Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny rocznik 80 :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Nie martw się - teściowa na pewno zadba o Nadulkę - w końcu to jej wnuczka.

Moja Zuzia jak jest w chuście to nie robi niespodzianek - ponoć niektóre chustowe dzieci tak mają, że cały spacer przetrzymają. A w wózku zwykle jest przebieranie :( Choć ostatnio jest taka sztywna, nogi prostuje, nie idzie chusty dociągnąć więc z musu jeździ we wózku. Czasem wolałabym jednak chustę - nie musiałabym tych wózkowych kilogramów w górę i w dół nosić. Niedawno miała etap chustowy - wózek był be, teraz jest na odwrót. He he przyjdzie zima będą sanki :D

Miłego popołudnia

Odnośnik do komentarza

A u mnie Nadia jest na etapie chusty, ale na popołudniowy spacer zabieram ją w wózku, bo zawsze jedziemy gdzieś dalej. Ciężko było, marudziła przez całą drogę, myślałam, że będę wózek prowadzić, a ją na rączkach. Dopiero w drodze powrotnej zasnęła.
No ja też mam schody do pokonania, niestety.
Fajnie zimą w saneczkach ::):
Muszę kupić jakiś kombinezon, bo jeszcze nie mam. Nie wiem jaki rozmiar, żeby starczył na całą zimę. 80?
Mam nadzieję, że teściowa będzie dbała mi o nią, to jej piąty wnuczek do opieki i mam wrażenie, że jej się już nie chce. Obym się myliła.
Trzymajcie się, papapapapa!!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Kombinezon tez muszę kupic - ale ja chyba na 86 sie skuszę, bo Zuzia już niektóre rzeczy na 80 nosi. Nie chciałabym, żeby okazało się, że już w listopadzie za mały :Oczko:
Ja to ostatnio na spacery nawet w wózku biore chustę do torby - parę razy na rękach musiałam ją pół kilometra nieść to się nauczyłam :D
Buziaczki

Edit:
I znów portal się zawiesił jak wysyłałam posta i wysłał się podwójnie :Oczko:

Odnośnik do komentarza

I potrafisz na stojąco ją zawiązać, czy szukasz jakiejś ławki?
A my w niedzielę chrzest. Na 14 osób, ale robimy w domu. A Wy robiliście w domu, czy w lokalu? Jak sobie pomyślę o smażeniu kotletów na tyle osób, to mam drgawki. Ale jakoś dam radę, M. mi pomoże i mama.

Zmykam, bo się obudziła. Pa

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Ja tylko na stojąco motam - nie umiem na siedząco.

Chrzciny też miałam na podobna ilość osób i w domu robiłam - pomogła mama, siostry, teściowa. W lokalu to Zuzia by mi nie spała - ona sypia tylko w domu, ewentualnie na spacerze. No i z karmieniem byłby problem :(

U nas codziennie na górze wiercą jakieś dziury czy co, ciągle mi Zuzie budzą, bo zabieraja się po ósmej. Zamiast powiercić w jeden dzień, raz a porządnie, to tak codziennie po trochę. Oszaleć można, ehhh....

Pozdrawiamy, miłej nocki i spokojnych snów

Odnośnik do komentarza

Fajnie, że już jesteś po.
A u mnie dalej przecina te belki piłą spalinową, słychać to tak jakby robił to w domu. Na szczęście śpi, ale jak się obudzi to mogę przypuszczać, że to właśnie to ją obudziło. A mnie to strasznie denerwuje.
Nie próbowałam jeszcze na stojąco i na razie wiążę tylko jednym sposobem. Jak już będzie siedziała to spróbuję omotać ją na plecach ::):
Bardzo jestem zadowolona z tej chusty.

Pozdrawiam!!!! :36_2_53:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Zuzia ostatnio tylko w 2X daje się zamotać. Jak wiążę kieszonke, to tak się prostuje, nogi sztywno, ręce o mnie opiera - no ni ch*lery nie mogę tej chusty dociągnąć.
Dzisiaj byłysmy na zakupach. Chciałam jej kupic pare rzeczy na jesień - spodnie kupiłam, ale z czapka problem - albo są takie cieńsze, ale nie zawiązywane, więc jak głowa dwa razy ruszy to uszy ma na wierzchu. A jak zawiązywane to takie grubaśne na zimę. A kombinezony po prostu brzydkie - jak coś ładnego wypatrzyłam to rozmiaru nie było. Jutro pewnie znów będę szaleć po sklepach, eh...

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Ja też muszę pomyśleć o jakiś zakupach, czapki mam dwie, ale kombinezon, jakieś kaftaniki i śpioszki tez by się przydały.
Ostatnio dwa razy tak się kręciła jak zawiązywałam, wyszło mi jako tako i jak już wracałyśmy ze spaceru to tak mi zjechała, że miałam ją prawie na brzuchu ::):
przede mną zakupy, ale na razie jedzeniowe, chyba wydam fortunę! Fajnie, że ma być słonecznie.

Miłego dzionka!

P.s. A jak tam, podałaś już jakąś kaszkę mannę?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Za tę kaszkę to się zabieram od tygodnia, ale już postanowiłam, ze podam jej w ten weekend. Pod warunkiem, ze nic jej wcześniej nie zaszkodzi, więc jem tylko to co mam sprawdzone, że po tym jest ok. Jesli coś wyjdzie, to będe wiedziała, że po mannie.

Jutro jadę jeszcze na zakupy - dzis mi sie nie chciało za bardzo. A jutro z mężulkiem podskoczę :D . Może wreszcie kupię coś co mi odpowiada, eh... Najgorsze jest to, że Zuzia rośnie skokami - nic sie nie dzieje jakis czas, a potem w ciągu tygodnia wszystkie ciuszki za małe. Sama nie wiem, czy juz kupować kombinezon, czy poczekać bliżej zimy i zobaczyc ile Zuzia urośnie. Ale z drugiej strony za chwile wszystko będzie przebrane i nic nie zostanie - będzie brakować rozmiarów. No zobaczymy, może coś wypatrzę :D

Buziaczki i miłego weekendu

Odnośnik do komentarza

Ja tylko na chwilę, jestem wykończona! Uuffff. Jutro wstaję o 7 i dokańczam jeszcze potrawy. Zaraz idę skończyć sałatkę i idę spać, jak na złość Nadia niedawno dopiero zasnęła. Stresuje się może? :Oczko:
Ja kombinezon kupię w połowie października.

Trzymaj kciuki za jutro. Pa

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Ach, zapomniałam, że u was chrzciny. Powodzenia, daj znać jak się udała impreza.

My dzisiaj kupiliśmy nowy fotelik, bo Zuzia wyrosła z kołyski. Już jej się ramionka pod zagłówkiem nie mieszczą, a jest ustawiony na najwyższym poziomie. Ale nowy też jej się spodobał, od razu w nim zasnęła :D

No i kupiłam w końcu krzesełko do karmienia i czapkę na jesień. Taka zawiązywaną, bo jak ma tylko nakładana to nauczyła się ściągać i jak jej się nudzi to ściąga, mały kochany urwis :D

Odnośnik do komentarza

My już po, nareszcie! Na zmywałam się garów całe mnóstwo, dużo mi mama pomogła, moja Kochana!
Nadia płakała w kościele, ale dlatego, że była zmęczona, wstała wcześnie rano i do 12 nie zmrużyła oka, jak przyjechałyśmy dałam jej cyca i padła. Spała aż dwie godziny, co na nią jest bardzo długo. Krzesełko do karmienia też już mam (to jeden z prezentów, jakie dostała). Jest super!
Piszesz o foteliku do samochodu? Ja ledwo już to noszę, następny na szczęście montowany będzie na stałe.
Pozdrowionka!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

U mnie na chrzcinach siostrzyczka zajęła sie garami :36_1_1: Chwała jej za to :36_1_1:

U nas nowe "przygody" - nawalił wczoraj syfon w kuchni - zalało szafkę pod zlewem. Na szczęście mężuś wieczorem naprawił, bo musiałam gary w lazience w wannie zmywać :Histeria:

A dzis wrócił jakis taki przeziębiony z pracy i spi w salonie, zeby Zuzi nie zarazić. Eh, mam nadzieję, że to nic poważnego.

Wczoraj spotkałam sie za znajomymi (sama, bez męża, dziecka, hi hi), ale o dziewiatej Zuzia obudziła się i nie chciała mleczka z butli, no i skończyla sie dla mnie impreza :Szok: A szkoda, bo fajnie było

Pozdrawiamy, zmykam spać :D

Odnośnik do komentarza

Piszę jeszcze raz, bo odpisywałam w piątek, ale jak zatwierdzałam coś się strona zwiesiła i już potem nie sprawdzałam. Wchodzę dzisiaj, a tu mojego listu nie ma.
Ja ostatnio jak byłam na imprezie u znajomych to tez musiałam wracać dać cycka, ale szybko zasnęła i wróciłam dalej (na szczęście blisko).
Ostatnio Nadia fanie bawi się stópkami, jeszcze 3 cm brakuje jej do buzi, już prawie gryzie swoje palce, fajnie to wygląda.
U nas dzisiaj było strasznie zimno, ale wyszłam na jakieś 20 minut. Trzeba dzidzię hartować przed zimą.
A co tam u Was?

Pozdrawiam :36_2_53:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

cześć

Zuzia też trafia stópkami do buzi od jakiegoś czasu. Do tego ściąga sobie skarpetki i pakuje je do buzi. Czapki też ściąga - kupiłam na jesień zawiązywaną :D

Dzisiaj wyszlismy na spacerek, ale sie rozpadało. To pojechaliśmy na zakupy. Kupilam Zuzi czapke na zimę, butki na jesień, żeby nie marzla w stópki, o takie
http://sklep.coccodrillo.pl/images/auto/Z/1/1/Z11224107SH3-000-002_200.png
i jeszcze buciki do sukienki, bo idziemy na wesele za tydzień :D

A w ogóle to Zuzia katarek złapała. Psikam jej sola morską, odciągam fridą, ale i tak najlepiej sprawdzil sie stary babciny sposób. Pokroiłam czosnek i postawiłam w miseczce koło łóżka - stoi i śmierdzi, ale Zuzi łatwiej oddychać :D

Pozdrawiamy cieplutko

PS. Co do wieszania się forum, to mi tez sie zdarza i posty wcina, albo podwójnie wstawia :D

Odnośnik do komentarza

Ale fajne botki, mam podobne, tylko nie wiązane , no i chyba jak będzie miała z 8 miesięcy.
Też właśnie myślałam jak złapie katar, bo jest już strasznie zimno. I ten czosnek pomaga? Mnie się wydaje, że moja Nadia będzie miała problemy z oddychaniem buzią, bo jak nawet pieluszka przysłoni jej lekko buzię, czy kocyk to tak jakby jej brakowało tchu.
W piątek przyjechała moja siostra i pojechały z mamą do schroniska po szczeniaczka, no i dzisiaj zostałam z dwójką dzieci ::):
Nie wiem jak sobie poradzę.

Miłego dnia!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Czosnek troche pomógł, łatwiej było oddychać. Wczoraj Zuzia miała gorączkę, dzisiaj byłyśmy u lekarza, ale wyglada na to, że od kataru. Przy okazji dostała skierowanie na badanie moczu.
W ogóle dzisiaj był meksyk - nie chciała spać. Wstała o 6 i zasnęła o 19,30. W ciągu dnia tylko dwie krótkie drzemki po 20-30 minut. Aż sie boje pomyślec co bedzie jak podrośnie, skoro juz teraz tak mało śpi :(
Fajnie, że macie pieska. Ja mieszkam w bloku, to by się męczył. Jeśli kiedyś będę mieć dom, to na pewno sobie sprawię jakiegoś dużego :D
Pozdrawiamy cieplutko :D

Odnośnik do komentarza

O kurcze, biedna Zuzia. Ja się boję pierwszej choroby, no, ale niestety to nieuniknione.
Nadia tak śpi już standardowo od dłuższego czasu, nocka cała, a w ciągu dnia dwie, czasami trzy drzemki po 30 minut.
A jak wychodzisz z bloku z wózkiem? Wózek masz na dole, czy w mieszkaniu?

Dzisiaj kupiłam z mamą jej kilka rzeczy, m.in. czapeczkę, dwa polarki, bluzkę, i spodenki cieplejsze.

Pozdrawiamy!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Wózek mam w mieszkaniu i noszę go (właściwie na dół to zjeżdża na kółkach) - nie zostawiam na dole, bo nie chce bez wózka zostać.
Zuzia zwykle zasypiała tak koło 17-18 na drzemkę dłuższą - później budziła się i rozrabiała, lub tylko jadła i zasypiała znów. No i w nocy 2-3 pobudki na karmienie i przewijanie.
Wprowadziłaś już gluten? Jak Nadia reaguje? Zuzia nie ma ochoty na tych kilka łyżeczek kaszki (nawet jak jej z mlekiem zamieszam), lubi tylko piętki od chleba. Ale chleba nie chcę jej podawać, bo nie wiadomo co do niego dodają :(

Odnośnik do komentarza

Hej
Tak, wprowadziłam już gluten od 24 września ::):. Podaję jej kaszkę mannę (półtora łyżki) z nestle i mieszam z jakimiś owockami. Nadia w ogóle nie ma kłopotu z jedzeniem, tak pięknie otwiera buzię jak już widzi łyżeczkę, bardzo jej smakują nowe smaki. Jarzynki też jej nawet smakują. Ale i tak wygrywa mój cycek :Oczko:
Nadia przez ostatnie 3 dni budzi się przed 9!!!! Szok, nie wiem czy to pogoda ma wpływ na jej sen? Ale ciężko znów jej zasnąć na wieczór, może dlatego, że za ciepło? My już przepalamy w domku, Zwykle tak po południu, żeby znowu nie przesadzić z ciepłem, Ale ja uwielbiam jak jest w domu ciepło.
Zaprenumerowałam sobie gazetę Dziecko (12zł na cały rok) i był tam artykuł, żeby w tym okresie co są nasze córki nie nosić długo na rękach, tylko jak najwięcej na macie, żeby doskonaliły siadanie, raczkowanie, pełzakowanie. A ja potrafiłam ją cały dzień nosić na rękach, no może nie cały, ale długo. Teraz zauważyłam, że coraz bardziej jej się tam podoba, bardzo długo wytrzymuje i ładnie się bawi. Tylko jak się przewróci na brzuszek i zapomni jak się odwrócić na plecki to popłakuje.

Ale się rozpisałam :36_2_51:

Papapapaa!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj Zuzia próbowała dyni. Trochę jej rozpaprałam z manną - oblizywała łyżeczkę. Dostała tez kawałek do łapki - tak go wsadziła głęboko, że mało nie zwróciła i chyba troszke się "obraziła" na ta dynię. Później już tylko rzucała dynia i łyżeczkami po całej kuchni :D. Łyżeczkę jmusi sobie sama trzymać - jak ja jej daję to zaciska usta - pewnie mysli, że witaminki dostaje :D A jak jej dam do łapki - to pakuje do buzi :D
Aniu, a czemu dajesz tak dużo manny - półtorej łyżki to sporo?
Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Hej
Napisałam łyżki, podaję półtora łyżeczki. Wszędzie w tych poradnikach dla dzieci pisze 2-3g To jest prawie 2 łyżki stołowe, ja podaję małą łyżeczką. Jakoś tak wole mniej na początek.
Wczoraj miałam ją na kolanach i czytałam umowę z plusa, na stole leżała karteczka malutka z notesika. Dosłownie przeczytałam jedno zdanie a Nadia włożyła sobie tą kartkę do buzi, jak spojrzałam na nią to już wystawał koniuszek karteczki, prawie się dławiła. Ledwo jej to wyciągnęłam, a i tak chyba połknęła kawałek wielkości może 20gr. Muszę jeszcze bardziej uważać, nic na stole przy niej nie może być.
A witaminę D to jej wciskam na siłę, też zaciska usta, masakra, może jej podam to na łyżeczkę? Tylko czy się nie zrazi, bo na razie na widok łyżeczki ładnie otwiera buzię.

Miłego dnia!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

O tak, teraz trzeba uważać - dzieciaki wszystko do buzi pakują. Zuzia dzis lepiej sie czuje za to mnie w nocy tak głowa bolała, że poszlam do lekarza. Jakis wirus sie przyplątał - może wyjdę z tego szybko, bo w sobote idziemy na wesele. Ale mi sie nie chce - ma byc zimno, mniej niz 10 st. A jak Zuzi nie przejdzie to i tak nie pójdę, bo nie mam z kim jej nawet na godzinkę zostawić. Zresztą i tak chorej bym nie zostawiła pewnie ;(
Zamówiłam kombinezonik na zimę - jutro powinien przyjść. Juz nie mogę sie doczekać - ciekawe czy Zuzi sie spodoba :D

Buziaczki

Odnośnik do komentarza

Ja też muszę uważać na siebie, bo mam problemy z zatokami, wystarczy lekki wietrzyk ,no i ból głowy murowany. W ciąży miałam dwa zapalenia ucha, właśnie od zatok.
Muszę sobie kupić jakąś fajną, ciepłą czapkę.
Zrobiło się strasznie zimno, mnie też się nie chce nigdzie wychodzić. My też braliśmy w październiku ślub i kilka dni przed spadł śnieg!! Na szczęście na sali było gorąco, no i kościołek mały, ogrzewanie chodziło, to było ciepło. Już za tydzień nasza druga rocznica ::):
A jak często wychodzicie na spacery w taką pogodę? Ja różnie, raz, czasami dwa razy dziennie, ale normalnie się zmuszam ze względu na dziecko, bo tak bym nosa nie wyściubiła.
Ja jeszcze nie mam kombinezonu, muszę w końcu kupić, może w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...