Skocz do zawartości
Forum

Karolajna84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Karolajna84

  1. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    mbea też byłam zdziwiona, że tak szybko się uwinęła. Tłumaczę sobie, że to dlatego , że ubytki małe na szczęście były. Mam nadzieję, że nie spieszyła się do domu, bo ja ostatnią pacjentką byłam. Niestety muszę się tak umawiać, bo w ciągu dnia nie mam z kim dzieci zostawić. Za tydzień powtórka z rozrywki :( Bo to jeszcze nie koniec... Dentystka sprawdzona, rodzice męża i on leczą się tam od dawna, więc i ja się zapisałam. Jak na razie reklamacji nie było. Ale w razie co nie zawaham się pójść, a co. A ceny takie bo prywatnie, w centrum miasta... Ale państwowo raczej nie pójdę. Mam złe wspomnienia z dzieciństwa. No i kolejki są... Pozdrawiam
  2. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Hej Znieczulenie jeszcze trzyma... a właściwie odrętwienie szczęki i języka, bo ząbki zaczynam pomału czuć :( Chyba sobie dziś Apap wezmę. Na razie nawet napić się nie mogę :( Aniu gratulacje kolejnych ząbków u Antosia :) Powodzenia w nowej pracy. A co do karmienia piersią, to chyba faktycznie będzie ci wygodniej odstawić już małego, skoro z butli ładnie je. Może wtedy zacznie przesypiać całe noce? Moja cały czas na cycku i przez to się budzi jeszcze 1-2 razy. Divalia ślicznotka z twojej córy. I jaka już duża? Ile waży/mierzy? :) Zazdrościmy czuprynki. Uroczo wygląda taki mini-kucyk Aldonka zdrówka życzę. Chłopaki fajnie się prezentują. Wyglądają na zgrany team. Na zdjęciach tylko czy na co dzień tak masz? ;) mbea z Jenny to chyba gimnastyczka wyrośnie A odnośnie cen artykułów dziecięcych w Polsce... Nie jest cudownie, ale też nie ma takiej tragedii jak znajoma przedstawiła. Ja za Oilatum w Aptece za 500 ml płaciłam 74 zł, a w drogerii lub przez net można kupić taniej. Podobnie z innymi rzeczami. Za pieluchy (Pampersy) płacę różnie, zazwyczaj wychodzi 50-62 gr za szt. Ale to są te z najwyższej półki. Są jeszcze inne firmy do wyboru i lepsze ceny. Za słoiczki owocowe płacę 2.15-2.60 (zależy od sklepu) a za obiadki ok 3 zł (małe słoiczki na razie jemy). Za chusteczki mokre ok 6 zł/op. ale zazwyczaj biorę zbiorcze na promocji i wychodzi taniej (nawet 4zł/op). Nigdy nie podliczałam ile w mies to wychodzi (choć to dobry pomysł), ale myślę, że nie jest tak źle. Przynajmniej w Warszawie, gdzie jest duży wybór supermarketów a tam przystępne ceny i różne promocje. Zawsze Bosa powodzenia przy przeprowadzce i kończeniu pracy mgr. Z Amelki też już spora pannica. Wydaje mi się czy jej delikatnie włoski pojaśniały? A ta fota z kością I klasa! Chyba podkradła obiadek swojemu pluszakowi A jeśli o miasto chodzi to ma swoje zalety, ale my i tak kiedy możemy to uciekamy na wieś - odpocząć i dotlenić się. Pozdrawiam. Spokojnej nocki życzę i ładnej pogody jutro. Ja na 10.20 na szczepienie WZW z małą jadę.
  3. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Hejka Ja trochę nie na temat. Właśnie wróciłam od dentysty-sadysty ;) A dokładniej od dentysktki. Taka miła kobieta, a taki niewdzięczny zawód wybrała, ciekawe czemu... Ale nie o tym chciałam pisać. Robiła mi 3 dziury (w 6., 7. i 8. na dole po prawej stronie). Więc wzięłam znieczulenie. A teraz nie czuję pół twarzy :( Buu. Cykor jestem. Ale następnym razem chyba spróbuję bez znieczulenia, bp na dole mocno chwyta i schodzi dopiero po paru godzinach. Mąż mnie ostrzegał, że tak będzie, ale bałam się bez znieczulenia. Po raz wtóry apeluje, sprawdźcie swoje ząbki. Chyba, że żyjecie ze swoim dentystą za pan brat i widujecie się co "przepisowe" pół roku... Ja dziś cierpiałam tylko / aż 40 min. A z gabinetu wyszłam lżejsza o 320 zł To na tyle. Musze ochłonąć i wrócić do siebie. Potem doczytam co się działo w między czasie i odpiszę. Pozdrawiam cieplutko
  4. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Hejka Zawsze Bosa fajnie, że się odezwałaś. Już się bałam, że was zalało... A ty biedna zapracowana byłaś. Gratulacje, że jesteś taką dzielną babeczką, łączysz pracę i dom. Super. To kiedy obrona? Będę trzymać kciuki za 5 :) No i fajnie, że poddasze gotowe. Gratulacje dla córeczki za 2 ząbek. Aguch84 nie wiem nic na temat wiotkości krtani... Najlepiej zasięgnąć opinii lekarza specjalisty. Synek fajniutki. Super, że już sam siedzi :) Miłego wypoczynku w górach. Oby pogoda była. A swoją drogą to bierzecie wózek czy masz na wyjazd jakąś chustę / nosidełko? Aha, zauważyłam, że ten sam rocznik jesteśmy Klabacka ale macie fajny park jurajski blisko :) Ja miałam zamiar wybrać się z synkiem do takiego miejsca, np. do Bałtowa, ale może tak to Łeby skoczymy, jeśli będziemy w wakacje nad morzem. mbea witaj po przerwie Dziabong pasuje ci ta nowa fryzurka :) A co do wypadania włosów to niestety normalny objaw poporodowy... a właściwie pociążowy. "Problem ten ma każda młoda mama – winne są hormony, a konkretnie zmiana ich stężenia. Podczas ciąży wysoki poziom estrogenów pobudza do pracy mieszki włosowe i hamuje wypadanie włosów, dlatego jest ich więcej. Około trzeciego miesiąca po porodzie poziom estrogenów spada, a więc włosy zaczynają gwałtownie wypadać. Tracisz te, które nie wypadły podczas ciąży, i te, które powinny wypaść właśnie teraz, zgodnie z naturalnym cyklem wzrostu włosa. To właśnie dlatego masz wrażenie, że ubywa ich więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Dobra wiadomość: wszystko wróci do normy mniej więcej sześć do dziewięciu miesięcy po porodzie, bo właśnie wtedy cichnie burza hormonalna. Trochę później, jeśli karmisz piersią, gdyż wtedy w organizmie jest dość duże stężenie prolaktyny – hormonu, którego nadmiar także powoduje wypadanie włosów". Jak nie karmisz piersią to może jakiś preparat na włosy w kapsułkach ze skrzypem sobie kup lub podpytaj w aptece co by pomogło :) Miłej nocki wszystkim. Pozdrawiam
  5. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam Mkt100 witaj po przerwie :) Gratulacje stażu. Powodzenia w pracy i w domku. Ślicznego masz synka! Dziabong jak się czujesz w nowej fryzurce? A co twój mężczyzna na taką zmianę? Mój nie lubi jak obcinam włosy ;) Ale ja się wolę w krótkich i ciągle zapuścić nie mogę... A co do zdjęć, to 99,8% robi mój M i on też obrabia potem... Najczęściej w programie Adobe Camera Raw :) motylku a jak twój synek? Ma jakieś inne niepokojące objawy? Mój synek miał białe stolce jak miał biegunkę... Myślę, że Monikstar napisała co najważniejsze. Przede wszystkim nie panikuj. Obserwuj. Jak się nic poza tym nie dzieje to pójdź do pediatry w poniedziałek na konsultację. Życzę powodzenia i zdrówka dla synka. Oby to tylko chwilowa niedyspozycja. Klabacka jak ci zazdroszczę bliskości morza. Fajnie na spacerek po plaży się przejść :) A ile dla dzieciaka frajdy z tak wielkiej piaskownicy ;) A Mareczek to chyba do mamusi podobny najbardziej, dobrze mi się wydaje? :) Justys głosik oddany. U mnie ok. Weekend mija szybko, ale przyjemnie. Dziś synek miał mnóstwo atrakcji, najpierw teatr i wizyta w muzeum techniki i planetarium (z tatą był) a potem już z resztą rodzinki spacerkiem przez starówkę, gdzie jakiś festyn z okazji dnia dziecka był, lody, wizyta w ogrodzie saskim, , obiadek na mieście i wieczorkiem do domku. Padł 20.15. Pozdrawiam. Spokojnej nocki i miłego dnia jutro :)
  6. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    A to moja młodsza pociecha :) Fotka robiona w ubiegły weekend na działeczce
  7. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Hello Dziś prawie cały dzień bez synka spędziłam. Mój tata zabrał go na zajęcia do Klubu Malucha, a potem pojechał z nim do siebie na osiedle. I zabrał jeszcze drugiego wnuczka i spacerowali, bawili się pół dnia :) A ja mogłam nadgonić zaległości sprzątaniowe w domku, ugotować na spokojnie obiadek, zrobić zakupy, pójść na spacer z samą córą. Ona grzeczna i kochana. Nawet sporo pospała dziś. No i pogoda ładna w Wawie była, więc dzień zaliczam do udanych... No może za wyjątkiem wieczoru. Mąż był u dentystki i pojechałam z dzieciakami go odebrać. No i od razu przegląd mi zrobiła. Półtora roku nie byłam u stomatologa :( W tym czasie ciąża... No i są opłakane skutki. Aż wstyd przyznać ile ubytków mi znalazła. Umówiłam się na 2 kolejne wtorki na leczenie :( Teraz tylko muszę poszukać zamożnego sponsora... Dlatego apeluję do Was kochane, nie popełniajcie grzechu zaniedbania, idźcie zbadać swoje ząbki! Ja tak się wybierałam i wybierałam i zawsze "coś" na przeszkodzie stało. No i mam za swoje :( A wczorajszy dzień taki sobie. Dostałam @. To dopiero II po porodzie, więc się jeszcze nie przyzwyczaiłam :( No i synek był niegrzeczny i marudny prawie cały dzień. Ale wieczorem dostałam tulipany od niego (zakupione razem z tatą, po ,mojej podpowiedzi) ;) Ech, jak człowiek sam o siebie nie zadba, to kwiatów mieć nie będzie. Faceci... Aniu gratulacje kolejnego ząbka u synka a Tobie nowych perspektyw zawodowych :) Powodzenia Klabacka super prezent wymyśliłas :) Obym ja w przyszłości miała taką kochaną synową Divalia fajnie, że synek się dobrze spisał w przedszkolu. Na pewno jako mama pękałaś z dumy. A siostra była też kibicować starszemu bratu? Motylek współczuję sytuacji w pracy i nietolerancyjnego szefa. Oby mu się odmieniło. A mówią, że kobiet się u nas nie dyskryminuje. Tylko teoretycznie :( Dziabong nie martw się. Twoja córeczka rozwija się prawidłowo. Niedługo kończy 7 miesięcy. Ma czas, żeby zacząć samodzielnie siedzieć. Doczekasz się i ty :) Chyba, że nie siedzi nawet podparta, to wtedy byłby powód do niepokoju, ale jak siedzi podparta i podciąga się z leżenia na brzuszku jak jej podajesz rączki to jest ok. Wszystko w normie jak na ten wiek. A co do włosów, ja się nie wypowiadam, bo jestem mamą łyska Ale nawet u Natalki się wytarły te początkowe włoski (miała ciemniejsze po porodzie) i teraz rosną nowe. Tylko baardzo powoli Pozdrawiam wszystkich. Spokojnej nocy i słonecznej pogody jutro
  8. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam się i ja Wróciliśmy wczoraj z działki koło 23, więc już nie pisałam tak późno. Na szczęście wodę ciepłą już mam w domku. Więc fajnie jest. Nas na szczęście nie zalało. Ogólnie sytuacja w Warszawie nie najgorsza. Na razie przynajmniej (odpukać). Podobno byle do jutra popołudnia wały wytrzymały to będzie już tylko lepiej. Pogoda też niczego sobie, nawet ciepło dziś było tylko wietrznie. A jak tam u Was? Divalia współczuję zalanej działki :( Dziadkom męża też zalało, a mają działkę 22 km od Warszawy... Klabacka fajnie, że z Markiem lepiej, apetyt wraca i że USG pozytywnie wypadło :) Oby tak dalej. Aldonka powodzenia w poszukiwaniu nowej komórki. Dziabong ta twoja córa to chyba aktorką zostanie modelką albo aktorką . Super wychodzi na zdjęciach! mbea a twoja kobitka to po kim taka szybka? Raczkować i stawać już chce? Lada moment będziesz musiała za nią ganiać po mieszkaniu i ratować z opresji... cenne sprzęty ;) Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich przecudowne pociechy. Zdrówka i ładnej pogody życzę
  9. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Poprawka... najstarsze forumowe dziecię to syn Justki81, którą z resztą pozdrawiam. Ciekawe czy nas podczytuje czasami. A tak w ogóle gdzie dziewczyny poznikały? Zufolo, Zawsze Bosa, Motylek, Mkt100, Juniorka, Ramaya, Justysiak9, Gumijagodka, Mjk89... meldować co u Was
  10. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    dudziakowahejka Babeczki:*Pamietacie mnie??? co u was jak dzieci?? Pozdrawiam:* Hej, ja Cię pamiętam :) Witaj po dłuugiej przerwie. Co u nas, to możesz poczytać ;) Napisz co u Was? Jak się miewacie, jak zdrówko... Kordian najstarszy z całej stawki. Może nawet raczkuje już,cio? mbeaDziewczyny jak tam WAWA i ta fala powodziowa??? nie mam pol tv wiec tyle co na necie napisza to niby wiem. Ja wiadomości nie oglądam, czytam news w necie... Nie mam telewizora w domku. Tylko kartę telewizyjna do komputera i włączam sobie czasami jak chcę jakiś serial obejrzeć lub dziecku baję puścić. O sytuacji powodziowej w kraju wiem tyle, co w sieci wyczytam. U nas podobno fala kulminacyjna ma przejść jutro, pod wieczór jakoś... Na szczęście mieszkam kawałek od Wisły i wysoko, więc się nie boję ;) A z resztą jutro jak M wróci z pracy ewakuujemy się na działeczkę 140 km mod mnie. Na szczęście na północ, mam nadzieję, że tam nie pozalewana okolica. A ja dziś nadal bez ciepłej wody :( Na wejściu do klatki zawisła kartka, że brak ciepłej wody nie z winy spółdzielni, w sumie to nie wiadomo czemu i do kiedy nie będzie ciepłej wody. Tym lepiej, że wyjeżdżamy. Wydaje mi się, że ma to związek z remontem po domem, bo u babci męża ciepła woda jest, a mieszka na przeciwko, tylko przez ulicę przejść.Oby już było po kłopocie, jak wrócę w niedzielę wieczór do domku... A dziś mój synek grzeczny był. Chyba zlitował się nad matką... Albo sam nie ma siły tyle dni pod rząd szaleć ;) I pogoda się poprawiła. Na spacerku to w krótkich rękawkach łaziliśmy, bo w słońcu tak ciepło było. Oby tak dalej :) Pozdrowienia dla Was i dzieciaczków. Dobrej pogody jutro i na weekend życzę :)
  11. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Hello Melduję się tradycyjnie środowo po YCD :) Ależ oni cudownie tańczą! Moja przygoda z tańcem (amatorsko i dość krótko) niestety dawno za mną... Może kiedyś, jak dzieciaki podrosną i będę mieć więcej czasu dla siebie uda się jeszcze na jakiś kurs zapisać lub do klubu wyskoczyć. Choć powiem wam, że ostatnio jak byłam (jakieś 2 lata temu chyba, czyli miałam 24 lata) to czułam się jak emerytka! ;) Same małolaty na parkiecie To nam się dzieciaczki forumowe pochorowały. Współczuję. Na pewno sprzymierzeńcem nie jest paskudna pogoda za oknem. No nic, trzeba zbierać siły i nie tracić nadziei na słonko... Aguch witaj po przerwie. Fajnie, że już na nowym mieszkanku jesteście. Jeszcze troszkę wykończeniówki i będzie cacy :) Gratulacje. A na razie dobrze, że dziecko mogłaś wywieźć z dala od hałasu i smrodu remontowego. Zdrówka dla Ciebie i synusia życzę. Klabacka Wam też dużo zdrówka życzę Aldonka a wy będziecie się budować czy mieszkanko odnawiacie / kupujecie? A synek twój to niezły kolosek, z tego co piszesz. Starszak też taki duży był? Czym ty ich karmisz? ;) Choć ja na swoją pannę też nie mogę narzekać. Ładnie przybiera na wadze. Do tej pory tylko na cycku, a od tygodnia podaję warzywka, na początek marchewka, marchewka z jabłkiem, a dziś marchewka z ziemniakiem. Na razie (tfu tfu) reakcji alergicznej nie widzę. Martwi mnie tylko, czy mała potem nie ma problemów z brzuszkiem... Po tych stałych pokarmach (daję tylko pół małego słoiczka dziennie) bardzo często robi kupki. Czasem nie nadążam z przebieraniem, jak kupka bokami wylezie... No i gazy ma częściej. Nie wiem, może za dużo tej marchwi wcina... Wy też tak miałyście przy rozszerzaniu diety? A ja dziś chodzę przybita... brakiem ciepłej wody przez cały dzień :( Musiałam paradować z tłustymi włosami :( (Normalnie myję codziennie rano). Nie wiem czy to jakaś awaria czy to z powodu remontu, pod blokiem rozryli cały chodnik i w rurach grzebią. Z tego co widziałam to mieli zajmować się gazociągiem a nie wodociągiem. Musze chyba jutro do administracji zadzwonić po info. Dobrze chociaż, że zimna w kranie została ;) Właśnie sobie grzeję na gazie wodę na kąpiel. Jak M wróci ze spotkania z kumplem to mnie będzie w wannie konewką polewał W kuchni moczy się ciecierzyca na jutrzejszy obiad (jeszcze nigdy jej nie jadłam) i "budzi się do życia" zakwas żytni. Pora upiec kolejny chlebek. Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich maleństwa. Spokojnej nocki. Do jutra
  12. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam Mojej pannie się coś w głowie poprzewracało i dopiero 10 min temu zasnęła. W sumie nie spała jakoś szczególnie długo w ciągu dnia, żeby sobie potem wieczór przedłużać... Grunt, że w dobrym humorze była. Ale jedzonko, przytulanie, wspólne leżenie, bujanie w leżaczku, gryzaczki, nakrywanie kocykiem nic nie pomagały. Padła dopiero po 22, jak się z nią ponownie spróbowałam położyć. Synek za to spał już od 20.30 Niestety ciągle niedobrucha mam zamiast aniołka. Normalnie jakiś bunt przechodzi. Wszystko na nie! No i o pluciu sobie przypomniał :( Ech. W dodatku argumenty słowne mało go ruszają. W ostateczności działa "straszenie" (np. jak się nie dasz ubrać, to pojadę tylko z Natalką, bo ona już gotowa czeka, a ty będziesz musiał zostać w domu sam). Oczywiście samego bym go nie zostawiła, ale zazwyczaj ta wizja w końcu go przekonuje i przestaje uciekać i wierzgać przy ubieraniu... Już po mału brak mi cierpliwości i siły do własnego dziecka :( Dobrze, że chociaż drugie na ogół bezproblemowe (tfu tfu; odpukać w niemalowane). Justyś szybkiego powrotu do zdrowia dla synka życzę. Divalia może Justynka tylko chwilowo tak reaguje jak wychodzisz... Nie zrażaj się i czasem zostawiaj z babcią czy kimś innym znajomym, bo potem możesz mieć problem jak trzeba będzie na dłużej wyjść bez dziecka. A z synka pewnie dumna jesteś,cio? Fajnie, ja w przyszłym roku pewnie też do przedszkola do syna na dzień matki się wybiorę :) A co do tych kabanosów i lizaków... Spokojnie koleżanki, żadna burza się nie rozpętała. Dziabong się pochwaliła, że podała nowe rzeczy i zapytała co my na to... DzIaBoNgTi tylko ja Co taka cisza dziś?? Dzis dalam DzIaBoNgOwI lizaka ciupa ciupsa dla odmiany na troszke No i bardzo jej smakowal ale fakt faktem uklejona byla cala i wszystko kolo niej a jeszcze dzis dalam jej kabanosika do pociuckania ale smak slony wcale jej nie smakowal Co Wy na to ? No więc odpisałam ja i inne dziewczyny też. Chyba każdy ma prawo do swojego zdania? Ja nikogo nie potępiam, ale osobiście nie podawałabym półrocznemu dziecku takich rzeczy na spróbowanie. Całe życie przed nim to i dobrych smakołyków sobie jeszcze poje, ma czas :) Wiadomo, że naszym dzieciaczkom chciałoby się nieba przychylić, ale czasem wcześniej nie znaczy lepiej. Takie moje zdanie. Pozdrawiam. Spokojnej nocki. P.S. Zawsze Bosa wo bist du? Mam nadzieję, że praca i inne obowiązki tak absorbują młodą mamusię, że nie ma czasu skrobnąć paru zdań, a nie że jakieś (tfu tfu) zalanie mieliście. Bo jak się czyta co tam na południu Polski się dzieje, to włosy dęba stają...
  13. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam Nie było mnie trochę, bo z rodzinką na weekend wybyliśmy znów na działeczkę. Niestety pogoda nie dopisała. Nie lało non stop, ale było pochmurno i chłodno generalnie. A tak swoją drogą to gdzie ta wiosna? Gdzie ten maj? "W maju jak w gaju" powiadają... Phi. Ale to i tak mój ulubiony miesiąc :) Ja z grudnia jestem i nie znoszę zimy. Dobrze, że choć synkowi się udało mieć urodzinki w maju :) Mbea zazdroszczę słonka! Podeślij trochę ciepełka do nas... Aniu ładnie twój synuś już waży. I pomyśleć, że po urodzeniu taka kruszynka była, a teraz to zuch chłopak. Jest pewnie co nosić... A jak się sprawdza niania? Motylku mąż chyba niedługo wraca, dobrze kojarzę? Pewnie już się doczekać nie możesz. Życzę rychłego i szczęśliwego powrotu drugiej połówki. DziaBoNg widzę, że masz ułańską fantazję ;) Ja niemowlakowi nie dawałam ani słodyczy ani wędlin. Za wcześnie... nawet na spróbowanie. Po co dziecku psuć kubeczki smakowe. Do dobrego (w tym wypadku słodkiego / słonego jedzonka) człowiek się szybko przyzwyczaja, gorzej potem oduczyć. A i te puste kalorie... Lepiej już marchewkę do "poobryzania", może ząbki szybciej wyjdą. Czy Martyśka ma już ząbki? :) monikstarDzIaBoNgBoze!!Ile razy mozna ogladac ta sama bajke a mozna można, ja juz 2 lata, dzien w dzien, oglądam w kółko te same bajki, klub przyjaciół myszki miki, wszystkie odcinki znam juz na pamiec, moje dziecko tez ale wciąż sie ich domaga.. U mnie podobnie. Wojtek zaczynał od starego dobrego... Krecika oraz Reksia. Dobranocki z czasów mojej młodości ;) Fajne dla malucha, wolna akcja, mało mówią (albo wcale), zero przemocy, zwierzątka, przyroda ;) Ale to już miał chyba ponad rok jak mu puszczałam baje, żeby coś w ogóle załapał, a nie bezmyślnie się gapił. Szkoda mi było jego oczu. No i Krecika, i Reksia do tej pory uwielbia. A poza tym lubi Scooby Doo (im straszniejszy odcinek tym lepiej), Zwariowane Melodie (Królik Bugs i spółka), Bob Budowniczy... Generalnie niech żyje YouTube! Nie musisz mieć TV, żeby dziecku bajkę puścić. Poza tym w TV mało kiedy coś wartego obejrzenia leci. Dla dzieci tylko MiniMini polecam. Nawet nie głupie te bajki (nie to co na Cartoon Network) i bez przemocy, przekleństw... Tylko najgorsze są bloki reklamowe... Rzadko puszczają, ale jak już to oczywiście głośno i dość długo te reklamy lecą. A mali naciągacze napatrzą się na najnowsze zabawki i potem do Smyka po ciuchy / buty nie mogę wejść, bo Wojtek do zabawek mnie ciągnie od razu... Tak więc kończy się na kompromisie, że przynajmniej bańki mydlane mu kupuję lub małe autko, żeby współpracował przy mierzeniu ciuchów ;) Spokojnej nocki. Do jutra. Oby lepsza pogoda przyszła
  14. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Klabacka zdrówka życzę! DzIaBoNg Czy Waszym dzieciom tez sie tak wloski wytarly?Malej z tylu bardzo (placek lysy doslownie) No i sprzodu na glowce malutko kudelkow zostalo a jak sie urodzila to miala strasznie ciemne i duzo Ejjj wlasnie a posrod nas ma jakies dziecko inny kolor oczu niz niebieski Czy moje dziecko nie jest idealne do reklamy Ty nie narzekaj kobieto na włoski córki. Inni mają gorzej ;) Moja to łysek... Ma taki blond meszek może na 3 mm długi, a pod słońce to prawie go nie widać... A oczka niebieskie. Synek też ma niebieskie oczy, ale zupełnie inny odcień. A ja mam szaro-niebieskie, mąż ma zielono-szaro-niebieskie... Niunia twoja słodziutka, w sam raz do TV :) Monikstar moje dziecko nigdy nie było idealne, swój charakterek ma. Ale do tej pory jakoś dawałam sobie z nim radę. Miał gorsze i lepsze dni... szczególnie marudny jest i nie do zniesienia jak niewyspany, zmęczony. Ale nie da się go położyć w dzień :( Nie robi sobie drzemek odkąd skończył 2 lata. Miewał okresy buntu, ale szybko ten bunt był tłumiony, zanim maluch rozszalał się na dobre. A teraz chyba wyczuł, że matka ma mniej siły i cierpliwości. I ręce i uwagę często zajęte czym innym. Być może zwraca na siebie uwagę w ten sposób, może chciałby mieć mnie znów na wyłączność... Jeśli jest to związane z pojawieniem się konkurencji w postaci siostry, to chłopak ma opóźniony zapłon ;) A może "dorasta". Usamodzielnia się, zaczyna mieć swoje zdanie, swoje pomysły... Sama nie wiem. Ale łatwo nie jest. Z dwójką nie daję sobie tak świetnie rady, mogę jedynie dziękować Bogu, że mnie bliźniakami nie obdarzył. Hi hi Spokojnej nocki. Kolorowych snów. Do jutra A to moje pociechy - łysa dziewuszka i chłopak z lokami
  15. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Hello Niedawno skończyłam oglądać You Can Dance Środowa chwila relaksu przed TV zaliczona ;) A tak w ogóle dzień miałam udany, zaliczyłam wypad na drugi koniec miasta do siostry, pobawiłam się z chrześniakiem, poszłyśmy na spacer nad Wisłę, jadłam kebaba z baraniny na obiad... Tylko ta pogoda kiepska. Duszno było i chyba ciśnienie niskie, więc cały czas czułam się śpiąca. Dopiero pod wieczór jak spadł deszcz to odżyłam :) Małą super dziewucha, złego słowa nie mogę powiedzieć... Natomiast jakiś diabeł wstąpił w starszaka :( Ni jak się z nim dogadać nie mogę. Chyba testuje moją odporność psychiczną. Ostatnio zrobił się przekora straszna, wszystko na nie, wszystko wtedy kiedy on chce i jak on chce ma być... Oby to tylko chwilowy bunt, albo zły sen. I want my angel back! Spokojnej nocki. P.S. Głosiki oddane, na galerie w Parentingu i Bobovicie. Powodzenia dziewczyny
  16. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam Dawno mnie nie było... Już nie nadążam z czytaniem, co tam naskrobałyście. W między czasie trochę chorowaliśmy (przeziębieni wszyscy oprócz młodszej latorośli). Ja niestety do tej pory nie mogę się do końca wykurować, a to już 2 tygodnie trwa :( Na majówkę pojechaliśmy na działeczkę do moich teściów. Fajnie było, tylko pogoda kiepska. Dobrze, że mają duuuży taras, więc z małą "spacerowałam" w czasie deszczu i syn mógł się tam pobawić lub na strychu siedział :) Byłam też ostatnio w parafii chrzest zaklepać na 13.06. Tak późno, bo u nas nie w każdą niedzielę chrzty są, a wcześniej z kolei chrzestny nie mógł albo nam nie pasowało. Poszłam tam bardzo z siebie zadowolona, bo mi się w końcu udało w tym celu z domku wyrwać bez dzieciaków (kancelaria czynna wt-pt 9-10.30; 16-17.30) a proboszcz do mnie, że za wcześnie przychodzę. Bałam się, że dużo dzieci chętnych i że miejsc nie będzie... Ksiądz powiedział, że choćby 1500 czekało do ochrzczenia to ochrzczą ;) Ok, trzymam za słowo. Ciekawe tylko ile by msza wtedy trwała... I tak zazwyczaj chrzczą 4-6 małych grzeszników. Mam się w kancelarii zjawić dopiero po 8.06 z kompletem dokumentów już. I tu moje pytanko do Was, bo większość (lub wszystkie?) macie to już za sobą. Ile dałyście księdzu na mszę? Jeśli można wiedzieć... Nie pamiętam już ile przy synku dawałam. Nie mam za dużo kasy, ale też nie chciałabym się wygłupić... Niby u nas jest "co łaska", ale pewnie jakaś "norma" obowiązuje. A tam poza tym to mała rośnie, ale głównie w szerz ;) Wskoczyła w pampersy "4". Ostatnie ważenie przy okazji szczepienie pokazało 7600g. przy wzroście 64 cm Coraz mniej śpi na spacerkach, więcej się rozgląda. Ale na razie jeszcze w gondoli ją wożę, bo się jeszcze mieści ;) Ze spacerówką poczekam aż się na dobre zrobi ciepło, a ona pewniej będzie siedziała. Bo jak siedzi na kolanach / foteliku oparta to zaraz ciągnie mięśniami i chce sama siedzieć, a po chwili tak śmiesznie się chwieje, ale się nie poddaje i nie chce oprzeć. Nie wiem czy to dobrze dla jej 5-miesięcznego kręgosłupa. A 3 dni temu podałam pierwszy raz marcheweczkę :) Do tej pory tylko na moim mleku jechała... więc teoretycznie powinnam jeszcze miesiąc poczekać z rozszerzaniem diety, ale już się nie mogłam doczekać jakiejś odmiany. Zjadła pół małego słoiczka, następnego dnie resztę. A dziś marchewkę z jabłuszkiem, bo akurat miałam na stanie. Zjada chętnie, choć jeszcze mało wprawni idzie obcowanie z łyżeczką ;) I sporo potem "sprzątania", nawet w nosie ma marchewkę ;) Wczoraj mój synuś skończył 3 latka! :) Tak więc strzeżcie się koleżanki... Kiedyś ktoś mi powiedział, że przy dzieciach czas przemija szybciej... Niestety mam wrażenie, że miał rację. Już nie pamiętam, jak Wojtuś był tak mały jak Natalka. Teraz to duży, samodzielny chłopak, od września będzie przedszkolak :) Pozdrawiam cieplutko. Miłej nocki. Sorki, że tyle na raz nastukałam, tak to jest jak się przerwie milczenie
  17. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam Zacznę od podzielenia się radością Synek dostał się do przedszkola! (dodam, że w Warszawie nie jest to takie łatwe). W dodatku do tego co sobie wybraliśmy i jest 2 kroki od naszego domku. Strasznie się cieszę W środę byłam z małą na szczepieniu. Wszystko ok. Natalka waży 7600 g i mierzy 64 cm. Niezła z niej kluseczka ;) Ale lekarz powiedział, że skoro na piersi tak szybko przybiera to ok, mam się nie przejmować, że wychodzi 90 centyl na siatce ;) Pogoda u nas beznadziejna. W czwartek to była jakaś masakra, padał nawet deszcz ze.śniegiem. Dziś więcej słonka, ale nadal zimno, no i znów opady deszczu, choć krótkotrwałe. Nie wiem jak ubierać siebie i dzieciaki na spacery... co by się znowu nie rozchorować. A co do moich wypieków... Jak nabiorę wprawy to jak najbardziej zaproszę na degustację :) Mam małą zajawkę teraz z domowym wypiekiem chlebka. Jeszcze trochę powoli i nie do końca ładnie mi to wychodzi, ale efekty pracy są pachnące i smakowite. Dziś jadłam swój pierwszy chlebek na robiony na zakwasie... DziaBoNg i mbea śliczniutkie dzieciaczki macie :) witaj ryjek28. Gratulacje przyszła mamusiu. Spokojnych miesięcy ciąży życzę. A co do terminu to się tak nie przejmuj. Podobno tylko 5% kobiet rodzi dokładnie w terminie. Mnie się nie udało. Syn - 2 dni przed, a córka 5 dni po TP. Pozdrawiam. A forum dla oczekujących maleństw na listopad 2010 znajdziesz tu: http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/11110-listopad-2010-a.html Miłej nocki wszystkim
  18. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    PS. Wykurowałam się w reszcie. Teraz żałuję, że dopiero po 6 dniach dolegliwości poszłam do lekarza. Niby zwykłe przeziębienie, a tak dokuczliwe... wystarczyło zażyć parę medykamentów a nos, zatoki i gardło w o niebo lepszym stanie Dobranoc
  19. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam po weekendzie :) W niedzielę byłam z mężem i dziećmi oraz siostrą, jej mężem i synkiem w Puszczy Kampinoskiej. Piękna pogoda była. Zrobiliśmy sobie spacerek... 11 km w sumie.POd koniec mi już nogi w pupkę weszły, ale było fajnie. Dotleniłam się za wsze czasy. Dziś byłam z dziećmi w Klubie Malucha, mała oczywiście dla towarzystwa, nie brała czynnego udziału w zajęciach, ale nie miałam z kim jej zostawić. I po raz kolejny stwierdziła, że podróżowanie komunikacją miejską przez pół miasta z 2 dzieci (w tym 1 w wózku kolubrynie) to nie lada wysiłek. Dlaczego wszędzie są schody, progi, krawężniki i wysokie autobusy/tramwaje?? A potem eksperci biją na alarm, że przyrost naturalny za mały... Ja tam się wcale nie dziwię. Infrastruktury i często pomocy i zrozumienia dla kobiet z małymi dziećmi brak... A jak to u Was wygląda? Jutro z rana na szczepienie z małą jadę. No i dowiem się w końcu ile waży i mierzy moja kluseczka kochana. A zaraz wstawiam do piekarnika chlebek własnej produkcji, razowy z miodem i lawendą :) Oby wyszedł. Bo już sobie smaku narobiłam. Wyrósł ładnie, oby teraz przy pieczeniu nic się nie skopało. 3majcie kciuki. Choć pewnie już śpicie ;) Do tek pory M upiekł 3x chlebek i raz bułeczki. Ja nie chcę być gorsza... Na razie na drożdżach pieczemy, ale nastawiłam już zakwas i za 2 dni powinien być gotowy do wypieków. Na razie go codziennie "dokarmiam". Aha, dziś 5. dzień odkąd biorę anty-baby-pille Cerazette. Na razie czuję się ok. Zobaczymy jak będzie dalej, czy nie przytyję i jak z libido moim... Po I porodzie brałam je i było ok. Aldonka fajnie, że mąż niedługo wraca. Motylek21 witaj po przerwie. Powodzenia dla synka z nowym mleczkiem i zdrówka. A wiadomo skąd te łuszczące plamki na skórze? Alergia pokarmowa? Moje dzieci zdrowe, ale siostrzeniec się meczy od urodzenia ze zmianami na skórze i najprawdopodobniej to AZS :( Powodzenia w szukaniu żłobka. A kiedy do praca wracasz? A bez męża pewnie ciężej będzie, ale dasz radę, w końcu Francja to nie koniec świata, można wpaść na weekend, są telefony, Skype, internet. No i może Ci jakieś fajne perfumy przywiezie :) Aniu życzę Wam, aby synek się przyzwyczaił do niani i żeby ta się dobrze sprawdziła Do jutra kochane. A właściwie do dzisiaj... Za 25 min będę wyjmować chlebek. A potem spać. Niewiele czasu do pobudki zostało.
  20. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Ale cisza na forum nastała... Hop Hop, jest tam kto? :) U nas dziś piękna pogoda. Aż się prosi, żeby wybrać się na wycieczkę za miasto. Na razie oglądam z małżonkiem wyścig F1 i czekam z utęsknieniem na chlebek, który właśnie się piecze. Ostatnio mój M wziął się za wypieki, robił już 2 razy chlebek i raz bułeczki. Mniam. Potem pewnie obejrzymy transmisję z Krakowa i ruszymy na dwór, póki ładnie. Od poniedziałku zapowiadali pogorszenie pogody... Pozdrawiam i miłego dnia życzę
  21. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    DziaBoNg wielkie dzięki za maila z przepisami. Na prawdę duży wybór. Justyś Tobie też dziękuję za linka do przepisów Jeszcze troszkę i zacznę wypróbowywać. Aguch84 no to zdrówka Ci życzę. A jak synek, nie zaraził się od Ciebie? Moja mała na razie się trzyma i oby tak dalej. A mój M też na piwko z kolegami poszedł... Kolega ma wieczór kawalerski... Już raz przekładali z powodu żałoby, ale w końcu stwierdzili, że spotkać się trzeba, tylko, że na spokojnie, na piwko a nie coś mocniejszego i bez harców ;) Przynajmniej taka jest wersja oficjalna. A ja dziś chyba wcześniej spać pójdę. Głowa mi pęka, jakoś te leki nie pomagają, na razie przynajmniej. Miłego wieczoru
  22. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    DziaBoNG ja poproszę o przesłanie przepisów dla dzieciaczków na karka1@o2.pl A co zupki na obiad dla Ciebie to mogę polecić dwie, szybkie i łatwe w przygotowaniu. O ile lubisz zupy kremy... Ja uwielbiam. Wcinam potem z groszkiem ptysiowym lub grzankami. Oba przepisy wypróbowałam. Ciekawa i smaczna ta z soczewicy i marchewki, nie przejmuj się egzotycznymi przyprawami jak nie masz, chyba najważniejsza jest kurkuma. Krem z marchewki i soczewicy - Przepisy kulinarne Zupa-krem z zielonego groszku - Przepisy kulinarne A jak ci te propozycje nie podpasują to na tych stronach masz całą skarbnicę przepisów. Powodzenia i smacznego :)
  23. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Hello :) U nas dziś piękna pogoda od rana. Aż się prosi na spacerek wyjść... Ja niestety przeziębiona od kilku dni. Niby tylko infekcja wirusowa a katar, ból zatok i głowy żyć nie dają :( Lekarka zapisała mi Otrivin, Sinupret, wit C, Rutinoscorbin, wodę morską, wapno... A ja matka karmiąca i wolałabym nie brać tych leków. Jednak domowe sposoby nie pomagają, a ja niedomagam już od niedzieli. Więc zdam się na zalecenia lekarza. Bo jak się teraz nie wykuruję i wda się zakażenie bakteryjne to będę musiała brać antybiotyk :( A tego dla małej bym nie chciała. A niestety karmienie z butli odpada. Próbowałam ostatnio i kolejna porażka :( Tata mój zabrał synka do Klubu Malucha. Niebawem spodziewam się ich powrotu. Mała jeszcze drzemie. Zasnęła na macie edukacyjnej, tak się zmęczyła zabawą ;) Więc tylko ją przykryłam i sobie śpi. Jak wrócą chłopaki to może jeszcze potem na spacer pójdą razem z małą a ja będę mogła wykupić leki i zrobić obiad. Nadrobiłam zaległości w czytaniu Was. Trochę mi to zajęło. Naskrobałyście w ciągu kilku dni bardzo dużo. No i fajnie, że forum znów tętni życiem. Napiszę do ogółu, bo musiałabym się cofać kilka stron... Śliczne dzieciaczki na fotkach :) Sama radość na nie popatrzeć. Fajnie, że tak szybko i zdrowo rosną. Gratuluję i zazdroszczę postępów, rozszerzania diety, przesiadki do spacerówki, ząbków... Moja córa trochę z innej bajka, mam wrażanie ;) Ale też najmłodsza na forum, więc ma jeszcze czas. Cały czas tylko moim mleczkiem karmiona. Smoczka nie toleruje, także tego butelkowego. Diety jeszcze nie rozszerzam, zacznę jak skończy 5m. No chyba, że lekarz powie co innego, za tydzień idę z nią na szczepienie, to przy okazji dowiem się ile moja kluska waży. Ząbków nie widać. Jeździmy na razie w gondoli, bo spora jest i Natalka jeszcze się mieści i nie buntuje w pozycji leżącej. Zazwyczaj przesypia cały pobyt na dworze. Tak więc nie mam za bardzo co brać udziału w bieżących dyskusjach. Jak nadgonimy z nowościami to się pewnie rozpiszę ;) Niby doświadczenie mam, bo to moje II dziecko, ale jak patrzę na swojego prawie 3-latka (100 cm wzrostu i 16,5 kg wagi) to okres jego niemowlęctwa wydaje mi się jakiś odległy i zapomniany... Pozdrawiam cieplutko. Miłego dnia
  24. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam Ale smutny dzień. Mimo, że dopiero co w telewizji oglądałam uroczystości na płycie lotniska Okęcie i potem przejazd konduktu żałobnego do Pałacu Prezydenckiego jeszcze nie do końca do mnie dociera to, co się wczoraj wydarzyło. Taka tragedia... Byłam wczoraj z mężem i dziećmi pod Pałacem Prezydenckim. I dobrze, że wczoraj a nie dziś, bo już wczoraj sporo ludzi było, ale dziś to już wszędzie tłumy i ciężko by było przeciskać się z wózkiem. Pozdrawiam wszystkie koleżanki. Życzę przede wszystkim zdrowia i miłości... Cieszy się chwilą, bo życie jest takie kruche.
  25. Karolajna84

    Listopadowe mamusie :)

    Witam koleżanki :) Ja po świętach objedzona i ociężała... Jeszcze mój żołądek dochodzi do siebie po takiej ilości i różnorodności wszelakich smakołyków... A w dodatku dostaliśmy na wynos sporo jedzonka i dojadam jeszcze pasztety, ciasta i inne frykasy... Szkoda wyrzucać. A przytyłam chyba ze 2 kg w te święta. Dobrze, że mam zepsutą wagę, bo może pokazałaby jeszcze więcej ;) Jak się udały chrzciny? Zazdroszczę tym, co mają już za sobą. Ja od 3.04. jestem matką chrzestną :) Też odpowiedzialne zadanie :) A chrzest córki chyba na maj "zaklepię". DziaBoNg u nas jeszcze gorzej te sprawy wyglądają... Bo łóżeczko małej w naszej sypialni no i nie wiadomo nigdy kiedy się na karmienie mój głodomór obudzi... Ale gorszy jest starszy synek, który zazwyczaj śpi z nami :( Zasypia u nas, a potem mąż go przenosi do jego pokoju, albo i nie, bo zazwyczaj i tak budzi się w środku nocy i tupta do nas. Ech... Zostaje kanapa w salonie... ale niewygodna ;) Miłego wieczorku kochane. Lecę na 5 edycję YCD :) Dziś pierwszy odcinek na żywo. Buziaki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...