-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez asiabambo
-
a co do ciuszków "cywilnych" i "specjalnej troski", to ja w te cywilne nie wchodze już od listopada... Na razie nabyłam tylko 1 sztruksy z doszywaną gumą, 1 spódniczkę z gumą kilka bluzek, 2 pary spodni dresowych, 2 pary leginsów i kilka długich brzuchatych bluzek . Wchodzę w jedna przedciążową spódniczke, która jest z takiego rozciągającego sie jeansu. Sprawię sobie jeszcze jakieś spodnie i kieckę ale to już chyba na wiosne, starsznie te ciuchy sa drogie... A latem kupiła sobie na wyprzedażach 3 pary świetnych obcisłych jeansów - zebym miala na jesień. Leżą w szafie nie rozpakowane z metek...
-
Z sikaniem u mnie jak u Kasi, czasem juz w chwile po sikaniu znowu mi się chce, tak jakby za pierwszym razem wszystko nie wyleciało;-)
-
Ewuniu, prosze zwolnij trochę i odpocznij od tej bieganiny, zrzuc wszystko na mężyka ;-) A z wagą to rzeczywiscie jesteś na I miejscu, ale ja Cię gonie, mam juz 6,5 kg z czego 4 w ciągu ostatniego miesiąca, ale się nie martwię, bo mój astronauta też jest byczek!!!!. Ściskam mocno. P.S. Mniam mniam - zazdroszczę tych weselnych smakołyków;-)
-
Cześć Brzuszyska ;-) Be aduska i Jagódka - śliczne brzusie!!!! Mój jest taki wielki jak Jagody. Co do spanie to specjalnie sie nie wiercę, jestm tak zmęczona że nawet nie pamietam jak docieram z łazienki do łóżka, wiem jedno: ledwie sie położe a tu już 6.40 i budzik wyje!!!!!!! ;-(
-
cześć Dziewczeta!AnkaS- jesli chodzi o zaparcia, to na mnie podobnie jak u Bigbitówki działa activia. Ponadto piję dużo wody i czasem mała kawe rozpuszczalną (z 0,5 łyżeczki) wtedy od razu lece do kibelka... Z tymi zaparciami to u mnie jest wrecz odwrotnie, tzn. teraz w ciązy mam z tym mniej problemów niz przed "zabrzuszeniem" ;-) Bigbitówko - też mam suche nogi i ręce, muszę więc się bardziej przykładac do smarowania. Na pewno nie chce brac nastepnych witamin, suplementow itd. Jeżykowa - zapytaj lepiej gina co do tych czerwonych nitek, lepiej dmuchac na zimne. ja takich problemów nie mam, brzuch tez mi raczej nie twardenieje - tak sam z siebie, tylko jak za duzo i za póxno sie najem i opije np. cały katon soku za jednym razem...
-
U nas dziś piękne słonko. Po kościele idę do lasu na spacerek. Życzę wszystkim miłej niedzieli !!!
-
Cześć Brzusie ;-) Piersi mnie swędza jak z lenistwa ich nie pokremuję - tak samo brzuchol, mimi że mąż zaopatrzyl mnie w ciążowe kremy;-) Rozstępów na szczęscie też nie widać. Same z siebie piersi mnie też nie bolą (tak jak w pierwszym trym) ale jak zacznę je dusić - zwłaszcza sutki to bolą. Brodawki są ciemne ale zawsze takie były. czarnej kresy tez nie mam choc jakąś kreskę widać, ale zawsze taka mialam, nawet dzieciom w przedszkolu jak byłam mala to opowiadalam że mi brzuch rozcinali i to jest blizna :-);-);-) Bóle "krzyża" i calego kręgosłupa też mam i w podbrzuszu tez mnie czasem pobolewa, ale nie martwię się tym bo wiem ze takie dolegliwości sa norma w ciąży. Dzis rano wkulalam się na wage i tak jak juz pisałam 6 kg (dokładnie 6,3) więcej z czeko 3,5 przez ostatnie 5 tygodni!!!! Trochę jestem przerażona... mam nadzieje że w sumie nie przybędzie mi więcej niż 15 kg
-
be aduska - nie wiem jak to naprawdę jest z tym ćwiczeniem brzuszków, ja czytalam coś przeciwnego żeby brzuszków nie robić, zresztą nie wyobrazam sobie jak miałabym to z brzucholem robić. Staram sie trochę spacerować (na pewno w weekendy bo w ciągu tygodnia to za jasna jestem w pracy ale czasem i wieczorem jakiś spacer po starówce uskutecznie) od dawna planuje tez wybarać sie wreszczie na basenm który podobno jest zbawienny dla kregosłupa. A ten ostatnio pod wpływem ciężaru mojego "byczka" zaczyna szwankować;-) U nas w Poznaniu dziś raczej szaro-buro ale mimo tego przespaceruje sie po pracy ;-)
-
Ewuniu - wypoczywaj śmiało, tyle miałaś emocji i "stresiku" a teraz jeszcze bieganie, należy Ci się ;-) Jagoda - ja też na szczęście rosnę tylko w brzuchu;-) Wiesz już jakij płci jest Twój astronauta? Dobranoc
-
Hej Brzuchatki! AnkaS - ja też łykam Feminantal, poza tym żelazo (Sorbifer Durules) bo mi hemoglobina spadła oraz Isoptin na obniżenie tętna serducha Wiewiórka - nie pilnuje spania na lewym boku, śpię na tym na którym akurat mi wygodnie. W ogóle ostatnio się ne wysypiam, śpię po 6 -7 godzin, wstaję ok. 6 - 7 rano, tyle mam ciągle pracy... teraz też właśnie skończyłam ZUS-owską comiesięczną biurokrację... ależ jestem zmęczona, a Pimpulek jeszcze się wierciMoże jutro uda mi się iść wcześniej spac. Mój mąż chrapie na kanapie przed TV, a liczyłam że może się dziś "pokulamy" ;-) Dziewczyny a jak u Was "sprawy łóżkowe", macie w ogóle ochotę i siły? Ostatnio pytałam moją gin i powiedziała mi że nie widzi przeciwskazań do "kulania" nawet do ostatnich dni... nie wiem tylko jak mam to potem robić jak już brzuchol osiągnie gigantyczne rozmiary
-
Witam oczywiście serdecznie nowe Brzuchatki w naszym gronie!!! Coraz większa robi się nasza rodzinka ;-)
-
Ilka - ja tak samo jak Ty cały czas cos podjadam... ;-) a wieczorem jak żoładek jest taki objedzony to brzuchol jest wielki jak balon i mnie boli, ale nie tak od środka, czy w podbrzuszu to taki ból rozciągający.... Masz racje że nie ma co planować. Ale jak tak czytam o wielkości (wadze) wszystkich klusek to zaczynam się naprawde obawiąc o mojego "byka", ktory tydzien temu tj. w 20 tc ważył 460g ;-(
-
be adusia, nie masz się co martwić bo to mój klusek jest duzy ;-) za tatą;-)
-
Cześć dziewczeta. Co do ruchów astronauty - to mój Misiek regularnie daje o sobie znać, nie spisuje tego ani specjalnie nie kontroluje, ale w ciągu dnia kilka razy Go czuję ;-) A co do cesarki, to wlasnie cesarki sie boję. Chciałabym rodzic naturalnie, najlepiej bez znieczulenia. Mąż mojej ginki, który pracuje w szpitalu gdzie ja chcę rodzić (moja ginka tam tez kiedys pracowała) jak u niego w czwartek byłam na USG połówkowym juz mnie "straszył-proponował" cesarkę cytuję: "jeśli dziecko będzie miało powyżej 4 kg to nie ma się co męczyć". Myślę ze chodzi przede wszystkim o kasę.... a ja nie zamierzam nikomu za nic dodatkowo płacić. Wierzw to że urodzę naturalnie pomimo tego że niby Misiek jest duży... ale chyba nie aż tak - w wzeszłym tygodniu ważył 460g (w 20 tc). A ile Dziewczynki ważą Wasze kluseczki?
-
be aduska i wiewiórka - WITAMY SERDECZNIE WŚRÓD MAJOWYCH BRZUCHATEK! Ilka - dentystę załatwiłam w listopadzie - kontrola i mikroskopijna plomba, temat ten skrupulatnie załatwiłam już w maju, zabki mialam zawsze zdrowe wiec teraz była tylk w zasadzie kontrola... u okulisty nie byłam i chyba się nie wybiorę, jestem krótkowidzem mam wadę -1,75 i właśnie muszę zmienic okulary. Ah ciężki mialam dziś dzień w pracy i jutro tez nie zapowiada się ciekawie, trzymajcie kciuki.... ;-( W ogóle ostatnio jakoś mi smutno, przytłaczają mnie wszystkie problemy jakie z mężykiem mamy w naszych najbliższych rodzinach i w pracy, staram sie o tym nie myśleć, żeby nasz Pimpulek się nie smucił ale czasami dopada mnie handra.....
-
Aniu - dzieki za wspólczucie;-), a co do wagi to mnie przybrało się już ponad 6 kg, mam ndzieję że wiecej niz 12-13 nie przytyję, bo moja mama miala na wadzie w każdej ciąży prawie 25 kg wiecej ;-)
-
Jezykowa - dzieki za wspólczucie... ;-( Dobrze że mój mąż chociaż mnie wspiera i razem uodparniamy się na fochy teściowej, która jest naprawdę "trudnym" człowiekiem. Ja tak jak Ty chciałabym do wielkanocy pracować przede wszystkim dlatego że jak ja przestanę chodzic do pracy to moj mąż będzie musiał przejąć moje obowiązki i będzie miał mnóstwo roboty, pozostali współpracownicy maja swoje obowiązki a moich nie przejma tez ze względu na to że ja jestem jakby ich przełożoną, poza tym inna ciężarówka z naszej firmy rodząca w marcu, od 3 tygodni tez jest juz na chorobowym... choc powiem szczerze że mam takie dni że mam ochotę kopnąc ich wszystkich w tyłki i iść na zwolnienie...
-
Hej Dziewczęta. Witam was w nowym tygodniu, dzis jestem strasznie zmęczona bo w sobote i niedziele pracowałam po 12 godzin..., w większosci na stojąco.... Poza tym na codzień tez cały czas pracuję, mimo tego że nieznosze swojej biurowej pracy!!!! I swojej szefowej - tesciowej, która uważ że powinnam być w pracy do ostatniego dnia przed porodem. Wprost mi tego nie powiedziała ale wszystkim w okół powtarza różne anegdoty na temat jakie to teraz kobiety są słabe, albo że znajoma znajomej na 3 dni przed porodem jescze nagdodziny robiala albo że jeszcze inna dziewczyna (która jest sprzataczką ) na tydzień przed porodem szorowała schody po kolanach... ah mam dość jej widoku.... Ja na razie niczego nie kupuję, po pierwsze z kasa u nas trochę krucho bo kupilismy właśnie nowy samochód, i przede wszystkim dlatego że ja tez jestem przesadna. Może w kwietniu kupie tylko kilka ciuszków niezbednych do szpitala. Wszystko inne wybiorę, upatrze i mój mąż z moją mamą wszystko kupia, wypiorą i uszykują (on jest dobry w te klocki). ŻYCZE WSZYSTKIM MIŁEGO TYGODNIE ;-)
-
HebaNova - WITAMY!!!!! My chyba tu wszystkie jesteśmy amatorkami, myśle że wspólnymi silamy damy radę!!!
-
Chapicha - super że wszystko sie udało, raz jeszcze GRATULUJĘ!!!!!! Teraz przed Wami jeszcze większe szczęście ;-) ja na USG 3D się nie wybieram, moja lekarka poleciła mi gabinet (zapewne swoego znajomego lekarza) i on to robi za 250. Mnie wystarczy jak podglądam brzdąca na zwykłym USG, wczoraj np widzialam sliczną buźkę.... ah byle do maja ;-)
-
Kasiu - GRATULACJE!!!!!!!!!!
-
A u mnie na 100% SYNEK!!!! Dziś byłam na USG połówkowym. Mimo ze się wiercił siusiaka nie dał ukryć ;-) ;-) ;-) Jest duży, ma już 460 g, śliczne paluszki, zdrowe serduszko, żołądek, nerki i wszystkie inne parametry są o.k., a z obmiarów wynika mi termin o 8 dni wcześniejszy czyli na 16 maja. Ale moze poczeka do 24 i zrobi mi prezent imieninowy... Kasiu a co tam u Was?
-
Aniu - śliczny synuś!!!!!!!
-
Dziwczyny, kiedy trzeba by rozpocząc "pobieranie nauk" w szkole rodzenia? Zastanawiam sie czy juz dzwonić żeby sie umówić?
-
Dziewczynki, dziekuję serdecznie za rade w sprawie fotelika. Kupię ten wózek x-landera z fotelikiem maxi-cosi, ale dopiero w kwietniu albo w maju. Bigbitówka i Jusia - SERDECZNIE GARTULUJE CÓRECZEK!!!!!!!!! ILKA - a Tobie syneczka. Ja tez raczej noszę pod sercem synka ;-) Jutro idę na USG połowkowe więc pan doktor (mąz mojej ginki) pewnie potwierdzi to co ona wypatrzyła. A na USG 3D chyba się nie wybieram, zastanawiam się jeszcze....