Skocz do zawartości
Forum

katarzyna3004

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katarzyna3004

  1. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    MudikTo ja się na szybciutko melduję po wizycie. Stwierdziła u mnie skurcze, też sa nieregularne,ale coraz słabiej czuję małą, mam przyjśc 4 tego(w moje urodziny), chyba ,ze jeszcze słabiej ją będę czuła, to mam iść na izbę przyjęć wcześniej. To przyniosłaś nam nienajgorsze wieści więc gratuluję :) aby do 1 :P a moze w urodzinki się uda LindaCześć Brzuchatki!Byłam w poniedziałek u lekarza i moja Malutka waży ok. 2800, za duża więc nie jest. Spotkała mnie jednak wielka niespodzianka, bo mała się obróciła i teraz nie ma póki co przeszkód do naturalnego porodu. Tak mnie to zaskoczyło, że nie zadałam żadnych pytań co do porodu. Szłam z nastawieniem, że umówimy się na konkretną datę na CC i już, a tu takie buty... Jak wróciłam do domu to dopiero myśli mi się zaczęły kłębić - ani o znieczulenie nie zapytałam (a wiem, że u nas w szpitalu dają bez problemu), ani nie uzgodniłam czy z moim lekarzem mogę do porodu się umówić... No cóż. Za gapowe sie płaci. W poniedziałek idę do niego na KTG więc może uda mi się wcisnąć między pacjentki i zadać parę pytań. Teraz czytam o porodzie naturalnym, co by trochę się wyedukować. Nic - damy radę z Malutką. Jak to moja przyjaciółka określiła - trzeba to potraktować jako zadanie do wykonania. I tak się może skończyć CC (jak w pierwszej ciąży), ale może jednak pójdzie jak po maśle - czego nam wszystkim życzę Buziolki w brzucholki dla wszystkich! Linda u Ciebie za to wspaniałe wieści :) Gratuluje Tobie również ale malutka miała jeszcze czas na obrucenie się anna_:)Ja też się melduje po wizycie, śmiała się jak jej powiedziałam o tym że mnie wszystko już boli ale tak to ok... chyba coś namieszalam z moim angielskim bo uśmiech jej z tważy nie schodził Na moją zgage i tą poranną krew dała mi takie coś do picia na problemy żołądkowe i zgage. Jak wróciłam do domku i to coś łyknełam to zrobiłam się taka głodna że pół bochenka chleba z masłem i salami zjadłam Teraz pije gorącą herbatke i odpoczywam w łożeczku. Następną wizyte mam na 11 stycznia, dzień przed datą wyznaczonego porodu... też się śmiała i mówi że pewnie się w szpitalu szybciej zobaczymy Oj jak ja bym chciala urodzić ale w styczniu. Dzwoniłam do mojej mamy, ta z tatą się śmieją i mówią że w noc sylwestrową to już chyba nie odpuszcze i poszaleje... chyba mają racje, już trzymać małej nie mam zamiaru dłużej, tylko jeszcze jutro a potem moge się sypać Super że poradziła Ci coś na tą Twoją nieszczęsną zgagę a apetycik dopisuje hehe :P Mamaski oj ale ten dowód osobisty mieć kilka dni wcześniej to nie duża radość jak dziecko rodzi się tak wcześnie w dorosłum życiu dziecko miesiąc dłużej poczekać może za dowodem a jako wczesniak może mieć poważne problemy lutówki mają czas my już możemy rodzić ;) Mamaski zgadzam się z Tobą w 100% mi tez to obojętne kiedy ten dowód dostanie aby zdrówko było :) Także lutówkom nalezy życzyć wstrzymania jak na razie :P A ja tez po wizycie. Maly waży 3300g więc spory chłop z niego :). Wody płodowe czyściutkie- cokolwiek to znaczy łożysko w świetnym stanie :) tylko pessar nie trzyma juz nic i tylko czekac az się wysunie, no i mały niechętny siedzieć w środku. Rozwarcie już mam, ale sylwestra pozwoliła mi gin spędzić w domu a potem jak by co porodówka hehe. Szczerze powiedziawszy stwierdziła że następną wizytę (miałam mieć 5 stycznia) to już pewnie na porodówce odbędziemy. Ale póki co jeszcze siedzę i nie panikuję. Buziaki dla Wszystkich idę do wyra :P
  2. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Witam się i ja :) Joas moja noc też do najlepszych nie należała ale powiem szczerze że to chyba już przez ten stres wszystko się tak potęguje :P Dziś wizytka u gin jestem dobrej myśli znaczy mam nadzieje nie urodzić jeszcze dziś i jutro hehe a 1 to juz nawet bym chciała. Chyba każda z nas Gosiorkowi Kubunia zazdrości pocichutku a jak przyjdzie do porodu to bedziemy prosic zeby jeszcze nie
  3. Gratuluję całym serduchem świerzo upieczonej mamie i syniowi :)
  4. Gratuluję naszej wytrwałej Gosi. Witaj na świecie Kubusiu :*
  5. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    MargolciaKasiu-teraz to juz nie ma znaczenia czy masz termin na 9 czy na 20..wszystkie przebrnelysmy najgorszy etap i tak na dobra sprawe kazda z nas moze teraz juz zaczac rodzic i wszystkie dzidziolki beda czuly sie wspaniale..:)) a trzeba pamietac o 2 tyg haczyku w kazda strone...:))) No wlaśnie u mnie i u Wani to takie raczej znaczące bo pessar trzeba zdjąć żeby nie narobił szkód :) Wani masz rację może do jutra wytrzymam hehe mam taka nadzieje :)
  6. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Dziewczynki a mnie teraz tak tknęło na przeglądanie zdjęć mojego maluszka z usg. I wiecie trafiłam na wyliczenia w opisie ile tyg ma dzidzia na usg. Powiedzcie mi czy lekarz moze pomylic sie w obliczeniu daty porodu jezeli cykle sa nieregularne- czy powinien zasugerowac sie USG z przed 15 tyg?? Bo u mnie z miesiaczkami roznie bywało niby powiedzialam to lekarzowi i obliczyl mi date na 26 st. A znalazłam taki fajny kalkulatorek który wydedukował za mnie ze jezeli ja byłam w 12 tyg ...... to termin porodu mam na 9 stycznia. i zastanawiam sie teraz czy powinnam juz zaczac panikowac czy poczekac do jutrzejszej wizyty i pochwalic sie moimi spostrzezeniami z p gin ( i wlasnie zaczęłam się cieszyc ze zmienilam lekarza- moze tamten byl niekompetentny) Brrrr az sie boje pomyslec czy teraz dotrwam do JUTRA :P
  7. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Gosiorku Gratuluję:) no to dziewczynki zaczynamy :P Która następna hihi :P ja coś czuję że się posypię ja :)
  8. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Margolciaale za to juz sie zaczynaja rozpakowywac nasze Lutoweczki............my chyba zostaniemy w tyle moje drogie Panie....a ja na pewno...mala mi dzis siedzi baaardzo wysoko...mam zgage i bol zeber...moze jutro sie jakos inaczej ulozy.....zycze Wam dobrej i spokojnej nocki...:))))))))) Troszkę się dziewczyny z Lutego faktycznie pospieszyły. Mam tylko nadzieję że je powstrzymają troszeczkę :( Ja ostatnio jakaś taka "niedorobiona" łażę, nie śpie po nocy ogólnie cienko się czuję. I doszłam do wniosku że jak bym zaczęła rodzić to pewnie nie zorientuję się dopóki mi wody nie popłynął- tak od 20 tyg przyzwyczaiłam się do skurczy bóli itp. Ale jutro na szczęście wizyta. Może wyślą mnie wreszcie na zdjęcie pessara i niech się dzieje .... bo jeszcze z tydz i ze zmęczenia padne Wreszcie zebrałam sie żeby napisać cokolwiek :) bo nawet tego mi się nie chce robić. Ehhh wskakuję jeszcze do łożka może poczuję sie choc troszkę lepiej. A oczywiście nie dodałam że przeziębiłam się- zaraziłam od męża i to pewnie ma wielki wpływ na moje samopoczucie. Buzaim Was kochane stycznióweczki. Trzymamy jeszcze 3 dni
  9. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    No dziewczynki witam się poświątecznie :) Gratuluję wszystkim wytrwałości w 2paczkach :). Gosiorek trzymaj jeszcze tylko 4 dni i pociecha zaliczy 2010 :) i możemy lecieć :) Ja przeleżałam Świeta i mam zamiar doleżeć do Nowego Roku :) 30 mam wizytke zobaczymy co wyleżeliśmy moze pessar juz nic nie trzyma i sie go wreszcie pozbede bo jakoś zaczał mnie niemiłosiernie cisnąć i uwierać. Ja troche przeziebiona. Katarek sie mnie czepił próbuje go jakoś zwalczyć ale na razie nic nie działa. Buziaki dla wszystkich
  10. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    kropka1981Jestem po wizycie u doktorka... Kochane zostało mi maksymalnie dwa tygodnie. Mam się bardzo postarać, żeby dociągnąć do końca roku. Odpoczywać i nie męczyć. A jak się mój A. przejął Zabronił mi wychodzić z domu, cokolwiek sprzątać tylko leżeć i wstawać jak muszę . W sumie mnie to cieszy bo się wczuł w rolę . A maluszek ma się rewelacyjnie - ułożony odpowiednio czyli się nie przekręcił od ostatniej wizyty, tętno rewelacyjne, a moja szyjka jest bardzo mocno skrócona. W zasadzie była to ostatnia wizyta - umówiłam się tylko jeszcze na 28go na KTG do niego i to wszystko. Oby do końca roku.... Kropeczko mi p. dr powiedziała to samo, tylko e dodała że właściwie nie mam przeciwskazań do porodu bo mały dostał sterydy tydzień temu więc oddychać już będzie mógł :) Także ja też już dziś spakuje walizkę tak na wszeliki wypadek aby w święta już nie biegać. I muszę poprosic mamę o zrobienie porządku z najpotrzebniejszymi ubrankami dla małego- tymi do szpitala. Już wczoraj wspólnie z p. dr.wybraliśmy rodzaj znieczulenia i przygotowała nas ona na wszystkie ewentualności- czyli powiedziała co se stanie jak akcja porodowa bedzie przebiegać nie po myśli lekarzy i takie tam różne ciekawostki szpitala w którym bede rodzić Nam przekazała. Co do szyjki hmm u mnie nie wiadomo rozwarcie wewnetrzne wielkie bo maly już głowe wpakował :P a z zewnątrz nie da sie niestety nic stwierdzić bo pessar. Zostałam przeczulona pod względem wód płodowych- tzn jeżeli jak to zostało określone przez gin chlupnął :P to bardzo dobrze ale jak zacznął się sączyć to nieciekawie. A tylko nie wiem bo już z przejęcia zapomniałam zapytać p dr- dostałam zalecenie na badanie na nosicielstwo gronkowca ( nie mam pojęcia z czym to sie je i dlaczego) a byłam już tak przejęta że nie pytałam :P Ja wizytkę kolejną ustaliłam na 5 stycznia i tak sobie marzę aby dotrwać choć do 1 :) Zobaczymy jak to będzie. Właściwie powiem Wam kochane szczerze że cieszę się że już nie długo byliśmy z małżonem u kuzyki która ma już 4 tyg cureczke tak się "podniecał" maliszkiem ze pol nocy nie spałam bo mi wszystkie swoje spostrzezenia musiał opowiedzieć- (jaka ona malutka, a czy nasz niunio tez taki malutki bedzie, a jakie ma cieniutkie palce, a dlaczego nie plakała- o matkooo ile miał dylematów :P) Buziam was wszystkie środowo przedwigilijnie i wbijam do łóżeczka bo mąż nie chce małego pod choinkę :P Malutka gwiazdka mroki rozprasza Łączy dalekich do stołów zaprasza Wśród cichej nocy dobro się rodzi Łaską obdarza zwaśnionych gości Przynosi radość, miłość i szczęście Niechaj i Waszym udziałem będzie
  11. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    anna_:)Witam!! Co do ziulek i innych technik to ja się nie znam i nie stosuje jeśli są różne opinie bo nigdy nie wiem czy akurat mi nie zaszkodzi, wiecie taka panikara troche jestem zwłaszcza jeśli chodzi o dziecko. Po pierwszym poronieniu z całą tą ciążą panikuje i srania dostaje... Mimo że to już końcówka i że wszystko jakoś dobrze przebieglo to i tak nadal podświadomie panikuje Donia z tego co ja też czytałam i inni mówili to dziewczyny mówią dobrze że dziecko to do oststniej chwili, a jak jest dobra polożna to i sama odwrócić dziecko umie stymulacją brzucha :) Wczoraj polożylam się spać i mówie do J. "jeszcze trzy tygodnie... wytrzymamy co nie??" Ten cicho powiedział ze tak, i że on już czeka na małą. A po chwili... "Ania, a ile po porodzie trzeba czekać aż można sie bzykać??" Nie wytrzymałam ryknełam śmiecham... on miał taki błagalny glos Powiedziałam że nie wiem, to zależy jak długo organizm się będzie oczyszczał, czy będe mocno popękana, czy będą mnie zszywać i czy wszystko będzie ok z psychiką Przytulił mnie i poszedł spać a mi pod nosem uśmiech nie chciał zejść Biedny facet... jaki wyposzczony... a zakaz ma dopiero od półtory miesiąca Co mają powiedzieć Ci co całą ciąże mają szlaban?? Aniu mogę Ci powiedziec na swoim przykładzie że mojemu mężulkowi jest chyba łatwiej niż mnie - ze względu na buzujące hormony :p My mamy zakaz od początku i dzielnie to znosimy więc można dac radę :P doniaHej hej. Byliśmy dziś rano na usg. Fałszywy alarm- Krzys jest głową w dół :) waży 2903g, łożysko w 3st. dojrzałości no i ogólnie rzecz biorąc to niby mógłby się już urodzić. Dla bezpieczeństwa czekamy do nowego roku a później na żywioł :] Doniu świetne wieści gratuluję kochana i oby do stycznia :) Ja mam dzis wizytkę późnym wieczorem zobaczymy co tam u Nas po szpitalu się zmieniło. A co do tego rodzenia to ja już mam serdecznie dosyć wszystkie mówicie o obniżających się brzuszkach a mi sie wydaje że mój maluszek pcha się do góry tak mi gra nóżkami po zebrach że mam go dość :( Mąż głaskając brzuszek mówi do dzidzioła żeby dał mamusi spokój bo za wcześnie zechce go "wypluć" :P MudikWczoraj byłam u gin, wszystko Ok, mam się stawić 30 stycznia, więc też spokojnie styczniowa Oleńka będzie. Co do świat, to właśnie dusi się mięsko do bigosu. kapusta ugotowana, ja w tym roku robię bigos (pierwszy dzień świat), a na Wigilię kapusta z grochem, barszcz grzybowy z kluseczkami grzybowymi kładzionymi lub uszkami, sałatka jarzynowa, Mama jeszcze robi karpia w galarecie i smażonego, makiełki, krokiety z kapustą i grzybami, smażone kapelusze borowikowe, może jakieś pierogi jeszcze kupimy i śledzika w oleju zrobię, a ja jeszcze zapomniałam,że sos tatarski robię Jutro planujemy jechać po łóżeczko, zostanie jeszcze kilka rzeczy dla małej do kupienia , ale to już przez allegro po świętach. Ja się czuję nieźle, tylko noc dziś miałam do bani z 4-5 razy wstawałam na sioo i przełyk mnie kaszlem męczył mimo,że nie był wypełniony jedzeniem,ale nocowałam na działce, a tam nie mam poduszki wysokiej moze dlatego, dalej cięzko mi się oddycha,więc chyba się brzuch mi nie obniżył. Trzymajcie się cieplutko i nie szalejcie z przygotowaniami(ja tylko stroiki robię z gałęzi świerku i choinkę ubieram).Buziaczki i przesyłam troszkę słonka, które u Nas nieśmiało się co jakiś czas przebija przez chmury. Więc Mudik gratuluje również tobie śuper wieści przyniesionych od gin. Ja tez mam wrażenie że lekarze mnie tak straszyli wczesniejszym porodem a tu dobrze będzie jak mi sie mały zechce urodzić w styczniu :LOL: A moja kolejna koleżaneczka urodziła wczorajszej nocy- niestety miała cesarkę. Odeszły wody skurcze ok ale rozwarcia brak- o 1 zdecydowali sie na cięcie. Mała wazy 3800g jest 3 dni po terminie, a tez miała zagrożenie wczesniejszym porodem :P. Jest śliczna i zdrowa :) A mówiłam koleżance zeby dotrzymała do stycznia ale chyba juz nie dawała rady :)
  12. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Aniu super ze sytuacja po malutku Ci się klaruje. Ale nie denerwuj nam się wiecej żeby malutka miała spokój :) Donia pisz nam tu co i jak, jak będziesz miała chwilkę przed komputerkiem bo z niecierpliwości same zaczniemy rodzić A ja miałam dzis swietna noc- budziłam sie tylko raz. maz mnie wieczorem wymasował nic mnie nie bolało chciałabym zeby tak bylo zawsze. Niedawno słyszałam w radiu że w moim mieście był najwiekszy mróz w całej Polsce -23, wiec ja dzis d... z łóżeczka nie ruszam :) Buziaczki
  13. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Aniu kochanie to się porobiło. Aż mi smutno :( że nie wszyscy mają tak dobrze a ja i tak Ciągle narzekam. Ale nie trać swego życiowego optymizmu bo Ci z nim do twarzy. My wszystkie tu trzymamy kciuki żeby twój J wreszcie zaczerpnął rozumku, bo doceni co miał jak to straci. A w dniu tak dla Ciebie ważnym: Życzę Ci, abyś odnalazła: w ciszy swoje myśli i marzenia, w bliskich Ci osobach siłę i piękno stworzenia, w otaczającym świecie radość istnienia, w kolorach, smakach i zapachach wielkość natchnienia, a w sobie miłość i wole wybaczenia.
  14. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    MudikOj robi się u nas gorąco. Co do pogody to u mnie też mróz trzyma napadało sporawo śniegu i dalej sypie, gorzej,że to na wigilię ma popłynąc tak słyszałam Ja też tak słyszałam. A u mnie też śniegowo i mroźno ale chociaż wiatr taki jak wczoraj nie dmucha i da się z domu wyjść. Ja miałam dziś tragiczną noc. O 3 wstawałam kąpiel brac tak mnie kregosłup nap******** myślałam że umre, potem pomyślałam że może zaczynam rodzić ale potem stwierdziłam że nie mam skurczy :) tylko mąż przeze mnie nockę zarwał biedny i jeszcze się nasłuchał jaka ja to biedna nieszczęśliwa. A jak zaczął mnie pocieszać że jeszcze 6-7 tygodni to myślałam że mu przyłożę :) Teraz na szczęście już wszystko dobrze, nic nie boli i mogę chodzić. Buziam wszystkie czwartkowo- śniegowo :P
  15. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Asiolekpaola ladna wage juz dzidzia ma gratuluje!my z mezem dzis na malych zakupkach przedswiatecznych, kupilismy prezenty dla mojej chrzesniaczki i dla tesciow, jeszcze tylko moi rodzice zostali ale to opanujemy do konca tygodnia. Przy okazji sobie zrobilismy prezent - grill elektryczny i juz wykorzystalismy go do kolacji MNIAM! Teraz czytam w necie o kamerach bo wymyslilam dzis, ze jak Zosia sie urodzi to chcialabym miec. Narazie czarna magia ale jak dwa dni o tym poczytam to bede madrzejsza i cos tam moze wybiore Zgaga mnie meczy okropnie.....dzis mezu kupil mi nowa butelke Maaloxu, pomaga ale niestety nie na dlugo. Powinnam chyba wypijac jedna butle dziennie zeby bylo ok no ale co zrobic trzeba sie jeszcze pomeczyc. Buziaki Asiolek ja też dziś miałam straszna jazdę w nocy ze zgagą ale na szczęście miałam reenie pod ręką i udało mi się wreszcie zasnąć :) Gratki udanych zakupów ja nawet jeszcze nie zaczęłam myśleć nad prezentami :) Wiecie weszłam wczoraj do pokoiku mojego maleństwa a tu niespodzianka, przez te kilka dni jak byłam w szpitalu nazbierało się ciuszków mnustwo, wreszcie przyszły te które kupiłam w USA i jeszcze teściowa dokupiła. I kocyków już nie muszę bo dostałam :) Także i ja już po malutku zaczne pranie bo mam ich juz teraz mnustwo- a tak się martwiłam :) Buziam wszystkie srodowo :)
  16. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    anna_:)Kropka to ten facet Cie kocha :) Ja jak się darłam o jakąś randke lub jakiekolwiek wyjście to do tej pory cisza :( 17 grudnia mam urodziny i powiem szczerze o ile bedzie pamiętał i powie "wszystkiego najlepszego" to będe bardzo mile zaskoczona. Znając życie koledzy mu przypomną... co tu więcej pisać taki jest i tyle, nie ukrywam ciężko jest z takim facetem i strasznie przykro się człowiekowi robi. Ale widziały gały co brały Kropka, bedzie dobrze musi być a co do tego spa... fajny pomysł ja też chce Eh dziewczynki czepiacie się :P Każdemu zdarza się zapomnieć o czymś ważnym. ja na przykład w 1 rocznicę ślubu weszłam do domu zastałam męża z ładnie zapakowaną paczuszką i w odświętnym stroju i zapytałam go czy na jakąś imprezę do znajomych się wybieramy że on taki odszykowany. Głupio mi sie troszkę zrobiło jak mi przypomniał że to rocznica ale echem przeszło. Ja po prostu jakoś nie bardzo mam głowę do takowych rzeczy- potrafię zapomnieć o swoich urodzinach więc wcale się nie dziwię że jest więcej takich ludzi na świecie :P Paola gratki z udanej wizyty :) Ej wiecie że ja tez nie mam pojecia jak to z tym brzuchem czy to na prawde będzie widoczne?
  17. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześć dziewczynki. Mnie dziś wypuścili. Jestem wykończona :( Lekarz powiedział że jeszcze z pół kilo mały musi przybrać i mogę rodzić ale jak to będzie zobaczymy. buziam wszystkie i udaję się do łóżeczka- wreszcie przytulę się do mężula a nie do poduszki :0
  18. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Witam dziewczynki. Ja tak jak przeczuwałam rano na oddział- sterydy będą małemu podawać bo jest nieciekawie ułożony, bardzo nisko- pessar nie spełnia swojej funkcji. Z tego co pamiętam niektóre już przez to przechodziły- napiszcie coś więcej na ten temat. Ile to trwa? Pytałam jak długo będę musiała zostać i chyba cały tydzień ;( ja nienawidzę szpitali. Napiszę smska jak coś będziemy więcej wiedzieć za kilka dni.
  19. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Margolciawitam w deszczowy poranek..:)))Gosiaka-to w sumie dobre wiesci,ze po tylu niepewnosciach wszystko sie uklada dobrze...masz juz ladne tyg,wiec z gorki juz lecisz...Zoski to silne baby-dadza rade..:))) Katarzynka-trzymam kciuki za wizyte u lekarza..abys nie musiala isc do szpitala..czego zycze Tobie i sobie ...:))) i Wam wszystkim..:))) daj znac w razie co...i mam nadzieje,ze bedziesz miala lapa..?? ja tym sie wlasnie martwie-ze przegapie to wielkie rozpakowywanie...mam dolka....jak mnie poloza za 2 tyg to moja lacznosc ze swiatem jest brutalnie zerwana... wlasnie moje dzieci skonczyly sniadanie...Miki jest taki lakomy,ze zje swoje i podjada Olce,co ja zreszta cieszy,bo ona z kolei nie lubi jesc...dobrali sie idealnie.... jutro ja mam klinike-czyli strate czasu...ale decydujace bedzie dla mnie usg w nastepnym tyg...dzis rano wstalam zdziwnym bolem brzucha po lewej stronie...jakbym miala siniaki tam...moze sobie przygniotlam barylke jak spalam.... zycze Wam milego dnia...:))) Kochana ja nie widzę innej opcji, już mój mąż się martwi jak w razie skierowania odtransportuje mnie do szpitala jak się z pewnością do kaloryfera przykuję, chyba że mi obieca że będę mieć internet co już z resztą próbował ustalić dzisiaj. Eh ale jak będzie trzeba to wytrzymam bez neta i tak duzo problemów rodzince sprawiam jak mam szpital odwiedzic, bo ja nie jem szpitalnego jedzenia- od dziecka mam wstręt po tym jak kiedyś karmili mnie tam jakas kaszka mleczną a ja tego nie nawidzę. I od tamtej pory muszę dostawać domowe albo głoduję :) Wizytę mam dopiero po 19 także nawet jeśli dostanę skierowanie to pójdę pewnie dopiero jutro. A wiecie ja wole się psychicznie przygotować na szpital bo jak mi p. Gin powie że nie idę to będę miała się z czego cieszyć :P
  20. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    gosiakaWitajcie mamuśki dziś ja pierwsza ale za to jaka wyspana dawno tyle nie spałam nie pamiętam takiej nocy żeby mi się tak błogo spało ale to chyba wszystko przez moją gin ona to jest jak jakiś cudotwórca a raczej bólotwórca ale po kolei Smile wczoraj na wizycie zbadała mnie na samolocie szyjka zaczyna się pomału skracać ale jest jeszcze strzelnie zamknięta Zośka leży główką do dołu obsunęła się też już niżej i pupę trzyma mi na pępku na szczęście z nią jest wszystko w porządku serce i wszystkie inne narządy pracują tak jak powinny mimo tylu leków i choroby natomiast co do skurczy i bólu przy żebrach i drętwiejącego brzucha okazało się że od choroby i antybiotyku i ilości zażywanych leków mam spuchnięte jelita a że jak wiadomo wszystkie narządy są wyżej niż normalnie to jelita uciskają mi na żebra i stąd ten ból nie do wytrzymania jako zalecenia dostałam asmag forte 3 razy dziennie po 2 tabletki do tego no spa 2 razy dziennie po 2 tabletki do tego albo coś osłonowego na żołądek albo dużo jogurtów , antybiotyk mam jeszcze zażywać do niedzieli a przy okazji wyszła przyczyna mojej ciągle nie dobrej morfologii miałam paciorkowca i tak jak myślałam będę musiała powtórzyć wymaz z pochwy :/w każdym razie zażyłam wczoraj wieczorem wszystkie lekarstwa i tak błogo zasnęłam o godz 19 że obudziłam się teraz Smile ale już dawno mi się tak super nie spało a najważniejsze że z Zosią wszystko ok spała sobie tak słodko i waży już 2100 grama następną wizytę mam 16 grudnia bo to jest ta planowa aha nie wolno mi nic robić mam tylko leżeć Smile Gosiu fajnie ze znasz juz przyczyne tych gnębiących cie bóli. A jak pani doktor kaze leżeć to leżymy :) Ja mam dziś późnym wieczorkiem wizyte. No i mam nadzieje że jednak nie trafię do szpitala tak jak mi to p doktor wyrokowała na ostatnim badaniu :( no ale to sie wszystko okaże. Buziole
  21. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Asiolek wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka dla Ciebie i dzidzi. Szybkiego i małobolesnego porodu ALE OCZYWIŚCIE O CZASIE i wszystkiego czego sobie tylko życzysz
  22. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    wanilijkagoskaglosik oddanyja juz drugi raz bede rodzic a boje sie bardziej niz za pierwszym ale co dzien to blizej a niedlugo bedziemy pisac jakie kto ma obiawy hihi haha Gosiu a ja mam przed sobą nie jeden a więcej porodów czujesz.... bo nie chcę na 1 dzidzi stanąć, oczywiście marzy mi się parka A ja się znów bronię rękami i nogami przed rozmowami z mężem o dzieciach. On to by się najchętniej od razu o drugie postarał :P Co do lenia- ja bym chętnie coś zrobiła ale wszystko robią za mnie. Mama przyjeżdza do nas co 2 dzien :) także jak się dzidzia urodzi z pomocą nie będę mieć problemu. Ja tez oddałam głosik na pokoik:)
  23. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Tak was czytam kochane i co raz bardziej się BOJĘ . Taka twarda byłam a teraz zaczynam się pruć, bo już grudzień przeszłam na 8 najgorszy miesiąc :( Widzę u Margo Zosieńka będzie dużą kobietką :) ale to dobrze- wczoraj byłam u kuzynki i jej malutka ważyła przy porodzie 3150g a taka kruszynka że bałam się ją na ręce wziąć. W ogóle widzę dziewczynki dobre wieści od lekarzy przynosicie a ja wizytka we wtorek bo mój gin chory :( Tylko Evellkę pasowało by jakimś klejem do łóżeczka przykleić aby nam się nie rozpakowała przedwcześnie- leż kochana- nie będę sama :P Buziam wszystkie czwartkowo :0
  24. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    anna_:)Co do smrodu to ja strasznie nie lubie jak mi palce śmierdza po papierosach. Mojego kuzyna żona w pierwszej ciąży paliła jak smok, poprostu papieroch za papierosem i córa z wagą około 3,500kg i mała zdrowa jak ryba, drugą ciąże już wykryta jakaś wada i usuneli. Lekarz wprost powiedziała, że jak chce urodzić zdrowe diecko to muszą oboje przestać palić!! Wystraszyli się i 7 mies przed następną ciążą już oboje nie palili... i druga córa 5,200 zdrowa jak ryba. Ciąże miała przenoszoną dwa tygodnie i urodziła naturalnie, nie wiem jak ona tego klocka przecisneła ale baba jej się taka urodziła piękna że szok!!! O matko!!! Fajnie że zdrowa tylko po co taka wielka hehe i jeszcze urodzona naturalnie. Normalnie współczuję jej bo chyba do tej pory dobrze pamięta. Moja kuzyneczka juz wyszła ze szpitala dzis jadę maleństwo zobaczyć i potulić :) A co do fajek ja też ciągnęłam jak smok i to wstyd się przyznac od 16 roju życia. Od 2 lat nie palę- mój małzon nigdy nie palił. A to z tym śmierdzeniem to fakt bo wszystkie ubrania tym przesiąkają, kiedyś tego nie czułam teraz aż na wymioty mnie zbiera jak poczuję papierochy :(
  25. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    gosiakawitajcie mamuśki jestem tak jak i wy "planową" styczniową mamusią :) termin mam na 9 stycznia a z usg na 20 stycznia spodziewam się córeczki Zosi :) na ostatnim usg ważyła 1600 gramów natomiast ja jestem już 16 kg do przodu :/ to moje pierwsze dziecko i chciała bym żeby była już z nami :) obróciła mi się już główką do wyjścia i tak strasznie kopie mnie nóżkami po wątrobie i żebrach że aż ciężko leżeć a co dopiero spać :) nie wiem czy są tu jakieś mamy z Krakowa lub okolic bo ciężko nadrobić tyle postów :) ja planuję rodzić w ujastku jeśli coś to komuś mówi :) no to chyba na początek tyle :) mam nadzieję że uda mi się nadrobić straty w czytaniu i że przyjmiecie mnie do swego grona :) pozdrawiam Was serdecznie :) Gosiaka witam w gronie styczniowych mamusiek. Eh ja dziś spać nie mogę mały mnie skopał i teraz leżymy i zasnąć nie możemy- a mężu sobie pochrapuje :) Ale głoda mam wielkiego tylko do kuchni mi sie złaźić nie chce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...