Skocz do zawartości
Forum

mineralka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mineralka

  1. i ja siedze i wyje - biedny Dominiś - biedna Starletka :(
  2. Oj Ronia...... bede strzelać Dziękuję Wam wszystkim za życzenia :) - oby się spełniały
  3. mkarasowska dużo zdrówka dla Michałka i siłek dla Ciebie - 5 dni w domu z dzieckiem bez spacerków - to nie bedzie łatwe - ale dasz radę :) serdecznie dziękuję za życzenia - wolałabym nie pamiętać - do kogo mam stzrelać za nowy wątek :P:P:P ??? Ronia................
  4. za siły dla Starletki i przedewszystkim szybki powrót do zdrowia Dominiczka za pomyślne rozwiązanie spraw Anulki dzień dobry mamuśki Starletko - aż mnie zmroziło - duuuużo sił dla Ciebie kochana a dla Dominiczka bezbolesnej kuracji i szybkiego gojenia - nie chce nawet myśleć co czujecie tak się tego boję - ja mojej teściowej nie mogę przetłumaczyć że przy dziecku trzeba usunąć obrusy - i już kilka razy w locie łapałam gorące potrawy i kubki - bardzo mi przykro kochana Anulko - najważniejsze że poprosiłaś o pomoc - teraz już wszystko bedzie z górki - trzymam kciuki i życzę sił dla Waszej rodziny Gda - nie zawsześnie na świętowanie ???? :P - śliczne zdjęcia a Zuza jest już taka duża i poprostu cała ty kropla w krople pogoda mnie rozwala - miały być weekendowe urodziny w ogrodzie a wygląda na to że bedziemy sie gnieździć w pokoju - więc lista gości już okrojona - ehhh no ale nie mam co narzekać razem z moim małym Jesień idzie :) - szczerze mówiąc nie mogę się doczekać śniegu oho dziecko wstaje - miłego dnia - papa
  5. mineralka

    Rzeszów

    witaj ewciaa w naszym cichym gronie
  6. cześć dziewczyny mam nadzieję że was troszkę uspokoję ze mną było tak samo - od samego początku do końca 5 miesiąca miałam mdłości i wymioty straszne non stop 24 h na dobe - mogłam jeść tylko kanapki z żółtym serem i pić mleko (jakieś 12 litrów tygodniowo połykałam) - później się troszkę ustabilizowało - a może ja się nauczyłam z tym żyć - ważne jest by bardzo dokładnie obserwować swoje reakcje - ja np wymiotowałam zawsze kiedy zjadłam mięso (jakiekolwiek w jakijkolwiek postaci) i zupy (wszelkiego rodzaju) także na okres ciąży odstawiłam te posiłki - pozatym wymiotowałam kiedy np przed posiłkiem napiłam się herbaty, lub gdy chociaż o minutę spóźniłam się z posiłkiem - to wyglądało w ten sposób że powoli zaczynałąm czuć mdłości zaczynały mi się trząść ręce i kolana i jeśli w ciągu dosłownie 2-3 minut czegoś nie zjadłam to żółcią do kibelka niestety - najgorzej było gdy akurat gotowałam obiad i zabrakło mi dosłownie minuty na dosmażenie naleśnika ehhhhh - no a mleko to skoro mogłam to jadłam w każdej postaci na obiadek ziemniaczki z kefirem albo ryż na mleku albo zacierka albo mleko z makaronem albo płatki z mlekiem - kanapki tylko z dżemem i serem no ale efekt tego był taki że do 5 miesiąca chudłam ale dziecko rosło i rozwijało się pieknie - potem gdy już się nauczyłam i obserwowałam to zaczęłam przybierać na wadze - jedyny minus był taki że miałam troche mało wód płodowych i musiałam pić gigantyczne ilości wody mineralnej (3-4 l. na dobe) a synek urodził się zdrowy jak ryba i tylko ważył troszkę mało 2970g - ale szybko nadrobił - za kilka dni kończy roczek a nawet lekarze myślą że ma półtora :) aha dodam jeszcze że przez całą ciążę nie mogłam przełkąć żadnej tabletki bo wiadomo jak to się kończyło - dlatego w ogóle nie brałam żadnych witamin - wyniki badań miałam rewelacyjne
  7. a w ogóle to życzę Wam wszystkim cudownej rodzinnej niedzieli
  8. dzień doberek przepraszam za wczoraj że tak brzydko zaczęłam stronkę - dzisiaj nastrój o niebo lepszy :) jak mały wstanie uciekamy do kościoła i na zakupy - muszę go wreszcie jakoś wystroić na tą imprezkę coś miałąm pisać ale zapomniałam aha u nas też z okazji choroby zmienił się tryb odżywiania malucha - jako że nie chciał mi prawie nic jeść to musiałam mu dawać częściej i bardziej urozmaicone posiłki - tym sposobem przeszliśmy na dwudaniowy obiadek - tzn nie odrazu ale po 2 godzinkach dostaje 2 danie - narazie same ziemniaczki z sosikiem jakimś i ewentualnie rybka i kiedyś klopsiki - muszę kupić mięsko i bedzie je jadał częściej - no i skończyło się nareszcie miksowanie zupek - no bo wcześniej dawałam mu warzywa i mięsko w zupce i musiało być wszystko zmiksowane na papkę - a teraz poprostu dostaje zwykłą zupkę albo rosołek z ryże lub makaronem no i wspomniane 2 danie później - tak więc zostały tylko miksowane deserki owocowe - ale z tego nie chce rezygnować - bo te deserki są pyszne a owoce świeże więc dużo witamin - a gdybym dała w całości skończyło by się na paru kęsach i niestety dziecko pokochało MONTE - jakiej histerii dostaje kiedy się kończy to masakra - ale dostawał tylko na pocieszenie w czasie choroby - więc już tyle :)
  9. Gajuniu wszystkiego najlepszego wstałam dzisiaj lewą nogą - M. mnie wczoraj wkurzył - byłam wyczerpana i padłam o 20 - dziecko w nocy co chwila wyło - i jeszcze M. pojechał z samego rana na fuche i zostawił mnie samą z tym wszystkim - no i dziecko mnie do szału doprowadza od rana - więc zaraz mnie chyba szlag jasny trafi wrrrrrrrrrrrrrrrrr - niecierpie tekich dni - wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
  10. Olimpijko - do urodzinek Jasia :) zostało 8 dni :) mówię wam jakiego mam lenia to ludzkie pojęcie przechodzi - ale nic dziwnego cały dzień pada - ciemno jest niemiłosiernie cały Boży dzień palę światło w domu M. jeszcze z pracy nie wrócił i może bedzie dopiero koło 19 - ehhhh - dobrze że mi się w dziecko jakiś śliczny aniołek wcielił co ładnie je i bawi się sam i tuli się do mamy co chwilka - bo inaczej łepek by mi rozwaliło - oczywiście nie pospałam bo jak sie położyłam to mały wstał ale co tam - głowa przestaje chyba boleć może więc przynajmniej jakiś atrakcyjny wieczór się szykuje :)):))) wiecie co mnie dzisiaj zemdliło jak przeczytałam pewną historie w brukowcu zwanym super expres - 27 letnia kobieta z USA dostała dożywocie za to że upiekła swoją malutką córeczkę w mikrofali - babsko wsadziło dziecko włączyło mikrofale i wyszło z domu - dziewczynka umierała 2 minuty w strasznych męczarniach dusząc się i paląc - masakra - taką zdzi...... powinni też wsadzić do piekarnika
  11. ide sie położyć - choć nie ma to żadnego sensu - bo Jaś ma zawsze tak że jak się położe to on wstaje ehhhh papa
  12. berek Paula głowa mi pęka od rana - no właśnie jesień czuć - okropnie jest ciemno zimno brzydko i pada - wrrrrrrr - mam nadzieje że następny weekend dopisze - niestety już nawet przymrozki zapowiadają więc wesoło nie bedzie
  13. hmmm - nie jadłaś ????? - to straszne gotujesz mleko i gdy się zagotuje wrzucasz gotową zacierkę (do kupienia w sklepach pod tą nazwą) lub możesz sama zrobić jajko i mąka - tak żeby gęste było i wlewasz na mleko - ale mi najbardziej smakuje kupowana zacierka babuni - lekko solisz - PYCHA - o ile lubisz zupy mleczne
  14. zacierka na mleku - lata nie jadłam - Boska poprostu zakupy zrobiłam - mam nadzieję że bedą równie fajne jak na fotkach młody znowu śpi - coś mi szybko padł - nie jestem pewna czy nie ma stanu podgorączkowego - ale u niego niestety nie da sie zmierzyć rteciówką temp. a nie mam szybkiego termometra - bierze antybiotyk więc mam pewnośc że jeśli już to zęby - ślini się tak okropnie że pomimo ciągłego przebierania i zmiany śliniaków ciągle jest cały mokry - ehhhh te 4 dają mu w kość - no chyba że to jakaś liczniejsza sprawa........
  15. wiem że napewno może dostać tydzień ale nie wiem czy aż 14 dni - chyba tak jeśli było CC - oczywiście o ile tatuś jest czyimś pracownikiem - w przypadku prowadzenia własnej firmy nie ma takiej mozliwości - nie orientuję się dokładnie bo u nas właśnie jest taka sytuacja - ale takie zwolnienie tatusiowi wystawia chyba ordynator oddziału na którym mamusia rodziła
  16. dzień doberek mały jeszcze śpi a ja już nie mogę - więc przyleciałam zrobić wreszcie zakupy urodzinkowo allegrowe
  17. szybki to może być kurs a egzamin to pewnie bede zdawać 5 razy - albo do skutku hehehehehe - żołądek mnie boli na samą myśl - bleeeeeeeeeeeeee - ale dzięki za życzonka
  18. berek doczytałam u nas po staremu - mały zaczyna powoli jeść cokolwiek decyzja podewzięta 23 września rozpoczynam kurs prawa jazdy - co mnie przyprawia o mdłości tak się tego boję Agnieszko - trzymam kciuki bardzo bardzo - i życzę tobie sił a dzidziusiowi zdrowia dużo
  19. cześć kobitki serdeczności dla pięknej Pyzulinki z okazji roczku zawzięłam się i wzięłam małego do lekarza - ma zapalenie gardła i niestety antybiotyk - ale dam mu bo przestaje mi całkowicie jeść przez ból gardła i pleśniawki ok musze wiać bo M. mnie wygania DOBRANOC
  20. ehhhh - no i dostałam kopa - wystraszyłyście mnie tą ilością możliwości i wzięłam małego do lekarza - niestety nie do naszej pani pediatry tylko do najbliższego prywatnie - no i okazało się że mały ma zapalenie gardła - i najprawdopodobniej stąd wszystkie te objawy - niestety dostał antybiotyk - ale podam mu go bez zastanowienia bo mały już zupełnie przestaje mi jeść - musimy zawalczyć o apetyt bo bedzie kiepsko :) dzięki za pomoc - gdybyście mnie nienastraszyły nadal zwlekałabym z wizytą u lekarza
  21. dzisiaj doszedł kolejny objaw który w sumie co nieco może tłumaczyć a mianowicie cały język jest w pleśniawkach - hmmmm no to wiem gdzie podział się apetyt ale te wymioty mnie troszke martwią - no i teoria Małgosi o anginie - jaś nie miał kaszlu w ogóle tylko chrypkę i ona już prawie ustąpiła - u lekarza z tym nie byłam - ale teraz zastanawiam się czy go nieskontrolować - bo nawet pierwsza myśl przy chrypce to była angina ale nie miał gorączki ani nic..... teoria o skazie odpada - Jaś od kilku miesięcy codziennie na kolacje je grysik gotowany na mleku krowim mleko modyfikowane od początku miał bebiko a od 2 miesięcy bebiko 3 może te plesniawki są przyczyną ????
  22. właśnie sobie uświadomiłam że za 11 dni impreza - a ja nie zamówiłam tortu ani pierdułek ozdobnych ani stroju dla Jasia ja nie wiem na co ja czekam
  23. doczytałam ehh no ja już się pogubiłam ze zdrowiem Jasia i dlatego ten nowy wątek - może kilka głów rozwiąże ten problem Mada - a nie mówiłam że świetny filmek - i muza rewelacyjna to ja się już tą pastą przejmować nie będę - tam piszę że daje się ziarnko kukurydzy a ja daje ziarnko gorczycy - więc nic mu nie bedzie
  24. dzień doberek laski założyłam nowy wątek http://parenting.pl/dzis-pytanie-dzis-odpowiedz/3255-prosze-o-burze-mozgow.html#post225790 proszę pomóżcie
  25. cześć proszę was o pomoc - bo co kilka głó to nie jedna od kilku dni mojemu rocznemu synkowi zdarza się wieczorem wymiotować - wszystko zaczęło się od chrypki - pierwszego jej dnia Jaś miał super apetyt i choć źle się czuł zjadał wszystko - następnego dnia apetyt znacznie się pogorszył (Jaś czuł się już o wiele lepiej) i wieczorem pojawiły się pierwsze wymioty - kolejnego nie chciał praktycznie nic jeść a to co zjadał to zwracał ale nadal dużo pił - zaczęłam mu przygotowywać tylko ulubione jego posiłki - zjadał troszkę i nie wymiotował - ale wieczorem nadrabiał wszystko - wycofywałam podejrzane rzeczy - wczoraj zasnął bez problemu - ale obudził się z płaczem po 3 godzinach i zwymiotował - już podaję więcej danych: menu dnia Jasia: mleko mleko (przez kilka dni w tym miejscu była kaszka bobovita ) drzemka deserek 1 danie drzemka 2 danie kasza na dobranoc - pomiędzy posiłkami herbatka z nowości : - rano i wieczorem Jaś zaczął jeść kaszki bobovita - oczywiście najpierw podejrzewałam ten produkt i wycofałam ale nic - na gardło podawałam mu tantum verde - wycofałam (dodam że Jaś jest już zdrowy ) - nowa herbatka do picia zwykle hiip teraz bobovita - w nocy odstawiłam dodatkowo kupa z kilku na dzień zrobiła się jedna ciężka i w dodatku zielona i bardzo śmierdząca lub w ogóle ja już zgłupiałam do reszty - nie mam pojęcia co jest przyczyną i jak mu pomóc dlatego o pomoc proszę was - może wam coś do głowy przyjdzie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...