Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2008


Rekomendowane odpowiedzi

a ja przyzwyczajona jestem do prasowania a w szczególności koszul. Jakis czas temu byłam z facetem który uwielbiał koszule... więc mu zawsze prasowałam.... zreszta czasem jak bywalam u kolegi to też mu prasowałam koszule jak szedł na podryw :)

A tak pozatym Adi uwielbia koszule itp.... wogóle lubi marynarki itd ...czasem mnie to wkurza bo idziey na spacer... ja na sportowo a on jak do pracy do biura .... ;p

Jak byłam mała zawsze pchałam się żeby mamie w prasowaniu pomagać... zaczynałam od husteczek...potem ciuszki dla lalek przez pościel aż do wszystkiego tego co wymaga wyprasowaniu...

Moim zdaniem .. jeśli ma sie dobrą deske do prasowania i żelazko prasowanie idzie szybko i człowiek sie nie namęczy :) (no chyba że ma się doczynienia z takimi opornymi koszulami)

Odnośnik do komentarza

:Niespodzianka: weszlyscie na temat zakazany:Śmiech: nieznosze prasowac!!czy was potem tez tak kregoslup boli???tragedia!!!!wlasnie zjadlam tone winogron.. hmmmm bedzie sran....o??:Dsiedzialam dlugasno na dworzu z moja biedna kikunia.. lapka na razie ok...oj zeby tak juz zostalo!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

no i narobiłaś mi ochoty na winogrono.. a nie mam :(

co do kiki.... szkoda mi jej... nie chce krakać ale pewnie bedzie ciągle miec problemy jak źle stanie lub skoczy... a zabieg strasznie drogi.... oby nie musiała często sie z tą łapką męczyć...

hm... co do prasowania... no to jak stoisz nieustannie i prasujesz to widomo że potem plecy bolą... ja co chwila sobie robiłam przerwe no i obmiżyłam sobie deske tak że siedziałam a nie stałam...

Odnośnik do komentarza

o dobry pomysl z ta deska!!
a kike to nie boli na szczescie... tylko ze jak jej wyskakuje to kuleje bo jej sie cos tam blokuje.... mama powiedziala zeby jej troche glukozaminy dac to chrzastka sie odbuduje (no bo jak sie wytrze to bardzo niedobrze, potem juz by na stale kulala)

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Rano w pracy koszmar, sprawdzanie dokumentacji i oczywiscie kilka rzeczy do poprawy. Ok, bylo ciezko, ale przezylam.
Potem maz przyjechal po mnie do pracy i pojechalismy do lekarza.Wchodze, duzo ludzi i okzauje sie, ze jest male opoznienie. Mowie ok, bo juz sie nie moge doczekac wizyty.
Po 1,5h czekania w poczekalni okzauje sie że lekarz nie moze nas przyjac bo musi zwolnic gabiinbet innemu (bylam ja + inna dzieczyna tez czekala na usg). Myslalam ze rozrycze sie tam na srodku i zrobie histerie. Ale lekarz umowil sie z nami na jutro rano.
Do tego wszystkiego mój kochany małżonek zafundowal mi niezla dawke stresu. Bo czym ja sie martwie, przeciez jutro zrobimy. Czy te Łosie to na prawdę nie myślą?????Czy tylko udaja. Mial uslyszec bicie serca sowejo dziecka i co ?????Dajcie spokoj mam go dosyc. Jeszcze po tym wszystkim jechalismy po moja mame do pracy, ja ledwo zyje juz usypiam i mowie, zeby poszedl po nia, a Obn a Ty nie mozesz!!!
Powiedzialam koniec, nie rozmawiam z nim, moze zrozumie swoje bledy, a jak nie beda ciche dni. Trudno.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Oj ja tez bym się wściekła jak bym przyszła na wyczekiwane usg a tu nici z niego... no ale dobre i to że na jutro przesunięte masz a nie np. za tydzień. Co do twojego męzulka.. no niestety...faceci nie pomyslą czasem... taka ich natura ..juz ja wiem cos na ten temat bo od 17 czekam aż chrabia wróci z pracy i mi papu przywiezie bo z glodu zdycham a on oczywiście nawet nie napisal że jedzie do rodziców jeszcze... no to fajnie że mrożonki które miał mi kupić na czarna godzine bedą jeszcze zdatne do jedzenia :/

A co do tekstu... " a ty nie możesz?" to ja często też to słysze... ja go o cos prosze np. smażenie a on "a ty nie mozesz" a wie przecież że go o to prosiłam bo mi słabo i moge paść w każdej chwili... :/ tak to już z nimi jest.. pomyśli dopiero do niego dojdzie i albo przeprosi albo będzie udawać że nic się nie stało lub że ty po prostu przesadzasz... bo jesteś przewrażliwiona... ;p

Odnośnik do komentarza

Wiesz Nusia do tej pory go chwalilam, bylo ok. ale od jakis 2 tygodni jest ciezko z nim wytrzymac. Nadal mam dni, ze nie moge wejsc do kuchni bo mi zle. to on ze przesadzam. Dzis robil sobie jajecznice, zostawil na wierzchu cebule, smierdziala tragicznie. Ja myslalam, ze smiedzi ze zlewu . A on zadowolony wczodzi i mowi, ze to cebula.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

A może i się boi.... a ja dalej czekam... jedzie już ponad pół godziny a zawsze droga zabiera mu z 10 min..... z tego glodu az mi zimno... :/

Normalnie poszła bym sie już wykąpać i połozyć ale tata szpachluje ściany jeszcze.....

Co do facetów... ja już nie chce sie denerwować więc staram się nie myślec o ich wyczynach.... a może po prostu mają juz dosyć tego że my teraz eszcze bardziej delikatne jesteśmy niż zawsze....

...a najgorzej mnie wkurza że oczywiście mi nie odpisuje ..... :Zły:

kurcze głowa mi już pękać zaczyna,...a dopiero niedawno przestała boleć... :Męki:

Odnośnik do komentarza

ojej tinkus ale dzien pechowy:( daj znac jutro po usg ale sie nie denerwuj (wiem ze latwo powiedziec) bo na pewno wszystko bedzie dobrze!!!
co do facetow... no coz tak jak pisalam jest ok przez dlugi czas a potem nagle im cos odbija...ja mysle ze oni sobie nie radza z sytuacja, wiem ze michele bardzo chcial dziecka ale wiem tez ze stresuje sie bardzo jak damy sobie rade przede wszystkim finansowo z jedna pensja no i wychowawczo (widzi ile jego siostra ma problemow z 19 letnia corka...) wiec staram sie go zrozumiec bo nie wykluczone ze przez hormony stalam sie tez bardziej jedzowata hehe no i jutro w ramach odstreowania puszczam go na pol dnia na ryby.. chcialam pobyc wiecej z nim ale rozumiem ze on tez musi odsapnac...

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

no dziewczynki...
praca oprawiona jutro o 8 ide po podpis do promotora. jeszcze tylko pare egzainow, obrona i wolnosc :D

kamien mi spadl z serca nawet nie wiecie ile stresu mniej ile nerwow i wszystkiego. teraz wszystkie egzaminy to pryszcz.

kata uwazaj z owocami bo jak sie duzo owocow je to mozna sie nabawic cukrzycy ciezarnych...

a jak nie mozecie nic zjesc to polecam lody ale waniljiowe albo czekoladowe bo owocowe znow do cukrzycy...
kolezanka mowila ze jej lejarz powiedzial ze lody lagodza objawy nieprzyjemne bo chlodza przelyk i daja ulge, poza tym sama na sobie sprawdzilam ze byly takie dzni ze wlasnie tylko lody sie przyjwlo reszta byla do zwrotu.

ja tam nie mysle o laktatorach o wanienkach bo uwazam ze mam jeszcze na to duzo czasu, a poza tym bede dziecko karmic prosto z piersi bo to bardzo zbliza i zaciesnia wiezy dziecka z matka, chyba ze bede zmuszona uzywac tych przedziwnych maszynek.
a jesli chodzi o wplyw karmienia piersia na zeby to poweim wam tak, moja siostra ciagnela mleko do 2 roku zyia, jako jedyna z naszej trojki i ma najzdrowsze zeby z calej rodziny, jak idzie do detysty to tylko dla formalnosci i ma do tej pory a ma 22 lata jedna malenka plabe ktora zrobila w ym roku. wiec to jakies bujdy

www.mgm.poznajomosci.pl Kupuj najkorzystniej!

http://www.suwaczek.pl/cache/0e254f5076.png http://s2.pierwszezabki.pl/014/0144859b0.png?9491

http://www.suwaczek.pl/cache/f739b05c99.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65614b961f91cfb5c.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...