Skocz do zawartości
Forum

mineralka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mineralka

  1. kronkiś - super że już w nowym mieszkanku - strasznie wam zazdroszcze - i bardzo proszę o fotki - lubię oglądać jak inni mieszkają - to mnie inspiruje
  2. dzień dobry Patusiu uśmiechnij się - dużo słońca MOniq - jak tam ręka znajomego ???? Anulka - daj znać co powie pani doktor Aniołku - odpoczywaj i odsypiaj Mada - jak tata ? u nas wsjo okej - cieszymy się zdrowiem i sobą i naszą rozwijającą się pociechą :) - zimowe zakupy jeszcze przed nami, a dzisiaj pędzimy rano kupić znicze na 1 listopada - już teraz bo jest taka hurtownia z bardzo dużym wyborem ale trzeba się śpieszyć bo za tydzień dwa już się bdą przekładać na choinki :) - swoją drogą też do kupienia w tym roku - no i korzystamy że ciotka ma wolne więc nas powozi - i jeszcze basen mamy w planach dzisiaj albo jutro :) miłego dnia weekend tuż tuż
  3. elomek Madalenka - ja deserki robię sama od dawna - i robię z tego co mam lub co uda mi się kupić - zwykle robię na tydzień i zamraząm porcje ale tak na jedną porcję daję banana i jabłko i zaleznie od tego na co trafię - brzoskwinie albo pomarańczę albo arbuza albo maliny albo borówki albo gruszka - zależnie od tego na co akurat jest sezon lub co uda się kupić - teraz chce mu pomału wprowadzić jeszcze ananasa - tak od czasu do czasu - jako wyjściowe daję jabłko ( bo swoje bez chemi i tych pierdół więc zdrowqe jak ta lala) i banana bo łagodzi ostre smaki i zagęszcza konsystencje - deserki Jaśkowi miksuję i wtedy wychodzi jakieś 200 ml jedna porcja i on to zjada ze smakiem a ja mam pewność że się najadł i dostał solidną porcję witamin ok Panie wybaczą ale idę do wyrka odsypiać ten dzień dobranoc
  4. osobiście znam przypadki że przez cała ciąze miał być chłopiec/ lub dziewczynka - i nawet przy usg przed samym porodem też a urodziło się odwrotnie :) u nas było widać od 9 tygodnia że chłopak
  5. elomek witaj Anetko w naszym gronie :) a dokąd się wybierasz - jeśli mogę spytać ??? tylko nie mów że na jakieś palmiaste wysepki bo się załamię martusia zdjęcia cudowne - czemu mnie nie zabrałaś ??????? Olimpijko twoich nie widziałam - bardzo proszę o link na gg :) u nas po staremu - czyli wsjo okej - zębali tylko dalej nie widać wyraże i ja swoje opinie: kolczyki - jestem przeciwna - pamiętam jak bardzo chciałam i jak bardzo się cieszyłam kiedy dostałam na komunię wizytę u kosmetyczki i kolczyki - chcę żeby moja córka też to tak przeżywała , o ile bedzie chciała się przebijać co do kąpieli - u nas podobnie szeleństwo w wannie i niechcęć do wychodzenia - tylko u nas o tyle gorsza sprawa że on nie do zabawek a do wody tak się cieszy :) - więc przy wycieraniu i ubieraniu kosmosik :) mykam - usmażyłam dzisiaj 45 naleśników na obiados a za jakiś czas lece na ostatni wykład z pierwszej pomocy gosia powodzenia u onkologa trzymam kciukasy mocno anulka i jak wyniki ????????
  6. elomek doczytałam - sporo tego - przyszłam do was z samego rana bo się taka zła obudziłiłam że lepiej było się ewakuować niż męza zwyopieprzać - ehhhh - już jestem spokojniejsza - coś sie ostatnio nie wysypiam chyba .... dodam że w nawele złych wiadomości na forum , że aż dreszcze przechodzą - u nas wszystko po staremu nic się złego nie dzieje i żyjemy sobie prawie szczęśliwie - a wszystkim rozbitkom życzę zdrówka.......
  7. ide spać babolki już ani mi sie uczyć nie chce ani nic - padam więc i DOBRANOC
  8. elomek znowu kość ogonowa nadaje się do wyrzucenia - ehhhh - z dobrych wieści to pan najpierw mnie pochwalił a potem kazał mi rozszyfrowywać trudniejsze skrzyżowania - qrde tak to jest pokazać że coś się wie - a poza tym terminy zaklepane i wygląda na to że od 22 października do 20 listopada z tygodniową przerwą w połowie - odradzam komukolwiek wychodzenie na ulice mojego miasta - będe szaleć Starletko - ehh coś ten pech was opuścić nie chce - wszystko naraz i pokolei - no masakra a ja jestem tępota nieziemska - poszłam do apteki kupiłam maść i w domu okazało się że podałam złą nazwę i zamiast na kręgosłup to kupiłam na pogryzienia - no to mój M. bedzie mi dzisiaj jeczał cała noc -ehhhhhh
  9. berek mamuśki - u nas nocki też przerąbane - myślałam że przez zęby - i to pewnie też coś ma do tego - ale dziwnym trafem mały najgorzej sypia kiedy ja mam wykłady na prawko - i wieczór spędza z resztą rodziny a usypia go tata - potem w nocy mam istny sajgon i co chwila pobudki a kończy się w naszym wyrku - ehhhh widać nasze maluchy nas potrzebują bardziej niż myślimy :) ja się dzisiaj czuję wypluta z gardziela jakiegoś wieloryba - choć spałam spokojnie całą noc to jednak pobudka o 6 i półtora godzinne bezefektywne usypianie dobiło mnie do reszty - pozatym ta pogoda - brrrrrr - u was słońce a u mnie jest tak ciemno szaro imno i mokro że katastrofa - a jutro bedzie jeszcze gorzej bo bedzie lało i tylko 8 st. - mam nadzieje że przynajmniej M. bedzie miał wolne z tej okazji - bo ledwo sie rusza tak mu kregosłup wysiada............. oho małe wstało papa
  10. moje dziecko powiedziało dobranoc i udało się w objęcia misia i podusi - ja już wyprysznicowana - i o 20 znikam na czwartkowy wieczór serialowy z moim M. najpierw 2 odcinki LOST ( swoją drogą beznadziejny ten 4 sezon ale już dokończymy) a potem dr. Haus - jego z kolei mogliby częściej puszczać - no to jeszcze pouczę się troszkę Aniołku bardzo bardzo bardzo przepraszam za przegapienie - dużo zdrowia uśmiechu radości i rodziców zawsze przy sobie dla Kacperka z okazji jego pierwszego roczku
  11. witam Agnieszko - u nas pierwsza krew polała się w przeddzień pierwszych urodzin Jasia - potknął się w łazience i rozbił górną wargę i dząsło - dwa dni później rozwalił dolną - teraz praktycznie codziennie mamy nowego guza - czoło ma w kolorze tęczy - różowe to dzisiejsze fioletowe wczorajsze a zielone przedwczorajsze - krew leje się średnio co 3 - 4 dni - mały się potyka i o coś uderza i rozwala wargę w coraz to innym miejscu - no ale to tylko 2 minuty płaczu i zapomina - więc zamykać w kojcu go nie muszę :) teraz śpi gnomek mały a ja mam chwilke wolną - niestety tylko chwilke bo sąsiadka wariatka od rana lata z piłą motorową więc dziecko mi długo nie pośpi.......... idę montować obiadek i może się troszkę pouczę - papa - miłego dnia
  12. berek kronkiś - o rany - mam nadzieję że to łagodny guzek i że nie musisz się niepokoić a walka będzie krótka i dla ciebie wygrana :) tulę mocno Ann - trzymaj serce na wodzy niech nie szaleje za bardzo tylko trzyma się stałego rytmu Gosia - kciuki trzymam żeby było jak najlepiej żeby to był fałszywy alarm i tylko zgrubienia pokarmieniowe..... (nie umiem tego nazwać inaczej) rany dziewczyny tak sobie myślę teraz że za nami piękne i cudowne dwa lata a teraz........ ????????? po roku od porodu wszystko wyłazi - ehhhhhh - nic tylko w ciąży chodzić non stop - to może wszystko by spało........ moje dziecko mnie osłabia fizycznie powoli - wczoraj od 1 w nocy było non stop wycie - co zasypiał to przez sen płakał i pobudka - myślałam że skonam - wiem że to zęby i że minie - ale tak w nocy po północy to czasami kończy mi się cierpliwość ...... no ale nie ma wyjścia i trzeba być twardym ehhh zaraz wyłączam kompa i idę się troszkę pouczyć do prawka :) - miłego wieczorku
  13. elomek ja znowu tylko na chwilke - ale jestem kontuzjowana i siedzieć nie mogę - tak mnie dupsko boli po tych 3,5 godzinach na wykładzie - masakra - kość ogonowa chyba mi wylazła na wierzch muszę iść M. już mi nad głową stoi bo musi fakture napisać - no to dobranoc - zdrówka dla stopy K8i
  14. no no Gda - gratki dla ZUZKI - imponująca waga ja uciekam spać dobranoc
  15. wieczorowy elomek k8i - u nas z zupkami od początku były wielokrotne powtórki - na początku gotowałam raz w tygodniu i zamrażałam - więc mały jadł codziennie to samo - potem jak doszły inne mięska to robiłam 3 z kurką 3 z rybką i 1 z jajkiem - a teraz to jak gotuję to wystarcza na 3 dni - a od 10 dni mały je tylko żurek który staram mu się urozmaicać dając jajko albo ziemniaczki albo kiełbaskę Agnieszko - witamy w rzeczywistości - ehhh takie powroty zawsze najtrudniejsze - a najgorsze obawiam się że przed tobą - trzeba wszystko uprać a potem o zgrozo uprasować - ehhhhhh Olimpijko - poodpoczywajaj za mnie troszeczke - bo ja dzisiaj korzystając ze słoneczka tak się rozpędziłam z robotą że mi teraz nogi do tyłka wchodzą ze zmęczenia a jutro kolejny dzień zalatany a na 16 na 3 wykład PJ
  16. a Jasiowi po szybkim wyjściu jedynek i dwójek wszystko stanęło na kilka miesięcy - ale widzę od paru tygodni że coś sie zaczyna dziać - i najprawdopodobniej pokazała się lewa dolna 3 i 4 jesli faktycznie to coś mi się zdaje że szybko pójdą pozostałe 3 i 4 - oby jak najbezboleśniej :) - Jaś się tak stara jak coś je językiem i palcami trzyma jedzonko żeby sobie pogryźć tymi przednimi ząbkami - ehhhh tył by się przydał i to bardzo :)
  17. co do teścia - to co nas nie zabije to nas wzmocni - dostaje tyle na ile mam sił - więc dam radę napewno - a wsparcie M. pomaga bardzo (choć widzę że i teściowa zaczyna coś za dużo milczeć) a zębale no mogłyby już wyjść bo moje dziecko najchętniej wszystko by już jadło ale nie specjalnie daje sobie radę bez miażdżycieli :):):)
  18. aha - no i podobno mamy dwa nowe ząbki - podobno bo teściowa widziała a mnie sie jeszcze nie udało więc pewności nie mam
  19. hehe - no u nas starletko tak było w sobote - ale z obiadkiem - co dostał zupę to natychmiast wypluwał a jaką miał frajdę jak mu bulgotki wychodziły na łyżce hehehe - na szczęście już o tym zapomniał i je pięknie - od 10 dni nie chce mi jeść nic innego jak tylko żurek - w sumie mi pasuje bo zjada go dużo i wiem że się najada no i wreszcie mogę mu przemycić jajko :)
  20. cudna niedziela - przed południem znowu - niby przypadkiem usłyszałam to co nie powinnam usłyszeć no ale cóż - nic mi tego dnia zepsuć nie powinno - o 11 wszyscy znikneli - zjedliśmy obiadek we trójkę - potem pobyczyliśmy się pojechaliśmy na zakupy - potem spacer potem znowu się pobyczyliśmy - a potem mały poszedł spać i reszta wróciła ale my zamkneliśmy sie i filmik oglądaliśmy - mogłam wreszcie na spokojnie pogadać z M. - widzę że i jemu zaczyna doskwierać takie życie - więc wszystko jest na lepszej drodze - no to nic mi już nie jest w stanie zepsuć tego dnia - dopijam ostatni łyk szmpana (ukradłam teściowi - ale bedzie awantura ) i idę na jakiś dobry seks :P - dobranoc
  21. co za sobota - na palcach można policzyć ilość postów - ale to dobrze - tzn że nastał czas rodzinny - u mnie jutro - cała familia wybywa na cały dzień z domu zostajemy sami we trójeczkę - już czuję że będzie milusio :) - no to idę już zacząć mile spędzać czas - dobranoc
  22. berek hmmm ja tylko nie śpię ? Martusia udanego urlopiku i przyjemnego lotu (już lecisz) Gosia dużo zdrowia i pomyślnych wiatrów diagnozowych Olimpijka Agnieszka duuuuuużżżżżżo słońca i wypoczynku ja wczoraj ostro cały wieczór szkoliłam się z zakresu znaków drogowych i zapisałam się na jazdę - pełną gębą siadam za kierownice od 22 października codziennie po dwie godziny - mam nadzieje że pójdzie mi jakoś w miarę dobrze żeby to nie było aż takie stresujące i męczące poza tym nie pisałam wam - ale ostatnio byłam u mojej siostry i mamy z Jasiem- siedzieliśmy tam cały dzień - a po powrocie ojciec mojego M. wystrzelił do Jasia z hasłem że "śmierdzi Łąką" (tak nazywa się miejscowość gdzie mieszka siostra i mama) wkur....... się niesamowicie - i zrobiło mi się cholernie przykro - brak mi słów już do tego faceta - nie odzywam sie do niego - może to szczeniackie ale nie mam ochoty sie z nim kłucić - wystarczy że M. to zrobił i teraz mam tu taką atmosfere że masakra - noże same wiszą w gęstym powietrzu - no ale tak czy siak to ten facet mnie już do szewskiej pasji doprowadza - to nie było pierwsze takie hasło - już kilka razy słyszałam jak mówił o mojej mamie "babka łącka" a on i jego żona to jest dziaduś i babusia - i nie wolno na nich inaczej powiedzieć - a najśmieszniejsze jest to że on też kiedyś mieszkał ze swoją teściową (a teraz obok niej) i nie miał kolorowo i do tej pory słucha docinek od niej - i naprawde mogłabym sie spodziewać że on taki nie bedzie a tu jota w jote - ale ja muto kiedyś wygarne jak niewytrzymam - na szczęście M. tym razem stoi za mną i nie zostawia mnie z tymi smutkami samej............ już nie smęcę miłej soboty wam życzę - u mnie kupa sprzątania więc wesoło nie bedzie
  23. berek witam panie kursantki ja też od wtorku dopisuję się do waszego grona dzisiaj mam 2 wykład z pięciu - i dzisiaj idę wpłacić pieniądze umówić się na jazdy i do lekarza na badania - jestem cała przerażona ale i maksymalnie zmobilizowana - zobaczymy co mi z tego przedsięwzięcia wyjdzie :) - ciekawa jestem czy uda mi się podejść do egzaminu już w tym roku - hmmmm zobaczymy , zobaczymy - niby szkoła w której robię kurs uwija się z kursantami szybko a jednocześnie jest w trójce z największą zdawalnością - więc może akurat - oczywiście nie wierze i nielicze nawet na to że zdam za pierwszym razem ale mam cichą nadzieję że w 5 razach się zmieszczę :) no to powodzenia na najbliższych egzaminach życzę
  24. dzień doberek 2 dni mnie nie było a tu tyle wiadomości mam nadzieję że Gosia szybko do nas wróci i że jej sytuacja nie jest aż tak ciężka jak to nam wszystkim po głowach łazi - oby się unormowało Ann - qrczaczki leć do kardiologa i przeciwdziałaj no właśnie czas ciąży piękny uroki macierzyństwa cudowne - ale to co po nich wyłazi z organizmu (u mnie z kręgosłupa) to swoją drogą - no ale coś za coś Gda - cudna Zuzka - pięknie śmiga - a to prawko hmmmm - spryciula - muszę się przyłożyć żeby przedemną nie zrobiła no właśnie - dzisiaj na 16 śmigam na drugi wykład - no i muszę wpłacić połowę kasiurki i bede mogła sie zapisać na jazde - trzeba na nią czekać 3 tygodnie - więc akurat skończe wykłady i bede mogła usiąść za kierownicą - co niezmiennie doprowadza mnie do stanu przedbiegunkowego hehehehehehe - no ale są też plusy - mobilizuje mnie to i coraz bardziej chce sie tego nauczyć - choć niestety gratyfikacje się oddalają - M. obiecywał że jak tylko zdam to kupi mi bryczke a teraz nagle gdy zaczęłam zapomniał o tym - wrrrrrr - ale w sumie nie dziwie mu sie - może udzieliły mu się moje panikarskie zapędy i sie martwi że zabije sie pierwszego dnia za kierownicą :) - nomoże jak mi się uda zdać egzamin to się oboje przekonanmy do moich umiejętności - o ile w ogóle się uda hehehe mały jeszcze śpi - więc mam w ogóle chwile na necika - bo tak to totalny czasobrak u mnie
  25. elomek laseczki jestem po wijażach qrcze mówię wam ponad rok nie jechałam autobusem i już sie bałam że zapomniałam hehehe - ale jest ok - tylko nie jest to tak wygodne jak samochodzikiem - ale szybko to minie - bo po pierwszym wykładzie wracam troszkę zmęczona z bólem głowy i znudzona ale mimo wszystko podekscytowana samym faktem że się wreszcie zdecydowałam i poszłam no i qrcze do ludzi wyszłam ehhhh jak miło - a M. zajął się Jasiem na 5+ tylko kasza mu nie wyszła bo zamiast do jedzenia zrobił do picia i dawał mu łyżeczką - to nic dziwnego że mały sie wkurzył i jeść nie chciał hehehe - ale sie nauczy chłopinka i tego :) ok zmykam do łóżeczka bo łepek boli - dobranoc proszę o info kiedy bedzie ten dzień pozytywnych wieści - cobym ze smęceniem nie wyskoczyła papa aha dzisiaj o 12 w południe żona kuzyna urodziła córeczkę 3400g i 58 cm - mała gigantka - no to skończyły mi się ciężarówki w okolicy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...