Skocz do zawartości
Forum

Niezapominajkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niezapominajkaa

  1. Tu specjalista wczesnej interwencji i wspomagania rozwoju małego dziecka. Hura, udało się!!!! Ale mam podwójna satysfakcje bo okazało się ze moja praca była jedna z najlepszych , mam się w ogóle starać jam opublikować gdzieś w jakieś Fizjoterapii Polskiej albo innej branżowej gazecie. Nie wiem czy w ogóle się tym zajmę bo szczególnie mnie to nie kręci, ja raczej praktykiem jestem, ale samo wrażenie że tak wyszło .... stąpam ponad ziemią dzisiaj:) Ciężko mi się pisało tą pracę i tym bardziej się cieszę ze tak fajnie wyszło. DZIĘKI ZA TRZYMANE KCIUKI:) siula wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!!!!!!
  2. Musiałam napisać bo przypomniały mi się stare dobre czasy..... była pizza zamówiona do domu o 23.30 w przypływie nagłego ataku głodu , przy filmie....hm, A miał dobre serce przed jutrzejszą obroną
  3. DziubalaNiespodzianka - będę jutro trzymać kciuki, ale dasz radę. Zobaczysz, że pójdzie jak z płatka Miłego i zdrowego weekendu O mnie chodziło???:) Jesteś zmęczona, wyśpij się kochana:):)
  4. Dzięki dziewczyny za kciuki i słowa otuchy we wszystkim:):) Wiem ze pójdzie jutro dobrze, jakoś strasznie sie nie denerwuje mam takiego małego stresika a może nawet porostu to emocje. Dziś w pracy nawet fajny dzień. Byli studenci więc szybko minęło. Chlamydie u Szymcia ujemne, czekamy jeszcze na posiew. Starletka przykro ze takie relacje z mamą. Renia trzymam kciuki. Zdrówka dla wszystkich. Szymek dzisiaj w przedszkolu po tym jak pomógł Pani przesunąć stolik, powiedział z uśmiechem "ale musi być mi Pani wdzięczna" Pani Ania ledwo opanowała atak śmiechu, bo powiedział to tak poważnie, patrząc jej prosto w oczy:)
  5. Witam zdrowia wszystkim chorującym!!! Przecz wirusy:) Trusia wracając jeszcze do pomocy rodziców to ja staram się też na to patrzyć z tej innej strony, moja mama zawsze mówi "a co Ty w ogóle się nie przejmuj tylko korzystaj jak możesz" . Tylko czasem łapie taki megaśny dół, jak zaczynam to za bardzo analizować a szczególnie gdy zaczynamy z A się kłócić w sprawach finansowych. Dołuje mnie tylko fakt ze staram się, robię kursy zeby być dobrą w tym co robię i jakoś kurczę cały czas nie daje to jeszce odzwierciedlenia w finansach. Ale dziś wyszło słonko, mi też już jakoś lżej. Jutro ta obrona, moze to też wpływa na mnie jakoś nie najbardziej pozytywnie. W sumie nic takiego ale mam naturę nerwusa w takich sprawach. dobrego dnia wszystkim....to już piątek:) Macie już kalendarze adwentowe dla dzieciaczków. U nas w tamtym roku świetnie sie sprawdził wiec w tym roku tez muszę kupić.
  6. Megan oby pędem do świąt, ja też już chcę:) Idę poczytać trochę anatomii miednicy na dobranoc...bo jutro studenci po południu i trzeba coś mądrego powiedzieć a akurat będzie Olivka z brakiem kości krzyżowej. Jutro już piątek, a po jutrze mam tą cholerną obronę Oby do weekendu dobrej nocki.
  7. dreadkaNiezapominajko Dobrze wiem co czujesz, może nawet lepiej niż byś mogła myśleć. Od 3 miesięcy jestem bez pracy, i kiepsko nam idzie. A wszystkie zaległości rosną... Głowa do góry kochana kulko, może choć trochę podniesie Cię na duchu fakt, że nie tylko Ty z takimi problemami walczysz. Dreadko wiem ze nie tylko mnie i mam wrażenie ze wokół mnie coraz więcej ludzi zadręcza się tym tematem. Ale gdy dociera do mnie swiadomość ze mając prawie 30 lat nie stać mnie prawie na nic i gdyby nie pomoc rodziców ,ich dobra wola i chęć to nie miałabym 3/4 z tego co mam nie wyłączając tego laptopa z którego mogę do Was pisać. Szymon nie mógł by chodzić do przedszkola prywatnego bo w życiu bym za nie nie zapłaciła, nie zrobiłabym kursów moich zawodowych, nie miałabym auta i tysiące innych rzeczy. I dlatego pozornie wygląda ze jest super i bywały przez te 6 lat krótkie lepsze okresy ale wciąż nie możemy stanąć na nogi o własnych siłach. Szymon zażądał spania bez pieluchy....no ciekawe czy przetrwa tą noc bez niespodzianki. Już miał taki czas że nie siusiał w nocy ale potem zaczął na nowo.
  8. Sliffka trzymaj sie biedulko, oby jak najszybciej do rana. Sekundka, cóż Olivka na swój sposób wszystko też przeżywa, tak myślę, te maluchy to generatory emocji. Myślę ze nie była świadoma znaczenia swoich wypowiedzi. Trzymaj się kochana.
  9. Trusia jakie cudo, łezka mi się zakręciła......
  10. Serena to powodzenia. Narty są świetne. Ja zaczęłam jak miałam 4 lata, więc nie wiem jak to jest zaczynać będąc dorosłym. Ale co tam, dacie radę, tylko mocno kolana uginać!!!!!
  11. Natka ale talent z Ciebie. Dreadka trzymam kciuki za rozmowę. Serena współczuję, biedny maluch. U mnie...jakoś tam leci. Nic się nie stało konkretnego, nagle po prostu nagromadziły się stresy. Zwinełam się wczoraj w kulkę na dywanie, A siedział głaskał mnie po plecach.....a ja zaczęłam płakać ....jakoś tak łzy same zaczęły lecieć .Potem poszłam szybko spać bo nie mogłam już znieść swojej obecności. Rano było nadal źle, potem się w ciągu dnia rozproszyło, bo wiadomo dużo zajęć itd. Czuję się od 2 dni jak słoń w składzie porcelany, myślę że to związane z @ bo w ostatnim czasie nasiliły mi się różne objawy przed @-owe. Do tego różne finansowe problemy nas dopadły ostatnio, i jak wczoraj podliczyliśmy różne rzeczy to się załamałam. Kiedyś ledwo wiązaliśmy koniec z końcem a teraz nie jesteśmy go w stanie związać:( A jakoś tak bywa że jak są problemy finasowe to zaraz my sie zaczynamy kłócić.....itd. Już bym chciała grudzień, święta.... W pracy czuję tez jakoś ze to co robię pozbawione jest sensu Jakbym doszła do ściany i koniec. Rodzice chyba czują ze coś jest nie tak, zadają mi setki pytań a co z tym, a dlaczego dalej to robi, dlaczego znowu się odgina......a ja najchętniej bym im powiedziała że jestem beznadziejna i niech zmienią terapeutę. Od dwóch tyg nie chodzę na fitnessy i tu jest chyba pies pogrzebany.
  12. Trzymam kciuki za wszystkie USG:)!!! a ogólnie wpadłam jakiś megaśny dołek i zmykam stąd zeby Was nie zamęczyc moimi lamentami. buźka
  13. ufff....dzionek dobiega końca, a gorąco dziś było -wymazy z gardła i nosa u Szymona; Jak zobaczyłam jak długa jest ta szpatułka i jak głęboko ona ją wpakowała do tego gardła i Szymkowi oczy coraz bardziej wielkie się robiły.....jejuuuuuu.....i tak był dzielny. Ale jak zobaczył ze ona z drugą szpatułką do niego, to już ryk na maksa. Ale jakoś się udało wszystko zrobić. - sprawy w banku - sprawy na uczelni - poczta - nienawidzę naszej poczty bo zawsze, zawsze jest tam kolejka - oddanie płt do wypożyczalni - odebrać Szymona z przedszkola a teraz idę trochę na rehabilitację na mój biedny kręgosłup
  14. Ja na chwilkę tylko Sekundka zdrówka dla Olivki:) Tasik cierpliwości, to tylko trzylatek my już po wymazach z gardła dwa razy i raz z nosa. Jak zobaczyłam jak długa jest ta szpatułka i jak głęboko ona ją wpakowała do tego gardła i Szymkowi oczy coraz bardziej wielkie się robiły.....jejuuuuuu.....i tak był dzielny. Ale jak zobaczył ze ona z drugą szpatułką do niego, to już ryk na maksa. Ale jakoś się udało wszystko zrobić. Jade złożyć prace do sekretariatu i pozałatwiać różne rzeczy bo na 13 muszę być z powrotem w domku bo kurier z moimi piłkami i wałkami przyjeżdża:):)
  15. Margolcia jesteś mądra a nie straszna, Siedzenie z dziećmi nie jest ani łatwe i nie zawsze przyjemne. Ja jak jestem na zwolnieniu gdy Szymon jest chory zawsze jestem bardziej zmęczona po całym dniu niż jak idę do pracy - mimo ze też tam mam dzieci, ale co pół godziny inne. Układ partnerski w opiece nad dziećmi jest jak najbardziej potrzebny. Dreadka Szymon był bardzo zadowolony że idzie do przedszkola. A ja jestem też szczęśliwa jak on chodzi bo inaczej się wtedy zachowuje. Sam robi wiele rzeczy, jest bardziej samodzielny jest jakiś taki bardziej "ułożony" i porostu grzeczniejszy.A jak siedzi w domu to diabeł w niego wstępuje, robi się nieporadnym chłopczykiem który nic nie chce sam zrobić Jutro jadę rano z Szymkiem na wymazy z gardła i noska...oj będzie sie działo Dzisiaj w przedszkolu było spotkanie z pieskami z fundacji dogolandia - pieski normalnie pracują w ramach dogoterapii z dziećmi. Szymek był bardzo podekscytowany, dostali też jakieś niespodzianki:) Fajne takie akcje w przedszkolu:) Jacyś niemądrzy rodzice żeby nie powiedzieć coś innego, powiedzieli ze nie życzą sobie żeby dzieci wychodziły na dwór. Co za kretyństwo. Bo mówią ze dziecko ich choruje potem. ....co za bzdura, dziecko choruje (co wiem od dziewczyn) bo przy temperaturze 0 stopni ubrane jest jak na syberię, rajtuzy i ocieplacz, ciepły sweter i kurtka od ocieplacza.!!!No bez przesady, te dzieciaki przecież biegają!!! A ja sobie nie życzę zeby moje dziecko nie wychodziło. Dlaczego ludzie robią czy mówia takie głupoty?
  16. MeganNatka, brawo dla Pauliny!!!Niezapominajka Piotrek ostatnio w sklepie wział z półki Bakusia i w ogóle nie chciał sie z nim rozstac, nawet ledwo pani w kasie dał, by nabiła. A w aucie stwierdził "moje serce pragnie tego Bakusia" Ł mało nie padł A Tosia ostatnio nauczyła sie mówić bardzo stanowczo i całkiem na temat "nie". Najbardziej stanowcze i nie znoszace dyskusji "nie" pada na pytanie :"Tosiu, może pójdziesz do łozeczka?" :ok: super z Bakusiem, jakie to emocje i uczucia u tych naszych dzieci. Jak schodziłam dzisiaj z Szymkiem ze schodów mówię daj mi rączkę kochanie, a Szymon, nie dziękuje, dziekuję mamo, poradzę sobie.
  17. MeganNatka, brawo dla Pauliny!!!Niezapominajka Piotrek ostatnio w sklepie wział z półki Bakusia i w ogóle nie chciał sie z nim rozstac, nawet ledwo pani w kasie dał, by nabiła. A w aucie stwierdził "moje serce pragnie tego Bakusia" Ł mało nie padł A Tosia ostatnio nauczyła sie mówić bardzo stanowczo i całkiem na temat "nie". Najbardziej stanowcze i nie znoszace dyskusji "nie" pada na pytanie :"Tosiu, może pójdziesz do łozeczka?" :ok: super z Bakusiem, jakie to emocje i uczucia u tych naszych dzieci. Jak schodziłam dzisiaj z Szymkiem ze schodów mówię daj mi rączkę kochanie, a Szymon, nie dziękuje, dziękuję mamo, poradzę sobie.
  18. chciałam napisać coś ale zapomniałam
  19. a, miałam jeszcze napisać anegdotkę z dnia dzisiejszego. Była z Szymkiem w mieście, nie mogliśmy znaleźć miejsca do zaparkowania, mówię mu że coś chyba nie znajdziemy tego miejsca. A Szymon, mamo no przecież mówili w radiu ze jak będziemy szukać to znajdziemy( akurat leciała reklama czegoś tam dokładnie z takim tekstem ze jak będziesz szukać to znajdziesz) Padłam na miejscu:):) To jest dowód na to jak dokładnie dzieci słuchają i jak dokładnie słyszą co do nich mówimy, tyle że nie zawsze chcą zareagować:)
  20. Witam ja mam samotny wieczór dziś bo A w terenie do jutra. Byłam z Szymkiem u innej pediatry, poleconej przez mojego kuzyna. Konsultacja 100zł, ale bardzo porządnie go zbadała. Nic sie nie dzieje, ten kaszel spowodowany jest ogromną ilością wydzieliny która ścieka do gardła, ale nie jest ona zakażona, zypełnie bezbarwna. Może isć do przedszkola.Bardzo nie podobała jej się skóra Szymka, powiedziała ze ma cechy atopowe i te liszaje czerwone które ostatnio mu się zrobiły są typowe. To by się zgadzało, mają na uwadze skazę Szymona. Mamy porobić wymzay z gardła i nosa i badania krwi w kierunku alergii i jak wynik wskazujący na alergię to do alergologa idziemy.Generalnie jestem zadowolona. Szymek zasnał w aucie i wniosłam moje 17,5 kg i 105 cm wzrostu na czwarte piętro. I jak ja mam mieć zdrowy kręgosłup???:) Dziś nie nadrabiam, bo mam robotę. Buźka duza dla wszystkich.
  21. To chyba i ja tu dołączę. Jakoś dotychczas tylko na Mrcówkach sie udzielałam, ale w końcu mój Szymek to też 2005r. Tak wiec Szymon ma 3 lata 8 miesięcy i jest strasznie wygadanym trzylatkiem chociaż się nie zapowiadało bo nie mówił aż do 2.5 roku.zaczał chdzić do przedszkola, uwielbia, ale choruje masakrycznie. W sumie mamy rytm 2-3 tyg w domu i tydzień w przedszkolu. Jakoś musimy to przejść. Mieszkamy we Wrocławiu, ja jestem fizjoterapeutą dziecięcym. Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich. Ale śnieży, uwielbiam jak pada - szczególnie gdy jestem w domu z ciepłą herbatka.:36_2_27:
  22. Dziś sobota prawie jak prawdziwa sobota:0 Rano jeden pacjent, potem dwie godziny u kosmetyczki - czyszczenie twarzy i pedicure. Chatę trochę ogarnąć z rzeczy porozrzucanych muszę, ale chłopaki moje się spisały i odkurzyły. Tak po swojemu, bez wjeżdżania odkurzaczem pod kanapę na przykład, ale liczą się dobre chęci - prawda? Szymek zakatarzony ale nic więcej - niestety od 4.30 znowu nie spałam prawie bo kaszlał iu kaszlał, budził sie, marudził, pił itd. Rano też źle się czuł, mówił że brzuszek go boli, ale to skutek tego strasznego kaszlu jak sie okazał naszczęscie. Cóż kurujemy się. Natka a co to znaczy że nie ma skoliozy ale ma skrzywienie skoliotyczne. Pierwszy raz słyszę taki opis. Podejrzewam ze chodzi o zwiększone napięcie mięśni po jednej stronie dające obraz asymetrii, ale nie dotyczy to samego kręgosłupa. Miała asymetrię jako niemowlę?? Co macie zalecone, napisz coś więcej, możeszc też na maila. miłego weekendowego odpoczynku wszystkim....
  23. DziubalaNiezapominajkaa Jednak kontakt z dziećmi przez 3 dni to nie to samo co przez 3. ? Bez względu na to ile dni Szymek jest w przedszkolu płacicie tę samą opłatę? :):) no nie źle, nie zauważyłam wcześniej:) Co do opłaty to jest taka sama faktycznie jedynie jedzenie jest odliczane. Idę poczytać bajki mojemu zasmarkańcowi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...