wyglądają, jakby ich je błotem ktoś ochlapał. Szok!
Nadia dostała skierowanie na badania morfologię (tylko jakąś dokładniejszą) tak profilaktycznie. Lekarka dawała wszystkim dzieciom, które skończyły pół roku. Nie wyobrażam sobie tego pobierania krwi u tak małego człowieczka.

Pozdrawiam!!!!!

[marzen@]

Aniu, takim maluszkom podobno pobiera się z paluszka. Jak jest dobra pielęgniarka to niezaleznie skąd potrafi niemal bezbolesnie pobrać Nie martw sie, bedzie dobrze, przynajmniej sprawdzisz czy wszystko ok
Dzis u nas zimno, ale słoneczko ładne swieciło, Zuzia się z chusta przeprosiła i poszłyśmy na spacerek. Tak jej sie podobało, że dwie godziny wędrowałyśmy
Miłego wieczorku

[ania2221]

Mnie ostatnio zasypia w chuście, rzadko się jej to zdarza, ale bardzo lubi spacery w chuście. Jutro moje wielkie pakowanie do pracy. No i Nadię też muszę spakować. Mam małego stresa.
Tak właśnie myślałam, że z paluszka. A Zuzia miała to szczepienie 3 dawka WZW? Bo my teraz mieliśmy, a wszędzie w tych ulotkach jest 7 miesiąc. Nie za wcześnie coś u nas to robią?

Pozdrawiamy i miłej niedzieli!!!!

[marzen@]

Hej,
przede wszystkim sto lat, sto lat dla Nadii - to już pół roczku

Zuzia szła programem 6w1 to teraz nie ma tego WZW. Ostatnie szczepienie miałyśmy w sierpniu i następne będzie dopiero maj/czerwiec

Mój mąż miał kilka dni temu urodziny, to dzisiaj mieliśmy gości. Nie maiłam czasu nawet wczoraj na neta zajrzeć

Zuzi pojawił się w sobotę pierwszy ząbek, a juz dzisiaj mnie ugryzła :/

Powodzenia w pracy

[ania2221]

Bardzo dziękujemy za życzenia!!!! Czas leci jak szalony!
Ja po pierwszym dniu w pracy zmęczona i niewyspana. Wstałam o 4:40, a spałam tylko 4 godziny, bo z M. oglądałam fajny film i już chciałam go skończyć.
Nadia u teściowej nawet spoko, myślałam, że będzie gorzej, ale nawet spoko.
Mój M. ma urodziny w maju, to przeważnie grilla robimy. W ogóle jak zaczyna mój teściu urodziny na początku kwietnia to co tydzień ktoś ma z naszej rodziny, a teraz doszła jeszcze Nadia w kwietniu. Impreza za imprezą.
Ale fajnie, macie pierwszy ząbek! U nas jeszcze nic, czekamy z niecierpliwością. A miała gorączkę? Jak to zniosła Zuzia? Płakała?

Pozdrawiamy!!

[marzen@]

Zuzia ostatnich kilka dni była nieco marudna. Dziś w nocy tez mi pospać nie dała i cały dzień marudziła - sądzę, że to drugi ząbek, który juz wyraźnie widać pod dziąsełkiem szykuje się do wyjścia Na szczęście nia miała gorączki. Aha, kupki nieco częściej były.

Fajnie, że Nadia dobrze zniosła dzień u teściowej. Przynajmniej możesz ją zostawiać bez obaw, że płacze
Porannych pobudek nie zazdroszczę, ale w niedzielę przesuwają czas to sobie godzinke "dodasz"

Pozdrawiamy

[Ulla]

ania2221

Mnie ostatnio zasypia w chuście, rzadko się jej to zdarza, ale bardzo lubi spacery w chuście. Jutro moje wielkie pakowanie do pracy. No i Nadię też muszę spakować. Mam małego stresa.
Tak właśnie myślałam, że z paluszka. A Zuzia miała to szczepienie 3 dawka WZW? Bo my teraz mieliśmy, a wszędzie w tych ulotkach jest 7 miesiąc. Nie za wcześnie coś u nas to robią?

Pozdrawiamy i miłej niedzieli!!!!

Odnośnie badań krwi u maluchów, to ja też myślała, że dzieciom małym robi się z paluszka. Jednak mojego syna nie obeszło pobieranie z żyły. Myślałam, że się rozkleję tam. Potem tylko spytałam, dlaczego miał robione w ten sposób. Powiedziano mi, że z powodu, że było zlecone sprawdzenie poziomu żelaza.
Odnośnie dawek WZW, to trzeba sprawdzić na tabeli szczepień.
Powodzenia

[marzen@]

Witaj Ulla!

Ty też rocznik 80?
Napisz coś więcej o sobie, wiem, że jesteś nowym moderatorem

[Ulla]

marzen@

Witaj Ulla!

Ty też rocznik 80?
Napisz coś więcej o sobie, wiem, że jesteś nowym moderatorem

Hejka, tak jestem raczkującym moderatorem. Uczę się tutaj wszystkiego i nierzadko zdarzają mi się wpadki, ale z góry wszystkich przepraszam za nie.Obiecuję poprawę
A co u mnie?
Jestem mamą już niedługo kończącą 31 lat (JESOOOOOOOO), dwuletniego chłopaka, który uczy mnie życia i wychowania.
Mieszkam w aglomeracji śląskiej i pracuję jako pedagog i doradca zawodowy. Więc przerzut od dzieci po dorosłych na co dzień Staram się nie zwariować i na co dzień mieć humor dobry. A co mogę dowiedzieć się nowego o tobie marzen@

[marzen@]

Ulla ty niebawem 31, a mi do 32 bliżej niż do 31 na razie jestem na urlopie - nie potrafie rozstać się z moja Zuzią

Ania gdzie jesteś??? Hop, hop!!!

Dzisiaj byłyśmy kupić śliniaczki, takie fartuszki dla Zuzi i oczywiście w sklepach nic nie ma. Zamówiłam ostatecznie na allegro. Mam nadzieję, że szybko przyjdą, bo przy jedzeniu jest armagedon i wszystkie ubranka ida od razu do prania

[ania2221]

Hej
Jakoś tak nie mam czasu na nic ostatnio. Przychodzę z pracy, obiad, jakieś porządki, pozajmuję się Nadią i już wieczór. W pracy jakoś leci. Wczoraj mieliśmy praktykantów to taki luźniejszy dzień był. Dalej dłuży mnie się w pracy, ale po pędzę szybko do mojej ukochanej córeczki. Z dnia na dzięń jest coraz lepiej u babci
Cześć Ula! przeraziłaś mnie, z żyły? W sumie ma mieć bardzo dokładne jakieś to badanie, więc możliwe jest, że będzie tak jak piszesz. Nie wiem jak ja to przeżyję!
Ja jestem z października. więc niedawno świętowałam 31 urodziny.

Pozdrowienia!!!

[marzen@]

Aniu sto lat, sto lat. Nie wiedziałam, że miałaś ostatnio urodziny

[marzen@]

Przyszły dzisiaj śliniaczki - ale po południu i było juz po jedzeniu - więc znów góra prania he he

[ania2221]

Dzięki wielkie
Ja kupiłam chyba tylko z trzy śliniaczki, resztę dostałam od koleżanki z nivea (jest przedstawicielem). Niech brudzi A jakie to fartuszki śliniaczki? Takie dłuższe?
Spadam spać.
Pa