Skocz do zawartości
Forum

Megan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Megan

  1. Ann, o rety :( Zdrówka dla Uli! Oby Szymuś szybko sie "naprawił". Tobie sił. Kupiłam Ł witaminy, ponoc bardzo dobre, ale niestety on je zażywa od przypadku do przypadku... Ja dzis czekam na panią Elę, czy Piotrka puszczę na spacer, to nie wiem, bo pogoda chyba taka-sobie, ale ja musze skoczyc po reszte prezentów (na szczęście wiem co i gdzie) Miłego dnia!
  2. karolawygrałam :) a dla MEgan mialo byc sił :) dobranoc :) Karola, brawo :) I dziekuję :) Ł wszedł do domu pół godziny temu za jakieś 6,5 godziny wychodzi znowu Dobranoc
  3. 500 :Uśmiech: A teraz spacerkiem ;) pójdę do łazienki
  4. To pyknę sobie zaraz 500 i zmykam ;)
  5. AnnMegan nie zasnal :Smutny: je popsulo mi sie dziecko :Smutny: Moze ma skok rozwojowy...? Tosia spi już chyba z pół godziny, mam nadzieję, że po krytycznych zazwyczaj 30 minutach juz tym razem sie nie obudzi...
  6. Ann, oby Szymuś po odbiciu zasnął. Tosia tez już spi. Ciekawe jak długo ;) Pomyślałam, że to może zęby i posmarowałam jej dziasła Dentinoxem. Od razu zasneła... Mam nadzieję, że tym razem na dobre. Kurczę, późno już... Jak Ł wróci, to zjde i kładziemy sie spać. Idę poscielic łózko, mam nadzieję, żeTosi nie obudzę...
  7. alfikMeganAlfik, a dla Gabi zdrówka!!! A ja wiem, czym sie różniu zdrówko Uli i Natki od mojego. Bo ich, to fizyczne a moje psychiczne ;) Megan, to że masz gorszy okres nie znaczy że coś nie tak z Twoim zdrowiem psychiczym Oby Tosia szybko posżła spac... Ech, ja mam wrażenie, zę z moim zdrowiem psychicznym permanentnie jest cos nie tak ;) Tosia śpi, wyciągnęłam jej sporo z noska, odbiła i ulała sobie konkretnie, poszlochała jeszcze troszkę u mnie na rękach, ale w końcu sie wyciszyła i zasnęła. Ja nie wiem, co to jest, ale ona jak zasypia na noc, to najczęściej jeszcze kilka razy przebudza sie z płaczem zanim na dobre zaśnie... A do tego Piotrek, który niestety najczęściej po kilka - kilkanaście razy co wieczór wyłazi z łózka zanim zaśnie wymyślając - a to siusiu, a to przykryć go, ale przykryć nóżki, rączki nie, misia też, ale głowy misia nie, kotka dać, kotka zabrać, kołdrą przykryć, kołdry nie...
  8. AnnZleciala nam szybciutko niedziela. Rano Uliska jakas niewyrazna byla, zwymiotowala troszke i nie wiedzielismy co z nia, ale chciala isc do kosciola i restauracji (bylismy z przyjaciolmi umowieni na obiadek). W kosciele postawila szopke przy oltarzu (bylo ich kilkanascie) i niestety znuzona tym co ja meczylo zasnela nie widzac jak ksiadz swieci postacie jezuska i wklada do kazdej szopki przyniesionej do kosciola (by w Wigilie tam sie znalazly) a po mszy wrecza dzieciom slodycze. Mielismy w planie pojsc do domu ale Ula przebudzila sie i chciala do restauracji wiec poszlismy i odpukac apetyt jej dopisywal, wyglada lepiej (mamy nadzieje ze to tylko taka niedyspozycja od brzucha). A mi po raz pierwszy zaplesnial kiszony barszcz, znak ze musimy jechac do Krakowa Ann, oby u Uli było to tylko przejsciowe! natkacześć. Przez cały weckend mam psuje mi sie komputer. Już jesteśmy po trzeciej instalacji i na razie działa, tylko wtyczki nie chca sie załadować. Na wczoraj miałam tysiąc planów, jak to przed świętami. I obudziłam się z bólem głowy, wypiłam kawę, oddałam kawę, w ramach leczenia wypiłam orsalit, oddałam orsalit, wypiłam coca colę -oddałam coca colę i potem już do wieczora nie leczyłam się o bo już sie bałam. I w ten sposób przeleżałam cały dzień, no z małymi przerwami na wiszenie nad muszlą. Do tej pory nie wiem co mi zaszodziło, ale mam nadzieję że to zatrucie a nie wirus. . Natka, oby to rzeczywiście było zatrucie i jutro nie było Sladu. ReniaMegan dobrze, że Marta poprawiła nastrój. Caly czas trzymam kciuki, by Ł uporał się z maszyna i czas Świąt byl miłym rodzinnym spokojnym czasem. Dziękuję! Ann A ja sie obawiam bo sie do nas cos nie odzywaja ze nie zdaza nam zrobic kalendarzy na czas :Smutny: i kilka planow prezentowych sie nie uda A gdzie zamawialmiście kalendarze? Ja oczywiście pogapiłam sprawę i teraz juz nawet nie próbuję... Najwyzej zrobie po Świetach i doslę komu trzeba spóźniony prezent. Przynajmniej będzie dłuzej radosć ze Świat ;)
  9. To za zdrówko nasze i dzieci. No i mężów ostatecznie też ;) Fizyczne i psychiczne
  10. alfikkarolawitam :)padam :) jak to po weekendzie ja lubie zurawine raz na jakis czas , przewaznie gdzies na miescie , R nie lubi zdrowka dla Natki i dla Uli a dla MEgan zdrowka czekamy na znajomych, bedzie granie w skrable, wygram Miałam się witac ale chyba jednak pójde sobie odpocząc Czytam posta karoli 4 ty raz i nie wiem czym się różni zdrówko dla Natki i Uli od tego dla Megan Megan sił, i oby Ł udało się to wszystko zrealizowac jak najszybciej Renia fajny taki wypad A Gabrysia dzis wstała z gilami, normalnie nic tylko sie pochlastac. Dwa razy wyszłysmy z domu po ostatniej chorobi. Mam nadzieję że na tym sie skończy i nie rozwinie nic nowego Piekłysmy dzis pierniczki i miałysmy gosci, więc dzień jakos zleciał mimo humorków Gabi. Podejrzewam jednak że te humorki pochodzą od kataru... Alfik, a dla Gabi zdrówka!!! A ja wiem, czym sie różniu zdrówko Uli i Natki od mojego. Bo ich, to fizyczne a moje psychiczne ;)
  11. itawitam weekend intensywny ale mily. megan jak humorek? fajnie ze kawka troche pokrzepila :) Dobra kawka w miłym towarzystwie działa cuda, więc nienajgorzej, choć Ł jeszcze nie ma, bo pojechał do naszego domku zdemontowac hydrofor a Tośka sie właśnie ibudziła i sie drze... :duren::duren::duren:
  12. O, jak miło, ze ktos zajrzał... :) Strasznie mi jakoś samotnie i smutno było niemal cały dzień, tak sobie myslałam, ze u większosci rodzinno - świateczny czas a ja sama z Tosia w domu. I ciagle mi sie serce sciskało na myśl, że to juz 3 weekend z pieciu ostatnich dla Ł w całości spędzony w pracy... Ale potem wróciła Marta z Piotrusiem i zjadłyśmy razem obiad, wypiłysmy kawkę i porozmawiałysmy i troszke mi lepiej sie zrobiło ;) A teraz juz czas niebawem bedzie na wieczorne rytuały, choc Piotrus zasnał w drodze z koncertu i przyniesiony na rękach przez Marte dosypiał potem jeszcze na łóżku do 17... Ale mam nadzieje, ze koło 21 zwiędnie i tak, bo duzo miał dzis wrazeń... Reniu, dziękuje Dobrze, z choć troszkę spraw udało sie załatwic :) U nas lista prezentowa niewielka, bo uzgodniłam z siostrami, ze robimy prezenty tylko tam, gdzie będziemy na Wigilii, czyli my u Teściów. I troszke już mam a 3 mam do kupienia jutro, ale już wiem co i wiem gdzie kupic ;) Tylko problem z prezentem dla Ł, ale cos wymyslę ;)
  13. Za ciepły, rodzinny czas w naszych domach, za nadchodzące Święta, by był dla nas pełne radości i miłości.
  14. Ale pustki tu... Ale to dobrze, znaczy, że rodzinny weekend i przygotowania do Świat w toku :)
  15. Witam :) miłego dnia wszyzstkim! Trusia, super, że taki rodzinny czas Wam się szykuje :) Ann, szopka prześliczna, z Uli rosnie prawdziwa artystka! No, ale jak spojrzałam na rysunki B na Waszym kalendarzu, to juz wiem, po kim ma talent ;) A mnie dziś optymizmu rano nie starczyło i jak Ł wychodził do pracy, to mi się "woda z oczu puściła" :( Ale na szczęście niedługo przyjdzie Marta i zabierze Piotrusia na koncert do Filharmonii a ja zostanę z Tosia, odpoczne może nieco i, mimo niedzieli, chce coś w domu ogarnać. Moze nie będę odkurzac, ale chociaż ciuszki dzieciece przejrzę, wsadzę do kartonów i opiszę.
  16. Witam :) Całuski, Adasiu!!! Dziubala, dobrze, ze głosik Adasia na dobranoc troszke Cie ukoił :) Ann, miłego dnia :) Trusia, dobrze, że jesteś :) Za ścianą, u moich smrodliwych sąsiadów od kilku dni bez przerwy krzycza i płaczą dzieci... Nie wiem, czy bija się między sobą (to dwaj chłopcy). Nie wydaje mi sie, żeby tam była przemoc jakas daleko posunięta (dorosłych w stosunku do dzieci), ale zaczełam sie zastanawiać, czy nie zadzwonić gdzieś do Straży Miejskiej... Kurcze, nie wiem, nawet w nocy słyszałam krzyki tej matki i płacz chłopca, chociaż po 4 i u mnie była awantura z Piotrkiem o spanie w swoim łózeczku i on krzyczał, więc może z drugiej strony to tak samo u nas słychać, ja nie wiem... Nie chcę wtryniać nosa w nieswoje sprawy, ale mam zgryz...
  17. Składniki: ser biały tłusty lub półtłusty tłuszcz (masło lub margaryna) mąka w proporcji 1:1:1 (ja ostatnio robiłam po 25 dkg, wyszło około 70 ciasteczek) Wykonanie: ser zmielić (zemleć...? ;)), zagnieść z tłuszczem i mąką, rozwałkować i wykrawać kółeczka jak na pierogi. Do środka coś kwaśnego najlepiej (ja dałam powidła śliwkowe), kleić jak pierogi, piec w 180 - 190 stopniach aż sie zrumienią (pewnie około 15 minut). Po ostudzeniu posypać cukrem - pudrem. Pyszne i mogą poleżeć :) A ostatnio pomyślałam, że można by z tego ciasta zrobic zwijki do barszczu, tylko posypac sola i kminkiem ;)
  18. Ł już prawie chrapie, ja tez się zbieram dobrej i spokojnej nocy wszystkim
  19. alfikehhh za duzo mnie tu dzisiaj ide spacdobranoc Alfik, e tam, za dużo... Fajnie :) Ł projektuje i buduje maszyny do przemysłu drzewnego np do zbijania spodó do łóżek w Ikei. Chociaż ostatnio projektował cos do wyrobu sywaników samochodowych, które nie wiem co maja wspólnego z meblami ;) Dziubala, biedaku, strasznie Ci współczuję. Oby reszta nocy była spokojna.
  20. "Mała miniaturka" - mnie sie chyba tez juz mózg lasuje... :duren: I, zdaje sie, nadużywam tego emotikonka :duren:
  21. alfikMeganZa naszych mężów :)super a taką minę miała Gabi jak zobaczyła pierwszy raz mikołaja po czym zaraz stwierdziła, że to tatus a nie prawdziwy mikołaj :) Nie mogę się nadziwić jak można być tak do własnego ojca podobnym. Bo Gabi to chyba mała miniaturka K, prawda?
  22. AnnMeganAnnrozkladalabym Ciebie jednym palcem z waga dwa razy wieksza niz Twoja Hehe, nie sądzę, zeby B +12 kg tp była dwukrotnośc mojej ;)Tadam! Na życzenie MM można już cytować Uznanie należy się Marcinowi A, czyli to po prostu błyskawiczna reakcja Gospodyni i Admina :) Brawo i dziekujemy!!!
  23. Ł wraca, powiedział, że mu sie juz mózg totalnie zlasował. Biedak...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...