-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez goskasos
-
slimka, jeszcze guga do tej kolekcji dochodzi... :(( Dziewczyny!! będzie dobrze, dzieciaczki z tego wyrosną !! A jesli chodzi o wypożyczenie dziecka na tydzien... zaplakalabym się chyba za nią:)))) na godzinę czy dwie to ja ją jeszczee jestem w stanie zostawić, ale później już tęsknię przeokrutnie :) Ale zapraszam Was do mnie na nauki :) adria, toż dlatego pisze że to Ty jesteś zołza, a nie Twoj mąż niedobry :))))) mamaola, Martusia też ciumka dolną wargę, i najwieksza radochę jej sprawia odglos jaki przy tym wydaje. Kilka dni temu jak leżała obok mnie na sofie zaczęła drapać poduszkę - no i najważniejszy jest właśnie odgłos drapania :))) Po chwili spojrzałam, a ona rozgląda się i bezwiednie rączkę trzyma w górze i drapie:)) I jak usypia to trzyma jedną ręką smoczka i wklada i wyjmuje go z buzi, cmokając przy tym dośc glośno :))))
-
Cześć mamusie )))) Moje dziecko pobiło dzisiaj wszelkie rekordy... obudziła się o 11.30. Fakt że w nocy od 24 do 2 kręcila się i marudziła, w końcu stwierdziliśmy że przekładamy ja do wózka i zasnęla jak zabita. No i spała z nogami w górze opartymi o barierkę i rękoma w górze tak długo!!! Aż w pewnym momencie sprawdzałam czy oddycha... No i wstała, przewinęłam, nakarmiłam, odłożyłam do wózka, a ona co zrobiła....? Zamknęła oczka i usnęła :))) No to ja zrobiłam sobie poranną kawkę i usiadłam z Wami :) mamaola trzymaj się cieplutko. Musze przyznać że uparta z niego bestia, a jeszcze przy okazji chyba ma problemy z pamięcią... Płacz nam ile wlezie jeśli tyko potrzebujesz. I nie rob sobie wyrzutów co do skazy Leo, nic o tym przecież nie wiedziałaś. Leo ma najbardziej kochającą mamę na świecie, i mama się nim zajmie najlepiej jak potrafi, i wszystko będzie dobrze!!!! Anoushka - sorki ale już komp tylko wisiał w nocy, a ja ją usypiałam. Później tylko klapę zamknęłam nie sprawdzając czy ktoś coś pisał... adria, to najważniejsze że wiesz jaka jest sytuacja i na czym stoisz. No i sam lekarz powiedział, nie taki diabeł straszny... szybko dzieciaczkom wszystko Wróci do normy i bedziecie zajadać na co Wam tylko przyjdzie ochota :))) Moja Martusia rzadko kiedy płacze, ale tez potrafi wzywać mnie do siebie kiedy czegoś chce :))) Juz rozpoznaję kiedy chce żeby jej podać smoczka, wtedy krzyczy dośc głośne i twarde YYY YYY YYY :))))) A jak jest glodna to wydaje z siebie dźwięki jak przy rozpoczynaniu placzu, (ale nigdy oczywiście do płaczu nie dochodzi) a jak juz sie zbliżam do niej i widzi butelke to jest smiech na pograniczu z placzem,ale śmiech przeważa :)))) No i zaczyna sie okres interesowania się wszystkim naokolo. Mam polowę włosów z głowy wyrwanych, a tatus czyści okulary średnio 4 razy dziennie. Mala potrafi mu zdjąć okulary z nosa i oczywiście od razu idą do buzi ;))) filipka blumchen - te krasnoludki są i u mnie!!!!!!! A taka ciekawostka - w górach na takie zlosliwe skrzaty chochliki mówi się BEBOKI :) Rudzia a ja sie ciesze że u nas śnieg stopniał i jest chlapa. Chlapa zaraz zejdzie, a jak jest taka temperatura fajna to wybiorę się na spacer. I przynajmniej chodniki nie będą zawalone sniegiem i będe mogła wózkiem przejechac. :) No i zdążylam to napisac, spojrzałam na okno a tam wielkie platki śniegu z nieba lecą... super ... :(((( tęsknie do lata i annaz - nie przesadzaj, 800g to bardzo ladna waga, a jakby przybrała więcej niż 1 kg na tydzien to dostałabyś ochrzan od lekarza że tuczysz dziecko. A Ty masz mała dziewczynke, która jeszcze do tego wszystkiego wybrzydza Ci z jedzeniem (z tego co czytałam), wiec te 800g to jest świetna waga uważam kasia, całusy dla Julka i Hani. Niech już im się więcej nic strasznego nie śni... :( filipka - nie bój się odzywać!!!!!!! odzywaj się!!! GADAJ ILE CHCESZ!!!!!!!! I CO CHCESZ, BYLE GADAJ !!!!!! :)))))))))))) A sprawa z mamą... rzeczywiście niefajnie. Ale może da rade jej przetłumaczyć że jest Ci potrzebna, tak jak pisze adria...? blumchen, tak patrze na twoja podobiznę przy prasowaniu i stanowczo stwierdzam, że rzeczywiście 3 lata temu wyglądałaś młodziej :)))))))))))))))))))) Rzuc to prasowanie w diabły i odpocznij :))) hehehehe...tak sobie myśle kto jest większa zolza, realne czy adria jak wsadza męża obiad do lodowki :))))))))))))) anoushka, masz Dobruchnę i masz nas!!!! gadaj z nami ile wlezie, przynajmniej wirtualnie zapelnimy jakoś te emocjonalna pustelnie...
-
kasiawawano mega zaległości mam:):):):) ale i totalny brak czasu, pogrzeby, zakupy, sprawy związane z pracą bo ja już nie na macierzyńskimRudzia, Goskaos, Realne- umówmy sie może ejszcze w tym roku, co wy na to? proponuje wtorek za tydzien złote tarasy o 11 Adria-i co z lekarzem? Filipka- a czemu nie je mleka? Mamaola- nienawidze jak mój się obraża:( u nas ok, mała zaczęła jeść marchewke ale ttlko ze sliczka gerber ale pije sok z suurowej- sama robie, próbowała ziemniaka, sypia średnio ale wiem ze budzi się bo głodna, wiec je i dalej śpi realne, my się spotykamy tak jak ustalone w sobotę, ale Kasia nie może. Więc wtorek, 14.12 o godz. 11 w Złotych Tarasach kolejne spotkanko, a ja dołączę na nie po szczepieniu - myślę że około południa. Znowu Małolatkę gdzies wcięło. Mam nadzieję że mama nie zabrała jej kompa:)))))
-
realne, nie w 4 oczy, wszystkie razem sie spotykamy z Kasią która nie może w sobotę. No chyba że innym nie odpowiada wtorek, to sie zmieni :)
-
no to wtorek jest jak dla mnie ok, dojde do Was po prostu jak będę po szczepieniu.
-
kasieńko, 15.12 mamy rehabilitację na 12.30,, ale we wtorek np moge do Was dołączyć po szczepieniu... chyba nie musze iśc od razu do domu z dzieckiem...jak myślicie? Myslę że około 12 będę wolna po szczepieniu, więc jeszcze zdążymy posiedzieć... no chyba że chcesz się spotkać na pół godzinki, bo będziesz musiala jechac po synka do przedszkola...?
-
hahaha... dobre wytlumaczenie natalia...nie moge pić to za to popale czasem :))))
-
A kończąc temat cioci - kobiety o wielkim sercu ktora wali glupoty jak z rekawa - to kilka lat temu odwiedzil ją wnuczek, ktory mial 4-5 lat. I ona w drzwiach do niego się rzuca i mowi "Sebuś, daj babci buzi, DAJ BUZI, DAJ BUZI!!!!!" No to dziecko od takiej serdeczności od razu ucieka, odwraca się itd... na to ona "No wnusiukochany, daj buzi bo jak nie dasz to babcia Cie nie będzie kochac!!!" Ja postawilam oczy w slup...jak można cos takiego powiedziec do dziecka, ktore rozumie juz każde słowo...?? No ale to własnie jest cala moja ciocia:)
-
blumchen, ja Cie calkowicie rozumiem, i będę stala po Twojej stronie murem...:) Jak bylam u cioci teraz podczas remontu, to tez miałam scysje... Musze dodac że to jest taka moja kochana ciocia, która mnie po części wychowała (moi rodzice umarli jak bylam dzieckiem), ale niestety u niej z myśleniem czasami to jest masakra... taka prosta kobitka jest, ale o gołebim sercu... No i była jakiś temat papierochów (ona oczywiście odwieczny wróg palenia) i ona mówi z wyrzutem: "W ciązy tez paliłaś!!! Co to za matka co pali..." Ja mówię "ciociu, ale trudno bylo rzucić, o niczym innym nie myślałam tylko jak zapalić, myśli ciocia że trułam dziecko z uśmiechem na ustach???" a ona : "Dobra matka by sie powstrzymała..." No myslałam że wyjde, trzasnę drzwiami i więcej nie wrócę. sama mam wyrzuty o papierosy, a ona mi jeszcze wali tekst że jestem złą matką... Jej syn i synowa (siedzieli z papierosami w ręku:))) i dali mi tylko wzrokiem znac, żebym już nic nie mowiła i olała.. ale ciężko mi było przełknąć tekst że jestem złą matką...
-
Rudzia, mam pudelko bebiko1 do oddania, reflektujesz?? czy karmisz czymś innym? Moja Tuśka już calkowicie na następne przeszła, a mi zostało 1 pudelko
-
mamaola, ja tylko piszę co powiedział lekarz. Ja przyznam sie że paliłam w ciązy (oczywiście jak moglam, bo jak bylam przykuta do łóżka to było ciężko), nie odrzucilo mnie w ogóle od niczego. A kto nie palil to nie wie jak ciężko jest powstrzymać się, gdy sie chce. A jeszcze moja silna wola do tego wszystkiego...masakra. No ale juz po ptokach, cale szczęście moje dziecko jak na razie nie wykazuje żadnego obciążenia papierochami...
-
Anoushka, tzn że co...? że tak siedzisz z kawalkiem plastiku w buzi i nic z tego nie leci??? No ciągniesz to normalnie jak papierosa, wciągasz z niego taka jakby mgielkę, w której własnie jest nikotyna. Ale nie dymi sie to w ogóle, ani nie ma żadnego zapachu. Ta dziewcyzna paliła to normalnie w sali na łózku :))
-
hahahahaha, aż mojemu mężowi przeczytałam nasz dialog i zacząl sie smiać... po czym pyta - "A Ty liczyłaś, czy zaufałaś w ciemno??? "
-
hehe blumchen, to trza se było wziąć "bezpiecznego" męża tzn ze słabszą przemiana materii :))))))))))))))))))))))
-
blumchen, no więc ja tak naprawdę to nie wiem. Jak w ciąży mnie ciągnęlo do papierosów i pytałam lekarza co tak naprawdę jest najbardziej szkodliwego dla dziecka w papierosach: nikotyna czy substancje smoliste? No bo jak smoła, to kupię sobie e-papierosa czy plasterek i po klopocie. Lekarz powiedział mi że nikotyna, więc bez sensu były wszystkie zamienniki. Powiedział też, że jak przed ciążą paliłam i teraz moj organizm się tak bardzo domaga, to żebym paliła (oczywiście ograniczyć możliwie jak najbardziej), bo to szok dla organizmu i gorsze spustoszenie może wywolać u dziecka niż wpływ samej nikotyny. Więc ja juz glupieję...ale chyba te e-papierosy są tak samo szkodliwe jak reszta, bo dostarczają przecież nikotynę w czystej postaci.
-
Anoushka ja próbowałam e-papierosa jak leżałam w szpitalu i nie pozwolili mi chodzić - dziewczyna na sali miała. Ale nie wiem czy dla mnie to było to samo... jakoś nie moglam sie do tego przekonać, ale może dlatego że ta dziewczyna miała jakis z bazaru, może to byla podróbka czy jakaś inna nie dzialająca cholera....
-
kasiu, ja niestety 14.12 we wtorek mam szczepienie o 11, więc odpadam :( chyba że po szczepieniu, a to zejdzie sie jakieś 1,5 godziny znając życie
-
a ja wyskoczyłam do rossmana po zapas mleka i słiczków, a tu już cała strona do przeczytania - no normalnie nudzi Wam się przy dzieciach, czy co??? :))) blumchen, Anoushka - nic nie mówcie o wadze... ja wprawdzie po dziecku ważę tyle samo co przed, ale zaraz po ciąży ważyłam trochę mniej niz teraz. Siedze i sie wkurzam...i średnio kilka razy dziennie postanawiam, ze od poniedziałku biorę się za siebie... i tak minęło już z 5 poniedziałków a ja nadal bujam w obłokach. Patrzeć na siebie nie mogę, zdjęć z dzieckiem nie robie, i juz teraz ( a minęło dopiero pół roku) żałuję że nie mam prawie w ogóle zdjęć z moim dzieckiem. A stracony czas juz niestety nie wróci :(( Anoushka, czy mowił ci ktoś że podobna jesteś do jednej aktorki?? (przynajmniej na tym zdjęciu z busikiem). NIe wiem jak ona się nazywa, ale gra Marzenę w M jak miłość. Blumchen, trzeba bylo znaleźc se chlopa cięższegi niż Ty sama :))) Ja tak zrobilam, ale ik tak zawstydza mnie ostatnio, bo schudł 15 kg w ostatnim czasie. I jak wrociłam po miesiącu remontu do domu to pochwalił mi się dziurkami na pasku. I na dodatek cały czas chudnie!!!! I chodzi i cieszy się jak dzieciak, bo w końcu mieści się w większośc spodni z szafy. A doszło już do tego, że chodził tylko w jednych, i rozdarły mu się na tylku. I byl ryk bo nie miał w czym wyjść :)) A mamy taką fajną dietę z rozpisanym jadlospisem na cale 2 tygodnie od dietetyczki, i chudniemy na niej ok 4 kg miesięcznie bez żadnych wyrzeczeń, i chodzimy najedzeni co najwazniejsze.... Chyba postanowilam ostatecznie wziąć się za siebie!!!!!! O!
-
anoushka, śliczne te kartki. Ja muszę się rozejrzeć po sklepach za takimi kartkami jak moja siostra zawsze wysylała (jak się moja siostrzenic urodziła) - na zewnątrz motyw świąteczny a w środku jest miejsce na włożenie zdjęcia dziecka. A Bydgoszcz nie tak daleko :))) trochę Ci zazdroszczę, bo jeździlismy w Twoje strony na wakacje do takiego malego ośrodka nad jeziorem, koło Chojnic. Super okolice, chociaż do Bydgoszczy kawaleczek - juz bliżej do Torunia. mamaola, ja juz dawno doszłam do wniosku że nie ma sensu takie "niegadanie", bo tylko obydwu stronom nerwy i zdrowie zżera. 10 minut po kłótni, jak już powiem wszystko co mialam powiedzieć, i wykrzyczę swoje żale, siadam M na kolanach i przytulamy się. I wszystko kończy się uśmiechem, i mam wrażenie że on sobie wtedy bardziej do serca wszystko bierze. Martusia juz dawno nic nie ulała, a miała przecież stwierdzony refluks. Nadal śpi pod kątem 30 stopni, ale już kilka miesięcy nie trzymałam jej w pionie dłużej niż do dobicia - a kiedys latalam po każdym posiłku 20 minut. Chyba jej w końcu przewód dojrzał... adria, zazdroszczę pizzy. Mam ochotę sama w domu zrobić pizze, chociaż nigdy nie robilam. Jadlam kiedyś u koleżanki taką z brytfanki - super była!!!. Może ma któraś z Was przepis na dobre ciasto (i latwe!!!!), a przy okazji pomysły co i jak na niej poukladac...? A ja męczę szaszlyki ktore bardzo lubię (ale w NORMALNYCH ilościach), mąż mi je przywiózł z Nowego Sącza - ale oczywiście musiał kupić 5 sztuk i teraz mam 5 dni szaszłykowe.. wrrrrrrrrrr :) filipka, to super że nie musisz budzić szkraba, niech sobie smacznie śpi, i mamusi da trochę odpocząć :) mamaola - a propos haftów - myślisz że one haftują tak jak Leoś...??? To nieźle tam jest, chyba się przeprowadzę do Przyłęka :))))))))))
-
to jak już jest temat że toś kolo kogoś mieszka, to ja mam info dla Malolatki - mam znajomych w Przyłęku kolo Kolbuszowej. Jesteś może z Przyłęka??? Moja znajoma nawet należy do Przyłęckiego Koła Gospodyń Wiejskich heheh... i sobie wieczorkami haftują:))))))))))
-
blumchen, może NIKT naokoło Ciebie nie mieszka, ale za to masz autostradę :))))))))))
-
Rudzia, czemu zaraz pierdzielnie???? :)
-
ooooo blumchen... co dwie glowy to nie jedna :))) A ja z kolei na taki pomysł nie wpadlam, zawsze wolałam przeglądać strony na której jest tysiące gifow albo e-pocztówki i coś zawsze wybrałam:)) No bo wiesz... stroną przedszkola w tenczynku (co ma Bremen czy Śląsk z którego pochodzisz, do Tenczynka ????!!! ) to byłam naprawdę zdziwiona :)))))))
-
A swoją drogą blumchen... jak Ty wpadasz na te obrazki???? Pytam bo nie są one z jednej strony, ani nawet ze stron o jednej tematyce. Jedna jest ze strony przedszkola, druga strona to blog, a trzecia jeszcze inna.... tak sobie po prostu łazisz po necie i ogladasz obrazki ??? No ale dzisiejszym porannym obrazkiem to mnie zabiłaś... strasznie mi się podoba:))
-
adria hahahaha.... tylko czekałam aż ktoś o to zapyta i będe musiala sie przyznac :)))) Otóż papuguje po blumchen, patrzę z jakiej strony ona coś wkleiła i przgladam tę stronę. Tym sposobem mam już jakieś 10 stron w ulubionych zapisane :))) Właśnie, jak juz się przyznałam, to chcialam bardzo podziękować blumchen za inspiracje :))))