-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jeżykowa
-
Dziewczyny, życzę Wam aby wasze ciąże przebiegały spokojnie i bezstresowo a maluszki rosły jak na drożdżach. Szczególnie gorące pozdrowienia dla Amirian -powodzenia Kochana :) Majówka 2010
-
Czesc dziewczyny! U nas super pogoda, z samego rana przeszly dwie burze z piorunami- ekstra!, poźniej sporo popadało a teraz mamy całkiem przyjemną temparaturę :) My dziś z M świętujemy naszą pierwszą rocznicę Jasiek jest wyrozumiały i pozwala nam świętować
-
Ania- nie poddawaj się i walcz o swój pokarm jak najdłużej! Nawet jeśli Kuba będzie na modyfikowanym to Twoje mleko jest i tak najbardziej wartościowe, więc warto je podawać jak najdłużej nawet w niewielkiej ilości. Ja widzę reakcje Jaśka na butelkę ze swoim pokarmem i mlekiem modyfikowanym- moje wypija błyskawicznie a z drugą butelką "walczy". Chociaż ja sciągam już naprawdę niewielkie ilości biorąc pod uwagę jego obecne potrzeby. Ale dobre i to :) Upał u nas niemiłosierny, dosłownie się rozpływamy... Jasiek leży w samym pampersie i też jakiś ospały i marudny jest dzisiaj, szkoda mi mojego słodziaka...
-
Jagoda- a nie próbowałaś rozjaśnić zdjęcia w photoshopie albo w picassie? My po szczepieniu daliśmy Jaśkowi paracetamol 50mg - od razu się lepiej po tym poczuł. Ale aplikacja czopka to już oddzielna historia.... Nie wiem jak u Was ale mi jest dzisiaj wyjątkowo gorąco, rozpływam się normalnie. Dodatkowo Młody miał ciężką noc, budził się i stękał co chwilę więc jesteśmy wyjątkowo niewyspani, a w dzień też prawie wcale nie spał tylko marudził- jednym słowem jestem wykończona :/
-
Chantrel - szczerze Ci współczuję, przyjmij nasze kondolencje. Ja nie potrafię sobie wyobrazić że mojej mamy mogłoby nagle zabraknąć. Wiem że w takiej sytaucji żadne słowa nie będą pocieszeniem... Trzymaj się dzielnie dziewczyno!
-
Nadin - przystojnak w tej koszuli, elegancik mały Nasz Jasiek ma chrzest zaplanowany na 25 lipca -mam tylko nadzieję, że te upały się skończą! Kaskam - jak ja Ci zazdroszczę tej burzy! Jedno że uwielbiam burze, lubię patrzeć na błyskawice, ot takie skrzywienie ;-) no i to świeże powietrze po deszczu -miodzio... KIedy u nas będzie?? Sopfie -z bluzkami mam podobnie, co prawda karmię Jasia butelką a piersią tylko dokarmiam bo jeszcze mam swój pokarm tylko zdecydowanie za mało na potrzeby takiego smoka, ale biust został. Ostatnio założyłam bluzkę zapinaną z przodu na guziki i tylko patrzyłam jak strzelały a biust wyłaził na wierzch..haha Dostałam dziś dezycję o przyznaniu becikowego- w sumie szybko przyszło bo wniosek złożyłam w środę tydzień temu a pieniądze mają przelać do 20 A z dobrych wiadomości to wygląda na to że Jasiek faktycznie zrezygnował z tego karmienia o 1 w nocy bo dziś znowu obudził się tylko o 4..hurrraaaa!!!! Oby mu tak pozostało!
-
Ale cisza dzisiaj na forum, pewnie wszystkie mamusie z dzieciaczkami się chłodzą w cieniu :) My siedzimy z Jasiem cały dzień w domu bo mimo wszystko tutaj najchłodniej. Do spania kładę Jasia do wózka i wystawiam na klatkę schodową bo tam jest najprzyjemniej - mieszkamy w nowym bloku i nie mamy jeszcze sąsiadów wiec nikt nie chodzi po klatce i nie przeszkadza Młodemu we śnie. Anmiodzik- podsunęłaś nam świetny pomysł z tymi porannymi spacerami. Dziś wyszłam z Jasiem o 7.30 i było całkiem przyjemnie Teraz czekamy do 19 i wtedy znowu się wybierzemy. Jasiek strasznie marudny się zrobił przez te upały. A najlepszy numer Jasiek wywinął w nocy bo zapomniał o jednym jedzeniu i spał bez przerwy od 21.30 do 4 haha. Więc się wyspaliśmy dzisiaj z M, obawiam się tylko że to była jednorazowa sytuacja...
-
Kaja - polecam Olejuszkę- u Jaśka ciemieniucha przeszła już po drugim zastosowaniu. Próbowaliśmy wcześniej oliwki ale jakoś nie specjalnie działała. My dzisiaj mamy małe święto bo Jasiek kończy 2 miesiące- za poł godziny dokładnie
-
Asia - na pewno Twój nastrój udziela się też dziecku, więc jeśli jesteś nerwowa to przenosi się to też na niego. Postaraj trochę wyluzować i funkcjonować w miarę normalnie jak Michałek spi. Ja nawet latam w odkurzaczem gdy młody śpi w drugim pokoju i nic go nie budzi, nie mówiąc już o spuszczaniu wody w toalecie. Twoje nerwy moga miec tez wpływ na to ze tak krótko spi i jest niespokojny. Znalazłam test -może to Ci pomoże. A skoro czujesz się źle to moze warto byloby porozmawiać z kimś fachowym? My oczywiście będziemy Cię wspierać ale pisanie to jednak nie to samo co rozmowa w cztery oczy... Kafeteria - Sprawdź czy masz DPP - wypełnij test
-
kaskamJagdeb - nasz Staś też chodził spać około 22, gdy próbowaliśmy go uśpić w dużym pokoju przy włączonym telewizorze, ale pewnego pięknego dnia stwierdziliśmy, że czas to zmienić i tak: mój mąż kąpie małego, a później ja lub on bierzemy go do jego pokoju i w ciszy dostaje butlę. Dosłownie nie odzywamy się do niego!. To go bardzo uspokaja i usypia jeszcze przed skończeniem butli. Niestety musimy go jeszcze odbeknąć i wtedy zazwyczaj się budzi, ale dosłownie beka i go nie ma. Odkładamy go wtedy do łóżeczka i jeszcze przez chwilę przy nim siedzimy. Czasem trzeba go jeszcze pogłaskać po czółku bądź policzku dla pewności. Odpływa w 5-10 min i śpi przez kolejne 5-6 godzin. Może to nieczułe ale skuteczne. Sen dla dziecka jest bardzo ważny, więc tak postanowiliśmy go usypiać i jak na razie to działa :) Kaskam- to działa!!!! Dzis wypróbowaliśmy ten sposób na Jasiu i w efekcie zyskaliśmy pół godziny bo zazwyczaj zasypiał ok 22 Dzięki ogromne za podpowiedź
-
Nasz Jasiek też usypia ok 22. Kąpiemy go ok 20.30, poźniej jedzenie, odbeknięcie i na zaśnięcie schodzi mu jakieś pół godziny. Będziemy musieli wypróbować sposób Kaskam, chociaż muszę przyznać że jest już i tak o niebo lepiej niż było na początku, gdy go nosiliśmy - wtedy to i z godzinę nam schodziło zeby go uśpić.
-
Bigbitówka -pisałaś kiedyś że probowaliście nauczyć Maję samodzielnego zasypiania w łóżeczku - czyli zostawiania w łóżeczku i brania na ręce tylko żeby się uspokoiła? Udało się Wam ją nauczyć? My próbujemy z Jasiem bo do tej pory zasypiał na rękach ale nam kręgosłupy coraz bardziej dokuczają :/
-
A tak wygląda nasz szczęsliwy i wyspany synek o 5 nad ranem
-
Czesc dziewczyny :) Ale piękne nam maluszki rosną - ślicznie wyglądają na zdjęciach :) Bigbitówka - współczuję pobytu w szpitalu, super że Maja już zdrowa:) Ilka - u nas podobnie - Jasiek też wpycha sobie całą pięść do buzi, a czasami mu tylko kciuk wystarcza. Wiem że to wynika z potrzeby ssania, ale nie chcę mu dawać smoczka zbyt często (jedynie w ostateczności) po później będzie ciężko go odzwyczaić. U nas z oczkiem poprawa - w końcu! Tobrex chyba jednak zadziałał, kilka razy dziennie wpuszczam mu kropelkę, jeśli się uda wycelować, bo zazwyczaj ta kropelka ląduje na powiece albo pod oczkiem hehe... Wybieramy się dzisiaj do Urzędu Dzielnicy żeby złożyć wniosek o becikowe - ciekawe kiedy dostaniemy pieniążki? Na razie czekam aż się Jasiek obudzi bo zapadł chyba w sen zimowy bo spi juz 3 godziny a pora karmienia już dawno minęła.... Za to nadrobiłam zaległości kury domowej :)
-
Gosia - Jaśkowi też ropieje jedno oczko i pediatra powiedziała że to właśnie zatkany kanalik łzowy. Dostał Tobrex, wpuszczamy kropelki ale jak na razie efektów nie widać :(( Po ile kropli wpuszczałaś? Robiłaś jakis masaż w kąciku oczka? Jak to ropienie nie przejdzie to tak jak Anmiodzik wybieramy się do okulisty dziecięcego... Ja dziś wieczorem idę do ginki kontrolnie po porodzie, mam nadzieję, ze wszystko w porządku. Powiem Wam że u mnie na dole jest o wiele lepiej niż przed ciążą. Zawsze miałam jakieś problemy, bakterie i lało się ze mnie a teraz widzę że suchutko Zazdroszczę Wam tych wakacji, my chyba jednak nigdzie nie pojedziemy bo M musi oszczędzać urlop żeby z Jaśkiem posiedzieć jak wrócę do pracy pod koniec roku.... Jedynie do moich rodziców pojedziemy w połowie sierpnia, dobre i to, chociaż to z miasta do miasta :((
-
AnkaS- mi też leci krew z nosa, więc organizm mam chyba nadal osłabiony. Co prawda piersią tylko dokarmiam ale często jest tak że w ciągu dnia nie mam czasu żeby porządnie zjeść czy się wyspać. My na 25 lipca planujemy chrzest Jasia a do Lublina wybieramy się w połowie sierpnia i wtedy ja zostanę u rodziców na tydzień a M wraca do Warszawy żeby urlopu nie marnować. Tak w ogóle to my już zaczynamy myśleć o tym co będzie po zakończeniu mojego urlopu macierzyńskiego. Wg moich wyliczeń będę mogła siedzieć z Jaśkiem do początku grudnia po wykorzystaniu zaległego urlopu wypoczynkowego, potem do końca roku mój M zostaje z młodym a od nowego roku... no właśnie -wielki znak zapytania!!! Niestety u nas jest jedynie opcja opiekunki albo żłobka - ech...aż nie chce mi się o tym myśleć bo łapię doła :(((((
-
Asia - teraz doczytałam ze dawaliście Michałkowi jeszcze rotawirusy i pneumokoki, więc szok już mi przeszedł..hihi My zadecydowaliśmy ze pneumokoki damy Jaśkowi przed samym pójściem do żłobka czyli pod koniec roku, a nad rotawirusami jeszcze się zastanawiamy czy mu to dawać. Na razie nie chciałam go za bardzo obciążać zbyt wieloma szczepionkami w jednym czasie.
-
Asiabambo - 6w1 kosztuje u Ciebie 810 zł za jedną dawkę????? Na pewno dobrze napisałaś? My też szczepiliśmy Jaśka 6w1 ale płaciliśmy 210 zł za dawkę i od razu zostaliśmy uprzedzeni że od sierpnia będzie podwyżka na 220 zł ale na pewno nie 800 zł!!!! Jestem w szoku! A myślałam, że Warszawa jest droga... Asia i Ania - nasz Jasiek też się tak rzuca podczas karmienia pomimo tego że karmimy go butelką. Na początku ładnie je i mniej więcej w połowie butelki zaczyna się rzucać i szarpać. Jak mu zabiorę butlę to w krzyk, jak mu dam butlę to znowu się rzuca i tak w kółko. Na szczęscie nie przy każdym karmieniu tak jest. Pytałam o to naszą pediatrę i powiedziała, że jak dziecko zaczyna jeść, zwłaszcza gdy je łapczywie gdy jest głodne i pokarm dociera do jelit to te zaczynają pracować mogą się zaciskać a to jest bolesne. Poleciła na to dawać espumisan na 15 min przed karmieniem. Problem polega na tym że jakie szarpanie się nie występuje przy każdym karmieniu tylko przy niektórych (mniej więcej raz dziennie) więc w sumie nie wiadomo kiedy dawać ten espumisan bo nie ma sensu szpikować dzieciaczka przed każdym karmieniem. Dzisiaj spróbowałam z tymi kropelkami po tym jak Jasiek długo spał w ciągu dnia i wiedziałam że będzie głodny i będzie łapczywie jadł i chyba zadziałało bo podczas karmienia był bardzo spokojny. Tak więc myślę, ze to może przez te skurcze jelit nasze maluszki tak się męczą podczas karmienia.... Jak też się cieszę że jest to forum, bo przynajmniej mam się komu wygadać a wiadomo, że mąż czy mama nie zawsze zrozumieją co czuje kobieta w ciąży czy młoda mamusia ;-) Jak się rodziły nasze skarby to mój M razem ze mną czytał forum i z niecierpliwoscią czekał na zdjęcia żeby maluszki pooglądać..hehe My z becikowym jeszcze nie zaczęliśmy załatwiać bo jeszcze nie załatwiłam zaświadczenia od lekarza. Idę do ginki w poniedziałek więc w przyszłym tygodniu złożę papiery. A ja właśnie wróciłam z zakupów tygodniowych, pojechałam sama żeby trochę odpocząć psychicznie, bo pomimo że Jasiek jest naprawdę kochany to jednak czasami potrzebuję chwili wytchnienia. Czy jestem wyrodną matką że czasami chcę pobyć sama???
-
Ilka - trzymaj sie dziewczyno dzielnie i nie poddawaj się. Bądź dobrej myśli. Czy konsultowałas tą diagnozę u innego lekarza? Wiadomo przecież że lekarz też się może pomylić. Kasia -współczuję Wam pobytu w szpitalu, na pewno to nic przyjemnego. Trzymajcie się dzielnie, wyściskaj Stasia od forumowej ciotki! My dzisiaj zaliczyliśmy szczepienie, w końcu zdecydowaliśmy się na 6w1 po szeroko zakrojonych konsultacjach. Niestety teraz zaczęła się polka- wróciłam z młodym ze spaceru i zaczął się ryk (inaczej tego nie można nazwac). Płakało mi dziecko chyba z godzinę i zupełnie nic nie pomagało więc w końcu zdecydowaliśmy się podać czopek i jest lepiej. Oj, mam nadzieję, że ta reakcja na szczepienie nie potrwa zbyt długo bo mi strasznie szkoda Jasia. Podczytuję Was dziewczyny od czasu do czasu ale nie zawsze dam radę coś napisać bo najczęsciej czytam forum z Jaśkiem na ręku- takiego przytulaska mam kochanego
-
Ania, właśnie sprawdziłam i Jasiek też dostał tą szczepionkę Euvax. Przeczytałam co piszą o niej w internecie i sie przeraziłam!!! Nie rozumiem dlaczego nadal szczepią nią dzieci w szpitalach skoro została wycofana w 2007 r??? Czy od tego czasu zmienili jej skład? Nie za bardzo mogę coś znaleźć w internecie coś co by mnie uspokoiło.... Gosia -dzięki za ebooka. Właśnie wysłałam do małża żeby druknął w pracy ;-)
-
Ania -my karmimy Hipp Bio, mały dostał to kilka razy w szpitalu, dobrze to tolerował więc nie chciałam więcej eksperymentować i zostaliśmy przy tym mleku. Poza tym ciągle Jasia przystawiam jeszcze do piersi żeby chociaż trochę zjadł mojego, ale zauważyłam że nie potrafi już niestety dobrze chwytać brodawki, tzn nie robi rybich usteczek. A w poradni laktacyjnej powiedzieli mi, że skoro się tego oduczył to niestety nie znają sposobu żeby go tego ponownie nauczyć. tak więc sciąga z piersi tylko to co mu łatwo poleci, a z tych głębszych warstw piersi niestety nie sciąga więc i się nie najada:(((
-
Witaj Kamelia:) Nasz Jasiek też jest z 11 maja My niestety jedziemy głownie na butli, a moim mlekiem Jasiek jest jedynie dokarmiany więc nie pomogę. Byliśmy dzisiaj u ortopedy na badaniu i usg - wszystko w najlepszym porządku:) Bardzo się cieszę z tego powodu bo ja jak byłam niemowlakiem to miałam z tym problemy i musiałam leżeć w takich specjalnych szynach. Na szczęscie Jasiek nie odziedziczył tego po mnie U mnie waga po porodzie zjechała z +13,5 przed porodem do +1,3 i na tym stanęła. Ostatecznie to mogłoby tak zostać chociaż wolałabym jeszcze stracić tą resztkę. No i zaczęłam w końcu ćwiczenia - na razie takie delikatne ale coś z tą fałdką na brzuchu trzeba zrobić. Fajne ćwiczenia są w broszurce Nivea Baby, którą dostałam w szkole rodzenia.
-
dzięki dziewczyny za info o podnoszeniu! zaczęłam czytać w internecie i trochę się zaniepokoiłam czy dobrze robię. Ale z drugiej strony mały nie protestuje, nic go nie boli więc chyba mu krzywdy nie robię. Ja też się pochwalę naszym skarbem - fotki w różnych "zabawiaczach", zorganizowane żebym mogła cokolwiek w domu zrobić...
-
Czesc dziewczyny! Anmiodzik -współczuję przeżyć, na pewno musiałaś sie nieźle przestarszyć, dobrze że już się lepiej czujesz :) Ewcia - wracaj do zdrowia! Super, że leczenie nie wpływa na karmienie piersią :) Mamusie - mam pytanie - w jaki sposób podnosicie swoje maleństwa? A konkretnie - czy można takie małe dzieci brać pod paszki podtrzymując jednocześnie główkę? Do ortopedy idziemy dopiero w sobotę więc się zapytamy, ale nurtuje mnie to bardzo. Dodam, ze w szpitalu wszystkie pielęgniarki właśnie w ten sposób podnosiły noworodki...
-
Dzięki dziewczyny za info! W smie to brzuch mnie nie boli tylko przyszła do mnie przyjaciółka (która zresztą nigdy nie rodziła) i zaczęła straszyć, że skóra wokół cięcia nie powinna drętwieć. I tak zaczęłam się zastanawiać, czy to drętwienie jest normalne. Strupków na szwie u siebie nie zauważyłam, w ogóle mi się to ładnie goi, nic mi z tej rany nie ciekło. Na początku myłam to tylko szarym mydłem a teraz już normalnie żelem pod prysznic.