Skocz do zawartości
Forum

Madziulaa

Użytkownik
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Madziulaa

  1. Madziulaa

    Pierwsze poronienie

    Niestety, jeśli betahcg spadła tak nisko to ciąża nie została utrzymana 😞 Bardzo ki przykro, sama poroniłam w zeszły m tygodniu, więc wiem co czujesz. Lekarz musi Cie zbadać i zobaczyć czy wszystko się oczyściło, możliwe, że będzie konieczne łyżeczkowanie 😔 Ja niedługo wybieram się do lekarza na kontrolę i mam nadzieję, że szybko będziemy mogli starać się o kolejne dzieciątko.
  2. Dziewczyny, jak myślicie, czy mogę już wrócić do aktywności fizycznej? Przed ciąża byłam dość aktywna, staram się zrzucić zbędę kilogramy, bo tak zalecali lekarze. Nawet dzień przed zrobieniem testu wykonałam chyba najintensywniejszy trening w życiu 😁 Lekarze nie powiedzieli jak długo konkretnie mam odpoczywać po zabiegu, mówili tylko, że przez kilka dni, żeby się oszczędzać. Zabieg miałam w czwartek, a więc 5 dni temu. Wczoraj wycierałam kurze, odkurzalam, myłam podłogi. Czuję się dobrze. Dziś póki co nie widziam już żadnego plamienia 🤷🏼‍♀️ Nie chce się zaniedbać podczas kwarantanny, wierzę, że zrzucenie dodatkowych kilogramów jeszcze ułatwi nam zajście w kolejną ciążę 🙂
  3. U mnie PCOS zdiagnizowano w czerwcu w zeszłym roku. A dzieciątko staraliśmy się od marca zeszłego roku, a więc już rok... Od kiedy się dowiedziałam biorę metformax, a od samego początku monitoruje swoje cykle. Od grudnia piję inofem, bo zmieniłam ginekologa i mi to polecił. W lutym zobaczyłam dwie kreseczki na teście... To był najpiękniejszy dzień mi jego życia! Niestety nie było dane cieszy mi się tym szczęściem zbyt długo... W zeszłym tygodniu trafiłam do szpitala z delikatnym plamieniem. Po kilku dniach i po badaniach lekarze stwierdzili, że ciąża się nie rozwija zna usg nie było widać nawet zarodka, a to był już 8 tydzień. Podejrzewali zwyrodnienie zasniadowe... Nie dawali mi żadnych szans, więc poddałam się łyżeczkowaniu 😭😭 Teraz muszę czekać na wyniki badania histopatologicznego i udać się do lekarza po zielone światło. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i będziemy mogli szybki znów się strać, bo wątpię by od razu się udało. Ale wierzę, że jak raz zaszłam mimo PCOS to i teraz się uda 🙂
  4. Ja nie zauważyłam różnicy... A być może po prostu nie zwróciłam na to uwagi 🤷🏼‍♀️
  5. @Hildegarda dziękuję za miłe słowa. Powoli wracam do siebie. Jest mi strasznie ciężko, ale staram się wierzyć, że po prostu nic nie mogłam zrobić i tak miało być. Staram się myśleć pozytywnie, że wszystko będzie w porzqdku i szybko zajdę w kolejna ciążę, która skończy się dobrze. Ja niby nie mówiłam wielu osobom o tej ciąży. Oprócz męża wiedziała najbliższą rodzina tj. rodzice, siostra, bracia, wiedziały 4 moje przyjaciolki i szefowa (dowiedziała się przypadkiem, bo chciała ze mną dźwignąć taką jedną strasznie ciężka rzecz i powiedziałam jej, że nie mogę dźwigać, więc się domyśliła) no i teściowa oraz babcia męża. Tak naprawdę dopiero dziś miałam mieć usg potwierdzające ciążę... Ale podejrzewam że z uwagi na obecną sytuację, to pewnie i tak by się nie odbyło 🤷🏼‍♀️ Teraz pozostaje mi tylko żyć dalej i czekać na zielone światło od lekarza. Może akurat za te 2-3 miesiące przeminie ta pandemia w Polsce...
  6. @KaterinaBł nie chce Ci robić zbędnych nadziei, ale ja też myślałam, że mi się coś popierdzieliło, a ja po prostu byłam w ciąży 😁
  7. @KaterinaBł dziękuję 💖 Od wczoraj jestem w domu. Tak bardzo się cieszę, że mogłam się w końcu przytulić do męża. Bardzo mi ulżyło, gdy wypłakałam mu się w ramię. Ale powiem Ci, że i tak czuje się kiepsko... Zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, że zbyt szybko podjęłam decyzję. Po prostu zaczęłam myśleć, że może lekarze popełnił błąd i mogłam poczekać kilka dni, aż co się rozwinie.... Ale czasu już nie cofnę. Wszyscy mówią mi że dobrze zrobiłam, a ja i tak nie mogę się z tym pogodzić. Jeszcze przez to, co się dzieje teraz w Polsce, boję się, że nie wiem kiedy uda mi się dostać do lekarza na kontrolę. Miałam mieć w przyszłym tygodniu wizytę, ale ona najprawdopodobniej się nie odbędzie... Także łatwo nie jest 😞
  8. Dziękuję Wam dziewczyny za słowa otuchy 💖 Naprawdę staram się wierzyć, że jeszcze kiedyś zostanę mamą... I to nie jednego dziecka. Ale boję się, że nawet jak znowu zajdę w ciążę, to coś będzie nie tak 😟 Następnym razem nic nikomu nie powiem, póki nie będzie potwierdzone przez lekarza, że jest serduszko i, że dzidziuś się rozwija... Jutro wychodzę ze szpitala. Nie mogę się doczekać, aż przytulę się do męża. Jedyne czego potrzebuje to po prostu wypłakać mu się w ramię. Chyba najgorzej przeżyłam to, że przez cały tej okres byłam sama... Wszystko przez tego koronawirusa 😭 Nadal trzymam za Was wszystkie kciuki i nie chcę, by spotkało Was to, co mnie. @KaterinaBłu mnie bolące piersi to był pierwszy objaw. Bolały mnie już na 5 dni przed terminem @ I w zasadzie to był jedyny objaw. Trzymam kciuki, by u Ciebie skończyło się to dużo lepiej!
  9. @Moniaaa33 lekarze nie kazali Ci czekać z kolejna ciążą? Mi wczoraj lekarz powiedział, że najlepiej odczekać przynajmniej 3 pełne cykle. Ale ja tak bym chciała zajść jak najszybciej... O tę ciążę staraliśmy się prawie rok, boję się, że znów nie będzie wychodziło 😔 Niestety nie oczyściło się dokładnie i niedługo będę mieć zabieg. Boję się strasznie... Zastanawiam się też czy na pewno dobrze zrobiłam... Że może lekarze się pomylili i to miało jeszcze szanse się rozwinąć... Wiem, że czasu nie cofnę, ale nie daje mi to spokoju 😭
  10. No niestety wysoka beta to właśnie norma przy ciąży zaśniadowej. Nawet lekarz mi to powiedział i, że macicę też mam duża jak na ten etap ciąży. Bo przy tym też jest przerośnięte łożysko, a zarodek po prostu się nie rozwija. W internecie też znalazlam takie info, że wysoka beta, to też właśnie jeden z objawów... A ja głupia miałam nadzieję na ciążę bliźniaczą 😭😭 A tak naprawdę ten zaśniad to nawet nie jest ciąża, bo nic się tam nie rozwija 😞 Ponoć zdarza się to raz na 15 tys ciąż - jestem więc wyjątkowa! Jest mi strasznie ciężko, ale wiem, że muszę wziąć się w garść. Ten bólu brzucha, który teraz odczuwa to nic w porównaniu z bólem psychicznym po stracie mojego maluszka 😞 Wierzę, że jeszcze kiedyś będę matką, ale i tak nie umiem się pogodzić z tym...
  11. Piszę do Was ze szpitala... Niestety zbyt wcześnie zaczęłam cieszyć się ciąża. W poniedziałek będąc w pracy pojawiło się delikatne plamienie. Taki śluz z krwią bardziej. Ale zaniepokoiłam się, że coś jest nie tak, zadzwoniłam do męża, zwolniłam się z pracy i pojechaliśmy do szpitala. Niestety mąż nie mógł wejść ze mną na oddział, bo jest całkowity zakaz odwiedzin przez koronawirusa 😞 Zrobili mi usg z które było "niejasne". Lekarz powiedział że widzi coś, ale nie wygląda to jak zdrowo rozwijający się zarodek. I tyle... Po plamieniu potem nie było już śladu. Wczoraj zbadali mi betahcg, wynik ponad 30tys (7tc), więc wydawałoby się, że wszystko jest w porządku. Niestety to było złudne... Dzisiaj powtórzyli usg, inny lekarz, dużo milszy niż tamten. Powiedział, że nie wygląda to dobrze, nie widać nawet zarodka, a na tym etapie powinien być już widoczny. Powiedział, że zrobił się zaśniad czy jakoś tak. Wybaczcie, ale po prostu jak usłyszałam, że nie ma zarodka to zaczęła płakać i się wyłączyłam... Powiedział, że to nie jest prawidłowa ciąża i trzeba będzie ja przerwać 😭😭😭😭😭 Wysłał mnie na swoją sale... A potem przyszedł i mówił o tabletce, kazał się zastanowić... Nie wiedziałam jak powiedzieć o tym mężowi, on też bardzo chciał tego dziecka 😟 Ale lekarz powiedział, że to jedyne wyjście, że niestety on nie ma nawet cienia nadziei. Ogólnie ten lekarz jest bardzo ceniony w okolicy, więc mu uwierzyłam i zgodziłam się przyjść tabletkę. Teraz sobie leżę i czekam na krwawienie. I ciągle płaczę, nie potrafię się pogodzić ze mnie to spotkało... Czy któraś z Was spotkała się może z tym zaśniadem? To podobno jakieś straszne cholerstwo, ale bardzo rzadko się zdarza....
  12. @Hildegarda czyli ten ból piersi, to było jednak to. Po cichutku gratuluję! Ja też nie mogłam uwierzyć... I chyba nadal w to nie wierzę. Dopóki nie zobaczę dzieciątka na usg to chyba nie uwierzę 😋 @misKolorowy Jak już będę po pierwszym usg to się odezwę. Mam wrażenie, że to czekanie trwa wieczność! Jeszcze tylko (albo może raczej aż!) 9 dni. 💪🏼
  13. @misKolorowy no oby było to serduszko. Cały czas się o to modlę. Nie mam żadnych plamień, więc staram się być dobrej myśli. @Hildegarda nie chce Ci robić złudnych nadziei, ale u mnie zaczęło się właśnie od delikatnego bólu piersi. Potem przerodził się on w silny ból 😋
  14. Ja nic nie pisałam, bo niestety nie udało mi się dostać do ginekologa w tym tygodniu 😞 Powiedzieli, że mogę przyjść w przyszłym, ale stwierdziłam, że to bez sensu bo już w kolejnym tygodniu (16 marca) mam usg u swojegp lekarza, u którego najprawdopodobniej chce prowadzić ciążę, więc nie chce tak latać pd jednego do drugiego... Jakoś jeszcze muszę przetrwać te 1,5 tyg. Staram się nie przemęczać i dbać o siebie, biorę witaminy. Ale niestety na razie nie wiem co i jak z dzidzią, choć staram się mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze 🙂
  15. A skąd pewność, że miałaś dni płodne? Mierzysz temperaturę, obserwujesz śluz czy szyjkę macicy? A może chodzisz na monitoring do ginekologa? Jeśli posługujesz się tylko jakimiś wyliczeniami albo aplikacjami, to wcale nieusunięcia być dni płodne. Ja obserwuje swoje cialo od ponad roku i też nie zawsze udaje mi się dobrze określić moment owulacji, bo to jest bardzo trudne 😉 Jeśli nie skończyło w Tobie, to szanse na ciążę są mniejsze. My jeszcze przed ślubem uprawialiśmy seks przerywany i ciąży nie było przez dobrych kilka lat. Ale to potem okazało się, że mam problemy z hormonami, więc i to mogło się do tego przyczynić :).
  16. Mnie bolały piersi jakieś 10 dni pp owulacji. Starałam się sobie nie wmawiać, że to ciąża, bo już nie raz dopatrywałam się na siłę objawów ciążowych, a okres przychodził albo test negatywny i rozczarowanie. Mimo, że to był taki inny ból niż zawsze przed miesiączką, taki naprawdę silny. Zrobiłam test 12 dni po owulacji, 2 dni przed spodziewana miesiączka. Dwie kreski, choć druga blada. Ale mąż i mama też ją widzieli 😄 To była niedziela, więc kolejnego dnia z samego rana pojechałam na betę. Wynik: 138,3 ❤️, po 48h już ponad 450 - jestem więc w ciąży. Wizyta u lekarza dopiero 16 marca, do tej pory pewnie zniosę jajko, ale staram się być dobrej myśli :). Aha, dodam jeszcze, że w tym cyklu miam owulację dużo wcześniej niż zwykle, bo już 7 dnia cyklu. Może u Ciebie też przyszła wcześniej? Zrób test ciążowy, jeśli jest ciąża, to test już powinien ją pokazać 😊
  17. @aniaxdzięki za odpowiedź. Mam w domu glukometr, bo mąż choruje na cukrzycę. Więc będę sobie badać cukier co jakiś czas 🙂
  18. Ja nic szczególnego na śluz nie stosowałam. Obeszło się bez 🙂 Dziewczyny, a jak co chwila chce mi się pić, to myślicie, że to może być objaw cukrzycy ciążowej? Czy za wcześnie żeby się ujawniła (5+2) i po prostu panikuje? Może to jeden z objawów ciąży? Chyba za bardzo to wszystko przeżywam 🙈
  19. Spokojnie, mówi się że zdrowa para stara się o dziecko nawet do roku czasu. Także jeśli dopiero po roku się nie uda, to można zacząć się martwić. Choć swoją drogą warto już teraz zrobić podstawowe badania. Jeśli wszystko wyjdzie dobrze, to głową do góry 😊 Wiem jak było u nas, najgorsze były te pierwsze miesiące gdy przychodziła miesiączka, ale w końcu się udało, choć nadal nie mogę w to uwierzyć! Będzie dobrze 🤞
  20. A może to i dobrze, bo przestaliście o tym myśleć i się nakręcać. Wtedy najczęściej się właśnie udaje. Życzę Ci dużo zdrówka i wierzę, że córka jednak doczeka się rodzeństwa 🙂
  21. @magalena3 ojej, ale śliczne maleństwo! Gratulacje 😍😍😍 Dużo zdrówka wam życzę 🙂
  22. @magalena3 do lekarza idę 3 marca. To bedzie równo 2 tygodnie po spodziewanym terminie miesiączki, więc mam nadzieję, że będzie już coś widać 🙈 Zrobiłam test 12 dnia wysokiej temperatury (dwa dni przed terminem miesiączki, zawsze po 13 dniu spadało i przychodził okres) . Miałam poczekać do 14 dnia, ale po prostu nie mogłam wytrzymać. Bolały mnie piersi już na 5 dni przed miesiączką. I to był taki inny, mocniejszy ból niż przeważnie przed okresem. Jednak starałam się sobie nie wmawiać, że tym razem to ciąża, bo już nie raz doszukiwałam się objawów ma siłę i okazywało się, że jednak klapa... Dlatego starałam się nie nakręcać i mówiłam, że ten test pewnie i tak wyjdzie negatywny. A co do dolegliwości, to na razie nie ma nic poza tym bólem piersi. Czasem nawet nie mogę przez to spać w nocy i wydaje mi się, że już urosly o dwa rozmiary 😂 Ale chyba jeszcze za wcześnie na jakieś mdłości czy coś.
  23. Hej dziewczyny, nie jestem w stanie nadrobić całego wątku, ale mam nadzieję, że mogę dołączyć do Was? 🙂 Z mężem staraliśmy się o nasze peorwsze dziecko 11 miesięcy. Tydzień temu w końcu zobaczyłam na teście dwie upragnione kreski. Choć nadal nie mgoe w to uwierzyć. W poniedziałek zrobiłam beta hcg z wynikiem 138,28 i powtórzyłam to w środę z wynkimiem 450 ❤️ Jestem więc w ciąży! Mam nadzieję że to nie jest zbyt wcześnie, by się tym cieszyć. Na razie wiedzą tylko nasi rodzicie, moja siostra i dwie moje bliskie przyjaciółki. Mam ochotę pochwalić się całemu światu, ale jeszcze nawet nie byłam u lekarza 🙈 Nie chcialam na razie iść, bo wiem że jest za wcześnie i tak nie byłoby nic widać (termin miesiączki miałabym we wtorek 18 lutego), dlatego wybieram się na początku marca. Staram się być dobrej myśli, że wszystko będzie dobrze.
  24. @Ineeska90 nie martw się, 5 dni przed okresem to jeszcze bardzo wcześnie. Ja robiła test na 2 dni przed i druga kreska była bardzo słaba. Poczekaj do terminu miesiączki, a jak nie będziesz pewna wyniku testu, to zawsze możesz zrobić betę. U mnie to kosztuje 24 zł, więc niedużo, a warto 🙂 @KaterinaBłoj tak, to jest 100% racja. U Nas w szczesliwtym cyklu owulacja przyszła dużo wcześniej niż zwykle. I chyba przez to się udalo, bo po prostu się nie spodziewaliśmy, że tego dnia może dojść do zapłodnienia 🙈 Mój mąż też wiedział że jestem zaraz po okresie i po prostu to zbliżenie bylo dla przyjemności, a nie to po, by "zrobić dziecko". Po zobaczeniu dwóch kresek mąż sam przyznał, że czasem ten seks był trochę "na siłę" 😔 To trochę smutne, ale po prostu oboje podczas zbliżeń gdzieś tam w środku myśleliśmy o dziecku. Co prawda były z mojej strony problemy hormonalne, ale miałam je ustabilizowane już od jakiegos czssu, a udało się dopiero teraz. Także najważniejsze, żeby cieszyć się sobą!
  25. @aniax czyli co, jesteś już po terminie miesiączki, czy jeszcze nie? Ja wiem, że czekanie jest najgorsze...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...