Skocz do zawartości
Forum

miśka22

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez miśka22

  1. miśka22

    Witam ;)

    Witaj Aniu, rozgość się na forum
  2. miśka22

    Majowki 2008

    agula ja rozumiem, że niektórzy dają te czopki ze względu na maleństwo, które się męczy. Nie dziwię się, bo każda mama bardzo się martwi. Chodzi mi tylko o to, że dużo jest takich osób, które dają nagminnie te czopki, aby mieć spokój dla siebie. Tylko, że Viburcol jest skuteczny w stanach niepokoju, nic nie pisze, że czopki hemoepatyczne są przeciwbólowe. One łagodzą tylko przykre objawy troszkę w inny sposób, ale nie będę tłumaczyć, bo chyba każdy to wie. agt jesteś majową mamusią, czy tak tylko do nas zaglądnełaś? U nas ząbków 4, a dwa już widać, ale jeszcze się wyrzynają. Wczoraj mały zjadł mi kawałeczek pazłotka, ojoj ile było płaczu w nocy. Na szczęście rano zrobił kupkę razem z pazłotkiem. To mam nadzieję, że juz nie będzie się tak męczył.
  3. agaq ja również Ciebie witam serdecznie. Za nami również ciężka noc. Ale to tylko przez wczorajszy incydent. Mianowicie moje maleństwo nie wiem skąd znalazło kawałeczek pazłotka i zjadło. Próbowałam mu jakoś wyjąć, ale tak zacisnął buźkę, że nie dałam rady. W nocy budził się co chwilę z płaczem. Rano jak zrobił kupkę, to zobaczyłam to pazłotko - na szczęście. kasioleqq też chętnie bym się wybrała na solarium. Jeszcze w zimę to tak się wygrzać Już nie powiem o moich włosach, bo ja zawsze miałam krótkie, teraz już takie długie, chętnie bym sobie obcięła. Ale po prostu nawet nie mam jak się gdziekolwiek wybrać, bo z małym to nie bardzo, a ja niestety prawka nie mam to sama się nie wybiorę. kasioleqq brzuszek pewnie będziesz miała jędrny Anula dobrze, że jakoś minęły już te urodzinki :) sylwia ja też jestem w bardzo podobnej sytuacji. Mój m jest tak samo wredny, aż brak słów mi na niego. Ale ostatnio sobie nawet odpuściłam i nie włączam komputera wieczorem, chyba, że na króciutko, bo już znudziły mi się te ciągłe kłótnie. Bo tak sobie myślałam, że jeszcze trochę i chyba rozwód będzie. Nie dość, że mały jest taki upierdliwy, a stary jeszcze gorszy:36_2_49:
  4. Hejo, to znowu ja, a może to wreszcie ja. Jakoś w ogóle nie mam ostatnio chęci na nic i dlatego tak rzadko zaglądam. Tomcio jest tak wredny, że sił brakuje. karina widzę, że chociaż mieliście niezłe ostatki, u nas ogólnie nuda, tak trochę posiedzieliśmy u rodziców przy piwku, tańców nie było hihi Dzisiaj na obiad robię rybkę w sosie, zaraz zabieram się do pracy, bo m niedługo wraca. U nas zasypało i zimno brrr...
  5. rorita"Mamusiu... jestem już taki duży, ze ledwo się tutaj mieszczę! ale cierpliwie tutaj poczekam ostatni miesiąc jeszcze.. Mamusiu wiem, że jak tu się wiercę to rozciągam ci brzuszek, nie chce żebyś się na mnie złościła i nie będę się już poruszał! Mamusiu... nie chce by cię bolało i nie chce żebyś cierpiała, urodzę się wiec bardzo szybko żebyś mnie już przytulała! Mamusiu już! już jestem na świecie! wyszedłem szybko i bez krzyku! Dlaczego wiec, zamiast do domu zostawiasz mnie w zimnym śmietniku? Mamusiu wróć! tak strasznie mi zimno... przecież przyszła już zima! Marzną mi plecki, zmarzły mi raczki, długo tu nie wytrzymam! Mamusiu wiem, pewnie pobiegłaś do domu po kocyk i śpioszki! Nie będę płakał, nie będę krzyczał, żeby cię nie rozzłościć. Mamusiu... przyszedł już po mnie Pan Bóg, wyjął z foliowego worka i zabrał tam gdzie jest ciepło i zrobił ze mnie aniołka! Mamusiu moja! kocham i tęsknie i czekam tutaj na ciebie. Nie przynoś już kocyka ani śpioszków to nie potrzebne mi w niebie... Mamusiu..."Znalazłam ten tekst na jednym z forów Łzy same cisną się na poliki Nie rozumiem i NIGDY nie będę nawet próbowała zrozumieć matki, która w ten sposób potraktowała swoje maleństwo! NIGDY!!! A jakiego Wy jesteście zdania? Wiem, że ten temat jest bardzo burzliwy... Te maleństwa, te kruszynki są takie bezbronne, takie kochane, najwsanialsze na świecie. Jak można zabić swoje dzieciątko w taki sposób. Te kobiety są bez serca, nie ma dla nich żadnego wytłumaczenia. Gdybym dorwała taką matkę sądzę, że bym ją zabiła, ale nie tak lekko, tylko żeby męczyła się bardzo długo. Niech poczuje jaki ból przeżywają te skarbki, które umierają w tak bestialski sposób. One niczemu nie zawiniły! Przecież ono czuje, ono cierpi........:(((((((( Też chce żyć :( bo ma do tego prawo Boże spraw, by te matki, które wyrzucają swoje dzieci spotkała odpowiednia kara...
  6. Ja też coś znalazłam, będzie śmiesznie :) Tak tylko wrzuciłam fotkę, bo i tak nie mam żadnych szans do wygrania.
  7. miśka22

    Majowki 2008

    hejka dziewczyny. Ja ostatnio jakaś zdołowana jestem, może to przed @. A jeszcze do tego mój maluch mnie wykańcza. T na pewno przez te 2 górne, które się wyrzynają i już je widać, a do końca wyrżnąć się nie mogą. Normalnie w ogóle mi się nie chce włączać komputera. A jeszcze wspomnę o tych czopkach "usypiających" uważam że to najgorsze świństwo i na prawdę dziwię się mamom, które podają je swoim dzieciom. To jest jak narkotyk, nigdy nie uwierzę, że nie mają żadnych skutków ubocznych jak twierdzą zwolennicy. To jest tylko dla wygody matki. Jeszcze trochę kto wie może wymyślą jakiś zastrzyk który sprawi, że na świecie będą tylko grzeczne, spokojne dzieci. Kiedyś tu napisała Anulka bardzo mądre rzeczy na temat tych czopków tylko trzeba byłoby się cofnąć wstecz. Czyż ten świat nie jest piękny dzieci nie płaczą, wychowywanie ich to sama przyjemność, wszyscy się kochają i jest super, . Sorki dziewczyny, że wypisuję nie wiadomo co, ale jak wspomniałam mam wielkiego doła, a jak zawsze się tak czuję do głowy przychodzi mi pełno refleksji. A tylko zadajmy sobie pytanie. Jak przeżyły te czasy matki starej daty, kiedy nie było tylu wynalazków.Raczej samobójstw nie popełniały. aga współczuję tego upadku Oskarka. Wiem co wtedy czułaś, bo jak Tomek spadł mi z łóżka byłam normalnie w szoku i prawie ryczałam razem z nim, przez tą moją głupotę. Ostatki spędziliśmy tak, że pojechaliśmy sobie do rodziców, też wypiłam trochę piwka i tyle z imprezy. Z moim dzieciakiem nie bardzo można się bawić, a do tego zostawić go u kogoś to nie ma takiej możliwości, bo nikt nie chce z nim zostać. Babcia trochę zchorowana, a dziadka często nie ma. I tak jest, że jak się gdzieś wybieramy to tylko z małym. Kobietki piszcie więcej :)
  8. miśka22

    Majowki 2008

    Cześć cześć aga moje walentynki minęły bardzo marnie. Siedliśmy sobie jak stare małżeństwo z 20 letnim stażem wypiliśmy po troszku winka, wspólna kąpiel hihihihi a potem do łóżeczko spać. Nie wiem dziewczyny czy pisałam, ale bratowa była w ciąży ale niestety poroniła. Tak się cieszyła, a tu niestety tak się stało. To już jej drugie poronienie. Dlaczego tak się czasem dzieje, że Ci co pragną mieć dzidziusia nie mogą, a ci co nie chcą mają i wyrzucają takie bezbronne maleństwa na śmietnik. Normalnie zabiłam bym gołymi rękami. Wiecie ostatnio taka się na to wrażliwa zrobiłam, na pewno przez to, że sama mam dziecko, ale jak widzę w telewizji, że jakiś konkubin, czy durna matka zakatowali dziecko. Wtedy mogłabym być dla nich katem i zabijać ich tak długo, żeby poczuli te cierpienie na własnej skórze. Bo szybka śmierć jest za łagodna, a o więzieniu już nie powiem, bo w tych czasach to tylko zabijać. Potem dostaniesz łóżko, jedzenie i co tu więcej chcieć. agulaf widzę, że i Ty podajesz Viburcol, ja tam za tym nie jestem szczerze mówiąc. Dobra lecę bo staremu trzeba jakąś kolację urządzić :) papapa
  9. Hej hej karina ja bym na Twoim miejscu nie rozbudzała małej, żeby jej zmierzyć temperaturę. Ale nawet jeżeli by miała to sądzę, że chyba za dobrze by nie spała i marudziła, jak dzieci w gorączce. A do tych czopków Viburcol to nie mam przekonania. Uważam że po co faszerować dzieci jakimiś lekami, jak jeszcze nie jest tak bardzo źle. Tomek śpi dwie godziny w dzień i prawie całą noc z 1 pobudką więc myślę, że wysypia się nawet dobrze, ale że płacze prawie cały dzień, jak np było dzisiaj, to jakoś trzeba to znieść. Zabawiam go i wszystko robię co tylko można, żeby się trochę pośmiał. Och te zęby natka wyrazy współczucia. ninnare sylwia mój M to normalnie nienawidzi jak siedzę przy kompie, mogę robić wszystko inne oby nie to. Nigdy by nie posiedział z małym, żebym ja mogła na chwilkę coś napisać. Jeżeli już to tylko wtedy jak Tomek śpi. Ale najlepiej jak nie ma go w domu. kasioleqq gratuluję ząbka Pa pa pa , wiecie co wczoraj jak napisałam posta to wyłączyli nam światło i tak do północy nie było, prosiłam Tomcia, żeby tylko grzecznie spał i na szczęście tylko jedna pobudka o 5.
  10. Cześć kochane :) Jakoś dzionek zleciał, choć jeszcze jakieś kanapki muszę zrobić dla M, bo niedługo wróci z pracy. Tomek marudzi i marudzi, normalnie nie mam już na niego siły, ale to chyba przez ząbki, bo widać jakby miały zaraz wyjść dwie górne dwójki. Budzi się co chwilę z płaczem Z bratową nie jest za dobrze, dzisiaj poszła do szpitala na wyłyżeczkowanie i okazało się, że płód już nie żył prawie miesiąc, a jeszcze do tego rozwinęło się zakażenie. Powiedzieli, że może nawet być tak, że już więcej nie zajdzie w ciąże. Ale mają nadzieję, że będzie dobrze. rekine choroba widzę nie chce się od Was odczepić. Dobrze chociaż, że kaszel minął. Życzę zdrówka sylwiaprasowanie to dla mnie również niewdzięczna praca jeszcze dochodzi do tego zmywanie naczyń. Kto mnie kiedyś wyręczy, bo sądzę, że synuś to się nie będzie garnął do sprzątania, już teraz rozrabia jak tylko można, a ja latam za nim i poprawiam :) oczywiście w chodziku :)hihi anula kinderbal na pewno będzie udany. To jeszcze dzieci i chyba wszystko im trzeba wybaczyć. ninnare jak Ty masz czasem dobrze, że mężo coś upichci, bo mój to nigdy by nawet nie pomyślał, a co do jeszcze zrobił karina mój m jest tak samo zawsze na "zaraz", " chwileczkę", aż ręce opadają. natka mieliście pożar :( ojoj Edzia może Filipkowi przyśnił się jakiś czarny typ. Oby nie. hihihih ile Was się kobietki namnożyło. Piszę i piszę, a tu już kanapki powinny być zrobione Milutkich snów
  11. Dowiedziałam się przed chwilą, że bratowa poroniła, a tak bardzo pragnęli tego dzidziusia, starali się chyba z 1.5 roku, to jej już 2 poronienie, była w 10 tygodniu ciąży :( a ja miałam być chrzestną :(((( Boże jaki ten los okrutny tak mi jej szkoda :(
  12. miśka22

    Majowki 2008

    Hej kobietki Ostatnio brakuje mi trochę czasu na internet. Zazwyczaj mam jakiś gości. My się nigdzie nie wybieramy na walentynki, a szkoda, ale za bardzo nie mamy gdzie zostawić małego i to dlatego. Mamy winko to tak sobie posiedzimy wieczorkiem, oczywiście jak mały pójdzie spać. Ja też kupiłam już ten większy fotelik, ale jeszcze go w nim nie wożę, bo okazało się, że jest jeszcze za duży, albo Tomek za mały. hihi, choć z tego mniejszego nóżki mu wystają. Życzę wesołych walentynek
  13. Cześć dziewczyny coś ostatnio u mnie ciężko z czasem, normalnie nie mogę się wyrobić. Non stop jacyś goście. Jedni odchodzą drudzy przychodzą i nie mam czasu nawet popisać. A dzisiaj normalnie zdziwko dostałam od męża czekoladki serduszko Jakoś na szczęście ostatnio się nie kłócimy. Wszystkiego najlepszego na Walentego
  14. Hej dziewczyny !!! U mnie jest siostra na feriach, hihi ale sobie odpocznie. Trochę mi pomaga przy małym, choć to z takiego przymusu. Poza tym wczoraj byłam na zajefajnych zakupach, kupiłam sobie kozaczki i płaszczyk. Może troszkę przy późno, ale już chyba nie wyrosnę, na następne lata będą U nas z tymi kursami przedmałżeńskimi był meksyk. Mamy takiego zrytego księdza, że normalnie nas pytał, jak na jakimś sprawdzianie, kurde trzeba było się uczyć, bo pełno tych materiałów na, nadawał. W ogóle na nasz ślub rozpoczął od pogrzebu:36_2_49:, już takie głupoty wygadywał, że goście się dziwnie patrzyli, ale wiecie to ksiądz ze wsi, chyba gorszego nie ma. Na chrzciny nawet nie traciliśmy nerwów i byliśmy w innym kościele. Wszyscy byli bardzo zadowoleni :) A ja zmykam, bo mały się obudził.
  15. miśka22

    Majowki 2008

    Cześć dziewczyny co tak cichutko? Ja wczoraj byłam na zakupach. Mama sponsorowała (kochana kobieta). Kupiłam sobie taki superowy płaszczyk i kozaczki. Może troszkę przy późno na kozaczki, ale na następne lata będą. Kasy to poszło ponad 400 zł. Zadowolona jestem Jeszcze wczoraj przyjechała do mnie młodsza siostra na ferie. Nawet dobrze to mi troszkę pomoże przy małym, choć wcale się do tego nie garnie. A ja jak byłam w jej wieku (12 lat) to zajmowałam się nią prawie cały czas. Taki leń z niej, że niemogę. A co tam u Was, jak dzieciaczki?
  16. miśka22

    Witam Wszystkich!

    witam serdecznie i gratuluję córeczki :)
  17. Ja słyszałam również coś takiego od naszej pielęgniarki środowiskowej, że witaminę K powinno się podawać cały czas przy karmieniu piersią, póki nie wprowadzi się dodatkowych posiłków, lub mleka w proszku. A zazwyczaj wszystkie jedzonka są po 4 m-cu. Mimo to ja do połowy czwartego mu dawałam, choć powiedziane jest, że 3 miesiące.
  18. Witam my od ok 3 lat stosujemy SP, albo dłużej. Żadnej wpadki nie mieliśmy, tylko jak się staraliśmy, to pojawił się na świecie mały szkrabek. Wiadomo każdy ma swoje zdanie na ten temat.
  19. ninnare to najlepszy pomysł iść z małą do lekarza, może to być uczulenie na jakiś składnik, najprowdopodobniej mleko, ale kto wie, może nawet na gluten. A Tomcio jak narazie trochę spokojniejszy, bo wyrrznęły mu się 4 ząbki ,chwilowo chyba spokój, bo nie ma takiego płaczu. Ale urwis pozostał :( Dobranoc :)
  20. Witam nowe dziewczyny :) skatharudis 18 tydzień to jeszcze malutkie maleństwo na poznanie płci, ale już na pewno niebawem się dowiesz. Na pewno będzie wszystko dobrze. Dzieciaczki są różne, jedne rodzą się większe, a jedne mniejsze. A chciałabyś chłopczyka, czy dziewczynkę? rorita jak się czujesz, dobrze przechodzisz ciążę?
  21. miśka22

    Majowki 2008

    aga to na pewno na ząbki. Widać, że Oskarek bardzo ciężko to przechodzi, a próbowałaś te różne maście na dziąsełka. Ja chyba mam bobodent. Tylko, że i tak mu nie smaruję, bo się nie daje. Tomkowi jak wyrrznęły się 2 górne narazie mam trochę spkoju, nawet dzisiaj pospał mi do 8. Bez pobudek w nocy. Super. A może np jeszcze przed snem wywietrz dobrze pokój małego, to może będzie troszkę lepiej. Ja już na te trudne dni chyba próbowałam wszystkiego. Nawet wietrzenie trochę pomogło. Jak nie to, to dawałam mu espumisan, bo myślałam że brzuszek go boli, bo niewiadomo może coś dobrze się niestrawiło. Oj biedulko z tą pracą to masz ciężko. Dziewczyny trzymajcie się bo te ząbki dzieciaczków chyba wszystkie mamy wykańczają.
  22. Witam, dziewczyny dziękuję za trzymane kciuki, ja już po wizycie teściowej, ufff co za ulga.Na szczęście obrobiłam się z porządkami. Nie było jeszcze tak źle. Dzisiaj nawet nie zaglądała mi do szafek. Tylko prawiła morały na temat dziecka, że powinien więcej jeść, że nie powinien oglądać telewizji, bo jak tak można. Ona swoim dzieciom w ogóle nie pozwalała oglądać telewizji, ja uważam, że to już przesada, ale co przemilczałam to. Ogólnie to nie chcę się z nią kłócić, bo jak jednego razu tak się podarłyśmy, to nie odzywałyśmy się chyba przez pół roku. Więc teraz wolę ugodowo. Bo i tak ona zawsze wszystko odwróci, że to moja wina i ja oczywiście jestem ta zła. Wszyscy są po jej stronie. ninnare u Tomcia się nic nie zmieniło jak był niegrzeczny tak jest, tylko nawet jeszcze gorzej. Teraz czasem wsadzę go do chodzika i nawet nie mogę go upilnować, bo biega chyba z 50 na godzinę. Jeszcze najbardziej podoba mu się tak gdzie nie może, a jak go z tamtąd zabieram to płacz w niebogłosy, albo pisk. A już nawet do przebierania jak leży na brzuszku się przyzwyczaiłam, bo szkada sił na takiego urwisa. Sylwia kurcze nawet nie wiem co doradzić, bo jeszcze grypy jelitowej nigdy nie miałam. Ale życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, bo ileż te choróbsko może biedną dziewczynę męczyć. Mam nadzieję, że smekta pomoże, bo w tej sytuacji jest chyba najlepsza. Też mi kiedyś pomogła. Pozdrawiam papapa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...