Skocz do zawartości
Forum

kropka1981

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kropka1981

  1. kropka1981

    Styczeń 2010

    Heloł :) My własnie zaczęliśmy etap niejedzenia. Ignaś odmawia jedzenia o wyznaczonych porach i w sumie nie wiem co robić. Średnio jadał co 3,5 - 4 godziny a teraz skubany nawet co 4 nie chce. A co ciekawsze jak wypluwa mi butelkę to się łobuz smieje. Ogólnie nie jest zainteresowany "michą" i sprawia mu ogólną radość wypychanie smoczka. A wmuszac przecież nie będę. I tak kombinuj ę od godziny jak go nakarmić... Poza tym walczymy z ciemieniuchą. Się pojawiła bestyjka. Nasz Maluch też zaczął "jeść piąstki" i paluszka wskazującego. Ma dwie opcje ;). Staram się go pilnować ale nie zawsze się uda. Ale skoro lubi mieć obślinione rączęta to...prosze bardzo ;))) .
  2. kropka1981

    Styczeń 2010

    witam się z rana Wczoraj byliśmy w preluksacyjnej. I Maluszek ma jednak ta nieszczęsną asymetrię. Czekamy teraz na termin na usg, musimy się zarejestrować do neurologa i rehabilitanta. Co graniczy niemal z cudem. Bo w Sochaczewie nie ma i znowu trzeba będzie jeździć 60 km dalej. O! I nasz Ignaś ma już pierwszą narzeczoną . Nazwaliśmy ją Balbina - to misia na ochraniaczu w łóżeczku. Tylko do niej macha rączką uśmiecha się i gada po swojemu. Wygląda to przezabawnie Ech. Mój kochany Dziabąg...
  3. kropka1981

    Styczeń 2010

    A mój mały rozbójnik nie chce dzisiaj jeść :( 70ml to jest dzisiejsze maximum na każdy posiłek. Nie wiem...może się łobuz ode mnie zaraził? Temperatury nie ma, marudny nie jest ale ciągle kicha... Ech. :) Jutro idę do fryzjera - w końcu musze też coś dla siebie zrobić. Oddam Małego w dobre ręce Tatusia... Mam tylko nadzieję, że nie będzie go uczył "latać".
  4. kropka1981

    Styczeń 2010

    LindaKropeczko a może masz coś po tej jednej stronie co tak bardzo interesuje maluszka? moja Patrysia przekręcała mi ciągle główkę w prawo na przewijaku bo tam okno widziała. Dopiero jak obrazek powiesiłam po lewej stronie to zaczęła zaglądać na niego. Madzia ogromnie się cieszę, ze tak sprawnie poszło na szczepieniu. Dzielny jak nie wiem Twój Michaś. A Mamusia jak to mamusia, serce boli - mi też się łzy cisnęły ;-) Kasia a jak się czujesz na tej diecie? Nie jesteś osłabiona, wszystko O.K.? Wynik w kg imponujący - gratuluję! (i trochu zazdroszczę ) Ja dziś dzień spędzam w ogródku - trochę porządków trzeba porobić. Teraz mała nakarmiona i idziemy na druga turę na dwór, ale pracować to mi się już nie chce:-) Kochana nie mam. Gdziekolwiek by się go nie położyło jest dokładnie to samo.
  5. kropka1981

    Styczeń 2010

    Spostrzerzenie nt zmiany mleka z nan-1 activ na zwykłe nan-1: a) 120ml x 5 karmień + 150ml x 1 (było 120ml x 7) bez krecenia noskiem b) kupka 3 razy dziennie (była 1 na dwa dni) Dziękuję za uwagę
  6. kropka1981

    Styczeń 2010

    No to i ja się w końcu przywitam - witojcie :) A u nas jakoś tak bez zmian. Oprócz tego, że badanie w przychodni preluksacyjnej przełożyli nam na poniedziałek. Mały rośnie jak na drożdżach. Chociaż zaczynam sie zastanawiać czy nie ma asymetrii. Generalnie jedyny objaw to lezenie tylko na jednej stronie główki - na prawej - i ta częśc główki jest spłaszczona a twarzyczka wydaje się być większa z tej strony. Nie wygina mi się w rogalik ani w "c" ale będę musiała zwrócić uwagę na to lekarzowi. Jak go oglądam przed kąpielą to nic więcej niepokojącego mi się nie rzuca w oczy. Jak to się mówi fałdka w fałdkę po obu stronach. Obie strony silne - i raczki i nóżki. Więc może się z tą asymetrią mylę. Tylko skubany płacze jak próbuję mu zmienić położenie główki. Przykurczu nie ma - bo jak chce to potrafi przekręcić główkę na drugą stronę w takiej samej odległości od podłoża. Jeszcze trochę a zgłupieję A ze mną - szkoda słów. Leki nie pomogły. Boli mnie ta okolica blizny. Co gorsza przy aplikacji globulek jest jeszcze gorzej . Porażka. U nas nie ma dobrego lekarza i to jest żenujące. Nie wiem co mam robić... Chyba szukać kolejnego ginekologa. Że też dałam się namówić żeby rodzić w swoim szpitalu. Większość dziewczyn rodzi w Warszawie. Już teraz wiem dla czego (Sic!).
  7. kropka1981

    Styczeń 2010

    Joaś - bardzo często zdarza się, ze maluch w wózku płacze bo np nie pasuje mu czapeczka (w sensie że go np uwiera albo jest mu w niej za ciepło - a nie że nie pasuje bo za mała ;)) albo nie lubi kocyka czy kołderki. U nas tak było. Czapeczka nie taka i koniec. Był ryk po jakimś czasie w trakcie spaceru. Zmieniliśmy czapeczkę, zdjęliśmy rękawiczki i cisza :). Najgorsze jest to, że takie Maleństwo nie powie nam czego chce lub nie chce a nam jest ciężko się domyśleć. Wertepy powinny usypiać. U nas jest płacz jak stoi się w miejscu. Współczuję Wam kolki bo to paskudztwo do kwadratu Ale trzymam paluszki za to, żeby jak najszybciej się skonczyło !
  8. kropka1981

    Styczeń 2010

    A myśmy się wczoraj wazyli i Iguś waży już 5200g. Jask dla mnie - bomba Wczoraj również zmieniliśmy mleko z Nan-1 Activ na zwykłe Nan-1 . W smaku jest trochę mniej słodkie i jakieś lżejsze od Activa. No i tansze - nie żebym na dziecko żałowała ale chyba nikt mi nie powie, że różnica w cenie mleka w postaci 10zł to mała różnica.
  9. kropka1981

    Styczeń 2010

    Joaśa mam takie pytanie: jaki czas po jedzonku wychodzicie na spacerek. bo nie wiem czy jak za szybko nie wychodzę po jedzeniu to małego gorzej brzuszek nie męczy. nie wiem czy jest jakaś zależność. ile odczekujecie?? My wychodzimy czasami zaraz po - oczywiście po uprzednim "odbiciu". Na razie póki co nie marudził i nie płakał, więc myślę, że to chyba nie ma wpływu na brzuszek. W końcu jest ciepło ubrany (oczywiście nie za ciepło) więc w brzuszek go grzeje :)
  10. kropka1981

    Styczeń 2010

    paola787A ja spie ile moge teraz ponieważ na sniadanie w diecie jest kawa tylko heh wiec jeżeli dłuzej poleniuchujemy z Amelka w łożku to lepiej dla mamy :) hi hi aaa wrzuce fotki mojego 2 MIESIECZNEGO DZIDZIUSIA :):) dzisiaj skończone aaa Kropeczko - heh Ja wczoraj pomyliłam daty na nk :) nie ma nawet dnia rożnicy chyba ,że godziny :):) Amelia o 13 55 :) 1. Jedziemy do cioci :) 2. Przyjaciel potrzebny :) no to Kochana Ignacy jest starczy - urodził się o 2:30
  11. kropka1981

    Styczeń 2010

    I ja się witam... Tak już troszkę wiosennie :) Ignacy rosnie jak na drożdżach i - tfu tfu - trądzik mu zanika. Wydłużył przerwy między posiłkami do 4 godzin. W nocy śpi 6-8 w zależności od nastroju i wrażeń jakie miał w dzień. A ja musiałam przerwać kuracje cicatridiną ze względu na @. I dziaja zaczynam kontynuację. Ale o seksiku to boję się nawet pomyśleć... Mam nadzieję, że mi to minie bo inaczej będzie źle . Dołączam zdjątko naszego Muminka. Cmokam koleżaneczki. Do następnego.
  12. kropka1981

    Styczeń 2010

    Dziewczyny mam pytanie - czy zamierzacie szczepić swoje Dzieciaczki przeciwko pneumokokom i meningokokom? Pytam, ponieważ mam mieszane uczucia - ja bym nie szczepiła ale Ignaś chyba od września pójdzie do przedszkola i cholera wie czy szczepić czy nie. Ile ludzi tyle opinii ale co dwie głowy to nie jedna. Jaka jest Wasza opinia na ten temat?
  13. kropka1981

    Styczeń 2010

    Ło mamo... Ale mnie Dziewczyny stopy bolą to normalnie szok... Właśnie skończyłam porządkować ciuszki Małego. Ale od tego przecież stopy nie bolą?! Zaraz zmykamy się kąpać... Jest bunt bo Panicz nie chce w łóżeczku spać. Złośnik
  14. kropka1981

    Styczeń 2010

    wanilijkaBaby a Wasze maleństwa jaki kolor kupki mają i ile dziennie ich robią ??? U nas jest "musztardówka" i produkowana jest raz na dwa dni z zegarkiem w ręku o tej samej godzinie A nasz Ziutek dzisiaj miał szczepienie. Oj płakusiał, płakusiał... Ale nas szczęście krótko - obiecałam mu, że jak będzie dzielny to z tatą posiedzi dzisiaj przy rozliczeniach a zauważyłam że bardzo to lubi jak tata mu tłumaczy co gdzie się wpisuje i dla czego. Mam nadzieję, że nie będzie gorączkował po szczepionce bo kompletnie się już załamię - wczoraj miał płaczliwy dzień, w nocy nie chciał spać a dzisiaj to szczepienie. Aaaaaa waży już 4530g - jak na niego to rewelacyjnie a raptem ma 7 tygodni. Przybrał od masy po spadku 1630g (2900 spadkowa). I je jak szalony A u mnie po lekach na razie poprawy nie widać Mija połowa kuracji i kurdelebele ciągle mnie boli. Mam nadzieję, że kolejne pięć dni leku cos wskórają bo inaczej to będzie totalna załamka.
  15. kropka1981

    Styczeń 2010

    paola787Witam sie i Ja w piatkowe popołudnie !! moja mała dzisiaj sobie ładnie spiulka ale to chyba zaslługa brzuszka i espumisanu pozatym do jedzonka dostała kropeli które dostalam od siostry z USA Infants Mylicon i chyba działaja może jakis odpowiednik w PL jest :) a co do Krosteczek u kropeczki i jej dzidki kobietki to my mielismy identyczne jedna pediatra z ośrodka zdrowia stwierdzila ,że może trądzik no ale to taki nie grozny i tyle a druga u której byliśmy z brzuszkiem ( świetna lekarka naprawde ma podejscie i wyczucie ) od razu po obejrzeniu powiedziała ,że Amelka nie toleruje biała i z tad brzuszek i te krosti zmienilismy mleko odstawilismy od piersi jak zaleciła smarowalismy mascia ktora przepisała robiona Hydrocortizolin bez zapachu bardzo delikatna i podobno na wszystko i jak reką odjoł minelo !!! teraz Amelitka ma ladna bużke A co do zszycia kropeczki to ja sie nie wypowiadam kurde co za CZOP TEN LEKARZ tak tylko pojść i walnąc go za przeproszeniem w morde .... POZDRAWIAM :) Hydrocortizon jest sterydem! Nie ważne, że słabym ale jednak! Są inne alternatywy niesterydowe które lepiej stosować Nowością są kremy i maści niesterydowe o działaniu przeciwzapalnym (np. Elidel). Nie mają takich skutków ubocznych jak sterydy.
  16. kropka1981

    Styczeń 2010

    katarzyna3004Cześć dziewczynki :) U nas noc nieciekawa dzis chyba synuś się na mame pogniewał bo 3 razy zaliczył dzisiaj a teraz nie spi tylko coś tam bełkota sobie w łóżeczku a u nas 6.30 i mamusia by się jeszcze położyła. Muszę mu jakąś zabaweczkę kupić do łóżeczka bo na karuzele nad łóżkiem chyba się obraził bo sięgnąć nie może i się denerwuje :( Wani u nas z odbijanie odbywa się bez problemowo po każdym jedzonku i pićku taki porządny "bekkkkkk" więc to raczej nie toKropeczko a czy możliwe że to zwiotczenie krtani objawiło się dopiero po 1.5 mies od urodzenia i że p doktor badając gardełko go nie zauważyła? A co do tego rumianku to ja swojemu co 3 dzien do wanienki wlewam szklaneczkę mocno zaparzonego rumianku bo mu wyskakują krostki czasem. Zazdroszczę Ci że twój maluszek daje Ci więcej pospać :) Joas ciesze sie że lepiej z brzuszkiem u Was powiem Ci że mi też Sab Simplex życie (a raczej samopoczucie) uratował :) Goska gratuluje wagi Patryczka jest czego pozazdroscic przy naszych 4 kg ale na razie nie trace nadziei bo jemu ładnie :) Margolciu trzeba przyznac że te twoje dziewczynki pomysłowe od urodzenia nieźle się musisz natrudzić żeby Zosia się najadła :) Pocieszające jest to że później nie bedziesz mieć problemów z łyżeczką :P A oto nasz maluszek imprezowicz :P Kasiu - Może objawić się później. Nam została zdiagnozowana po miesiącu. A zaczął chrypieć i charczeć jak miał 3 tygodnie. Bynajmniej dopiero wtedy zwróciłam na to uwagę.
  17. kropka1981

    Styczeń 2010

    wanilijkaczeeeść :) Cieszę się, że Gosie napisały noo wreszcie i widzę reszta też coraz więcej klika nam tutaj - jak miło dziękujemy za miłe słowaKropka nigdy więcej takiego lekarza dobre postanowienie!!! a powiedz jak sobie radzicie z tą wysypką na buzi bo pisałaś, że było znacznie więcej i teraz widzę na buzince że jeszcze troszkę ma, bo nasz też ma gdzieniegdzie przemywam tylko rumiankiem niczym więcej ponieważ doszłam do wniosku, ze im wiecej sie przy tym grzebie tym gorzej to wygląda. Żadnych masci i kremów. Nawet nie stosuję kremu ochronnego jak wychodzimy na dwór. Niestety coś za coś...
  18. kropka1981

    Styczeń 2010

    Joaśkatarzyna3004M wróciliśmy właśnie od lekarza no i dziwne bo p doktor twierdzi ze moje dziecko jest zdrowe a ja czuje jak oddycha :( Waży 4 kg czyli od wyjscia ze szpitala przybrał 1590 g i sie zastanawiam czy to prawidlowo. A co do waszych zmartwień co do jedzenia to powiem wam ze moj maly tez je malo ale co raz czesciej probuje dać wiecej to zjada tyle co zawsze a za 2 godz krzyczy:( Dobrze że w nocy budzi się tylko 2 razy :) Kropeczko pewnie ci nie pociesze ale tez mam kiepsko zszyte, znaczy zszyte mialam dobrze ale ostatni szew sie rozszedl, a na pocieszenie gin powiedzial ze przy nastepnym dziecku zszyja mi lepiej :) A co do YCD to faktycznie niektorzy jaja odwalali ja dzis ogladalam powtorke bo wczoraj nie dalam rady dotrzec do domu, a ja i tak ogladam z poslizgiem za wami 6 godzinnym :)z oddychaniem mój ma to samo. mi sie wydaje ze ma ciągle zatkany nosek a tam nic nie wychodzi. no i normalnie czasem jakby chrapał. a lekarka też mówi /że wsystko git. widocznie nie zawsze dzieci śpią bezgłośnie. no i mój w dzien też częściej jada zwłaszcza do południa. bo potem jak spacerek jest to już rzadziej zaczyna. a w nocy zależy jak sie czuje jak go nie meczy brzuszek to dwie pobudki czyli bez jedzonka wytrzymuje 5 godzin. i wtedy ja sie wysypiam :) A może to zwiotczenie krtani? Mój ma a objawia się własnie takim "charczeniem". To przechodzi samo.
  19. kropka1981

    Styczeń 2010

    A my wpadliśmy już w rytm wstawania raz w nocy. Po wieczornej kąpieli śpimy 6-7 godzin. Mam troszkę więcej snu. Chociaż i tak nie mogę narzekać bo już się przyzwyczaiłam. Na szczęście nie mamy kolek a karmienie zazwyczaj zajmuje mi 15-20 minut. Dzisiaj się ważyliśmy i wychodzi około 4800g plus minus 100g. Myślę że łądnie w kontekście tego ile zgubił w szpitalu. Od zgubionej wagi przybrał 1,9kg a mamy 1,5 miesiąca. Dzielny Chłopiec
  20. kropka1981

    Styczeń 2010

    wanilijkao kude Kropka ale jaja wiesz chyba bym dorwała lekarza i podziękowała za piękne zszycie, co za cymbał Ignaś ładnie wtrynia huhu a ja się zamartwiam, że nasz po 120 ml potrafi Gosiorku nie wiem co to za guzek, oby nic poważnego!!! Paolcia nie ilość zjadanego mleka jest ważna ale to czy dobrze przybiera i na to patrz, inne dzieciaczki duużo jedzą a jeszcze więcej ulewają.... ja już zmęczona jakoś tak więc śmigam pod prysznic i spatki dobranocki Mamusie Wanilijko - najsmutniejsze jest to że to był mój lekarz prowadzący. NIGDY WIĘCEJ do niego nie pójdę.
  21. kropka1981

    Styczeń 2010

    paola787KROPECZKO ato mnie wpedziłas w zaklopotanie chyba nie przespie tej nocy moja mała ( urodzona w ten sam dzien ) zjada max 80 a tak to 40-50 :( wsumie przybiera na wadze ale czy ona nie Je za mało :(( musze sie wybrac do lekarza .....MILEJ NOCKI JUTRO POCZYTAM DOKLADNIEJ BO PADAM ZE ZMECZENIA :( Paolka a Niunia je tylko modyfikowane czy ciągnie z piersi? Bo już nie pamiętam jak to jest u Ciebie
  22. kropka1981

    Styczeń 2010

    qrdelebele jestem w szoku!!! Ignaś wciągnął 180 ml i jeszcze chciał - tyle że mu nie dałam bo sie wystraszyłam, że go przekarmię. Zwykle je 120-130ml Nie wiem co mu się dzisiaj stało
  23. kropka1981

    Styczeń 2010

    Jestem. Wróciłam. I nie mam dobrego nastroju. Niestety jednak pan ginekolog zszywający spartaczył całe szycie. zrobił szycie na jak to powiedział lekarz: na "zakładkę i na okrętkę". Mało tego - nie wszystko zszył. A w środku wszystko jest ponadrywane. Niestety nic się już teraz nie da z tym zrobić. Zostaje mi tylko pogodzić się z myślą, że nigdy już seksik nie będzie taki jak przedtem. Mam się wstrzymać jeszcze około 2-3 tygodni z seksem bo inaczej mogę odczuwać ból jakby ktoś nóż mi wbijał - to są dosłowne słowa lekarza. Kazał brać Cicatridine przez 10 dni. A potem się zgłosić na kontrolę. A i mam bliznę "rozciągać" i masować bo jest twarda i z tendencją do rogowacenia. Jak nie będę rozmasowywała to będzie bolało jeszcze bardziej. Szkoda po prostu słów.
  24. kropka1981

    Styczeń 2010

    A ja dzisiaj idę do gina. Bo mimo tego, że w teorii powinno się iść po 6 tygodniach to mam chyba poważny problem. Kilka dni temu zaczęło mnie straszliwie boleć za przeproszeniem (mhihi...) krocze. Taki tępy, drętwiejący ból. Myślałam, że wszystko ładnie mi się zagoiło bo jakieś 2 tygodnie temu nic już mnie nie bolało i nie uwierało. I poza tym tamten ból był zupełnie inny. Najgorzej jest wieczorem kiedy jestem już zmęczona. Nie mogę prawie że chodzić. Jak leżę nic kompletnie nie boli. Mam tylko cichą nadzieję, że lekarz w szpitalu niczego nie spartaczył. Chociaż podobno spartaczył już nie jednej dziewczynie - dowiedziałam się dopiero o tym po fakcie. Jakbym wiedziała wcześniej to poprosiłabym o zmianę lekarza do zszycia. Albo to jest moja wina bo w pierwszych 3 tygodniach sporo się fizycznie nadwyrężyłam. A nie było chętnych do pomocy - mimo, że jak już wcześniej pisałam była moja mama. Kilka razy musiałam dźwigać wózek. Może wtedy sobie skomplikowałam to gojenie
  25. kropka1981

    Styczeń 2010

    doniaa ja wlasnie chcialam wyjsc, Krzys juz w wozku (nowym ) a tu sie zamiec za oknem zrobila Doniu - u mnie to samo. Chyba z Warszawy do nas przyszło. Też ubrałam małego i chciałam wyjść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...