-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anuszka
-
Walki o kaszki ciąg dalszy: Gupielok ze mnie, powinnam zacząć od kleiku ryżowego, przecież on jest bez smaku. Dziś dałam co prawda tylko jedną łyżeczkę, ale będę dodawała do każdego mleka i w końcu spróbuję pójść na całość. Ale tyle już swojego mleka na te próby straciłam, że nie wyrabiam z produkcją :) Blumchen to ładnie, prawie 7 kilo :)
-
Adria faktycznie, zasadnicza różnica, o której nie pomyślałam
-
RudziaWszyscy co go na ręce biorą to buziaka w policzek a jak ktoś mu się spodoba, to sam łapie rączkami za policzki tej osoby, ciągnie jej twarz do siebie, otwiera buzie i daje soczystego buziaka;p a jest tak silny skubaniec że nie idzie mu się wyrwać z tego uścisku:) to się u nas zamordyzm nazywa :) Malena chyba pierwszy raz widzę Twoją Nel, śliczna, no i czupryna do pozazdroszczenia :)
-
Witajcie, niby po świętach, ale aura świąteczna jeszcze się gdzieś unosi, fajny czas :) Adria , widać, że aparat wpadł w dobre ręce, piękne zdjęcia. Malena nie wiem, czy ja już pisałam, ale użyłaś słowa, którego użyła pediatra i brzmi to dla mnie przekonująco: mała w ostatnim miesiącu ciąży nie przybierała (dlatego urodziła się 2840) z powodu niewydolności łożyska, zostało upośledzone jej odżywianie, jej organizm dostał informację, że dostanie mało pożywienia, więc została zaprogramowana na jedzenie mało. A genetycznie... oboje z mężem byliśmy co najmniej kilo ciężsi w tym wieku. No nic, jesteśmy w fazie testowania nowego jedzonka, Dobrusi uszy się nie trzęsą, ledwo drgną na cokolwiek...najgorzej z kaszkami wrrrr :) A charakterek Doberka ewoluuje, najbardziej uderza teraz jej rozwój emocjonalny i intelektualny, a co za tym wszystkim idzie, zrobiła się troszkę upierdliwa :)
-
Goska, ale garów na balkonie, to Twoja robota? :) Wystrój choinki odkrywczy może nie jest, ale ładnie się prezentuje, prosta taka :)
-
Witajcie, była Pani doktor, wyniki oczywiście książkowe, powiedziała że Dobrusia została "zaprogramowana" w życiu płodowym (jakiś był problem, który już pozostanie zagadką) i cudu nie będzie, że choćbym na rzęsach stawała to i tak jej nie utuczę. Będzie dobrze, jeśli będzie ważyła 9 kg gdy będzie miała roczek. Tak więc nie mówcie już nic o porównaniach... :) Jednak taki niewielki przyrost świadczy o tym, że już pora na inne pokarmy, a u nas to jeszcze kiepsko wygląda (dziękuję za porady odnośnie kaszki). Cieszę się oczywiście, że wszystko dobrze, ale zmartwił mnie wniosek, że została jednak zaniedbana, gdy byłam w ciąży. A tak wszyscy zapewniali, że lekarze wiedzą, co robią. Nawet mnie wyrzucano ze szpitala, bo tak niby wszystko dobrze było. Ja się już pewnie nie będę meldować jutro, dlatego teraz chcę złożyć Wam życzenia: jak najwięcej chwil wartych zapamiętania i jak najmniej tych, o których chciałoby się zapomnieć. Ot tak, fizoloficznie ;) Może ja się za często nie udzielałam nigdy na forum, ale Wy dziewczyny macie u mnie rangę pierwszego źródła informacji i wsparcia w opiece nad Malutką. Dziękuję :) WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
-
Witajcie, przestałam się wyrabiać, więc też trochę odpuszczam forum. Mąż teraz człapie do domu z wynikami badań i nie mogę się doczekać, jutro prywatna lekarz przyjeżdża o 11, będziemy się naradzać. Próbuje mojemu nejadowi wcisnąć kaszkę, ale po paru łyżeczkach się wścieka i nie chce jeść, Rudzia, Blumchen (kto jeszcze daje kaszkę?) czy Wy z butli czy łyżeczką podajecie kaszkę? Jak mam w miseczce powiedzmy 120 i podaję łyżeczką to końca nie widać, no i połowa ląduje pod brodą. Nie mam chyba do tego cierpliwości...
-
Guga będzie dobrze, grunt to szybko zadziałać. To pewnie jakaś chcwilówka, nagle przyszło, nagle zniknie. Zdrówka dla Isi :)
-
2,5 2x. My też miałyśmy takie zalecenie. Od 3 nic się nie stanie, na uczulenie pewnie i więcej się daje. Będzie zdrowa jutro na pewno :)
-
To się Wam zaraz zdezaktualizuje, macie następne? ;)
-
Annaz w drugim miesiącu jadła jeszcze super, potem coś się zmieniło, myślałam że to szczepienia, infekcje dróg moczowych, spadek żelaza, zapalenie ucha - wszystko wykluczone a ona wesolutka, dobrze śpi, tylko trochę chuda no i potrzeby jak u noworodka prawie (ok. 700 ml dziennie)
-
Annaz moja je jeszcze gorzej od trzech - jest zdrowa :) Na zapas się nie martw, pytałyśmy czy płacze, zwłaszcza przy jedzeniu? Kupki z grudkami są normalne, to są resztki niestrawionego pokarmu, ale to nie znaczy, że go nie toleruje.
-
Przepraszam, jeśli komuś odejdzie apetyt ;)
-
O god, to mi się z tym mintajem coś skojarzyło, tylko się nie śmiejcie (no dobra, nie piszcie, że się śmiejecie :) Mój mąż teraz próbuje się zdrowo odżywiać ze względu na cholesterol i np. robi rybę w piekarniku (a ja nie lubię ), ostatnio robił jakieś dwa dni temu, wczoraj rano podchodzę do śmieci i mało nie mdleję ze smrodu. Przypomniał sobie o worku z wodą po tej rybie, śmieci wyrzucił a tu dalej jedzie, jakby ktoś bombę biologiczną nam podłożył. Wynieśliśmy nawet blat kuchenny na balkon, żeby się przewietrzył, już stała przed oczami wizja wymiany mebli, a tu się okazało, że to śmierdzi tak woda w takim zbiorniczku za lodówką. Ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest i nie rozumiem, czemu akurat wczoraj się tak rozśmierdziało :)
-
Goska patelnia warzyw nie może Ci zaszkodzić, a na przyszłość używaj mniejszej jak robisz dla siebie, jest szansa, że drugi raz smażyć Ci się nie będzie chciało ;) A Twój mąż na takie danie nie pyta "a co ja, królik?"
-
Moja córka ma już poczucie humoru, robi buzią takie "a bruuuu" plując przy tym i śmiejąc i cieszy się gdy ja się z tego śmieję :)
-
Goska, chyba się dublujemy :)
-
Annaz, dopiero byłaś u lekarza :) A ile zjada w sumie, przez cały dzień? Czy płacze?
-
Mamaola czy Ty masz jakieś wady? ;)
-
Ale wstyd Martusia stooo lat, stoooo lat A to ostatnie zdjęcie to przepiękna pamiątka
-
Adria, to zależy od Ciebie, spróbujesz albo nie, bo nie wiesz czy Julka ma lub będzie miała alergie na orzeszki. Ja jem orzechy wszystkie, no jakoś takie mamy szczęście, że nic nie szkodzi. A na opakowaniach często ostrzegają nawet przed "śladowymi ilościami" orzeszków ziemnych, więc to czy to same orzechy czy chrupki nie ma chyba znaczenia. Tak na babski rozum :)
-
Blumchen ja na razie nie mogę posłuchać, bo głośniki w pokoju, gdzie śpi teraz Doberko, są zintegrowane z kompem a podejrzewam, że to co gra Mania to nie muzyka relaksacyjna
-
Mamaola współczuję, a powiedziałaś mamie, że Tobie przykro? Ty się nie wyłamałaś, dlaczego nie możesz więc spędzić Świąt tak jak chciałaś, jak planowaliście... no i w ogóle co to za nielogiczne fochy...
-
Dzień dobry Natalia, powiedz Adasiowi, żeby się zaparł na stópkach, wtedy brzuszek i dupka się podniesie i uwolni rączkę :) Założę się, że dziś sam na to wpadnie :)
-
Kasiula dziękuję za zdjęcia, jakaś tam namiastka waszego spotkania, cieszę się, że doszło do skutku, żal, że nie mogłam tam być :) Ciekawe, czy uda się kiedyś ściągnąć babki z różnych stron :)