
Karolajna84
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Karolajna84
-
LeopolD :)
-
kawa herbata ciasteczka
-
łzy mascara chusteczka
-
NikodeM
-
pudełko zapałki ogień
-
oOlao27czesc dziewczyny!!! widze ze powolutku jest nas wiecej :Uśmiech: szkoda tylko ze tak rzadko tu zagladacie (ale rozumie was dobrze nasze maluchy zajmuja nam mase czasu) pozdrawiam i zycze milego dnia :Uśmiech: Ja to w ogóle dość rzadko na forum zaglądam. Jak włączam kompa, to głównie po to, żeby magisterkę pisać... No dobra, najpierw sprawdzam pocztę i czytam co się na świecie ciekawego wydarzyło ;) A co wy porabiacie na co dzień? Pracujecie / uczycie się czy jesteście na wychowawczym? Ja staram się pogodzić studia dzienne z rolą matki i żony, co nie zawsze mi wychodzi... Mam nadzieję, że uda mi się obronić dyplom w lipcu i będę miała więcej czasu dla synka i męża. Pozdrowienia dla Was i waszych pociech. Miłego długiego weekendu (o ile takowy macie) :) My wybieram się na działeczkę pod Warszawę dziś wieczorem. Szkoda tylko, że pogoda się popsuła...
-
To i ja sie dopisuję do tego wątku :) Mój synek Wojtuś jest z 9 maja 2007
-
blondi8412Witam ja jestem 85 moj synus z 13 kwietnia 2007 Witaj :Uśmiech: A mój synek miesiąc młodszy od twojego, z 9 maja 2007 jest
-
Urodzinki małego już mam za sobą :) Impreza się udała, mogę odetchnąć. W końcu zdecydowaliśmy się kupić nocnik najprostszy z możliwych. Jest w takim klasycznym kształcie, niebieskim kolorze z namalowaną kaczuszką ;) Wojtuś nie bardzo wie po co mu ten nocnik pokazuje, nie chce na nim siadać, woli na razie wkładać do środka klocki i inne przedmioty albo jeździć tym nocnikiem po dywanie lub szurać po podłodze. Pewnie mu to minie z wiekiem. Mam nadzieję. Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek Karola
-
stokrotka22Hej dziewczynki- dołączę do was ,jestem mamusią 86-moja córcia ma już ponad 4 miesiące:Uśmiech: Witaj stokrotka22 :)
-
Gunia_GKarolajna ze tez od razu o tym nie pomyslalam wejdz na watek http://parenting.pl/maluchy/295-czy-kiedys-zrobi-siku-na-nocnik-czy-kibelek.html i tam dziewczyny maja podobne problemy, warto poczytac moze cos ci sie spodoba i zastosujesz u siebie. Chętnie sobie zajrzę na ten wątek. Dzięki :)
-
Gunia G, pewnie masz rację z tym, że nie wszyscy mają doświadczenie z przedstawieniem dziecka z sikania w pieluchę na załatwianie swoich potrzeb na nocnik. Jednak widzę, że mój "apel" coś pomógł, bo coś się w wątku ruszyło :) Andzia napisała, że ile mam, tyle opinii. A mi właśnie o to chodziło, żeby poznać te opinie. Szczególnie jeśli chodzi o sam wybór nocnika ;) Sorki za natarczywość, jeśli tak to zostało odebrane. Koniec końców chyba kupię taki zwykły nocnik na początek. W piątek urodzinki synka, więc mam już mało czasu do namysłu i ewentualnego zamówienia nocnika z bajerami na allegro, bo w mojej okolicy takiego w sklepach nie widziałam. Pozdrawiam wszystkie mamusie Karola
-
Hm... zastanawiam się dlaczego nikt oprócz Ann nie chce odpisać na mój post :confused: Może był już taki watek na forum poruszony. Jeśli tak to przepraszam i proszę o linka do niego lub jakąkolwiek inną formę odpowiedzi. Z tego co widzę, wątek przejrzało ponad 40 osób, a odpisała tylko 1. A ja na serio potrzebuję porady jako młoda, niedoświadczona mamuśka Karola
-
Witajcie dziewczynki po "majówce". Ja zrobiłam sobie wolne od wtorku 30.04.08 popołudniu do poniedziałku 5.05.08 popołudniu ;) Wyjechałam z rodzinką na Mazury, niestety pogoda nie dopisała, ale i tak było fajnie. Rekine, gratulacje synka. Słodki jest. Pozdrowienia dla Was.
-
Rekine, po co ten pośpiech? Widocznie twój malec ma swoje plany i przyjdzie na świat, jak już będzie "gotów". A może woli urodziny w maju obchodzić, a nie w kwietniu... Nie ma co się stresować, tak dużo po terminie to chyba nie jesteś. Wszystko będzie dobrze. Trzymam za was kciuki. Życzę szybkiego i bezproblemowego rozwiązania Karola
-
Mój synek za 2 tygodnie kończy roczek :) Skoro wchodzi w tak poważny wiek, to pomyśleliśmy z mężem, aby kupić mu z tej okazji nocnik Niech się chłopak oswoi z tym sprzętem. Myślę, że na początku nocnik będzie służył raczej do zabaw niż do tego, do czego jest przeznaczony... Mam dylemat, czy to nie za wcześnie, żeby uczyć dziecko korzystać z nocnika. Znaczy się, mogę spróbować do nauczyć , ale czy on pojmie w czym rzecz... Słyszałam różne opinie na temat wieku dzieci sadzanych po raz pierwszy na nocnik. Niektóre podobno zaczynają próby załatwiania swoich potrzeb nie do pieluchy w wieku 8-9 miesięcy, inne dopiero koło drugich urodzin. Stąd ten wątek i moja prośba do rodziców, którzy mają to już za sobą. Kiedy wprowadziliście zwyczaj korzystania z nocnika i jakie mieliście sposoby, aby oduczyć malucha korzystania z pieluch? Będę bardzo wdzięczna za wasze opinie i rady. Mam jeszcze jedno pytanie. Jaki nocnik kupić? Teraz na rynku jest taki wybór, że głowa mała. Myśleliśmy nie o takim najzwyklejszym nocniku, tylko takim " z bajerami" np. pozytywnką czy w kształcie samochodu czy kibelka. Oto moje typy: FISHER PRICE MUZYCZNY NOCNIK SUPER HIT 3 w 1!!!! (346611719) - Aukcje internetowe Allegro NOCNICZEK DZIECIECY NOCNIK (352199787) - Aukcje internetowe Allegro NOCNIK DZIECIECY SAFETY 1ST NOCNICZEK (352201168) - Aukcje internetowe Allegro Boon Nocniczek Treningowy NOWOĹ�Ä� K-ce Wys.0zĹ� (351253938) - Aukcje internetowe Allegro Używa(ło) któreś z waszych dzieci takiego cuda? Sprawdza się to jako zachęta do korzystania z nocnika czy wręcz przeciwnie? Dodam, że takie nocniki z "zabawiaczem" kosztują niemało, więc nie chciałabym wyrzucić kaski w błoto. Czy to w ogóle nie przegięcie, wydać np. 133 złote na... nocnik? Pozdrawiam Karolina
-
Ja w ciąży wprawdzie nie jestem, ale nie było to dawno i doskonale pamiętam co się działo ;) Brałam początkowo Folik a potem, jak mi lekarka zaleciła witaminy dla kobiet w ciąży, to przerzuciłam się na Feminatal N. A tak w ogóle, co się tyczy kwasu foliowego, nie ważne jakiej marki, ważne aby zażywać :) "Kwas foliowy zapobiega powstawaniu wad cewy nerwowej płodu, stymuluje prawidłowy rozwój i kształtowanie się płodu (przede wszystkim mózgu i rdzenia kręgowego). Niedobór kwasu foliowego może spowodować nieprawidłowy rozwój nienarodzonego jeszcze dziecka, a co za tym idzie przyczynić się do wystąpienia bezmózgowia i rozszczepu kręgosłupa. W przypadku bezmózgowia uratowanie dziecka jest praktycznie niemożliwe. Dlatego tak ważne jest zażywanie kwasu foliowego jeszcze przed zajściem w ciążę i w pierwszym jej trymestrze". Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie Karolina
-
Ja zapisałam synka do szkoły pływania niemowląt Aquamaster w Warszawie, jak miał 7 miesięcy :) Od tej pory chodzimy raz w tygodniu do nich na zajęcia na basenik. Gorąco polecam. Mały lubi wodę, ma w końcu kontakt z rówieśnikami (na co dzień zajmuje się nim mój teść, jak ja jestem na uczelni) i widzę, że ma z tego niezłą frajdę. Nazwa przedsięwzięcia "szkoła pływania niemowląt" może trochę na wyrost... ja określiłabym to raczej oswajaniem z wodą i zabawami w wodzie. Przynajmniej na tym etapie co my jesteśmy. Synek jest w grupie maluszków do 1 roku życia. Najmłodszy wodnik w naszej grupie ma 4 miesiące Dzieciaki podczas zajęć są pod opieką rodziców i instruktorów, "pływają" w rękawkach, mają do dyspozycji mnóstwo zabawek i przyborów uatrakcyjniających półgodzinne pluskanie w basenie. Mój synek taki trochę leniuszek jest, czasem nóżkami pomacha, ale zazwyczaj ja go prowadzę. Ale są też ambitniejsze i ruchliwsze bobaski, co same machają energicznie nóżkami i rękami i całkiem fajnie im to wychodzi. Tak więc drodzy rodzice jeśli macie czas i pieniążki i taką możliwość w swoim mieście to polecam zajęcia tego rodzaju. A jeśli nie, to i tak warto wybrać się z maluchem na basen, na własną rękę, choćby po to żeby się popluskać w brodziku z ciepła wodą czy zjechać z mini zjeżdżalni. Pozdrawiam wszystkich wodników Poniżej fotka z naszej drugiej wizyty na baseniku
-
SuzyMummy;( już po wszystkim.... Nie ma nas... jestem ja i dzidzia... Kazałam mu zabrać rzeczy a on powiedział że nigdy juz nie wróci.... Tak sobie myślałam ostatnio o Tobie i Twojej sytuacji. Przykro mi, że Ci się z partnerem nie ułożył, ale może dobrze, że teraz wyszło jakim na prawdę jest człowiekiem. Gorzej by było, jakbyście byli po ślubie, jakby cię nadal oszukiwał i zwodził. Teraz przynajmniej wiesz na czym stoisz i możesz zacząć układać sobie życie od nowa. Jednak nie jesteś sama, zostaniesz mamą. Dbaj o siebie i swoje nienarodzone dziecko. Postaraj się w miarę możliwości nie przemęczać i nie zamartwiać. Z twoich wcześniejszych postów wyczytałam, że sytuację materialną masz nie najlepszą :( stąd moja refleksja i prośba do Ciebie. Nie trać ojca dziecka z oczu... Bo on też powinien być za nie odpowiedzialny, przede wszystkim finansowo! Postaraj się o jakieś alimenty, to jego obowiązek, aby płacić na swoje dziecko. Dlaczego niby ty masz sie zaharowywać, poświęcać zdrowie i ryzykować donoszenie ciąży? Tak nie powinno być. Życzę powodzenia, siły i odwagi. Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy. Jesteś bardzo dzielną młodą kobietą :) Karolina
-
Witam serdecznie, przepraszam, że się wtrącam do dyskusji, ale tylko na moment z małą prośbą ;) Nie jestem w ciąży, ale byłam jeszcze rok temu i doskonale rozumiem co przechodzicie :) Mam synka Wojtusia, który wkrótce skończy roczek. Oprócz opieki nad dzieckiem studiuję na AWF-ie w Warszawie i jak dobrze pójdzie, to w tym roku skończę edukację. Stąd moja gorąca prośba do Was, przyszłych matek. Piszę pracę magisterską na temat stylu życia kobiet oczekujących dziecka. Będę bardzo wdzięczna, jeśli znalazłybyście chwilę, aby wypełnić mi ankietkę. Znajduje się ona pod tym adresem: Styl Ĺźycia kobiet w ciÄ�Ĺźy - ankietka.pl Wybaczcie jeśli się powtarzam, pisałam już o mojej pracy w innych wątkach na forum i już niektóre kobitki mi wypełniły, za co im bardzo dziękuję :) Jednakże czas nagli a ja wciąż mam za mało ankiet... stąd mój wpis tutaj. To będzie dla mnie duża pomoc. Z góry dziękuję za poświęcony czas. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego:Uśmiech: Karolina
-
SuzyMummy trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo. Wykazałaś się wielką odwagą, walcząc o prawdę i swoje szczęście Skoro facet tak szybko sobie odpuścił to chyba miał coś na sumieniu. A już na pewno nie był Ciebie wart... Myśl teraz tylko o sobie i dziecku. Bo masz dla kogo żyć. Życzę Ci, aby się wszystko poukładało na nowo szczęśliwie. Karola
-
A ja nie mam tak różowo :( Moje dziecię niedługo kończy roczek...i wcale nie chce przespać całej nocki. Bywało już, że budził się raz, ale ostatnio przynajmniej dwa razy, zawsze z płaczem. To nie jedyny mój powód zmartwień. Martwię się i wkurzam już, bo już powoli nie mam siły tak do niego wstawać co noc. A mój szanowny małżonek nie chce 4 liter podnieść i przynieść dziecka, nie mówiąc już o przewinięciu, szukaniu po omacku smoczka lub zrobieniu mleczka Wszystko na mojej głowie. Nie mam koncepcji jak poprawić sytuację ze spaniem Wojtusia. Myślę, że popełniliśmy błąd, pozwalając mu spać z nami. Wprawdzie miał swoje łóżeczko, które stało u nas w sypialni, ale i tak część nocy przesypiał u nas w łóżku. Jak się budził na jedzonko, to brałam go do łóżka na karmienie i... tak zasypialiśmy zazwyczaj aż do rana. Do swojego pokoju przeprowadził się jak miał 7 miesięcy skończone. Nie specjalnie mu się to podobało, ale po jakimś miesiącu się przyzwyczaił do spania samemu. Problem w tym, że nadal karmię piersią i w nocy jak się budzi i mnie zobaczy to nie chce ode mnie smoczka, butelki z mlekiem tylko domaga się piersi :( Przez to ja też chodzę niewyspana. Do tego wyżyna mu się teraz górna dwójka i przez to jest bardziej marudny i chyba dlatego tez częściej się budzi :( Dodam, że kładę synka spać 20-21, na noc dostaje zazwyczaj kaszkę lub mus owocowy albo butlę mleka modyfikowanego (bo bardziej sycące niż moje własne). Może macie jakieś sprawdzone sposoby jak nauczyć dziecko przesypiać noc? Albo jak nauczyć męża, aby też się włączył i wstał w nocy i przygotował dziecku mleko? Czekam na rady i porady Karola
-
U Wojtusia pierwsze oznaki początków ząbkowania już około 5 miesiąca były, spulchnione dziąsła i ślinotok nieustający. Pierwsze ząbki wyszły na święta Bożego Narodzenia 2007, jak mały miał 7 miesięcy... i to parami. Najpierw właściwie równocześnie dwie górne jedynki a w miesięc później miał już dwie dolne jedynki. A potem przerwa na 3 miesiące. Teraz jesteśmy na etapie wyżynania się górnej prawej dwójki. Tym razem pojedynczo, z lewej strony nic się nie dzieje ;) Wojtek przechodzi to bez większych problemów, choć gryzie wszystko dookoła i non stop wkłada palce do buzi. Smaruje mu czasem dziąsła Calgel-em a jak jest bardzo niespokojny i płaczliwy, pomaga Viburcol. Karola
-
Jak byłam w ciąży marzyłam o córeczce. W 22 tygodniu ciąży miałam robione USG i podglądaliśmy malucha. Moje marzenia szybko się rozwiały, gdy na ekranie zobaczyłam...siusiaka. Dzidziuś ułożył się z nogami "na żabkę" i wszystko można było sobie obejrzeć. Kolejne USG potwierdzały, że będzie chłopak, jednak ja do końca miałam nadzieję, że jednak lekarze się mylą ;) 09.05.2007 urodziłam synka. Dziś nie zamieniłabym go na żadną dziewczynkę! Ale jak zdecydujemy się z mężem na drugie dziecko, będę trzymać kciuki, żeby była córcia. Fajnie, jakbym w domu miała jakąś babkę do towarzystwa :) A co do USG jeszcze, to 2 tygodnie przed porodem miałam badanie i lekarz wyliczył wagę synka na 4300 g. Trochę mnie załamał, bałam się porodu strasznie (dlatego też m.in. marzyłam o córci, bo dziewczynki zazwyczaj rodzą się mniejsze od chłopców i chyba łatwiej wtedy urodzić). Co się okazało, lekarz pomylił się... o 20 g, synek ważył 4280 :) Ale dałam radę! Pozdrawiam Karola
-
Jakie metody antykoncepcji stosujesz i dlaczego?
Karolajna84 odpowiedział(a) na temat w Ankiety, sondy
justyna@Myszka2270co do zastrzyku to zależy jak na kogo działa:( mi np.jeden lekarz powiedzial ze to sie powinno uzywac ,ale chyba w Kazachstanie:) ja po wzieciu tego dziadostwa mialam pikielko przez pol roku i nie mogli mi tego zatrzymac masakra!!! a zas u mojej kuzynki po uzywaniu tego doszlo do operacji usuwania jajnika ale tak samo jest z tabletkami na jednych działają dobrze na innych wprost przeciwnie niestety trzeba spróbować na sobie ale też dużo zależy od kompetencji lekarza badań przez niego zleconych i zebranych informacji z wywiadu z pacjentem Zgadzam się, reakcja każdego organizmu zarówno na tabletki jak i na zastrzyk może być różna. Niektóre kobiety stosują tabletki i są zadowolone, inne cierpią z powodu bólu głowy, spadku libido lub tyją. Zastrzyk działa podobnie, bo to też hormony, tylko inaczej podane. Jeden mądry lekarz powiedział mi dlaczego poleca mi pigułki a nie zastrzyk. Bo jeśli się okażę, że mój organizm źle toleruje pigułki, to z zawsze mogę je zmienić na inne lub całkowicie odstawić. A zastrzyk? Z tym już nie ma żartów. Działa przez 3-6 miesięcy, więc jak już się zdecyduje na zastrzyk a potem się okaże, że ma to jakieś skutki uboczne to będę się musiała te 3-6 miesięcy przemęczyć... Narazie jeszcze karmię synka, więc stosuje Cerazette. Wcześniej nigdy nie stosowałam pigułek, jakoś nie byłam przekonana czy nie narobią mi szkód w organizmie. Wolałam bardziej naturalne metody. Stosowaliśmy z mężem prezerwatywę lub stosunek przerywany.Stąd na świecie pojawił się nasz mały szkrab Dlatego zdecydowałam się w końcu na antykoncepcję hormonalną, bo nie planuję w najbliższej przyszłości kolejnego dziecka. Chciałabym spokojnie skończyć studia. Jak odstawię synka od piersi to chyba na plastry się zdecyduję. A za jakiś rok , dwa może kolejny dzidziuś. Marzy mi się córcia Po drugim dziecku planuję założyć spiralę, ale mój małżonek stanowczo się sprzeciwia. Że nie wyobraża sobie jakiegoś ciała obcego we mnie, no i boi się, że będzie to czuł podczas stosunku ;) Chyba jakieś zabobony próbuje mi wcisnąć. Spirala nie jest "wyczuwalna" w ten sposób. A może się mylę? Pozdrawiam Karola