-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mag349
-
Kingusia - mówisz? Wszyscy chłopaka obstawiają Ula - bo ja na razie problemu z rozstępami nie mam (znaczy nie przybyły mi nowe w ciąży, bo generalnie i tak jak zebra wyglądam), ale celulit zrobuł mi się taki, że nie moge na siebie patrzeć. A stwierdziłam, ze po ciąży będzie gorzej (wiadomo, czym dalej, tym trudniej ), no i smaruję się, wklepuje, masuję codziennie. Głównie chodzi mi o to, aby choć trochę skórę ujędrnić u szukam balsamu lub kremu. Mam na razie perfektę na rozstępy, ale szkoda mi jej wmasowywać tam gdzie nie trzeba u nie wiem, co bym mogła sobie zakupić
-
Witajcie! Czytam na bieżąco, tylko do pisania jakoś weny brakuje. Dziadka nie wypuścili niestety ze szpitala, bo dostał wysokiej gorączki, więc chyba nie uda mi się go zobaczyć przed świętami ani w ogóle w tym roku. Boję się, ze znów będzie za poźno :( Żle sypiam ostatnio, bo budzę się około 6:00 (a chodze spac zwykle w okolicach 1:00 w nocy), nie licząc wstawania na siku oczywiście i już za chiny nie mogę usnąć. I się tak męczę i kręcę i mimo tego bolącego krocza, i wszystko mnie wkurza. Do tego jak się budzę o takiej porze, to zawsze z bólem głowy. Dla poprawienia nastroju wrzucam foto. Ja i Kinderniespodzianka (pod postacią połkniętej piłki lekarskiej) pod koniec 30tyg. No i oczywiście nasze plus 15 kilo. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale mój aparat się buntuje na zdjęcia nocne i zwykle strakuje. Prezenty popakowane. Całe 13 sztuk, na 2 osatatnie zabrakło mi papieru. Może to i dobrze, bo dorobiłam wczoraj karteczkowe życzenia dla Ł. Jakoś mało świąteczna ta kartka, ale ujdzie chyba Mam pytanko: używacie czegoś na celulit może specjalnego? Albo jakiegoś zwykłego balsamu (nie takiego na rozstępy), który możemy spokojnie stosować?
-
Marmi poza tym palce mnie już bolą od dziergania ale efekt chyba nie najgorszy. już się nie mogę doczekać jak zrobię wszystkie części i będę je mogła zszyć i wam zaprezentować ;) My też się nie możemy doczekać :):):) Co do muzzy, to nawet wcześniej nie widziałam, zę takie piżamki mają. Ale to może dlatego, ze ja na piżamki generalnie rzadko patzrę Musze popatzrec co u mnie w sklepie mają. Bo jakosć jest naprawdę super :)
-
Grrr, napisałam się posta i sobie przypadkiem zamknęłam przeglądarkę Już wróciłam z moich spacerków. Nuby mrozik trochę, ale sympatycznie na dworze. U śnieżek cały czas pada :) Lubie jak jest śnieg, tak się fajnie cały świat wycisza :) Kupiłam sobie mleczko sojowe do walki ze zgagą (waniliowe - jeszzce takiego nie piłam) i kolejny kilogram mandarynek. Mniam - mniam. Nawet pizzerię odwiedziluśmy i zjadlam pyszną pizze. :) Musze korzystać, bo po ciąży na jakąs lekkostrawną dietkę przechodze :) Marmi - koszulka to firma Muzzy. 100% bawełny i wyprodukowana w Polsce. A ja juz nie raz się przekonałam, ze polskie produkty może nie są najtańsze, ale bardzo dobre gatunkowo. Może dlatego jest ich tak mało w naszym kraju Generalnie jesteśmy zalani chińskim badziewiem. Choć dzisiaj byłam w takim tym sklepiku od 4 zł, gdzie zazwyczaj też sama chińszczyzna u kupiłam sobie cudny olejek zapachowy truskawkowy produkcju włoskiej :) Ale w sklepie masakra ogółem. One zawsze sa poipychane w jakichś malutkich lokalikach, gdzie się ruszyć nie można, zawalone towarem, a teraz rzucili full różnych śwuątecznych pierdół, więc łazą te baby, rozpychają się łokciamu, torbami i koszykami i kupują miliony rzeczy, które i tak nie sa im do niczego potrzebne Ale wracając do koszuli, bo odbuegłam od tematu troszkę, to właśnie zobaczyłam, ze oni mawet mają swoją stronkę internetową Muzzy Ale na allegro chyba tez sprzedają, z tego co widziałam gdzieś. Italy - ja tez miałam mieć taka sesję. Ale wiadomo jak to jest: szewc bez butów chodzi Tak to jest jak się ma faceta fotografa Nawet nie mam ani jednego zdjęcia z brzuszkiem. Jedynie te co sobie sama w lustrze cykam
-
Pólprodukt w zbliżeniu: Oraz całość z przodu i z tyłu: I jeszcze na zbliżeniu: I już Was nie męczę. Czytam co napisałyście, bo znów nie nadążam. Lamponinko - ja wiaderka też już widziałam. W ogóle polecają je chyba we wszystkich gazetach dla mam. Ja sobie nie wyobrażam kąpać w czymś takim dziecka
-
Hey hey Mamuśki! Witajcie z rana! Ja najedzona, po kawce, średnio wyspana (nie wstawałam na siku, a rano obudziłam się z takim bólem pęcherza, ze myslałam, ze się nie podniosę. Nienawidzę tego!). Zaraz idę na spacerek do miasta, choć trochę się obawiam, ze może byc ślisko, bo u mnie -6. Co prawda nie ma za dużo śnieżku, ale zawsze coś tam leży :) Ja dziś trochę zdjęciowo Was zasypię :) Najpierw mój widoczek poranny zza okna. Mini śnieg Moja śliczna koszulka nocna. Niestety było ciemno jak robiłam foto i lampa mi przekłamała kolory, bo naprawdę jest bordowa a nie różowa. W ogóle ta zakładka pośrodku to świetne rozwiązanie, bo genialnie układa się na brzuszku. Furma jest bardzo dobra, bo mam jedną ich koszulkę juz chyba z 10 lat i wyobraźcie sobie, ze w ogóle nie jest zniszczona. Lekko się kolorki sprawły przy praniach, ale szczerze mówiąc nieznacznie :) Następnie kartka, którą wykonałam na chrzest, który będzie kamerował mój Ł. (u znajomego). Przód i tył. Oraz półprodukty do bilecików Zaraz pokażę jeszcze gotowe bileciki :)
-
agusikmag349agusikdobry wieczor dziewczyny bierzecie cos na zgage bo mnie taka dopada co wieczor ze malo pawia nie puszczam i nie wiem co na to poradzic dzis specjalnie nie jadlam duzo wieczorem a tu wlasnie mnie dopadlo bleeeeJa mam taką zgagę prawie całymi dniamu. Jedyne co mi przynosi minimalną ulgę to mleko sojowe. Tabsów żadbych nie biorę, ale gin mi polecił Manti, Rennie (nie wiem jak się pisze) u jeszcze jakies dwa, których nie moge odczytać (oba na A). I kazał wypróbowywac właśnie w takiej kolejności. dzieki Mag czyli ze mozna brac? z corcią w ciazy nie mialam az takiej zgagi a teraz to jakis koszmar na szczescie tylko wieczorem jak juz ide spac choc nie wiem czy nie wolala bym miec w dzien hihihihihihihi.... Można, można. Ja się męcze, bo ja ogólnie jakaś antylekowa jestem Ale nie zaszkodzi na pewno :) Ja mam i w dzień, i wieczorem i w nocy też, jak się obudzę Na szczęście są jeszzce dni, kiedy mi odpuszcza, bo bym chyba oszalała
-
agusikdobry wieczor dziewczyny bierzecie cos na zgage bo mnie taka dopada co wieczor ze malo pawia nie puszczam i nie wiem co na to poradzic dzis specjalnie nie jadlam duzo wieczorem a tu wlasnie mnie dopadlo bleeee Ja mam taką zgagę prawie całymi dniamu. Jedyne co mi przynosi minimalną ulgę to mleko sojowe. Tabsów żadbych nie biorę, ale gin mi polecił Manti, Rennie (nie wiem jak się pisze) u jeszcze jakies dwa, których nie moge odczytać (oba na A). I kazał wypróbowywac właśnie w takiej kolejności.
-
j.annadziewczyny mam problem podobny do tego co niektóre z Was- słabo czuje dzis ruchy ;( czytałam co Mag napisała i nie doliczam do 10 dzis. Moze teraz się wiecej rozpycha, czułam właśnie 2 jakies takie rozciągnięcia, 2 razy sprawdzałam detektorem tętno i o 16stej było 147, o 10 też było w normie ale on zazwyczaj wiecej sie rusza niż dziś i już sama nie wiem co mam myśleć :\ zjadłam ptasie mleczko i po tym własnie coś tam czuję Aniu, tylko u mnie to wygląda tak, ze mam liczyć te ruchy przez 12 godzin. Od 9 do 21. Tyle, ze ja na to też niorę poprawkę, bo po pierwsze, nie zawsze już o 9:00 jestem na nogach (korzystam póki mogę ), a po drugie, wiem że moje Małe ma zawsze okresy aktywności największe wieczorem i to właśnie ok.22-24. Dlatego gdybym do 21 nie doliczyła tych 10 ruchów to nie zadzwoniłabym od razu, tylko poczekała do tej nocnej aktywności i ewentualnie gdyby coś nie tak, to dzwoniłabym następnego dnia. Zresztą gin mówi, że nawet poniżej 10 ruchów nie musi znaczyć nic złego, ale on ma takie podejści, ze woli to od razu sprawdzić :) Dziś mój Ł. się cieszył strasznie, bo pierwszy raz miał okazję obserwować skaczący brzuch Czuł Kindera już mnóstwo razy,ale jakoś nigdy nie miał okazji sobie popatrzeć :)
-
Marmi - może ma zły dzień? ;) A tak serio to chyba nie masz co się martwić. Ważne, zę w ogóle się rusza, gorzej by było jakby wcale. Ja nadal uwiązana w domku, już chyba dziś nigdzie nie pójdę. Ale chociaż dokończę bileciki i już jitro wszystko ładnie popakuję, bo mu szafy zawala
-
Magduśka, a Ty uciekaj leżeć, a nie przy kompie tyle :) Co do paciorkowca to jeszcze doczytałam, że właśnie nie tylko przy porodzie sn, bo bakterie moga się też dostać do pochwy w trakcie ciązy, a to grozi wcześniejszym porodem. Znaczy, że one coś tam robią, zaraz poszukam tego artykułu to wkleję. Ps. Już mam: Paciorkowiec w ciąży
-
magduskamag349magduskaJa płaciłam za glukozę 21 zł plus morfologia i mocz i wyszło 38 zł:/ Mi w szpitalu lekarka móiła,ze w 36 tc dzieciątko jest już zdolne samo oddychac poza organizmem matki,że to już bezpieczny czas,jeśli urodziło by się.A donoszoną ciążę uważa się chyba od 38 tc,o ile się nie mylę:] No, to kurcze dużo. U mnie normalnie jest drogie jak pieron wszystko, ale za mocz płacę 6 zł, za morfologię 7, a za glikozę 75g zapłaciłam 10 zł. Ponieważ mam od poniedziałku nakaz liczenia ruchów i zaznaczania tego na specjalnej karcie, to licze. Mam dojść do 10 dziennie i zaznaczać o której godzinie poczułam ten 10. Oczywiście mój Mały Bobek ciągle mnie w konia robi. Doliczam do 9 ruchów, a potem... idzie spać Dziś już od pona d 2 godzin czekam na ten dziesiąty ruch A poza tym lekarz mi powiedział, że mam osteoporozę (nie wiem jak się to pisze, nigdy się nie nauczę) ciążową. I mam codziennie jeśc mięsko. A ja prawie żadnego mieśa nie lubię i połknięcie na siłę jakiegokolwiek zaraz mi włącza odruch wymiotny :| Nio,w takim razie drogo zapłaciłam;/ Ja nie mam nakazane liczenia ruchów,zresztą nie dałabym chyba rady,bo Bartek jest strasznie ruchliwy;] A z tym mięskiem kochana to jakoś się próbuj zmuszac,jeśli lekarz kazał:/ Na pewno to trudne,gdy się nie lubi mięsa,ale jak trzeba to trzeba...:] Eee, to się liczy tylko do 10 ruchu. Potem już nie trzeba. Tylko jakbym nie doliczyła przez dzień do 10 to mam od razu dzwonić. . Moje też ruchliwe,a już najbardziej po 21, a oficjalnie mam luczyć od 9 do 21. Ale myślę, ze nie będzie problemu, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, zebym liczyła. Własnie sobie doczytałam, że dużo białka pochodzenia zwierzecego jest (oprócz mieska) też w jajkach, mleku i jego przetworach (to akurat tez nie bardzo dla mnie), w jogurtach, serach i rybkach. To chyba nie bedzie ze mną tak źle. Zawsze coś tam dziennie w siebie wcisnę. A mięsko i czerwone i białe, a np. fileta z kurczaczka toleruję :) Doczytałam w karcie ciąży, ze będe maiła też zrobić wymaz z pochwy i odbytu pod kątem paciorkowca. Nie słyszałam wcześniej o tym badaniu, a okazuje sie, ze jest ono bardzo wazne. Czy Wy tez je robicie??
-
magduskamag349Fiuuu Laseczki - tyle żeście naskrobały, że nie wiem czy wszystkim dam radę odpisać. Jak kogoś pominę to z góry przepraszam.Kingusia - ja już nie będę Cię umoralniać, w każdym razie mam takie same zdanie jak dziewczyny. To Twoje życie i Ty zdecydujesz, w każdym razie trzymam kciuki, zebyś podjęła decyzję dobrą dla Ciebie, a przede wszystkim dla Kornelki, bo za nią teraz jesteście odpowiedzialni (nie tylko Ty, szkoda, ze Twój A, tego nie rozumie) i ją przede wszystkim powinniście brac pod uwage podejmując jakiekolwiek decyzje! Nic sie nie martw i pusz do nas, zamiast duzić to wszytko w sobie :) Agnieszko - daj znać co Ci lekarz powiedział, bo tu już się wszystkie martwią. J.anna - okropny sen. A jeszcze nam musiała obrazowo robala pokazac Ja pająków najbardziej nie lubię. Nie dotknę tego za nic. Po prostu sam sposób ich poruszania sie sprawia, ze przechodza mnie ciarki. Kejranko - witaj w klubie. Wiem co znaczy taka zgaga. Mam ja praiw codziennie. Wczoraj mi jedna znajoma powiedziała, ze urodzę dziecko z wielkim afro na głowie, a mi - nie wiedzieć czemu - od razu stanął przed oczami... mały Murzynek Ula, Marmi - ja tez ciągle na plecach się budzę i na dodatek cała mokra, mimo ze spię prawie cały czas odkryta. W sumie nie wiem czemu na plecach akurat, bo nawet jak w dzień się czasem na plecach położe (żeby się trochę rozprostować), to na chwilę tylko, bo mi bardzo ciężko oddychać, i oddycham tak na pół gwizdka tylko. Magduśka - jakoś dużo za te badania płaciłaś. U mnie bym zapłaciła za to tylko 23zł. Współczuję łazęnia po schodach w Twoim stanie. Wiem jak to jest, bo ja tez na 4 piętrze, tyle że mogę się więcej poruszać niż Ty, która powinnas plackiem leżeć. zosia_samosia - mi się wydaje, ze taki jednorazowy skurcz to nic poważnego, zdarzają się nawet te bolesne, ale jak czujesz się zaniepkojona to dzwoń do gina. Lepiej potruć mu tyłek, ale dmuchac na zimne niż potem pluć sobie w brodę, ze się nic nie zrobiło. Angela, Marmi, Kejranka, Suchutka - i ja dołączam do klubu niespakowanych. Hm... W sumie to jak na razie mam tylko koszulkę nocną Ale ja mam termin jeszcze daleko :) Tyle, wybaczcie jak kogoś pominęłam. Zjadłam właśnie przepyszny kapuśniaczek i idę sobie dalej popracować twórczo. Wiecie, ja jestem wzrokowcem i lubię jak cos ładnie wygląda. Dlatego tak się bawię z tym pakowaniem i przystrajaniem prezentów (zwłaszcza, ze mam na to czas). Nawet jeśli obdarowana osoba tego nie docenia, to ja i tak mam satysfakcję, ze zrobiłam coś fajnego. Miałam iść na małe zakupki, ale musze czekać na gostka z allegro, bo ma przyjechać odebrać przesyłkę, a głupia nie umówiłam się z nim na konkretną godzinę i teraz jestm uwiązana. A nie mam nr. tel. No i czekam tez na kuzyna, bo jitro mojego Dziadka puszczają do domku, więc mam nadzieję, ze uda mi sie do niego pojechac przed świętami. Co prawda paraliż nie ustąpił, Dziadek nadal się nie rusza i nie może mówić, ale co w domu to w domu. Kuzyn przyjeżdża po basen i materac przeciwodlezynowy. Nam zostało to wszystko po Mamci, a i tak leży bezużyteczne. Mam do Was pytanko jeszcze: od którego tygodnia już w muarę bezpiecznie jest jak się mały Dzidziolek pospieszy na świat? I od którego tyg. ciążę iważa się za donoszoną? Ja płaciłam za glukozę 21 zł plus morfologia i mocz i wyszło 38 zł:/ Mi w szpitalu lekarka móiła,ze w 36 tc dzieciątko jest już zdolne samo oddychac poza organizmem matki,że to już bezpieczny czas,jeśli urodziło by się.A donoszoną ciążę uważa się chyba od 38 tc,o ile się nie mylę:] No, to kurcze dużo. U mnie normalnie jest drogie jak pieron wszystko, ale za mocz płacę 6 zł, za morfologię 7, a za glikozę 75g zapłaciłam 10 zł. Ponieważ mam od poniedziałku nakaz liczenia ruchów i zaznaczania tego na specjalnej karcie, to licze. Mam dojść do 10 dziennie i zaznaczać o której godzinie poczułam ten 10. Oczywiście mój Mały Bobek ciągle mnie w konia robi. Doliczam do 9 ruchów, a potem... idzie spać Dziś już od pona d 2 godzin czekam na ten dziesiąty ruch A poza tym lekarz mi powiedział, że mam osteoporozę (nie wiem jak się to pisze, nigdy się nie nauczę) ciążową. I mam codziennie jeśc mięsko. A ja prawie żadnego mieśa nie lubię i połknięcie na siłę jakiegokolwiek zaraz mi włącza odruch wymiotny :|
-
kingusia1991 A jak mu pisałam o tych pieniądzach czy nawet łóżeczku to napisał, że dziecka jeszcze nie ma.. ręce opadają, jak kur** nie ma jak żyje we mnie ?? ja nie wiem po prostu szału można dostać Jak to dzuecka nie ma?! To kiedy on ma zamiar łóżeczko kupić? Po porodzie? Rozumiem, ze do tego czasu będzie chodził z dzieckiem na rękach, skoro nie będzie miał go gdzie położyć? Jak mnie wkurza takie podejście! Wrrr.... Trzymaj się Kochana i nie pozwalaj się tak traktować, bo wtedy on będzie sobie na coraz więcej pozwalał!
-
Fiuuu Laseczki - tyle żeście naskrobały, że nie wiem czy wszystkim dam radę odpisać. Jak kogoś pominę to z góry przepraszam. Kingusia - ja już nie będę Cię umoralniać, w każdym razie mam takie same zdanie jak dziewczyny. To Twoje życie i Ty zdecydujesz, w każdym razie trzymam kciuki, zebyś podjęła decyzję dobrą dla Ciebie, a przede wszystkim dla Kornelki, bo za nią teraz jesteście odpowiedzialni (nie tylko Ty, szkoda, ze Twój A, tego nie rozumie) i ją przede wszystkim powinniście brac pod uwage podejmując jakiekolwiek decyzje! Nic sie nie martw i pusz do nas, zamiast duzić to wszytko w sobie :) Agnieszko - daj znać co Ci lekarz powiedział, bo tu już się wszystkie martwią. J.anna - okropny sen. A jeszcze nam musiała obrazowo robala pokazac Ja pająków najbardziej nie lubię. Nie dotknę tego za nic. Po prostu sam sposób ich poruszania sie sprawia, ze przechodza mnie ciarki. Kejranko - witaj w klubie. Wiem co znaczy taka zgaga. Mam ja praiw codziennie. Wczoraj mi jedna znajoma powiedziała, ze urodzę dziecko z wielkim afro na głowie, a mi - nie wiedzieć czemu - od razu stanął przed oczami... mały Murzynek Ula, Marmi - ja tez ciągle na plecach się budzę i na dodatek cała mokra, mimo ze spię prawie cały czas odkryta. W sumie nie wiem czemu na plecach akurat, bo nawet jak w dzień się czasem na plecach położe (żeby się trochę rozprostować), to na chwilę tylko, bo mi bardzo ciężko oddychać, i oddycham tak na pół gwizdka tylko. Magduśka - jakoś dużo za te badania płaciłaś. U mnie bym zapłaciła za to tylko 23zł. Współczuję łazęnia po schodach w Twoim stanie. Wiem jak to jest, bo ja tez na 4 piętrze, tyle że mogę się więcej poruszać niż Ty, która powinnas plackiem leżeć. zosia_samosia - mi się wydaje, ze taki jednorazowy skurcz to nic poważnego, zdarzają się nawet te bolesne, ale jak czujesz się zaniepkojona to dzwoń do gina. Lepiej potruć mu tyłek, ale dmuchac na zimne niż potem pluć sobie w brodę, ze się nic nie zrobiło. Angela, Marmi, Kejranka, Suchutka - i ja dołączam do klubu niespakowanych. Hm... W sumie to jak na razie mam tylko koszulkę nocną Ale ja mam termin jeszcze daleko :) Tyle, wybaczcie jak kogoś pominęłam. Zjadłam właśnie przepyszny kapuśniaczek i idę sobie dalej popracować twórczo. Wiecie, ja jestem wzrokowcem i lubię jak cos ładnie wygląda. Dlatego tak się bawię z tym pakowaniem i przystrajaniem prezentów (zwłaszcza, ze mam na to czas). Nawet jeśli obdarowana osoba tego nie docenia, to ja i tak mam satysfakcję, ze zrobiłam coś fajnego. Miałam iść na małe zakupki, ale musze czekać na gostka z allegro, bo ma przyjechać odebrać przesyłkę, a głupia nie umówiłam się z nim na konkretną godzinę i teraz jestm uwiązana. A nie mam nr. tel. No i czekam tez na kuzyna, bo jitro mojego Dziadka puszczają do domku, więc mam nadzieję, ze uda mi sie do niego pojechac przed świętami. Co prawda paraliż nie ustąpił, Dziadek nadal się nie rusza i nie może mówić, ale co w domu to w domu. Kuzyn przyjeżdża po basen i materac przeciwodlezynowy. Nam zostało to wszystko po Mamci, a i tak leży bezużyteczne. Mam do Was pytanko jeszcze: od którego tygodnia już w muarę bezpiecznie jest jak się mały Dzidziolek pospieszy na świat? I od którego tyg. ciążę iważa się za donoszoną?
-
k@chnamag jak to do mnie to dziękuję za wyrozumiałość, już jak malutki słonik zaczynam wyglądać chociaż czuję się wyjątkowo szczuple mam tylko brzuszek z przodu reszta gabarytów pozostała bez zmian, no piersi nabrały a słyszałyście przesąd że jak się ciężarną za piersi maca to się bogactwo na siebie ściąga? no mnie dziś obskoczyły i chciały podotykać Pewnie, ze do Ciebie :) U mnie chyba nikt nie zna takiego przesądu (ja też pierwsze słyszę). Na szczęście (moje oczywiście!)!
-
Ulala! jaka Lasencja :)
-
lamponinkaMag mozliwe ze rozni lekarze roznie obliczaja wage dziecka , ale wydaje mi sie ze obwod brzuszka nie jest miarodajny , gdyz jezeli dzidzia przed badaniem opije sie wod plodowych i ma pelny zaladek czy pecherz moczowy obwod brzuszka automatycznie zwieksza swoja powierzchnie ale naprawde nie mam pojecia ,sprobuje poszukac na necie obliczanie wagi plodu . No własnie wiem, ze może tak być. Nawet lekarz mi o tym mówił. Zobaczymy jak będzie ważył Kindera w styczniu :)
-
Ja przy 75g też miałam pobierane na czczo i potem dopiero po tych dwóch godzinkach. Co do obliczania wagi Dzidziolka to chyba zalezy od lekarza. Bo mój na połówkowym mierzył obwód brzuszka i na jego podstawie obluczał wagę. Teraz będziemy się ważyć dopiero 5 stycznia, a na isg idę prawdopodobnie z Ł., więc lekarz bedzie jeszcze jemu wszystko dokładnie tłumaczył. On jest taki fajny, bo zawsze dokładnie mówi co robi i po co :) Wracam do pracy twórczej
-
Dziewczynki, to nie przytyłyście dużo. Ja jestem w najmłodszej ciąży i chyba przytyłam już najwięcej z Was. A naprawdę się pilnuję. I mam już 14 kilo do przodu, a gdzie jeszcze do końca?! Na zakupach znalzałam w końcu fajną koszulkę nocną i jestem bardzo zadowolona. Przejdę się jeszcze po nowym roku, to może będzie coś nowego, bo chciałam 2, ale pozostałe nie pasowały mi kolorycznie Generalnie zadowolona jest. Choć humor mi troche popsuł list z PIPu, ale nie będę się tym przejmować. Chyba przyszedł mój prezent dla Ł., bo jakieś awizo w skrzynce, a idziemy potem razem na pocztę (mam ciężką pakę do wysłania) i będę musiała przed nim chować. Na nieszczęscie wszystko załatwia się w jednym okienku. No i może jutro dojdą moje zakupy do produkcju kartek i innych moich tworów :) Dzis wysłane zostały, może kurier zdąży. Zawsze to sposób na poprawianie humoru
-
To jeszcze wrzucam próbkę mojej wczorajszej pracy na szybko (prócz kartek dla teściowej, bo nie zdażyłam cyknąć foty). Po pierwsze kartka dla znajomej Ł. Z tyłu trochę pusta, ale miało być miejsce, zeby jeszcze coś popisać od siebie. No i ma taki bajerek z wysuwanym bilecikiem Wystarczy pociągnąć za kokardkę No i moje karty do prezentów. Wszystkie razem i pojedynczy egzemplarz. Mają wielkość jakieś 10cmx7,5 cm
-
Hey hey Lutóweczki! Ja już po wizycie, ale o tym za chwilę, bo widzę, że tu same dobre wieści Przede wszystkim: Agnieszko - wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!! Strasznie się cieszę!! Dbajcie teraz o siebie i na pewno wszytko będzie dobrze!!! Super!!! Agusik - fajnie, ze znasz już datę. Przecieraj nam szlaki, przecieraj! Pewnie po Tobie rozwiąże się nasz worek z Dzidziusiami. Ja będę ostatnia zapewne AnkaA26 - ja nie mam prawie w ogóle upławów. Na pewno jest o wiele lepiej niż przed ciążą. Wkładki nie nosze nawet. Ale czytałam, ze dużo dziewczyn ma z tym problemy. U mnie też troszkę śnieżku poprószyło, na szczęście są tylko -2 stopnie, więc nie jest ślisko. Wróciłam od lekarza. Miałam co prawda iść na zakupy, ale że jeszcze za wcześnie to wróciłam do dokmu na kawkę. Miałam iśc do lakarza na 10:40 dopiero, ale żeby wejść naprawdę o takiej godzinie, to musze być conajmniej godzinę wcześniej, zeby sobie zająć kolejkę. A tu się okazało, że jedna laska, co miała miec jakieś większe usg, wylądowała w szpitalu u sie dziura zrobiła. Że nikogo nie było, to udało mi się wejść od razu. Bardzo jestem zadowolona z tego powodu, bo zwykle spedzam tam parę ładnych godzin. No i tak wszystko u nas ok. Z szyjką moją już lepiej. Ma całe 36mm, jest twarda i zamknięta. Dostałam nakaz od dziś do liczenia ruchów, nawet mam do tego specjalną tabelkę. Ale zła jestem bo przez ostatni miesiąc przytyłam 4 kg. Kurcze, ja nie wiem jak to jest możliwe, ze tak tyję. Nie jem więcej niż przed ciążą, tylko słodycze, ale że uważam, ze za szybko tyję, to w ciągu ostatniego miesiąca prawie ich nie jadałam. A tyję dalej :/ W ogóle to moje Małe jednak zrobiło mi psikusa i się odwróciło. Teraz napiera główką. A ja zaczęłam się zastanawiać, czy jednak nie spróbować radzić naturalnie. Boję się o te oczy, ale jak w ciąży mi się wzrok nie pogarszał to moze nie będzie źle?! Sama już nie wiem. Lekarz wpisał mi w końcu przewidywaną datę porodu do karty: 1 marca. Jednak jakoś bardziej czuję się związana z datą 28 luty, zobaczymy co Kinderniespodzianka na to Znowu się rozpisałam Ok, dopijam kawkę i lecę do miasta. W sumie 'lecę' to zbyt wielkie słowo na określenie mojego sposobu poruszania się
-
j.annaMag to bedziesz pochłonieta dzidziusiem jak Ł sie wprowadzi :) ja sie pocieszam ze jakby co to mam samochod i 5 min do domu do rodziców my na szczęście bedziemy mieszkać samiA co lekarz mówi o Twoim porodzie? Masz zalecenia na cc na piśmie? Tak jak pisałam wcześniej ja mam kartke od kardiologa ze ma byc cc i gin kazał jechać do szpitala jak bóle mnie wezmą. Inne dziewczyny są umawiane n konkretne daty. Jak to jest u Ciebie ? Okulistka chciała mi wypisać zaświadczenie, ale wzięlam tylko wpis do karty ciąży. Jak się okaże, ze jednak zaświadczenie jest konieczne to najwyżej się przejdę jeszcze raz, ona bez problemu mi wypisze. A ze swoim lekarzem jeszcze nie rozmawiałam na temat porodu. Uciekam na dziś Mamuski! Jutro pewnie zajrzę po południu. Dobranoc :)
-
j.annaMag ja bym wolała sn rodzić, serio. Ale kardiolog mówi, ze nie ma szans.. B chyba też zawiedziony ze nie moze przy narodzinach być, mówił. Ale tak wyszło... A kiedy Twój Ł się wprowadza ? Właśnie ja byłam od początku nastawiona na sn. Nawet nie myślałam o innej opcji. Dopiero okulistka uświadomiła mi, że ja mam praktycznie jedno oczko, a na drugim, gdzie mam tez kiepski wzrok rozwarstwia mi się siatkówka i że to niesie ze sobą duże ryzyko, w najlepszym przypdku pogorszenia wzroku :( A Ł. się wprowadzi chyba dopiero po porodzie.
-
j.annak@chna dokładnie tak, ja czasem mam ochote w niego czymś rzucić albo tego jego psa zamknąć gdzies w szafie (mimo ze kocham psy, w koncu w schronisku pracuje), mam nadzieje ze do porodu mi tak nie szostanie .. Mag pewnie pierwsze miesiące razem beda najtrudniejsze ale trzeba jakoś to przeżyć. Ja juz na wstępie wiem, że B troche bałagani, standardowo zostawia brudne rzeczy na ziemi w łazience gdzie kosz na brudy jest 3 metry obok i nawet nie musi sie zbytnio schylać zeby go otworzyc i wrzucić brudne ciuchy. Najgorsze jest to ze w pokoju na jednej scianie jest szafa taka na wymiar do zabudowy i ona ma około 5 metrów i 5 rozsównych drzwi, na półkach są poukładane wyprane i poprasowane (niektore) ciuszki naszego dzidziusia i on jak cos swojego wyjmuje to nie zasówa drzwi z powrotem i te ciuszki sie kurza, mnie to do szału doprowadza i kłótnie są o to. Bo trudno mu posuwistym, nie wymagającym wiele siły ruchem ręki zasunąć z powrotem drzwi szafy. To naprawde nie jest trudne, szafa jest nowa, od sierpnia tam stoi wiec nawet sie nie zacina... No tak, mój Ł. też rozrzuca swoje rzeczy po ziemi i też mnie to irytuje strasznie. Alno jak coś weźmie skądś to potem wszytko rzuca zawsze na biurko. I rośnie tam sterta, ja nie mam gdzie pracować, a na dodatek nie mogę znaleźć swoich rzeczy. Nie jestem pedantką, wręcz przeciwnie, ale pewne rzeczy mają swoje miejsce dlatego, ze używam ich właśnie tam, i nie musze latać z nimi po całym domu,a tym bardziej latać i ich szukać. Jest trochę takich niby drobiazgów. Cóż, jakoś się trzeba będzie dogadac