Skocz do zawartości
Forum

MartusiaM

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MartusiaM

  1. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Witam, pomału wracam. Choć do żywych jeszcze mi brakuje.. Butem w mordę-ja dostałam od męża. Ale udowodnione na mojej Misi, że bardzo jej wszystko jedno czy dostaje kaszkę na noc, czy też nie - cyc musi być. A od kilku dni znowu nocne zajadanie. Wychodzi nam drugi ząbek, coś nie może się przebić. Od wczoraj wieczór walczę z temperaturą, spada po podaniu leku, później znowu dochodzi nawet do 38.5.. pedicetamol wciskm na siłę, mieszam z mlekiem, albo kroplomierzem wlewam po policzku, ale samej ciężko mi to nawet polizać. Mam nadzieję, że to przez tego zęba, A nie jakąś ukryta angina, albo inne pieroństwo. Macie jakieś doświadczenia z gorączkowaniem przy zębach? Jakieś cudowne rady, leki?
  2. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Domka, były jakieś hity? Dawaj, pośmiejemy się:) Angelika, teściowa leży, czasem podrepta, ale nie za dużo, tyle co do łazienki, bo ją boli. Wigilię zjadła z nami i szybko poszła do łóżka. Zrobiła się bardzo zgryźliwa, płacze non stop, drmatyzuje, narzeka, że wiecznie sama leży.. Ja jestem nauczona z domu i z własnych odczuć, że jak mi coś dokucza, boli itp. to chce być sama, a nie przyjmować tabuny gości. Tu znów trzeba chodzić i codziennie wysłuchiwać to samo, ze dlaczego mnie to spotkslo itp.. A najlepszy hit to było hasło, żebym zostawiła jej na łóżku Anitkę i poszła sobie robić swoje rzeczy na górę, przecież ona jej przypilnuje.. A Anitka ma w tyłku ostatnio turbo doładowanie i ani sekundy w jednym miejscu nie usiedzi.
  3. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Cześć! Czy tylko ja jestem prze szczęśliwa, że już po świętach? Marzyłam, żeby to zamieszanie wreszcie się skończyło... Na dodatek wychodzi nam 2gi ząbek, jest biała plamka i twarde dziąsełko. od 2 dni Misia marudzi przy zasypianiu, calutką noc cud w buzi.. Jak wypadnie to szuka i się wierci, aż znajdzie. Poddałam się w ostatnie dni z odkładaniem do łóżeczka, po 40 próbach za każdym razem.
  4. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Kochana, życzę Wam samych radosnych chwil, spędzonych w gronie rodziny. Dla nas to wyjątkowe Święta, pierwsze w trójkę. Dużo się działo dobrego i złego. Ale mamy siebie... No i oczywiście mam Was:) niezastąpione:) Z racji, że mam "oczy na mokrym miejscu" i ostatnio trudny czas, odsyłam Was do pastorałki "Kolęda dla nieobecnych". Dla mnie w samo sedno... ciężko powstrzymać wzruszenie.
  5. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Z tego wszystkiego się nie pochwaliłam- mamy ząbka:) pokryło się to z kaszą, więc możliwe, że ząb przestał boleć i lepiej spała. Ale wczorajsza noc znowu cala na cycu, pomimo kaszki.
  6. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, kaszka sama w sobie na wodzie średnio, najlepiej smakuje z jabłkiem tartym, albo ze śliwką. Wczoraj testowaliśmy kaszkę w butelce z dodatkiem mojego mleka. Mała połknęła aż miło. Co prawda nie bardzo umie pić ją z butelki, miała zalaną całą szyję i poduszkę, ale muszę przyznać, że do 00.30 była w łóżeczku, bez wyciągania. Przebudzała się, ale wystarczyło pobujać trzymając za brzuszek i usypiała znów. U nas w łóżku też mniej miała cyca w buzi. Mąż czuł satysfakcję, że było tak jak mówił. Podsumował, że mała nie dojadała i temu sie budziła i waga stałą w miejscu. A dla mnie to jak butem w twarz, że głodziłam dziecko... Jakby wszystkich nieszczęść było mało, zmarł mój dziadziuś. Boję się odbierać telefon, bo codziennie jaki3s źle wieści....
  7. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Chciałabym butelkę, żeby podać jak już będzie "przydżumuona":) bo karmienie łyżeczką to świetny pretekst do rozpoczęcia szampańskiej zabawy:)
  8. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Wczoraj się zaparłam, nakarmiłam i nosiłam, aż padła. Później odłożyłam do łóżeczka. Tzn. próbowałam odłożyć jakieś 10 razy, aż się udało. Jak się przebudzała- co 15 minut, czasem co 5... czasem dała mi aż 20 minut czasu, to nosiłam i znowu odkładałam. Cyca dałam co 2 godziny. O tak do 1.20 z milionem pobudek była w łóżeczku. Mała ma sen po mnie- bardzo płytki, na dodatek ma takie mordercze pierdasy, że ją wzbudzają, często się pręży i wyciska. A jak ją wzięłam do łóżka to nawet kilka razy się najadła i po tym jak jej wyciągnęłam cyca to spała. Więc się da. Ale jak się przebudzi i kapnie, że cyca w buzi nie ma to szuka. Ale to i tak mały sukces. Dziś nie wiem czy będę miała siłę, ale spróbuję znowu walczyć z odkładaniem. Aha, dla mojego zdrowia psychicznego i zaspokojenia męża zamówiłam smoczki do kaszki do butelki. Ciekawa jestem... Dziewczyny, nie wiem co się dzieje ze światem w naszej rodzinie... niech ten rok się kończy!
  9. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Chciałabym zasnąć z nią, ale w dzień drzemki trwają około 15 minut, w porywach do 25 i jest ich maksymalnie 4. Współczucie męża zamieniło się w atak. To moja wina, nauczyłam ją tak, że nawet na minutę w dzień nie może zostać sama, bo od razu płacze. W nocy się budzi co chwilę, bo jest głodna, bo naczytałam się Internetu, zamiast dać małej kaszkę, żeby pospała trochę. No zgroza... A na dodatek teściowa jutro wychodzi, ale musi leżeć. Także podejrzewam, że większość obowiązków siłą rzeczy spadnie na mnie... będę miała dopiero armagedon..
  10. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dzięki Ola, pocieszyłaś mnie:) wierzę, że to przez zęby (których co prawda nie widać:) Wychodzę z założenia, że ja to przetrzymam jakoś, a nie chce próbować smoczka, choć pewnie i tak by się nie przyjął. Mąż się martwi, że się wykończę tymi nockami.
  11. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Teściowa dalej w szpitalu, leży plackiem z zakazem ruszania się, czeka na konsultacje z ortopedą, która ma być wieczorem. Mam nadzieję, że zabiorą ją do szpitala specjalistycznego, bo tam gdzie jest to dramat.. znieczulica i pacjenci tylko przeszkadzają personelowi. Była dzisiaj kaszka ryżowa Holle na wodzie, ale słabo weszła, lepiej z tartym jabłkiem jadła. Teraz ciężko jest ją karmić, bo wszystko ją interesuje, kręci się i ogląda na wszystkie strony. Podczas zabawy wspiera się na kolanach, podnosi dupkę do góry, więc wróżę w niedługim czasie raczkowanie:) Ale za to spanie.. tragedia! Usypianie 1,5 godziny, po czym odłożona wybudza się co 5-10 minut, pręży się, podpierduje, czasem płacze. Jak koło 23-24 biorę ją do łóżka to cud cały czas w buzi. I tu dziewczyny nie przesadzam, serii-i ma cyca cały czas w buzi, a jak jej wypadnie to się kręci i marudzi, później płacze, aż nie dostanie z powrotem. To trwa już jakiś miesiąc, chyba się nie skończy. Jestem wykończona...
  12. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Jestem.. Ale padnięta. U nas seria niefortunnych zdarzeń trwa. Wczoraj teściowa spadła ze schodów i złamała kręg, prawdopodobnie czeka ją operacja. Póki co czeka w szpitalu na konsultacje jakiegoś specjalisty z Piekar. Nie ogarniam już tego co się dzieje w tym roku... Marja, nie dałam jeszcze kaszki. Planowałam wczoraj, ale w końcu chyba jutro dam. W tym całym zamieszaniu dawałam jej coś co mogłam ugotować na szybko- nasza ukochana dynia z ziemniakiem i dziś z marchewką. W piątek i wczoraj dałam słoiczek ze śliwką suszoną, faktycznie ma ekspresowe działanie. Momentami mam wrażenie, że robię coś źle z tym rozszerzaniem diety, że karmię ją mało różnorodnie, bo mała nie wszystko i nie zawsze chce próbować. Dlatego czasem daję tą dynię, żeby cokolwiek z "dorosłego" jedzenia miała w brzuszku. Co za rok.. z jednej strony najlepszy w moim życiu, a z drugiej tyle złych wydarzeń..
  13. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Domka, Mała nie akceptuje butelki, ani smoczka od urodzenia. W sumie nawet nie jest to uciążliwe. Alexo, U nas nocki też kiepskie, cud musi być w buzi. Wczoraj wieczorem Misia testowała mnie ile razy jestem w stanie ją odkładać i wyciągać z łóżeczka...
  14. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja, Wypiła wszystko co "uciągnęłam":) oczywiscie w gre wchodziło jedynie jedzenie łyżeczką:) Ola, Zagięte drzwi. Dokładnie tak samo zagięła nam poprzednia samobójczyni. Tym sposobem mamy auto obtłuczone z obu stron, ale chyba nie rzuca się za bardzo w oczy, bo jest to samo na obu drzwiach z przodu:P ważne, że nie wpadła do środka. Teraz mam traumę samochodów nadjeżdżających z prawej strony i manię, że wszędzie czają się sarny..
  15. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Burak u nas jest ble.. Ale masaż i jabłuszko dały radę, udało się wycisnąć co nieco:) Nie pochwaliłam się przez ostatnie zawirowania, ale byłam SAMA na spotkaniu z przyjaciółkami w piątek:) pomijając fakt, że druk raz w ciągu 1,5 miesiąca uderzyła nam w auto sarna... to 2,5 godziny spędziłam całkowicie odcięta od macierzyństwa:) ale przypłaciłam to wielkim bólem cyców, aż do wczoraj bolały. Przez laktator.. także co odsysanie ustne to odsysanie:)
  16. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Alexo, moja mała z początku obrączka się tylko w lewo. Później był czas, że nie chciała się w ogóle obracać, a od jakiegoś tygodnia jedzie w obie strony, ale z przewagą prawej. U nas spiny małżeńskie. W dużej mierze niestety z mojej winy. Frustracje związane z niemożliwością utrzymania porządku w domu.. A w kółko sprzątam. Mąż tego nie zauważa, nie pomaga mi w sprzątaniu i niestety, ale nie docenia tego- ogarniając chociażby tylko po sobie. Ale za to... nauczył naszą córkę spać w łóżeczku:) na razie śpi do około 23-24 (oczywiście z przerwami na cyca i "dotulanie"). Sama nie miałam dość motywacji, żeby to zrobić.
  17. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, ja już od początku ciąży mam takie stany nieogarnięcia.. Też byłam dziś w rossmanie, zapłaciłabym 65, a wyszło tylko 36:) oczywiście poza drugim paragonem na 70zł ale musiałam zrobić zapasy:) Jesteśmy na spacerze, wieje bardzo, ale przynajmniej nie pada teraz. Godzinkę chociaż urwiemy:) A moją kicię zatwardziło.. 2 dni bez kupy, dzisiaj, na trzeci dzień tylko mały bardzo gęsty kleks. W ruch poszedł burak i jabłuszko. Czekam na efekty:)
  18. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, co jest? Alexo, my używamy dada premium Care 4, po całej nocy jest tak pełna, że aż twarda i ledwo mieści się między nogami ale nic nie przecieka. Ja miałam dynie od mamy, ważyła 38kg ale pokroiłam w paski i kostkę, podzieliłam na porcyjki i wyciągam małej z zamrażarki po kilka kawałeczków w sam raz na raz:)
  19. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Uprażone jabłko miksowałam z soczkiem, który z niego wyszedł, a surowe też z soczkiem, który się z tarcia zrobił. Wody dodaję tylko do warzyw, tej, w której były gotowane.
  20. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja, gotuję sama, bo nie ma z tym wiele zachodu, jakoś na start słoiczki mi nie pasują. Póki co to są warzywa gotowane w odrobinie wody, bez wywaru mięsnego. Podaję raz dziennie, czasem popołudniu daje jabłko. Dziś mam ochotę spróbować banana:) Domka, kupiłam kaszki holle bezmleczne, spróbuję podać na wodzie, jak nie będzie pasowało to dodam swojego mleka troszkę po ugotowaniu. Nie chciałabym już wprowadzać mm jak się pół roku bez niego obyłyśmy:)
  21. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dzięki dziewczyny za wsparcie. Alexo, u nas do wszystkiego mogłaby iść dynią, bo z nią nawet ziemniak jest zjadliwy:) wczoraj opędzlowała łacznie około 4-5 łyżek (Tak, dużych!) Dyni z ziemniakiem właśnie. Brokuł też w miarę ok wchodzi, ale kupa później w kropki:) na chwilę stopujemy z marchewką, bo zatwardza małą dość mocno. W przyszłym tygodniu spróbujemy kleik albo kaszkę:)
  22. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Domka, Mae, gratuluję tak pięknie uzupełniającego się uzębienia:) Cześć Alexo! U mnie ostatnio sporo się działo w rodzinie, niestety mało przyjemnie, nie mam głowy do niczego... Na dodatek Anitka w nocy CAŁY CZAS ma cyca w buzi.. jak wyciągam to wsysa na siłę, albo się budzi i płacze. Jestem cieniem człowieka.. nie wiem czym to jest spowodowane, ale oboje z mężem mamy już dość.. Misia jest kochana, pogodna, wielka czupryna rośnie, mamy grzywkę:) przypomniało jej się obracanie, wykorzysta każdą sekundę na kopyrtasy, nawet w lewo:) na macie ładnie się bawi, ulubiona zabawka to pusta butelka po wodzie i papierek po czekoladzie...
  23. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Czy się lepiej rozwija to nie wiem. My mamy panele i na zwykłej macie jak się przewracała to uderzała głową o twardą powierzchnię i ciężko jej było się odpychać na materiale. Teraz kręci się jakby break dance śmigała Co do umiejątnosci to nasza Mi przez jakieś 2 tygodnie zapomniała o obracaniu na brzuch. A od wczoraj ciągle... jak ją tylko odloze do karmienia, położę na przewijaku, na łóżku na piżamie, w łóżeczku.. od razu kopyrtasy:) A często obrócić się i larmo robi z pretensjami, że jak to na brzuchu jest skoro wcale nie chce ech.. kobieta Dziś był troszkę lepszy dzień, ale nie dałam się wmanewrować w spanie na rękach, w leżaczku bujałam i śpiewałam aż padła. Teraz po 6 minutach usypiania padła.. :)
  24. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, z drugiej strony mamy farmę. Anitka uwielbia na niej leżeć:) jest śliska, ta powłoka jest jakby foliowa, kręci się na niej na brzuchu jest bardzo łatwa do utrzymania w czystości, wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką. U nas podła pogoda od kilku dni, nici ze spaceru.
  25. MartusiaM

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, my z mężem sporo rzeczy kupowaliśmy na olx, ale zawsze gdzieś w okolicy, żeby obejrzeć i zapłacić do ręki. Jeszcze w taki sposób się nie przejechaliśmy. Przyszła nam dzisiaj mata unionkids- mała od razu ją polubiła, trzaskała plaskacze rączkami w zwierzątka na nadruku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...