Skocz do zawartości
Forum

Megan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Megan

  1. Starletko, super, że w domku juz jesteście, niech Dominik szybko zdrowieje a Ty odpocznij, jeśli możesz i nabierz sił. Sciskam A mysmy właśnie upiekli pierwszą partię pierniczków Dzieci dzielnie pomagały. Przepis z mojej ulubionej strony Moje wypieki która Wam już polecałam a z której korzysta też Neta Nota bene upiekłam ostatnio z tejze strony ciasto z otrębami i cała rodzina sie zajadała, gdyby któraś z Was chciała spróbować, to polecam przepis Ciasto otrębowe. Ja wprowadziłam jedna modyfikację, dałam zamiast 100 gr rodzynek 100 gr mieszanki keksowej Bakallandu. Niebo w gębie (mimo diety pochłonęłam jeden kawałek i musiałam bardzi ćwiczyć silna wolę, by nie jeść dalej ). Ciasto pyszne a przy tym zdrowe
  2. Tasik, ja rozumiem. Po prostu sama sie pocieszam, że ta nie taka straszna. Zdrówka dla Pa!!! Tosia chodzi po domu i cos sobie mamrocze pod nosem, wsłuchałam sie a ona "Panie Boże daj pieniążki" Miłego dnia!
  3. Karola, a wiesz, że to, że Ty dałaś radę jakoś dodaje mi siły. Bardzo czesto mam przed oczami Twoje zdjecie wstawiane przez Itę i myślę sobie "ona dała rade to i ja dam" Ale najgorsze jest to, że chudniesz 8 kg i tego nie widać... Bo tyyyyle jeszcze przed Tobą. Na razie mały sukces - zmieniłam cyfrę z przodu (na wadze ) Tasiku, tak myślałam. A czemu schizujesz z AH1N1, ona podobno ma znacznie łagodniejszy przebieg niz zwykła... U nas w szkole już jest co najmniej jeden przypadek.
  4. Witajcie, wieki mnie tu nie było... Starletko, sił kochana, dobrze, że wyniki nienajgorsze, trzymam mocno kciuki, byscie byli jak najszybciej w domu! Tasiku, super, ze jestescie w domku!!! A co sie stalo, ze tak szybko Was wypuscili? Reniu, zdrówka dla Tosi!!! Nie pamiętam dalej co komu, przepraszam. U nas w miarę ok, tylko Tosia od tygodnia z katarem i pokasłująca. Za wczesnie się pochwaliłam, że bije rekord bycia zdrową Kaszel sie nie nasila, ale nie chce minąć, nie wiem, czy nie będe znów wzywac doktora. Na szczescie nie ma gorączki i ogólne samopoczucie bardzo dobre Ja na diecie od ponad dwóch tygodni, chudne, ale łatwo nie jest, wiec o kciuki dalej proszę... Sciskam wszystkie mocno!
  5. Hej Ale tu ruch, normalnie jak za dawnych czasów Karola, zazdraszczam nudy, chociaż ja dzis nie narzekam, bo od rana spokojnie, dzis nie mam szkoły. Ale mąż wyszedł z łóżka o 5.30 Niezapominajka, cudne zdjecia! Jaki groxny pirat! A siebie nie pokazesz? Neta, pyzy z mięskiem? Mniam. Zjadłabym, ale domowych nie umiem. Masz jakiś sprawdzony przepis? Tasik, własnie, odpocznij! Sekundka, ale teksty Olivki Ann, śliczne kolczyki. Ja tymczasem znalazłam zegarek od Ł, co do którego przekonana byłam, ze go zostawiłam w jakimś przedszkolu grając audycje w zeszłym roku. Bardzo go pilnowałam,ale potem jakos mi zniknął. Przeszukałam dom i nic. A ostatnio Piotrek w pokoju w którym stoi komputer nagle ukleknął przed takim starym gratem (komputerem) co to stoi nie wiadomo po co (tzn pewnie Ł wie, albo twierdzi ze wie ), mówi, czekaj Mamusiu, ja cos wyciagnę, włożył rękę do dziury po nagrywarce i mówi "O patrz, twoj zegarek!" Tak sobie myśle, że to niechybnie moja córeczka sie zabawiała. Tak czy inaczej cieszę się, że jest, bo wiem, że Ł było przykro bardzo. Dostałam go od niego na 30 urodziny. A ja z Tosią po spacerku, zjadła obiad, położyłam ją i mam nadzieję, że zaraz zaśnie, bo przed 15 jedziemy po Piotrek i na basen.
  6. WItajcie Starletko, niech zycie pokaze wreszcie swoja jasną i piękną strone, tego Ci z całego serca zyczę! Aniu, zdróka dla męża i synka. Karola, biedaki, kurujcie sie! Szymonek goraczke ma? Same świństwa teraz latają. Ann, śliczne zdjęcia U nas śliczny jesienny dzień, msza sw w Laskach a potem spacer wsród opadających z drzew lisci na cmentarzyk do mojej Mamy, pieknie było i jakoś tak duchowo spokojnie. Jak mi Ł zrzucia zdjecia, to cos wstawię. Piotrek odstał pozwolenie na przedszkole jutro, to dobrze, bo roznosi dom i wytrzymac sie nie da juz
  7. Destina, ja sie sama pytam jak ja mogłam siebie tak zapuścic, A Ciebie pytam jak z tego wyszłaś Serio pytam, bo potrzebuję wsparcia Kuba rzeczywiście kawał chłopa, Piotrek wzrost pewnie około 105, waga 17,5 noga 27 Ale Piotrek wzwyz nie ma po kim rosnac niestety a wszerz nie rosnie, ma zdrowy umiar po tatusiu. Gorzej z Tosia, która ciąga jak leci i apetyt ma po mamusi i słodkie może jeść póki sie nie skończy. Niestety Tyle dobrego, że je wszystko i warzywa, owoce, surówki jj nie straszne a z Piotrkiem pod tym względem problem, chociaz sie rozwinął, dziś wieczorem zjadł sałatkę z sałaty, papryki, kukurydzy, oliwek, fety, awokado etc. I od jakichs dwóch tygodni chwali mi się wychodząc z przedszkola, że zjadł wszystkie warzywa na obiad. Takze pozytywna przemiana jakaś jest
  8. Destina, wow!!! Szczęka mi opadła, napisz, jak to zrobiłas kochana i potrzymaj kciuki i za mnie! Kuba sliczny, strasznie duzy. Praca lepsza sie znajdzie, dobrze, ze masz na razie jakaś, teraz cieżko bardzo, ale kryzys musi minąć. A z takim samozaparciem na pewno dasz sobie radę. Podziwiam!
  9. Destina, hej! Co u Was? Nie znikaj, fotki pokaż! Do naszego ogrodu czesto przychodzi ogromny pregowany kocur. Dzis nieopatrznie wypusciłam naszą kotke na taras. Po chwili Ł usłyszał jej straszne piski, jak wyskoczył leżała na grzbiecie i sie bronił, kocur jak zobaczył Ł dał dyla. Chyba nic jej nie zrobił, bo nie ma żadnych śladów na futrze, ale była przerazona, śmierdziała okropnie, bo sie chyba ze strachu obrobiła. Musieliśy ja wsadzic do wanny, nie musze Wam mówic, jak wyglądała jak ja wyjęlismy całą mokrą. Natomiast chyba jest w jakimś szoku, bo wlazła do koszyka w którym nigdy nie chciała siedziec i poza wycieczkami do toalety i do miski siedzi tam cały dzień. Az mi jej zal, normalnie kot nie do poznania, mam nadzieje, ze jej przejdzie. I pewnie teraz będzie sie bała nos wyściubić z domu ja tez boję sie ją puszczać, bo ona jeszcze mała a kocur tak wielki, że jeszcze chyba takiego nie widziałam. Brrrr.... Dobrze że tylko tak sie skończyło. Chciałam Wam jeszcze polecić znakomita stronkę z absolutnie niezawodnymi przepisami na wypieki, głównie słodkie, ale też są i bułeczki różne i ciasta na pizzę. Jest swietna, pisana z pasją a przepisy palce lizac. Moje wypieki Chwilowo ogladam sobie ją, bo też przepiękne zdjecia są i się slinie wyłacznie, bo Karola mnie natchneła a raczje jej zdjecia, zrzuciłam 3 kilo a przede mną jeszcze jakieś, bagatelka, 15... Nie wiem, czy DR, ale jak potrzymacie kciuki, to moze...? Tak więc zacisnijcie proszę. To juz nie wiem które moje podejscie, moze okaże sie ostatnim i nie fiaskiem... Oby...
  10. Witajcie Puszku, wiele radosci i miłosci, spełnienia marzeń i rozkwitu Rodziny! Dziubala, nie doczytałam, gdzie sie wyprawiacie? Brzoskwa, Nadia cudna! Monika, współczuję przeżyć, znam ten stan roztrzęsienia po Fenoterolu ale dla dobra Syneczka DR. A Isoptin dostałaś? Tasiku, sił! Sliffka, padłam z tekstów Przemka Piotrek ostatnio pytał, czy jak on będzie duży, to ja sobie pójdę i go zostawię Wytłumaczyłam mu, że to raczej on pójdzie w świat i powiedziałam, że ja zawsze na niego będę czekac. Trochę go to pocieszyło Ann, temat porodu też u nas ostatnio był na topie, ale na szczęście udało siebez szczegółów Reniu, cudny przedszkolaczek. Teraz do mnie dociera jak dawno Jej nie widziałam, wydoroślała niesamowicie. U nas popołudnie rodzinne i domowe. Tośka spała 4 godziny od 13 do 17 Piotrek tyle co w aucie jak wracalismy z Aikido. Jutro nie będziemy chyba daleko jeździc, bo najblizszej rodziny nie mamy w Warszawie dużo, w sensie grobów, ale na pewno pojedziemy na Mszę i cmentarz do Lasek, to mała miejscowość na skraju Kampinosu, gdzie na terenie zakładu dla niewidomych dzieci na lesnym cmentarzyku pochowana jest moja Mama. To niesamowite, urokliwe miejsce, pełne ciszy i spokoju. Po cmentarzu biegają wiewiórki, stukaja dzięcioły. Taki troche inny swiat. Ciesze się, że Mama leży własnie tam. Bardzo to miejsce lubiła...
  11. Witajcie Szymonkom moc serdeczności imieninowych!!! Reniu, gratuluję małęgo Przedszkolaczka Justys, zdjęcia przepiękne! Trzymam kciuki za egzamin. Sliffka Cóż więcej można napisać. Mocno przytulam to musiały być okropnie cieżkie dwa tygodnie... Aniu, :( ['] Sekundko, wygladasz przepięknie, nie mogę się napatrzeć. Nie wiem gdzie masz te 8 kilo, ale nawet jeśli je masz, to bardzo Ci "w nich" do twarzy Jestes przepiękna kobietą. Filip słodki do zjedzenia a Olivka po Mamusi - śliczna dziewczyna... Ita, mnie też tak ostatnio bolało, mnie sięwydaje że ta pogoda tak rozbija strasznie, ostatnio jak było tak fatalnie na zewnatrz, jakieś dwa dni temu, to mi serce klekotało, ręce mi sie trzesły, duszno mi było, narmalnie masakra. Plus ból mięśni. okropne. Piotrek zdecydowanie lepiej. Dziś energia go rozpierała, jak wróciłąm wieczorem z pracy, to sie dowiedziałam od Pani jak szalał w domu i ze był nieznośny troche Ona się rzadko skarży. Widocznie musiał jej zaleźć za skórę... Pewnie roznosi go wdomu, chociaż dzisbyli na spacerze, doktor nam pozwolił
  12. Witajcie :) Karola, ale fajnie z koszulką Reniu, Marysia bardzo poszkodowana...? Tasik, a jak Twoi chłopcy i Ty w tym wszystkim...? Piotrek dużo lepiej, najwyraźniej antybiotyk chwycił, jest bardzo blady i podsypia sporo w ciagu dnia, znaczy słaby. Ale odzyskał humor a gorączka nie nawraca, więc jestem spokojniejsza. Powiem Wam, że nie ma to jak zaufany pediatra, chociaz kosztuje to pieniadze niemale. Ale za to wiem, ze jak nasz doktor dzieci zbada (niezwykle skrupulatnie), to moge byc pewna, ze diagnoza jest trafiona i leczenie tez. A mysmy dostali w spadku po wujku Ł, który kupil nowe wielkie malzenskie loze, takie 200x220, normalnie chyb sie bedziemy w berka albo ciuciubabkę bawić Tylko koszulki ladnej nie mam. To znaczy mam, ale sie nie mieszcze
  13. Serena, okropne przezycia Dobrze, że Maciek szybko doszedł do siebie. Współczuję nerwów ja też bym w takiej chwili na pewno straciła głowę. Karola, wszystkiego najlepszego A Tośka dzis oglądała kawałek gali boksu krzycząc przy tym "Ja ce walcyć, ja ce bić!" Mimo wszystko mam nadzieje, ze nie wyrosnie z niej druga Guzowska Ann, piękne zdjęcie. Tasik, ale miałaś dzień... A u mnie PIotrus niestety na antybiotyku. W nocy. koło 4 był bardzo rozpalony, dostał Nurofen, rano wstał w świetnej formie. Szalał, brykał, pomyślałam sobie, ze zdrowieje. koło 10 jęknął "Mamo, znowu mnie trzęsie, wszystko mnie boli" i w ciagu pół godziny temperatura z około 37 urosła na ponad 39. Telepało nim tak, ze jak lekarz przyjechał, to Piotrek nie mógł sam usiedzieć na krześle Bida moja kochana, normalnie serce mi siekroiło. potem lezał cichutko na łóżku taki biedny. On rzadko choruje ale jak juz, to nie przelewki. Świeżo w pamięci mam to podrażnienie opon ze sztywnoscia karku przy jelitówce, dlatego tak sie boję goraczki wysokiej u niego. Ona jeszcze wciąż uparcie podjeżdża do góry, ale liczę, że antybiotyk chwyci. No i szlaban w domu, a we srodę dzieci w przedszkolu jadą do teatru, jutro mieliśy jechać do kina... No nic, oby tylko zdrowy był bo strasznie mi go zal.
  14. O rany dopiero przeczytałam swój post i zobaczyłam ile w nim literówek... Przepraszam, ale nie bede juz zmnieniac, zmeczenie roci swoje, teraz zaczynam czuc, ze juz ledwo ciagne...
  15. Hej Serena, jak jest na "p"to jest za 1 grosz chyba. U mnie PIotrek chory, w nocy skarżył siena ucho, od rana gorączka, która wracała po maks 3 godzinach. W przychodni powiedziała lekarka, ze na razie gardło nieprawidłowe, ale nie tak złe, jakby wskazywała goraczka. Mam receptę na antybiotyk, ale czekam do jutra. Jesli bedzie poprawa, to się wstrzymam. Żal mi strasznie dzisPiotrka było, bo on rzadko choruje, ale jak go sieknie to konkretnie. Dzisjak jechaliśy do przychodni to mówi w pewnym momencie "Mamo, juz mi się nawet mówic nie chce..." W poczekalni zasnął mi na rękach i z taką spiącą, lejącą mi sieprzez ręcę bidą weszłam do gabinetu... Dobrze, że to "tylko" taka infekcja, bała się, że się okaże, żejakieś zapalenie płuc albo co i spzital. Dziewczyny, nie nadrabiam, bo nic nie pamiętam. W nocy Piotrek wstawał chyan z 5 razy i jakos tak sięnie wyspałam Także żegnam i uciekam, pa
  16. Znów moja Za zdrowie!!! Za siły fizyczne i duchowe!!!
  17. Witajcie, ja w pędzie do skzoły Tasik, Tosia dostawała wziewnie Pulmicort i Berodual oraz swój lek antyalergiczny. Poza tym żadnych syropów typu Eurespal. Z tego wnioskuję, że mogłabys dać Pulmicort i zostawic Clemastinum, ale oczywiscie najlepiej skonsultować z lekarzem. Zdrówka dla Pa! Niezapominajko, ja nie ubieram. Ew troszke cieplejsze spodnie, typu takie z podszewką, ale też nie zawsze. Dzis pojechał w sztruksach i tyle. Bez przesady,. jakbys z nim szła pieszo, to tak, bo u nas zimna wilgoć. Ale na przejscie paru kroków, to wydaje mi się bez sensu. Starletko Strasznie mi przykro
  18. I znowu moja ZA ZDROWIE!!! Natka, nie martw siepyralginą, mnie znajomy lekarz kazał kiedys dac Piotrkowi cwiartke jak miał niewiele ponad rok. był strasznie chory, przelewał mi sieprzez rece, gorączka nie chciała spać, okłady chłodne zdzierał z siebie, z wanny chciał wychodzic. Dałam wtedy, lekarka potem nasza pediatra kreciła głową, ze za mały, ale gorączka spadła i nie wróciła już wtedy taka wysoka. Nic jej nie będzie jak raz podasz a może cholera pójdzie sobie na dobre.
  19. Natko, zdrowia dla Weroniki! Jeśli to wirus, to w pierwszym lub drugim dniu gorączki moze nie być jeszcze nic widac. Moja siostra mówiła mi, ze u niej dzieci często miały tak, ze goraczka a dopiero około 3 doby okazywało sie co zacz. A moze byc tak, ze po 3 dobach samo odpuści. Piotrek około miesiac temu, albo i nie, miał costakiego, ze gorączka, ale nic go nie bolało. Dwa dni i samo przeszło. My z Ł podobnie, tylko nas męczyły mdłosci bez wymiotów i ból zołądka. piotrek nie miał takich objawów, ale mysmy zachorowali po nim - ja dzień po Piotru, Ł dzień po mnie. Może łazi cos takiego nieokreślonego po całej Polsce... Co do kanalików, to niestety nie pomogę.
  20. Hej :) Brzoskwa, samych radosci!!! 80 lat mnie rozbroiło Moje dzieci po basenie i wizycie u znajomych padły bez mrugnięcia okiem. Ja czekam na Ł, ale się chyba nie doczekam niestety, bo widzę, ze jeszcze w pracy siedzi. A mgła za oknem taka, ze nic nie widać, więc będize wolno jechał. Tasiku, co sie dzieje? Choróbsko? Justys, szczesliwej drogi! Serena, o rany, oby gorączka poszła i juznie wróciła a badania jutro okazały sieok. Dziubala, fajny weekend A Adas to juz tak na noc poszedł spać? I dospi do rana...? Reniu, zdrówka! u mnie Tosia z katarem, Piotrek pokasływał, ale chyba zwalczylisy to dziadostwo. uodparniam ich na basenie Ann, gdzie jestes...?
  21. Moja za Netę i M! za zdrówko dla chorych!
  22. Hej :) Dla wszystkich świetujacych buziaki! u nas ok, weekend goscinny - w sobotę Tesciowie i wieczorna kolacja w mieście z Ł, wczoraj moja kolezanka z rodziną. DzisPiotrek w przedszkolu, ja z Tosia w domu, popołudniu jedziemy na basen i do znajomych, bo musze ich córce a mojej uczennicy pomóc ćwiczyc. Serena, jak Macius? Zdrówka dla Was!!! Karola, ale Wam było fajnie... Dziubala, ja sie dołączam z kaffką. Fajne plany popołudniowe Neta, jesli to Wasza rocznica, to wiele miłosci na kolejne lata! Renia, jak tam? W pracy jestes?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...