Renia

Ja postanowiłam się nie obżerać, ale dziś trzeba zrobić wyjątek

Witam Kajda dużo zdrówka dla Ciebie. Zwonij trochę!! Ania to był z Ciebie faktycznie cud natury :Uśmiech:

Jestem jestem Wybaczcie przygotowanie dobrej kawy chwilę trwa

Ja jeszcze pączka nie jadlam. Jak nie będzie padać, to pójdziemy do sklepu. Zjedzmy sobei razem po pączusiu :Uśmiech:

Witam ja kolejny rok nie robie chrustu Nie mam zamiaru przeganiać dziewczyn od pryskającego tłuszczu, a poza tym postanwiłam nie obżerać się, zwłaszcza wieczorem i slodyczami, bo mi ostatnio tak brzuch wywala, że rodzina podpytuje czy nie jestem w ciąży noc u nas o dziwo spokojna, może Marysia przebudza się, kiedy ja nie śpię jeszcz? Nos zatkany, ale poza tym ok. Tosia jeszcze bez kataru, ale pewnie nie za długo Sekundka u nas wczoraj wiosna, dziś jesień, a zimy jak nie było tak nie ma. Daj znać co powiedział gin. Ania zdrówka dla Ciebie i Martynki. Sliffka pracowity wolny dzień ale przynajmniej Przemek w przedszkolu. Pomysły i wyczyny Przemka nie przestają zadziwiać Ann oby u Uli było bez kataru, a Szymek pozostał osłuchowo czysty. No właśnie, jak u Karoli?

Nie pozostaje mi nic innego jak też się pożegnać. Pewnie kilka razy trzeba będzie wstać w nocy, więc może pora już iść spać DOBRANOC PSTRYK

O tej porze, to już większość się pożegnała Anna dobrze, że u Was zdrowo. Bierz L4 koniecznie. Książka "Naucz swoje dziecko słuchać" brzmi bardzo zachęcająco. Karola biedne chłopaki :Smutny: Marysia też popłakuje co jakiś czas, ale to chyba bardziej brzuszek, podejrzewam, że może od połykanej cały dzień wydzieliny? Dziubala brawo z prasowaniem

Ann jak dobrze, że są rozsądni lekarze i możesz spokojnie leczyć się i karmić Szymka. O ja cię, to jeszcze jedna wizyta u lekarza Cię czeka :Smutny: A dzisiejsza wizyta tylko potwiierdziła, że ta pani doktor z wczoraj już dawno powinna zakończyć pracę w służbie zdrowia Zdrówka dla Uli, oby przez noc zwalczyła wirusa. Marysia z czerwonym nosem i wypiekami. Ciągle pociąga nosem, bo katar się leje, ale te wypieki chyba ze zmęcznenia, bo temperatury nie ma, przynajmniej na razie.

Anulka gratuluję :Uśmiech: Miłej pracy i współpracy :Uśmiech:

Jola pocieszę Cię, że Tosi też dopiero 10-ty ząbek wychodzi i też niewiele mówi. Marysia ma tym etapie byla bardziej "rozmowna". Przyjdzie czas, to się rozgadają . Na Potockiej są zajęcia dla maluchów, nawet takie się odbywały jak byliśmy Myślałam, że i w ten weekend pójdziemy, ale Marysia pociąga nosem i pewnie niebawem i Tosia się rozfifra. Tosia jeszcze pochodzi z pieluchą, może bliżej lata zacznę oswajanie z nocnkiem. Myślę, że w tej kwestii nie ma pośpiechu. Tosia je w wysokim krzesełku, które łatwo rozkłada się na stolik i krzesełko. Z Martynki też gagatek Aga zdrówka dla Oliwki. Czasem kaszel może się utrzymywać pewien czas po wyleczeniu.

Ania miałam z Tosią, wykryte pod koniec ciąży, więc przy cc dostałam antybiotyk i Tosia po porodzie też. Nie miało to żadnych konsekwecji. Alfik pod łóżkiem Ann :Smutny: zdrówka dla Uli, niech ten ciąg chorobowy u Was wreszcie się skończy.

Alfik no i jak się spało Gabi u Babci? Freya piekna relacja z porodu. Miąłś przeżycia, ale najważnoiejsze, że Małgosia cała i zdrowa (też pamiętam drgawki przed, w trakcie i po cc). Śliczne zdjecia, to w trójeczkę urzeka. Karola :Smutny: dużo zdrówka dla Was. Dobrze, że R dziś w domu. Ann :Smutny: pewnie, że będzie lepszy dzień, niebawem i to nie jeden. Dziubala fajnie z drzemkami. Ania ja miałam.

GRoszko ja też lubię przejrzeć książkę przed zakupem, ale niestety teraz to jest rzadziej możliwe. A Mężą chyab musisz wysłać do lekarza. K czasem też ma taką bolacą szyję, a raczej jedną (z reguły prawą) stronę karku i bark. Przechodzi po maściach i rozgrzaniu.

GRoszko dla nas zakup książek to też wyprawa dlatego częsato korzystam z Merlin.pl - Filmy, multimedia, prezenty, książki, zabawki, kosmetyki Kupuję większy zapas róznych książeczek na dłuższy czas :Uśmiech: Polecam Ann oby służba zdrowie się zrehabilitowała.

Dziubala dobrze, że to była tylko przymiarka Oby K wytrwał w postanowieniu :Uśmiech:

Moja za ZDROWIE

Witam Ania zdrówka. Wszystkiego najlepszego dla Martynki :Uśmiech: Ann Karola jak się czujecie?

Dobranoc

Karola :Smutny: zdrówka i sił. Oby chłopaki pozostali zdrowi. Dziubala Maciuś rośnie i rytm dnia ulega zmianie, ale to może była tylko przymiarka Alfik Tosia jest zupełnie inna niż Marysia, bardziej śmiała i odważna, dlatego wszędzie wejdzie i zajrzy, ale jest przy tym dużo pogodniejsza i wiecznie uśmiechnięta, więc szybko wybacza się i zapomina. Dziś zrzuciła miskę kota z suchą karmą (stawiam wyżej, by jej nie wyjadała ) i wysypała, ale od razu zabrała się ze mną za sprzątanie :Uśmiech: Marysia za to jest bardziej marudna i jęcząca (zwłaszcza ostatnio ) i czasem zupełnie się nie slucha, za to Tosia zaskakuje czasem posłuszeństwem. Tak więc po prostu się uzupełniają :Uśmiech: Justys fajnie, że zaglądasz, myślałam o Was ostatnio. Widzę, że z Kajtka też alpinista i zabawę koniecznię tą samą zabawką też dobrze znam W takich ciężkich chwilach powtarzam sobie motto sprzed roku "na wiosnę będzie lepiej, a za rok to już zupełnie fajnie"

Ann :Smutny: oby temperaturę udało się zbić i już nie wracała Sliffka dzielna kobieto, późno z pracy i do tego z zebrania. Przepis na ciasteczka Megan znajdziesz tu http://parenting.pl/kulinarnie/889-ciasteczka-z-bialego-sera.html Faworków nie robiłam.

Ann chyba dziś taki jakiś dzień, bo mnie dziś dziewczyny też wykończyły. Marysia jak zwykle jęczała i płakała, a do tego i Tosia dołączyła z jakimiś zwiastunami buntu Może coś w powietrzu było? Jutro musi być lepiej. Nabieraj sił.

Annmoze jeszcze dodam ze oprocz antybiotyku mialam recepte na sol morska do nosa i efferalgan ktore kupuje sie bez recepty oddzielną receptę?? Megan mam nadzieję, że wracacie wypoczęci i z naładowanymi akumulatorami :Uśmiech:

Jola super zdjęcia. Przednia zabawa w Hulakuli. Tosia też tak posyła buziaki :Uśmiech:

GRoszko duży Szymek. Ann współczuję wizyty, że tarfiłaś na taką lekarkę. Słusznie robisz, że nie bierzesz tego antybiotyku i mam nadzieję, że w czwratek pediatra zaproponuje antybiotyk odpowiedni przy karmieniu. Szkoda, że ta lekarka nie widziała uchowanego tylko na mleku Szymka Neta uśmiałam się z Gagatka :Uśmiech: drukarka rupieć

Karola masz rację, Tosia też uparcie robi, to czego jej nie wolno. Też mam wrażenie, że Marysi nie trzeba było tyle razy powtarzać. Niby na szczęście nauczyła isę szybko, że nie wolno dotykać piekarnika jak się pali światełko, ale miski kota nadal się czepia. Za to bez mrugnięcia okiem wykonuje polecenia Nie nastawiam się, że to będzie wiecznie trwało Freya witaj, właśnie miałam zaczepić Cię smsowo i zapytać co u Was. Dziubala fajnie, że będzie Tata. Niech MAciusiowy przechodzi marudkowy nastrój.