Skocz do zawartości
Forum

Iszpan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iszpan

  1. Iszpan

    Żywe srebro

    andziaCzesc kobitki... u mnie dół maxymalny i bark sił do zycia...te dwie małe bestie mnie wykoncza...nie wiem jak daja rade rodzice 5-raczków, chyba im sie Nobel należy...pokojowy oczywiscie Doga moja, gdybym tylko mogła ci pomóc... już jestem. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie Twojego zmęczenia, chyba że wezmę moje do kwadratu, ale wtedy pewnie bym padła. Stare rady w cenie więc... śpij wtedy, kiedy małe śpią (olej porządki!!!), jedz racjonalnie i rozsądnie, kup sobie witaminy na wzmocnienie, szczególnie przy takiej pogodzie i znajdź dla siebie pół godziny w tygodniu, dniu, jak najczęściej. Wspieram cię dobrymi słowami i myślami... Monika ubawiłaś mnie do łez!Też niby stara prawda a nadal aktualna! Mój Beniamin kocha żłobek ponad wszystko.Gdy się po niego przychodzi, drze się w niebogłosy, zapiera rękami i nogami, bo chce do dzieci... ach... jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa! Poza tym, nie wiem już czy wam pisałam, żle namiętnie mówi o sobie i każe się nazywać :Kubuś. Kubuś je, Kubuś robi a ku ku, Kubuś to i tamto. Na Beniamin reaguje: Nie nimin! Kubuś i zaczyna płakać! Co robić???
  2. Iszpan

    Witam!!!

    Witaj serdecznie, dzielna kobieto! Dwie córki! Brawo!
  3. Iszpan

    Żywe srebro

    monika4ja już dawno się uodporniłam na płacze, krzyki i takie tam a już teksty - jestem twój!! od razu włączają u mnie czerwone światełko!!ostatnio stosuję karę - klęczenie na kolanach przy ścianie, nie powiem skutkowało nawet i przez chwilę miałam karne dziecko ale dzisiaj był rozdzierający płacz - pytam dlaczego płaczesz a na to przez łzy bo mi się nudzi na tej karze gunia wracaj, tęsknimy!! gabi zdrówka dla Krzysia!!! No nie, "Jestem twój" pobija wszystkie rekordy! Ja, stara matka tego nie zauważyłam, chociaż rzeczywiście wkurza mnie, gdy Zuzka jest za miła. Beniamin jeszcze tego nie wyczaił. Ale zrobił się tak absorbujący, że i bez tego nerwy mi czasem puszczają. Gabijak tam Krzyś? Andziaco u dziewczynek i u ciebie przede wszystkim? Moniazaskoczyłaś mnie podpisem pod awarem"facet to..."ale zgadzam się Uruchomiłam w końcu swojego laptopa, więc będę wpadać częściej... schowam się byle gdzie, żeby sobie z wami pogadać, inaczej nie dam rady
  4. Iszpan

    Żywe srebro

    Dzięki Gunia! za namiary, no i oczywięcie, że będziemy o was pamiętać. Co do uparciuchów, to szkoda gadać, gdyby człowiek miał tyle uporu, co nasze dzieci, dużo więcej by zyskał. Beniamin też ma czas uparciucha i obserwowałam go w niedzielę, jak wymuszał na moim M, byłam w szoku, że dorosły człowiek daje się tak wpuścić w malinki:)))
  5. Iszpan

    Żywe srebro

    Andzia... podziwiam! Wycałuj dziewczynki...
  6. Iszpan

    Żywe srebro

    GuniaJak się sadzi takie drzewko w internecie?
  7. Iszpan

    Żywe srebro

    andzia Cudeńka! Tyko podziwiać! U nas też złota, polska jesień, pogoda piękna, a Beniamin, który mówi aktualnie na siebie "Kubuś" uwielbia wbiegać w kopy zagrabionych liści. W sumie, nie mam o czym pisać: praca, praca, praca. Może o tym, że jestem bardzo zadowolona ze żłobka. Beniamin wręcz ni chce z niego wychodzić. Gdy po niego przychodzę, zaczyna tak histeryzować, krzyczeć: Mama idź! Dzieci, koparki, ciocia! Wygina się na lewo i prawo... jakbym była wyrodną matką! Z jednej strony mnie to cieszy, z drugiej, nie wiem, co o tym myśleć. A jak tam Wasze rojberki?
  8. Iszpan

    Żywe srebro

    Dziewczyny! Zdobyłam bilet na księżyc! W miniony weekend złozyło się fatalnie, że moje sympozjum wypadło w dniu delegacji mojego męża. Ani ja ani on nie mogliśmy zrezygnować. Co zrobić? Do rozparcelowania dwójka dzieci. Rodzina żadna w naszym przypadku nie wchodzi w rachubę więc... Zuzka poszła na noc do koleżanki a Beniamin do dobrych znajomych, którzy kochają naszego syna jak własnego. Wróciliśmy z mężem późno w nocy (on po 22 ja po 4 nad ranem) dzieci do odbioru dopiero o 10... ach cóz za romantyczny poranek... Gunia... jaka ty poukladana! Aż zazdroszczę, ja zawsze rano organizuję cały dom, chyba zastosuję się do twoich zwyczajów... andziamiło, że wpadasz coraz częściej, tylko, jak ty to robisz??????????????Co do wyrodnej matki... jestem zdania, że lepiej mieć matkę uśmiechniętą niż padającą na twarz. Żadna radość z macierzyństwa jeśli wspominać będziemy ciągłe zmęczenie. My kobiety powinnyśmy UCZYĆ SIĘ KORZYSTAĆ Z POMOCY INNYCH, ja też się tego długo uczyłam. Nie chodzi o nadużywanie, po prostu, gdy rzeczywiście jest taka potrzeba (zmęczenie fizyczne też nią jest) należy powierzyć dzieci zaufanej osobie. Co do nauczycielki... masakra! Nie można tak dziecka oceniać, bo jest to ocena bez poparcia merytorycznego! Beniamin wzywa....
  9. Iszpan

    Żywe srebro

    Andzianiezłe prace jak na brak czasu, ja nawet gdybym miała go w nadmiarze nic takiego bym nie stworzyła... podziw! Fajnie, że napisałaś o tej chęci ucieczki, ja chociaż takiego młynka w domu nie mam też czasami marzę o bilecie na księżyc. Guniawspółczucia, tym bardziej, że Beniamin pokochał żłobek bardziej niż mnie Gabalasrozumiem doskonale termin "dwuletni potworek"... ale dokończą później... obowiązki!
  10. Iszpan

    Żywe srebro

    monika sama widzisz, samo życie... grynt to się śmiać, śmiać i jeszcze raz śmiać, a nasze dzieciaki to czasami taki jednoosobowy kabaret. Wczoraj przreżyłam szok. Idę po Beniamin do żłobka, zawsze w pośpiechu, żeby jak najszybciej, a mój syn nie chce wracać do domu! "Mama idź pa!" i ryk... do połowy drogi próbował jeszcze się wracać... no z jednej strony dobrze, ale zaczyna mu się chyba czas niezależności. Tak to obserwuję. Wszystko śam, a mama idź pojawia się coraz częściej. Wczoraj, gdy mój mąż wrócił z pracy, jeszcze nie zdążył się rozebrać, a Beniamin już podawał mu buty, żeby sobie poszedł... andziajak tam dzieciaczki? Jak ty się czujesz? z pewnością jesteś mega zmęczona
  11. Iszpan

    Żywe srebro

    Hej dziewczyny, wpadłam na chwilkę i muszę wam powiedzieć, że pomimo natłoku spraw cały czas o was myslę, chociaż realnie nie mam czasu zaglądać. "Nadrobiłam" zaległości w Naszych rozmowach i doszłam do wniosku, że choróbska to fatalna sprawa. Rzucę jednak cień nadziei.. są niestety potrzebne i naszym dzieciom (mimo wszystko uodparniają) i nam (musimy zwolnić bieg i skupić się na jednym). U mojego Beniamina nawrót wszystkich reakcji alergicznych. Jego skóra wygląda jak poligon po skończonej bitwie. Nawet jak ubieram go w piżamkę, krzyczy: ała! boli! Sąsiedzi, którzy słyszą naszą akcję wieczorną (czyt. kąpiel) pewnie sobie myślą, że znowu próbuję dziecko utopić, ten się drze jak opętany... masakra Mam też dobre wiadomości... żlobek okazał się strzałem w dziesiątkę! Beniamin wychodzi i wraca uśmiechnięty i zadowolony... Andzia Jesteś wielka! i wiem coś o tym, mam siostrę bliźniaczkę i pamiętam jak biedna mama musiała się z nami gimnastykować. Jak tam wyglądaja karmienia, karmisz piersią? GuniaKryzysy normalna sprawa, nawet slońce czasami zachodzi! monikaja też mogłabym mieszkać nad morzem i żeby zawsze były wakacje! wtedy to juz całkowita rewelka Żarcik z życia wzięty Aktualnie, jak to w życiu, jestem śmiertelnie pokłócona z mężem. Trwa to już dośc długo (ponad tydzień) siedzę pewnego dnia zdołowana w domu. Ze szkoły wraca moja dziesięcioletnia Zuza: - jak tam w szkole- pytam - dobrze... wiesz mamo( nieśmiało) mam chłopaka -???? - tak Przemek, chodzi ze mną do klasy... - Zuza, na glowę upadłaś? Zakochałaś się w chłopaku? (miałam na mysli: smarkula jesteś!) Ona na to : - mamo, a w kim mam się zakochać w dziewczynie? Ja nie chcę być lesbijką! Akle on naprawdę jest ok. Zatkało mnie! Żart 2 z Beniaminem w roli glównej Muszę wyjaśnić na wstępie, że Beniamin jest bardzo bojaźliwym chłopcem, najbardziej boi się lwa. Usypiam Beniamina i aktualnie jesteśmy na etapie wymieniania przd snem (żeby mały nie czuł się samotny) wszystkich, którzy już śpią. Ja wymieniam postacie, Beniamin mówi "śpi" i wyglądało to tak: Ja: Pipi (tj. Krecik) B: pi - myszka - pi - ciuchcia -pi (po dluższym czasie) - dzieci -pią - Zuza -....cisza, więc myslę, że Beniamin już śpi, próbuję się oddalić, nagle B z całym impetem - a łew??? mama, a łew??? - lew śpi... - to dobze... cisza... Beniamin już spał
  12. Dziękuję wszystkim... wkrótce czeka mnie ciężki czas... termin porodu obliczony był na 15 grudnia...
  13. Iszpan

    Rafałkowi

    Civi... nie mam pojęcia, dlaczego tak jest... nie mam pojęcia... łączę się w bólu...
  14. Iszpan

    dla Sandruni

    Asiu! wyrazy najszczrszego współczucia...
  15. Iszpan

    Żywe srebro

    No i mój Beniamin zasmarkany... dzisiaj to jeszcze nic takiego... żadnej gorączki, tylko ciompki w nosie. Dzisiaj też odbieralam Beniamina po weekendzie. Już dobrze kojarzy :co to za miejsce i same koparki i dzieci nie pomagają, by go przekonać o tym, że tam jest fajnie. Jakoś smutno mi... Odczuwam taki żal do świata, że jest jak jest. Gdy wracam z pracy najczęściej nie mam już siły ani na długie, radosne spacery ani na spontaniczną zabawę. Włączam "Krecika" i proszę Boga o chwilkę spokoju... a sumienie gryzie... dzień za dniem uciekają mi chwile z małym Beniaminem. Sory, że się tak wygaduję, ale może macie podobnie.
  16. Iszpan

    Żywe srebro

    Gunia_GandziaSzybciutko sie witam, bo czasu mało:) Zoska(2375g) i Maryska(2485g) przyszly na swiat w poniedziałek przez cc. Jak znajde chwilke to wszystko opisze, jestesmy juz w domku-najszczeslisze na swiecie:) Całusy Gratulacje, zycze zdrowka i sily dla mamy Dzis pierwszy dzien zlobka i powiem ze szlam pelana obaw ale co do czego to moj syn mnie zaskoczyl, wiaodmo ze jak pierwszy dzien to trzeba bylo poczekac az panie z kazdym zrodzicow pogadaja powiedza ktora szafka nasza, moj syn caly czas gdzies biegal, na dole kolo schodow byly wystawione miski (takie wielkie) i on ciagle przy nich siedzial a ja stalam w kolejce, jak juz sie zblizalam to sila go do siebie wzielam i zmienilam mu buty na trepki zeby juz tak nie biegal, weszlam z nim do pokoiku (tam bylo przejscie na sale) siadam na krzeselko, patzre a jego nie ma. no to dawaj zaczynam go szukac, panika ogolna bo zgubialam dziecko, okazalo sie ze on sobie poszedl na sale do dzieci, wiec zalatwilam wszystko z pania, dalam toboly z wyprawka, nawet go nie przebralam (rano bylo chlodno wiec byl w bluzeczce z dlugim rekawem i w dlugich spodniach), panie tylko wciagnely mnie na sale zebym pokazala ktore to moje dziecko (przyklejaly im karteczki na plecy z imeniem i nazwiskiem), wolalam go to nawet nie reagowal tak mu bylo dobrze wiec musialam wskazac go palcem , powiedzialy zeby przyjsc po niego kolo 12, jak przyszlam dzieci akurtanie jadly obiadek, wiec pytam pania czy moj je i czy byl grzeczny, pani mowi ze je i byl grzeczny, nie je tylko dwoch chlopcow (w tym czasie ktos po nich przyszedl wiec panie ich wypuscily a oni z takim placzem wyszli, tak dzieci zobaczyly ze ci placza i moga wyjsc to nagle cala sala zaczela plakac i skonczylo sie jedzenie), ale jak pytam Piotrusia czy jutro idziemy to jest TAK Super! u nas podobnie tylko gdy odwozi go mąż. Raz jeden wybrałam się ja i był taki krzyk, ze szkoda mówić. wolę go chyba odbierać. Poza tym w ciągu tygodnia Beniamin bał się wychodzić z domu z tatą... wiadomo, kojarzył wyjście z żłobkiem. Dzisiaj idziemy po wekendzie, ciekawe jak będzie... Co do wpadek też się Beniaminowi zdarzyło. ale przepytałam, kiedy to ma miejsce (okazało się , że podczas śniadania) i uzgodniłyśmy, że mąż będzie przywoził go wcześniej, bo wtedy wszystkie idą siusiu... poskutkowało Pozdrawiam laseczki, miłego dnia
  17. Iszpan

    Tylko mama!

    Dziękuję...
  18. Iszpan

    Żywe srebro

    Andzia!!!!!!!! Gratulacje serdeczne! Uściski dla Zośki i Maryśki (kobiety górą!) Ukochaj je od Nas! No a dla ciebie.... morze sił, ocean optymizmu i nieocenionej pomocy od każdego, kto się pod rękę nawinie! Gunia Byłam już u lekarza w sprawie szczepionki. Pomyliłam nazwy. Ribomunyl jest dla przedszkolaków, dla żłobkowiczów jest szczepionka taka do noska ERS 19- której nie ma w aptekach... Co do zakupów.... cóż... chciałabym mieć tyle kasy, ile moje dzieci sobie wyobrażają, że mam... ostatnim do perfekcji opanowanym słowem Beniamina jest : mama kupi... No, pogoda piękna... czas na spacer! Czekam na pierwsze relacje żłobkowiczów i przedszkolaków!
  19. Iszpan

    Żywe srebro

    W sumie to muszę wam powiedzieć, że macie sporo racji... rzeczywiście Beniamin jest za mną, ale jak widzi dzieci to szaleje jak zając w marchewce... Mój mąż będzie prowadzał (uparłam się, ja prowadzałam córkę i wiem, jaki to ból... przynajmniej na początku więc sobie go oszczędzę) właśnie idę do lekarki po zdolność i zapytać, jak można "zaszczepić dziecko" przed chorobami żłobkowymi. Pamiętam, żę Zuzannie podawałam taką fajną szczepionkę doustną :Ribomunyl i ona w żłobku zachorowała mi dopiero po 7 miesiącach ( marzec/ kwiecień) na ospę... wtedy jeszcze na ospę nie szczepiono obowiązkowo... później powtórzyłam kurację w pierwszej grupie przedszkolnej i uwierzcie... nie wiem co to nagminne ciężkie choroby... co wy na to?
  20. Iszpan

    Żywe srebro

    Najgorsze jest to, że moje dziecko przechodzi etap: liczy się tylko mama.... no, ale ja zrobię tak, że zaprowadzać go będzie mąż, a odbierać będę ja... Gunia trzymajmy się razem.... Iwciamam nadzieję, że choć przez chwilę przeżyję taki mały wstyd związany z niechęcią powrotu do domu za żłobka... tymczasem ogromny stres!
  21. Iszpan

    Żywe srebro

    andziaWitam, nadal w trójpacku:) :ok::36_2_46: niezłe!!!! Ja ostatni rzadko wpadam, bo serio... nie mam czasu! Z ostatnich newsów... Beniamin idzie od 1 września do żłobka.... pamiętacie jeszcze jak to było z waszymi chłopakami? Jak długo wyli pod drzwiami? Na co mam się nastawić i oczywiście... jak to przeżyć...
  22. Iszpan

    Żywe srebro

    A jak tam Gabalas? Jak się czujesz? Poczytałam sobie o waszych maluchach... zostawione dziecko, dzielny kandydat do żłobka... proszę proszę, jakie świadome mamy! Też u nas się coś fajnego zdarzyło... otóż ostatnio Beniamin przechodzi etap wszystkiegobaniasię... No i pojechaliśmy na Łono natury... upał much w zatrzęsienie a on odważnie gołą rączką pac... pac... goni muchy... nagle zauważa mrówkę, ale taką najchudszą z najchudszych, prawie przezroczysta... Beniamin na ten widok z panicznym krzykiem wylądował mi na kolanach... ot... taka sobie opowiastka...
  23. Iszpan

    Żywe srebro

    Ja nie jestem ekspertką w przyspieszaniu porodu... termin z Beniaminem miałam na 26 czerwca, urodziłam 18 lipca... każdy dzień to marzenie o porodzie... no i te przedwczesne telefony z gratulacjami!:7_4_33: Andzia... będzie jak ma być, a ty się nie przeciążaj.... ja mam siostrę bliźniaczkę i wiem jak to było tam w brzuchu, kiedy mama zaczęła bzikować... Będzie dobrze!
  24. didiankakosi kosi łapci - jakie to makabryczne - mnie sie kojarzy z sianokosami i koszeniem łapek dzieci bawiacych sie w polu.... nie dam rady uczyc tego mojego synka... no coz skojarzenia sa rozne Rzeczywiście... są różne... ja nigdy bym tak nie pomyślała o tej piosence... cóż ma począć "Lisek koło drogi, który nie ma ręki ani nogi?"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...