Skocz do zawartości
Forum

mineralka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mineralka

  1. dobra kobitki idę dalej łamać kark na niewygodnej poduszce - ehhhh to jedyne za czym tesknie ( moja podusia) mam nadzieję że noc bedzie spokojna bo przed spaniem Jaś strasznie mi zwymiotował i długo nie mógł zasnąć dobranoc kochane........
  2. skoro moja to niech będzie za zgodę małżeńską a z sms wnioskuję że M. myśli nadal o sobie jaki to jest biedny i porzucony i nic nie pamięta z soboty więc trzeba bedzie jutro łopatologicznie tłumaczyć o co mi biega - nie mam ochoty tam wracać poprostu zwłaszcza że złość do teścia została i jak się nadaży okazja to mu wszystko wygarnę a wtedy wylecę z wielkim hukiem - ale zwisa mi to i powiewa.......... GDA - nie no my chyba z tej samej gwiazdy jesteśmy
  3. M. mi tu sms - uje że czuje się jak porzucony śmieć że mu źle kiedy patrzy na puste łużeczko itd itd - mało to na mnie działa ale boli to że nadal nie napisał że mnie kocha i żebym wróciła :( ot niewiele zostało z tego co miałam przez ostatnich 6 lat - ale jest JAŚ :)
  4. matko kochana Gdanszczanka aż boję się pytać o więcej szczegółów z życia - ja nie wiem jak to możliwe że jesteśmy z tego samego roku mamy mężów z tej samej daty w sensie że zgarniętych i dzieci z tego samego dnia ehhhhh Kasia ja ostatnio czytałam że dzieci do 5 r. ż. ni mają choroby lokomocyjnej bo błędnik nie jest jeszcze rozwinięty i nie powoduje wymiotów - więc to musi być coś innego... nie ma mojego M. i nie ma badyla.... w sumie dobrze - tego chciałam
  5. bleeee - noc fatalna - nigdy przenigdy nie bede spała z dzieckiem w jednym wyrku - jeszcze jedna noc tylko - ehhhh - ja nie wiem jak co niektóre mamy to wytrzymują - ja pół nocy nie spałam bo Jaś po mnie łaził - a poza tym o zgrozo nie wzięłam swojej poduszki ortopedycznej i tak mnie wszystko bolało w nocy i teraz że masakra - no ale przynajmniej bół kręgosłupa zagłusza skowyt serca :( dzisiaj mamy tak w ogóle rocznicę - 6 lat ak jesteśmy ze sobą - mam nadzieję że M. przemilczy ten dzień i nie pojawi się tu z jakimś badylem wieczorem - bo czuję że jeszcze powinnam pobyć sama Kobitki Kocane Dziękuję Wam za to że jesteście - dziękuję za wszystkie rady i całe wsparcie jakie od Was otrzymuje - sama nie dałabym rady i pewnie bym wyła a tak to jestem twardziuch i wiem że wytrzymam - Dziękuję Wam Bardzo
  6. ooooooooo nawet nie wiem kiedy stukneło mi 1000 postów - DOBRANOC
  7. młody śpi a dla mnie wreszcie chwila wytchnienia - ale tylko chwilka bo jestem strasznie zęczona emocje dają o sobie znać - zaraz idę położyć się obok Jasia i spanko - dzisiaj bedziemy pierwszy raz spać razem - zawsze była przeciwna temu - no ale sytuacja nas zmusiła - nie mamy tutaj żadnego bezpiecznego wyrka dla Jasia więc........ śpimy razem na podłodze - na piance nr 10 - jak dobrze mieć ojca tapicera ehhh to też nasza pierwsza osobna noc z M. od ślubu - ale to akurat mnie nie rusza - już dawno powinnam do zrobić a nie znosić jego zpowszednienie i znudzenie ehhhh
  8. elomek co wam bede dużo gadać - słowa teścia lewam choć przyznam że zabolały solidnie i wkurzyły jeszcze bardziej a zachowanie męża przemilczałam spakowałam manatki i jesteśmy z Jasiem u moich rodziców - w tamtym domu powiedziałam że jedziemy sobie na wakacje - narazie do wtorku bo we wtorek mam fryzjera więc siłą rzeczy bede musiała wrócić - ale chociaż troszkę się zdystansuje - tam o niczym nie wiedzą - bo przemilczałam temat a teść i M. niewiele z wczoraj pamiętają - powiem wam tylko że ciężko było mi tutaj przyjechać - na powitanie od szwagra usłyszałam piosenkę "powrócisz tu..." szydera na maksa - i choć nie wiedzą o co poszło i z kim to się domyślają że jakaś aferka i sypią mi tu docinkami - no nic jakoś muszę to wytrzymać trzymajcie kciuki......
  9. hejka - nie chce smęcić - ale nastrój mam fatalny - teść schlał się z moim M. kiedy poszłam go wołać usłyszałam jak mój małż nagaduje różne nie miłe rzeczy na mojego tatę - wkurzyłam się zawołałam go do domu ale nie przyszedł - za to teść zaczął gadać na mój temat - jest mi zajebiście przykro - wyszło na to że złapałam M. na dziecko, że teść mnie nieakceptuje i nie chce, że miał inną upatrzoną dla synka - a synek z zaciekawieniem słuchał i jeszcze dopytywał którą - teraz pijany jak bela poszedł spać - mam ochotę wynieść się ztąd jak najdalej - jestem wściekła i jest mi cholernie przykro i smutno :duren: - qwa i gdyby nie Jaś to bym się jeszcze dzisiaj spakowała i wróciła do rodziców..... do dupy...... przepraszam.........
  10. doczytałam Gosiu - czytam i jakbym czytała swoje życie - co ja ci mogę powiedzieć - wiem co czujesz i współczuję - wiem że nie jest łatwo i że jak najbardziej chce się uniknąć ważnych decyzji - ale powiem ci że bez nich lepiej nie bedzie - ja ich unikłam i dalej się taplam - raz jest lepiej raz gorzej ale i tak zawsze ze smutkiem w sercu - a nie o to przecież w życiu , miłości i małżeństwie chodzi.... dla trojaczków samych szczęśliwych dni przez całe życie Dobranoc
  11. berek troszkę mnie nie było bo mi net padł - i znowu mam w ciul do nadrabiania ale DR Anulka super zdjęcie Twoich dzieciaczków - bardzo podobni do siebie i do Ciebie Sto latek dla Majeczki na ten 11 miesiączek i byle do 12 :) MOniq - ja i mój M. mamy konflikt - przy pierwszej dzidzi nie ma właściwie żadnego problemu - należy w czasie ciąży powtarzać badania krwi sprawdzające czy mama nie produkuje antyciał - potem dobe po porodzie dostałam zastrzyk z immunoglobuliną - i właściwie to u nas zagrożenia nadal nie ma bo mały ma taką krew jak ja więc przy porodzie tak czy siak nie doszło do zmieszania - ale mimo wszystko trzeba uważać i takie zastrzyki przyjmować również po poronieniach - ale np nie tych bardzo wczesnych biochemicznych- tylko takich późniejszych... ogólnie rzecz biorąc to w dzisiejszych czasach nie ma z tym problemu - kiedyś owszem - mój M. jest owocem konfliktu - urodził się z giga żółtaczką i nie mógł być karmiony mlekiem matki - 2 miesiące spędził na oddziale - ale dzisiaj już zapobiega się takim przypadkom co do rodziny to ja też pozostawiam bez komentarza - u mnie też rodzeństwo ojca pokazało na co ich stać - kiedy ich ojciec był chory na raka ostatnie stadium spędzał w domu - trzeba było się nim non stop opiekować - w sumie mieli siedmioro dzieci więc podział był prosty każde dziecko miało swój dzień i wtedy jechało opiekować się ojcem - moja mama jeździła w czwartki - no i na początku wszyscy jeździli - i się starali - a po 2 miesiącach opieka była tylko w czwartki - moja mama wpadała gotowała obiad sprzątała dom kąpała dziadka, wynosiła jego kupy - a przez cały tydzień siedział biedak w pokoju a w wiadrze te kupy - nie umyty nie ogolony o suchej kromce chleba przyniesionej przez sąsiada - a ile razy to sąsiedzi wzywali pogotowie do wypadniętego cewnika - reszta rodziny zgłosiła się po spadek gdy dziadek wreszcie poszedł odpoczywać ......... Olimpijko ale twoja córa pięknie chodzi :bravo: ehh nie wiem jakim cudem udało mi się doczytać - ale dobrnęłam a teraz idę spać Dobranoc
  12. dobra panienki ja zmykam bo mnie czaszka zaczyna boleć od monitora i tych butków - muszę troszkę graty pozbierać przed basenem bo jak dziecko wstanie to szybki deserek i fruniemy - no to miłego dnia :papa:
  13. ja doświadczenia nie mam - więc narazie rozglądam się w necie - ale chyba najlepiej bedzie połazić po sklepach i pomacać i wtedy ewentualnie kupić przez net - a na net się decyduję bo czasami można zaoszczędzić na nową parę butków
  14. Anulka ja z tego wszystkiego przeglądam Bartka - drogo ale przynajmniej wiem że dobrze
  15. :duren: dyskoteki :duren: nawet mi nie mów jak ja sobie przypomne moje bunty w wieku dojrzewania :duren: zamknę moje dziecko w domu żeby nie szalało tak jak ja :duren:
  16. Anulka - no właśnie jakoś tak mam wrażenie że przegapiłam ostatni rok - bo nie mam pojęcia kiedy zleciał - qrcze ten rok jak do tej pory w moim życiu zleciał najszybciej - najdłużej trwał ten kiedy poszłam do zerówki myślałam że nigdy się nie skończy tak nie lubiłam tam chodzić i tak bardzo chciałam wakacji i 1 klasy - a tu za chwile moje dziecko będzie przeżywać to samo
  17. dzień dobry cześć i czołem piękna pogoda - od bladego świtu - pobudka punkt 6 :duren: ja się wykończę - ale teraz gad śpi a jak wstanie lecimy na basen on strasznie polubił wode nad soliną mam nadzieję że na basen zareaguje tak samo i nie bedzie wycia - bo od przyszłego tygodnia bedziemy chodzić sami - dzisiaj jeszcze z cioteczką bo ma urlop do końca tygodnia dla Zuzki i mojego Jasia samych słodyczy miękkich lądowań smacznych obiadków spokojnych snów i bezbolesnego ząbkowania masakra - już za miesiąc skończy roczek - ja sie pytam - KIEDY KIEDY KIEDY ??????????? bo ja nie wiem kiedy ten czas tak zwiał :duren:
  18. mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq mOniq DOBRANOC
  19. berek - czekam niecierpliwie na wieści od Martusi - dużo zdrowia dla Bartusia OLIWKO - dużo uśmiechu zdrowia przyjaciół cierpliwych wyrozumiałych i radosnych rodziców i beztroskiego kolejnego roczku moje śpi - dzisiaj dzień leniwca - nic mi sie nie chce...
  20. nie no ja się wykończę - gdy wreszcie udaje mi się doczytać co tam naklikałyście to nie mam siły już na nic więcej tylko na off i dojście do wyrka - ehhh DOBRANOC
  21. dodam jeszcze że Jasiek to w ogóle urodził się z giga stopami i dłońmi - no ale to ma po tatusiu (ptaka też) :P:P:P:P a co do chodzenia to na wyjeździe szalał po domku jak wariat a od powrotu potrafi przejść cały pokój już się mniej boi puszcza się i nie chce nawet za rękę chodzić - ehhhh piękny to widok
  22. tomój mały bije stopą na łeb wasze bobaski - nosi sandałki 21 i to tylko dlatego ten rozmiar bo mają palce wycięte więc jeszcze nie gniotą - też już powoli zastanawiam się nad jesiennymi na podbiciu i z usztywnianą kostką - takie doradziła nam pediatra - gdy dziecko uczy się chodzić powinno mieć piętkę podniesioną do centymetra no i twardę wysokie okrycie na kostkę - i najlepiej wiązane bo wtedy bucik najbardziej dopasuje się do stopy - także jak na moje oko najbardziej opłacalne i sensowne bedzie zakupienie bucików ortopedycznych które spełniają te warunki a dodatkowo są z reguły skórzane więc stopa będzie oddychać
  23. dzień doberek - u nas też ostatnio nocki w całości przesypiane - tylko niestety troszke za krótkie bo mały wstaje zwykle o 6 - co mnie lekko wykańcza - u nas piękny dzień z cudnym słońcem jak mały wstanie idziemy na spacer i na maliny :
×
×
  • Dodaj nową pozycję...