Skocz do zawartości
Forum

Ciaża po poronieniach


Rekomendowane odpowiedzi

Martek73
Inkaaa
martek73
jestem z powrotem:lol:

:36_7_8::36_7_8::36_7_8:

Co prawda nie na długo, bo jeszcze czeka nas powrót do domku, ale mam chwilkę wytchnienia, bo Szymek bawi się z ciocią:smile_move:

Fajnie, że jesteś ::): ja siedzę w domu, mój mąż poszedł kosić trawę i się sama nudzę... :noooo:

Odnośnik do komentarza

Martek73
Inkaaa
Martek73
Szymek mówi do mnie: "Kochanie nalej mi herbaty" Słodziak jak chce :hahaha:

Aż mi się łza w oku zakręciła jak to przeczytałam ::): Kiedy ja usłyszę takie słowa od swojego dziecka...:36_19_1:

Usłyszysz, usłyszysz.

Chyba jak Ty będziesz bawiła swoje wnuki :sofunny:

Odnośnik do komentarza

Staramy się od sierpnia 2010, teraz od lipca do grudnia musimy zrobić sobie przerwę, ponieważ miałam badanie podczas, którego miałam naświetlane okolice brzucha, nerek i narządów rodnych i lekarz powiedział, że lepiej teraz nie ryzykować, bo może coś się stać, więc czekamy na nowy rok...

Odnośnik do komentarza

Inkaaa
Staramy się od sierpnia 2010, teraz od lipca do grudnia musimy zrobić sobie przerwę, ponieważ miałam badanie podczas, którego miałam naświetlane okolice brzucha, nerek i narządów rodnych i lekarz powiedział, że lepiej teraz nie ryzykować, bo może coś się stać, więc czekamy na nowy rok...

Mam nadzieje, że nowy rok przyniesie Wam upragnione potomstwo.

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
Inkaaa
Staramy się od sierpnia 2010, teraz od lipca do grudnia musimy zrobić sobie przerwę, ponieważ miałam badanie podczas, którego miałam naświetlane okolice brzucha, nerek i narządów rodnych i lekarz powiedział, że lepiej teraz nie ryzykować, bo może coś się stać, więc czekamy na nowy rok...

Mam nadzieje, że nowy rok przyniesie Wam upragnione potomstwo.

My również mamy taką nadzieję. Może ta przerwa dobrze nam zrobi.

Odnośnik do komentarza

Inkaaa
Martek73
Inkaaa
Staramy się od sierpnia 2010, teraz od lipca do grudnia musimy zrobić sobie przerwę, ponieważ miałam badanie podczas, którego miałam naświetlane okolice brzucha, nerek i narządów rodnych i lekarz powiedział, że lepiej teraz nie ryzykować, bo może coś się stać, więc czekamy na nowy rok...

Mam nadzieje, że nowy rok przyniesie Wam upragnione potomstwo.

My również mamy taką nadzieję. Może ta przerwa dobrze nam zrobi.

W takim razie trzymam kciuki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
Ja też miałam przerwę roczną, bo miałam ciążę pozamaciczną, a raczej w rogu macicy, ale już dostałam zielone światełki i może kiedyś coś z tego będzie

Będę trzymała za Ciebie mocno kciuki ::): u mnie na początku było ciężko, jak się nie udawało to byłam na granicy wytrzymałości nerwowej... nie było dnia, żebym nie płakała, nie była smutna... Nie zapeszając od początku tego miesiąca widzę poprawę, mam nadzieję, że tak już zostanie ::):

Odnośnik do komentarza

Inkaaa
Martek73
Ja też miałam przerwę roczną, bo miałam ciążę pozamaciczną, a raczej w rogu macicy, ale już dostałam zielone światełki i może kiedyś coś z tego będzie

Będę trzymała za Ciebie mocno kciuki ::): u mnie na początku było ciężko, jak się nie udawało to byłam na granicy wytrzymałości nerwowej... nie było dnia, żebym nie płakała, nie była smutna... Nie zapeszając od początku tego miesiąca widzę poprawę, mam nadzieję, że tak już zostanie ::):

Dziękuję bardzo.

Współczuje Kochana i mam nadzieje, że będzie dobrze.

Wiem co przechdziłaś, a raczej się domyślam, bo ja wiem co ja czułam po operacji.

Chociaż minęło już ponad półtora roku, to ja cały czas mam to w głowie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
Inkaaa
Martek73
Ja też miałam przerwę roczną, bo miałam ciążę pozamaciczną, a raczej w rogu macicy, ale już dostałam zielone światełki i może kiedyś coś z tego będzie

Będę trzymała za Ciebie mocno kciuki ::): u mnie na początku było ciężko, jak się nie udawało to byłam na granicy wytrzymałości nerwowej... nie było dnia, żebym nie płakała, nie była smutna... Nie zapeszając od początku tego miesiąca widzę poprawę, mam nadzieję, że tak już zostanie ::):

Dziękuję bardzo.

Współczuje Kochana i mam nadzieje, że będzie dobrze.

Wiem co przechdziłaś, a raczej się domyślam, bo ja wiem co ja czułam po operacji.

Chociaż minęło już ponad półtora roku, to ja cały czas mam to w głowie.

Takich wspomnień raczej nie da się wymazać z pamięci, a czasami szkoda... Dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy ::): Cieszę się, że trafiłam na ten wątek, i cieszę się, że poznałam tak wspaniałe osoby, z którym o wszystkim mogę porozmawiać ::):

Odnośnik do komentarza

Inkaaa
Martek73
Inkaaa

Będę trzymała za Ciebie mocno kciuki ::): u mnie na początku było ciężko, jak się nie udawało to byłam na granicy wytrzymałości nerwowej... nie było dnia, żebym nie płakała, nie była smutna... Nie zapeszając od początku tego miesiąca widzę poprawę, mam nadzieję, że tak już zostanie ::):

Dziękuję bardzo.

Współczuje Kochana i mam nadzieje, że będzie dobrze.

Wiem co przechdziłaś, a raczej się domyślam, bo ja wiem co ja czułam po operacji.

Chociaż minęło już ponad półtora roku, to ja cały czas mam to w głowie.

Takich wspomnień raczej nie da się wymazać z pamięci, a czasami szkoda... Dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy ::): Cieszę się, że trafiłam na ten wątek, i cieszę się, że poznałam tak wspaniałe osoby, z którym o wszystkim mogę porozmawiać ::):

Po to tu jesteśmy, aby się wspierać w trudnych chwilach i dzielić się swoim doświadczeniem.

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
Inkaaa
Martek73

Dziękuję bardzo.

Współczuje Kochana i mam nadzieje, że będzie dobrze.

Wiem co przechdziłaś, a raczej się domyślam, bo ja wiem co ja czułam po operacji.

Chociaż minęło już ponad półtora roku, to ja cały czas mam to w głowie.

Takich wspomnień raczej nie da się wymazać z pamięci, a czasami szkoda... Dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy ::): Cieszę się, że trafiłam na ten wątek, i cieszę się, że poznałam tak wspaniałe osoby, z którym o wszystkim mogę porozmawiać ::):

Po to tu jesteśmy, aby się wspierać w trudnych chwilach i dzielić się swoim doświadczeniem.

I za to Wam wszystkim bardzo dziękuję kochane :36_1_1: coś bym zjadła, ale w sumie sama za bardzo nie wiem co... :noooo::36_19_1:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...