-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jeżykowa
-
Sopfie - słodko wyglądacie z Michałkiem :) Anmiodzik - supr wygląda Natalka, piękna dziewczyna Ci rośnie :) U nas właśnie po kąpieli, sam pobyt w wodzie trwa krótko bo Jasiek wygląda tak jakby był przerażony, robi ogromne oczy ale o dziwo nie krzyczy, ma tak od początku. Za to po kąpieli jest jego ulubione smarowanie oliwką- uwielbia Ania - Jaś też rozgadany bardzo, tyle że u niego "a guuuu" jest na tapecie Ostatnio ćwiczymy pokazywanie języka, ja mu pokazuję swój a on stara się swój wystawić, przekomicznie to wygląda Dziewczyny, tak czytam o tych kolkach i ogromnie Wam współczuję, syn szwagierki miał okropną kolkę i naprawdę okropnie krzyczał aż do 4 miesiąca. Pewnie gdyby Jaś miał kolki to sama bym nie dała rady.... Z tym dzisiejszym spaniem to u nas podobnie- Jaś spał w ciągu dnia w sumie może z 1,5 godz, więc strasznie mało. Zazwyczaj tyle to trwa jego drzemka po południu, a dodatkowo dochodzi spanie jeszcze przed południem. A teraz trwa walka z butlą, M karmi bo ja po całym dniu już nie mam siły, a Jas walczy bo już zmęczny jest i głodny jednocześnie :(
-
Sopfie- udanej zabawy :) My od narodzin Jasia już dwa wesela zaliczyliśmy, pierwsze jak młody miał dokładnie miesiąc a drugie w ostatni weekend. Jaś za każdym razem zostawał z dziadkami, którzy byli przeszczęsliwi że mogli się nim zajmować, my się trochę zrelaksowaliśmy a Jaś pewnie nawet nie zauważył, że nas nie było ;)
-
pokażę Wam też ostatnie zdjecia: 1. tygrys śpiący na trawie ;) 2. Jaś w paskach
-
Jagoda- współczuję migreny :((( Mnie dzisiaj pierwszy raz od porodu mocno boli głowa ale to na szczęscie nie migrena (już chyba z pół roku jej nie miałam - odpukać!!) My wczoraj byliśmy na drugiej dawce szczepionki, samo szczepienie Jaś zniósł bardzo dzielnie bo tylko chwilkę zapłakał, a później już się uśmiechał do pielęgniarki. Za to w nocy dał nam nieźle popalić, budził się do 2 godziny i wołał jeść, w sumie w nocy jadł aż 3 razy, a normalnie tylko raz się budzi w okolicach 3!! W rezultacie jesteśmy dziś mega niewyspani i pewnie przez to boli mnie też głowa. Jak czytam o waszych dzieciaczkach to wychodzi że Jaś jest jakiś ogromny. Wczoraj ważył 7120g i ma 65 cm!!! Wcale nie jest gruby tylko po prostu szybko rośnie, w rzeczywistości wygląda na miesiąc starszego. Na szczęscie bardzo dobrze się rozwija, ma wszystkie prawidłowe odruchy i w ogóle jest bardzo pogodny :) Tylko że te kilogramy już zaczynam odczuwać w rękach i w kręgosługie :/
-
SopfieDziś w nocy prawdopodobnie po raz ostatni karmiłam piersią... Misio jadł chętnie, ale po jakimś czasie przestało mu lecieć, zaczął się wiercić, widać było, że nie najedzony. Dorobiłam mu jeszcze 100 ml w butelce i wtrąbił prawie całą. Trudno... ważne, że jest najedzony i zdrowy. Jeszcze przez kilka dni dostanie na noc moje bo trochę mi zostało zapasu, a potem koniec.I tak się cieszę, że było mi dane doświadczyć karmienia piersią. Sopfie- a nie chcesz mimo wszystko jeszcze przystawiać Michałka do piersi? Ja karmiłam piersią tylko przez tydzień a później Jaś zaczął jeść mleko modyfikowane. Tyle, że codziennie przystawiam go do piersi (przez butelkę niestety oduczył się ładnie chwytać pierś, więc za dużo mleka nie sciągnie i nie mogłam walczyć o zwiększenie laktacji) i nadal mam jakieś resztki mleka. A Jaś jak widzi pierś to się od razu robi radosny. Daję mu pierś wieczorem po kąpieli jak już wtrąbi całą butlę i wtedy się wycisza i nad ranem jak się przebudza i dzięki temu mogę jeszcze chwilę pospać.
-
Sopfie- ale super wygląda Michałek na fotelu !!! U nas dzisiaj był super dzień - z samego rana Jasiek zabrał się do siadania- kładę go sobie na pół-leżąco na brzuchu a on dzisiaj zaczął się odbijać i ciągnąc główkę do przodu i siadał. Ja go tylko pod boki trzymałam żeby się nie przewrócił bo to siadanie to jednak mocno niestabilne. Ale dumna z niego jestem jak nie wiem co No i dzisiaj został też pobity rekord spania w ciągu dnia- Jaś przespał 5,5 godziny z krótką pobudką na jedzenie. Pomimo tego gorąca jakoś dał radę, spał w wózku w ogrodzie i obudził się super wypoczęty Uwielbiam takie dni jak dzisiaj:)
-
Czesc dziewczyny! My z Jasiem nadal u moich rodzicow, zostajemy do przyszłego tygodnia. Jaś niestety daje nam popalić, bo strasznie marudny jest, nie wiem czy to przez te upały czy zmiane otoczenia, ale w nocy śpi niespokojnie, w dzień też raczej kiepsko, z jedzeniem jest jedna wielka męka..ech... zamiast odpocząć tutaj to mamy jedno wielkie marudzenie :((( Kasia - mamy taką samą huśtawkę tylko starszy model i Jaś ją bardzo lubi bo potrafi w niej przespać nawet 3 godziny!! Niestety została w Warszawie a tutaj się meczymy :( Współczuję Twojej koleżance- jeśli w jakiś sposób mogłybyśmy jednak pomóc to koniecznie daj znać.
-
W imieniu Jasia dziękuję Wam za życzenia A skoro jesteśmy przy rocznicach to Ksawery Ilki też kończy dziś 3 m-ce
-
kaskam- a myślałaś może o masażu dla dwojga? :) Stasia może na ten czas ktoś przejąć a Wy będziecie mieć chwile przyjemności Można coś takiego zamówić w gabinetach kosmetycznych czy w spa..itp. Nie wiem tylko ile to kosztuje... Jaś Spi podobnie - zasypia ok 20 i spi do 3-3.30, potem jedzenie, o 4.30 się przebudza i "wędruje" do naszego łóżka i spi do 6-7 więc też spacjalnie nie narzekam :)
-
Czesc dziewczyny! Właśnie nadrobiłam weekendowe zaległości, dzisiaj jeszcze jesteśmy u teściów na wsi ale po południu jedziemy do moich rodziców i zostajemy tam na dwa tygodnie :) Jasiowi wiejskie powietrze bardzo dopisuje, spi pięknie na dworze aż miło patrzeć. Storczyk - my mamy leżaczek Fisher Price -polecam bo można go dostosować również dla większego dzieciaczka:) Jest lekki, łatwo go przenosić a Jaś lubi w nim siedzieć :)
-
Bigbitówka -nie wiem, czy Cię to pocieszy ale Jaskowi też się czasami zdarza obudzić z takim okropnym płaczem. To faktycznie wygląda tak jakby mu się coś złego przyśniło. Ja go wtedy uspokajam i próbuję znowu uśpić ale jakoś specjalnie się tym nie martwię bo to nie zdarza się dosyć często... Ja właśnie wspałam z drzemki z młodym, strasznie bolała mnie głowa, a przeciwbólowe nie pomagały więc poszliśmy razem spać, ja już wstałam a Jaś jeszcze śpi :) No i głowa przestała boleć
-
dziewczyny, piszecie o tym przekręcaniu z brzuszka na plecki i odwrotnie -Jaś się w ogóle jeszcze sam nie przekręca :((( Za tydzień kończy 3 miesiące - czy już powinnam się martwić?
-
a na zdjęciach poranne wietrzenie pupy i sesja fotograficzna w jednym
-
Czesc mamuśki! kaskam - dobrze że powoli wracasz do cywilizacji :) Bursztynka - ja dużo rozmawiam z Jasiem, opowiadam mu o różnych rzeczach ale czasami po prostu tęsknię za normalną rozmową z kimś dorosłym... Na szczęscie już niedługo:) Moja mama już się nie może doczekać kiedy wnuk do niej przyjedzie..hihi My niedawno wróciliśmy ze spaceru, nadal gorąco i tylko pod drzewami w parku da się jakoś wytrzymać. Jas zjadł i teraz szaleje na macie a ja mam chwilę wolnego :) Właśnie zauważyłam że młody zaczyna się orientować że ma rączki i że może je wykorzystać do zabawy- leży na macie i popycha wiszące zabawki Nie wiem jak u Was ale Jaś w nocy tak się wierci w łóżeczku że już kilka razy znalazłam go przekręconego o 180 stopni z główką w nogach!! Czasami też wkłada nóżki między szczebelki łóżeczka i wtedy się budzi. Boję się żeby sobie krzywdy w ten sposób nie zrobił i wczoraj zamówiłam ochraniacz na całą długość łóżeczka (do tej pory miał taki do połowy długości). My idziemy na ważenie dopiero 25 sierpnia i wtedy też Jaś dostanie drugą dawkę 6w1. A co do pozostałych szczepień to na razie się wstrzymujemy tym bardziej że ostatnio zadecydowaliśmy że Jaś jednak nie pójdzie do żłobka od stycznia tylko zostanie z opiekunką bo jakoś nie wyobrażam sobie oddać takiego maluszka do żłobka. A żłobek będzie od września przyszłego roku...
-
kaskam- współczuję i wiem przez co przechodzisz. U nas były jakieś roboty w okolicy i nie było w ogóle wody przez 2 dni akurat wtedy jak wróciłam z maleńkim Jaśkiem ze szpitala do domu - masakra! Siedziałam i płakałam z bezsilności bo jeszcze mi wtedy hormony buzowały! U nas dzisiaj gorąco, ale Jaś to dzielnie znosi, ładnie śpi i gaworzy do siebie przez cały dzień - słodziak kochany A ja już odliczam dni do soboty bo wtedy jedziemy z Jasiem do rodziców i zostajemy 2 tygodnie - w końcu trochę odpocznę i będę miała się do kogo odezwać bo mąż przez cały dzień w pracy a ja jedynie do Jaśka monologi ...
-
niedawno przyszedł kurier z chustą -omotaliśmy się nią z Jaśkiem - wtrzymał może z 10 min i w ryk!!! Ratunku!!!!!
-
Ilka - u mnie identyczna maruda, zaczęło się we wtorek i tak trwa... Nasze chłopaki są z tego samego dnia więc to może jakiś skok rozwojowy, czy coś???? Wózek go parzy chyba w pupę bo się drze jak tylko go kładę, leżaczek też nie, mata mu nie pasuje i jedynie na rękach jest jeszcze jako tako, ale ile można mieć dziecko na rękach. Dziś mnie Jasiek już zupełnie załamał bo wyszliśmy na spacer i darł się przez bitą godzinę w wózku, smoczek mu nie pasował, nie było mu za zimno ani za gorąco, głodny też nie był a jak go brałam na ulicy na ręce to wtedy przestawał płakać - koszmar jakiś!! Już mi się płakać chciało razem z nim na ulicy. Ludzie patrzyli na mnie jak na wyrodną matkę co dziecka nie uspokoi ale ja już naprawdę nie miałam pomysłu co temu marudzie dolega...ech.... Mieliśmy jechac za tydzień do moich rodziców, ale jak tak dalej pójdzie to pojedziemy wcześniej bo ja sama z Jaśkiem psychicznie nie dam rady :(((
-
To i my się przyłączamy do klubu marudera! od 2 dni mamy cyrk! Dzis już w akcie desperacji wyszłam z Jasiem nawet na spacer pomimo kiepskiej pogody i na szczęscie pomogło bo zasnął a ja zasuwałam w tej paskudnej mżawce No i zasypianie - już drugi wieczór Jaś ma problem z zaśnięciem, dzisiaj chodzimy do niego już od godziny a on nadal co raz postękuje..ech... a było już tak pięknie...
-
IzzysWitam..Na pr.II jest filmik o dzieciach, ciekawy i przydadzą się te wiadomości Izzys- dzięki za cynk! Fajny program, ale aż ciarki mnie przechodzą na myśl, że musiałabym stosować tą metodę gdzie nie można przytulać dziecka i trzeba czekać aż samo przestanie płakać. Gorzej niż w wojsku...brrrr
-
a na zdjęciu nasz dzielny Jaś :)
-
Storczyk i Lalija - witajcie :) Izzys- tylko pozazdrościć, my się dzisiaj z Jaśkiem cały dzień kisimy w domu bo leje i pochmurno przez cały dzień. Chciałam ochłodzenia ale 15 st to lekka przesada! Córcia śliczna! Justi -współczuję przejść z lekarzami. My na razie chodzimy do fajnej lekarki na NFZ i chwalimy ją sobie :) Jasiek w niedzielę został chrześcijaninem W kościele był bardzo grzeczny, przespał całą mszę, włącznie z polewaniem główki. Ocknął się jedynie na oklaski (mamy w kościele taką tradycję, że rodzice wraz z nowoochrzczonymi dziećmi wychodzą na środek kościoła i pokazują wszystkim maluszki a ludzie klaszczą :) ale później znowu zasnął. U mnie niestety mleko na wykończeniu, jeszcze trochę przystawiam Jasia do piersi ale więcej z tego nerwów niż jedzenia. Szkoda, bo myślałam że uda mi się go karmić naturalnie :((( Dziewczyny, używacie chust do noszenia maluszków? Ilka, z tego co pamiętam to chyba Ty jeszcze w ciąży pisałaś że byłaś na warsztatach. Ja byłam z Jasiem tydzień temu, ćwiczyliśmy kangurka i bardzo mi się to spodobało :) Czekam teraz na wypłatę i zamawiam chustę i będziemy się z Jasiem wiązać
-
Justi - Jasiek dostał właśnie tą matę z Fisher Pirce -Forest rain - fajna, kolorowa, bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że mojemu dziecku też :)
-
Kaskam - u nas taka "ofiara" waha się pomiędzy 200 a 400 zł. Nasz proboszcz jest bardzo skrupulatny i wszystko zapisuje, więc jak w poniedziałek bylam zapisać Jasia to zerknęłam w ten jego kajecik ;-)
-
No i zapomniałam się Wam pochwalić - najczęściej rano jak się dziecko wyśpi to zaczyna do siebie "gadać" - strasznie śmiesznie to brzmi, a my z M mamy radochę Jego ulubione to "a guuu"
-
Gosia- trochę Ci zazdroszczę takich grzecznych dzieciaczków - nasz Jasiek ma charakterek i zazwyczaj sie rozedrze w nowym miejscu - byliśmy zapisać go do żłobka- krzyk, w parafii w sprawie chrztu - pisk. Wtedy wszyscy oczywiście zaczynają doradzać, że pewnie dziecko głodne a ja jestem wyrodną matką że go nie nakarmie A prawda jest taka że młody zasypia jak tylko wychodzimy na zewnątrz i śpi do następnego karmienia. U nas znowu upał i leje się z nas :/// Na dodatek jest przebudowa skrzyżowania i w związku z tym odcięli nam wodę do piątku rano!!!! Masakra!!! Chyba pojedziemy wieczorem gdzieś do znajomych się wykąpać bo inaczej po zapaszku będą nas wszędzie rozpoznawać..hihi Asia - ślicznie Misiek wyglądał, jaki spokojniutki. My mamy chrzciny Jasia w niedzielę, na szczęscie zapowiadają 20 st- oby się sprawdziło! A z okazji chrzcin Jas już wczoraj dostał matę edukacyjną - leży na niej i się rozgląda :) WIdać że mu sie podoba, chociaż za wiele na niej jeszcze nie zdziała. Jagoda -super, że Basia już potrafi sie przekręcać z brzuszka na plecki - Jasiek jeszcze się tego nie nauczył...