Skocz do zawartości
Forum

Szoti

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szoti

  1. Edzia ja karmie jeszcze piersią, więc niby powinnam po 6 miesiącu, ale pediatra kazała już po 4. Postanowiłam więc to uśrednić i zacząć jak skończy 5 miesięcy :) ale będę go obserwować. Fajnie, że synuś chce leżeć. Mój właściwie rano lubi trochę poprzebywać na macie - zwykle jest godzina spokoju i nawet nie muszę być obok niego. I też się kręci tak, że na podłodze ląduje. A w ciągu dnia po parę minut tylko... Za to go wożę w wózku, ale bardziej lubi jak mam wpięte nosidełko, bo wszystko widzi.
  2. Straszna się tu cisza zrobiła, może wszyscy na wakacjach. U nas zamówiony chrzest - 25 sierpnia. Robimy imprezę w domu, ale jedzenie zamówimy. Będzie z głowy :) Mój mały coraz silniejszy, już się do siadania zbiera, ale dupka trochę za ciężka. No i stopy bierze do buzi. Niestety najlepiej mu pasuje noszenie i to przodem do "kierunku jazdy", więc kręgosłup i ręce bolą - 8 kilo ponad waży... A jak tam Edzia u Ciebie? Zaczynacie rozszerzać dietę?
  3. Magda myslałam już o tym, bo sąsiadka się mnie kiedyś pytała. Moim zdaniem się nie naleza, bo nie brałaś urlopu wypoczynkowego. Może dałoby się to ominąć rozdzielając urlop macierzyński i rodzicielski dwutygodniowa przerwą i wtedy wziąć urlop wypoczynkowy. Niestety też o tym nie pomyślałam wczesniej a teraz mi się nie chce kombinować i nie wiem w ogole, jak by to rozegrać, bo u nas wszystkie takie podania przez dyrekcję przechodzą... Trudno, za rok wezmę. Chyba że są jeszcze jakieś odrębne przepisy zakładowe...
  4. Magda ja tabletek nie biorę, bo dawno temu miałam przez nie ogromne kłopoty zdrowotne. Może już te plastry byłyby lepszym rozwiazaniem, nie wiem. Spirali tez bym się bała. Póki co zostają prezerwatywy, do tej pory mnie nie zawiodły. A w razie awarii można iść po tabletkę "po" ;)
  5. coreczki może taki po prostu ma apetyt. Mój ma odwrotnie, ile by było to by zjadł. Ale to chłop ;) i też się martwię, czy nie jest głodny... Przecież jakby się nie najadała, to by dawała sygnały. A jak jest spokojna, to ja bym się nie martwiła. Taka jej uroda. Poza tym już niedługo będziesz rozszerzać dietę, to się zorientujesz.
  6. Mój je co jakieś dwie godziny, czasem co 3. Zwykle z obu piersi. I jest mega wypasiony, ponad 8 kilo już waży. Ogólnie kilogram miesięcznie przybiera. Zatem nie ma reguły ;)
  7. Magda ja też nie podaje wody, najwyżej częściej przystawiam. Natomiast unikam opuszczania domu, bo nie cierpię gorąca. może się uda i mój mały od razu z kubeczka zacznie pić. coreczki no cudna ta imprezowiczka :)
  8. Dziewczyny, ja też kupiłam ten puder i szyjka jasniutka. Wcześniej sypalam mąką, ale to się sprawdza lepiej. Magda to jej tak nie przyzwyczajaj, bo zbankrutujesz ;) a tak na serio, to naprawdę duża ulga jak z dzieckiem można wszystko załatwić. Mój Wojtek przez długi czas nie nadawał się na wyjścia (tatuś też nie lubi sklepów). Czaruś lepiej to znosi.
  9. Cebulka to super, że wreszcie coś poszło do przodu. A lekarz mówił Ci też już o rozszerzaniu diety? Ja jeszcze trochę poczytałam, porozmawiałam z innymi mamami i się jeszcze wstrzymuje. Magda fajnie, że dzidzia już się nadaje do wyjścia między ludzi. Z moim jest różnie. Jak jest wyspany to mu dobrze, ale jakby mu się chciało spać "na mieście" to nie usunie, tylko będzie się darł ;)
  10. Edzia jaki fajny facet! No ja o tę szyję też mąka posypywalam, ale może faktycznie sprobuje z pudrem. Boje się żeby mu się ranki nie porobiły, bo czasem mocno czerwona mu się robi...
  11. PannaNikt śliczna dziewczynka! Magda jesteśmy umówione ;) Cebulka mój też ostatnio zrobił się bardziej marudny. Co prawda w nocy raczej śpi, choć późno usypia - koło 22. Za to w dzień najlepiej mu się śpi na mnie. Też podejrzewam żeby, bo opluty do pasa chodzi ;)
  12. Magda jaka poważna już tą Twoja dziewczynka, ale urosła. I jaka ładna! Fajnie, że już łatwiejsza w obsłudze ;) nasz różnie, raz lepiej, raz gorzej. Ruchliwy strasznie i silny. Tylko spanie w dzień to problem, najlepiej u mnie na rękach. Nie wiem, czy mu zęby nie idą... Mam pytanie - jak pielegnujecie szyje maluchów. Idą znowu upały, będzie masakra.
  13. Cebulka to super, że już doszedł do siebie :) mój też dość długi - ma 66 cm. I ubranka na 68 też na styk, a te z Pepco to muszą być już na 74. Fajnie, że te maluchy tak szybko się rozwijają, ale mnie przeraża że ten czas tak szybko płynie. Też nie wiem, o co chodzi tym lekarzom, ale moze oni mówią tak jak było lata temu. A ulotki rozdają od producentów żywności dla niemowląt, więc średnio wiarygodne źródła... Też poczekam z tym rozszerzaniem, będę go po prostu obserwować. No i też mam swoje warzywa, to dam sobie spokój że sloiczkami (od czasu do czasu skorzystam). Marchewki i ziemniaki już by u nas były :)
  14. My już też po szczepieniu, ale była masakra - nie usnął (jak planowałam) w aucie i był zmęczony a jeszcze kolejka była to płakał - wyjątek zrobił podczas badania. Teraz odsypia... No ale już z głowy. Waży 7650. I też nam kazała wprowadzać nowe pokarmy po 4 miesiącu. Wydaje mi się wcześnie, ale jeszcze trochę czasu, to zobaczę. Ogólnie zna już inny smak niż mleko, bo mu daje omegamed+d - tam jest dha, to tak jakby ryba ;) A na wczasy póki co się nie wybieramy, ale mieszkamy na wsi mamy ogród i inne atrakcje i po prostu nam się nie chce nigdzie ruszać ;) Jak tam Cebulka - udało Ci się już zaszczepić Adasia?
  15. Cebulka ale długo miałaś spokój, super. Ja poprzednim razem jakoś szybko dostałam, moja siostra za każdym razem też szybko. Póki co nie mam i się cieszę, ale już parę razy wydawało mi się, że zaraz dostanę bo takie mam humory ;) I nie wiąże tego w żaden sposób z laktacja, więc się Magda nie stresuj :)
  16. Coreczki ja się nie opalam, bo po prostu nie przepadam, ale i tak jestem już mocno opalona, bo mieszkam na wsi i jak jest pogoda to całymi dniami siedze na dworze. No i jak jest gorąco to wskakuje z Wojtkiem do basenu, tam też słońce łapie. Magda mój mały też już od paru tygodni nie robi tylu kup. Teraz z 2 albo 3 w tygodniu. Za to takie, że od razu go pod kranem myje i jeszcze muszę wszystko zaprac ;)
  17. Magda ja daje tylko pierś. W całym życiu łącznie wypił ok. 90 ml mm (na początku). Jak byliśmy chorzy to nawet chciałam mu dać wody z butelki ale nie chciał pić. co się martwisz, najwyżej od razu będą pić z kubka.
  18. Część! U nas już wszystko przeszło, ale tamten tydzień to masakra. Wszyscy chorzy, burdel w domu po malowaniu i upał - nie wiedziałam co robić. Mały na szczęście nie gorączkował tak bardzo jak my - w najgorszym momencie do 38,5 stopnia, ale na pewno się źle czuł. Ale teraz już ok, nawet w miarę posprzątane. Od razu ładniej w domu, choć zaraz następne małe rączki będą brudzić ściany ;)
  19. Cebulka dużo zdrowia dla Was. U nas słuchajcie jakiś wirus od niedzieli. Chyba Wojtek z przedszkola przyniósł, bo on pierwszy zachorował. Tylko gorączka, rozbicie, dreszcze. Po dobie przechodzi. Wczoraj mieliśmy szpital w domu, bo mnie już puszczało a mąż dopiero zaczął chorować. Dzisiaj Czaruś się męczy, ale u niego temperatura nie przekracza 38,5 stopnia. A do tego mamy taki bałagan, bo po malowaniu nie zdążyliśmy posprzątac a część mebli stoi na dworze. Także katastrofa. Oby tylko ten maluch był jutro zdrowy, to będziemy sprzątać na spokojnie...
  20. Magda ja raz dziennie przecieram małemu gazikiem nasączonym woda przegotowaną i tyle. U nas remont w toku, więc masakra. Za to Czaruś to siłacz i uczy się obracać. I to w obie strony już mu się udaje. Czasem sobie tylko rękę przygniecie i jest płacz ;) noce przesypia, w dzień nie za bardzo chce spać. I 7 kg minął na wadze...
  21. Cebulka coś ostatnio pech Was nie opuszcza, niech już się te choróbska skończą. A teraz jeszcze te plecy... Dawidek pewnie jeszcze trochę będzie się do brata przyzwyczajać. Wojtek jest jednak sporo starszy i bardziej niezależny, jak cos to sam wychodzi i idzie do taty do warsztatu, do tesciowej albo do wujka który też mieszka w sąsiedztwie. No ale ja też staram się go nie pomijać i jak mały śpi albo jest grzeczny to bawię się Wojtkiem. W ogóle to Wojtek bardzo dużo mi pomaga, zwłaszcza że mąż nie ma na nic czasu. Do sklepu jak mam jechac, to biorę obu chłopaków i dajemy radę :)
  22. Cześć! Jak tam? Dajecie radę w te upały? Ja powoli wymiękam, ale Czarek jakoś to znosi. A Wojtek czeka tylko, żeby basen rozlożyć, ale trochę z tym zwlekamy, bo mąż ma jeszcze dużo roboty i ja bym go musiała pilnować. Po św. Jana mu rozstawimy. W ogóle już czekam żeby mąż miał trochę luźniej w pracy, bo odkąd mały się urodził pracuje po kilkanaście godzin dziennie i jedyny plus taki, że obok domu. Pozytek z niego w domu niewielki. Czasu nie ma do sklepu jechać, wyjątek robi dla Wojtka i go wozi do przedszkola. Teraz będzie miał więcej wolnego, to się weźmiemy za małe odświeżenie domu. No i w końcu okna umyje, bo ostatnio je myłam jesienią. I mały tate będzie lepiej znal ;) chyba że Wojtek na to nie pozwoli, bo o tatę jest bardziej zazdrosny i kombinuje sprytnie jakby tu tego tatę od dzidziusia odciągnąć. No i jak zwazylam wczoraj małego to waży ok. 6,7 kg. To jak mój ma tyle, to może Cebulki już 7 kg ma... Rosną te dzieciory...
  23. Cebulka z brzuszka na plecy to bardzo szybko, bo trudna sztuka :) Mój Czaruś śpi coraz dłużej w nocy - jak zasypia o 22 to na cyca budzi się dopiero po 3. Później zaczyna budzić się co 1,5 - 2 godziny, ale prawie do 9 rano leżymy. I sukces - dziś śpi w dzień już ponad 2 godziny, więc może mu przeszło ;) o chrzcie jeszcze nawet nie mysle... Już problem z chrzestnymi będzie, bo w rodzinie same śluby cywilne, rozwodnicy itp. A rodziny małe.
  24. Cześć! Jak się mają Wasze maluszki? Mój przez cały weekend miał kłopoty ze spaniem w dzień (w nocy śpi pięknie), był marudny ogólnie i trudny do opanowania. Najgorsze, że w wózku wcale nie chce jeździć. Nie wiem, czy to jakiś skok rozwojowy, czy tak reaguje na gwałtowna zmianę pogody i upały. Mam nadzieję, że mu tak nie zostanie ;)
  25. Cebulka to dobrze, że jesteście w domu, ale współczuje kolejnych "niespodzianek". Oby szybko przeszło. Adaś dobrze odżywiony, to i siłę ma skąd brać na przekręcanie się :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...