Wero-Nika

Moja pierwsza ciąża była dość powikłana, miałam nadciśnienie i przy końcu zaczęło mocno skakać mimo leków. Lekarz zdecydował w 39 tc, że trzeba kończyć ciążę ze względu na niebezpieczeństwo dla małego. Dał mi skierowanie do szpitala, na drugi dzień miałam próbę wywołania porodu, podłączyli mi oksytocynę no i zaczęły się jakieś skurcze, ale bez przesady. Więc po chyba 2h odłączyli mnie i następna próba miała być w poniedziałek - wtedy był piątek. W sobotę skurcze przybierały w KTG na sile i w ogóle wieczorem zaczęłam mieć bardzo silne bóle w rejonie żeber, tak, że w nocy nie mogłam w ogóle spać, bo żadna pozycja nie była wygodna, ani leżenie, ani stanie, ani siedzenie, miałam uczucie, jakby mnie rozpychało od środka. W nocy ciśnienie zaczęło bardzo mocno rosnąć, a rozwarcia nadal nie było, zaledwie 2 cm. Bóle niesamowite. Więc ok. 5 w niedzielę zdecydowano o cc - ze względu na niebezpieczeństwo rzucawki, której ani ja, ani syn byśmy mogli nie przeżyć. Przygotowano mnie do operacji i o 6.30 syn powitał ten świat ;). W tej ciąży nadciśnienia nie mam, z reguły nie przekracza 120/80. Póki co lekarz daje wysokie szanse na poród sn czyli vbac - poród naturalny po cesarskim cięciu. Jak wyjdzie w praniu - zobaczymy. Chciałabym przynajmniej spróbować. Mała jest ułożona główkowo, waga raczej z mniejszych, może mi się uda? Jestem trochę przerażona na myśl o odejściu wód i jeździe do szpitala z mocnymi skurczami, ale jestem zdecydowana dać radę, obojętnie co się stanie :).

Też mam pieluchy bez wycięcia, rozm. 1 sztuk 150. Moja córka zapowiada się raczej z tych mniejszych więc myślę, że je wykorzystam. Chusteczki Water Wipes lub z Rossmanna Babydream. A w domu te duże waciki i przegotowana woda. Sylma dobrze, że jesteś zadowolona ze zmiany. No i że maleństwo ułożone główkowo. Milena rzeczywiście jak jest już łóżeczko to wszystko staje się bardziej realne. Iza jeśli chodzi o płyn do kąpieli to może spójrz sobie na bloga sroki, może znajdziesz coś, co Ci podpasuje :) Ja od kilku dni zaczęłam masaż krocza i wcale nie jest to przyjemne, ale jeśli jest jakaś szansa, że pomoże to spróbuję. W ogóle zdałam sobie sprawę, że wszystkie czynności pielęgnacyjne czyli smarowanie, masaż i ćwiczenia na piłce zajmują mi prawie godzinę co wieczór, szok... ;)

To rzeczywiście będzie z większych :) to Twoje pierwsze dziecko? Mój syn miał 3500g i 53 cm, ale córka na pewno będzie mniejsza. Trochę się obawiam jak zacznie się poród. Już niedługo. :)

Olandia jeśli możesz to spójrz na mój post wyżej, akurat chyba w tym samym czasie pisałyśmy i nie wiem, czy widziałaś moje wypociny i pytanko do Ciebie :)

Dokładnie, zgadzam się z Sylma najlepiej emolienty włączyć, gdy skóra jest problematyczna. Hipp jest ok, ja stosowałam przy synu też szampon i żel pod prysznic Babydream, nigdy nie było żadnych problemów skórnych. Olandia mi nie chciał wczoraj zrobić wymazu, bo mówił, że wynik jest ważny tylko 4 tygodnie. Nie byłam zbyt zadowolona, bo jak zacznę rodzić to nie mając wyniku, antybiotyk dostajemy z automatu. :( A Ty miałaś przy każdej ciąży taki sam wynik? Bo podobno mogą być różne kombinacje, czyli np. 1 ciąża - ujemny, 2 ciąża - dodatni, albo na odwrót...

Po wizycie, malutka waży ok. 2500g, serduszko zdrowo bije, wszystkie przepływy w normie. Szyjka nie skraca się, ale jest już dojrzała. Wersja nadal porodu naturalnego. Następna wizyta za dwa tygodnie i wtedy pobierzemy wymaz na GBS. Zobaczymy, czy wtedy będzie to moja ostatnia wizyta? :)

Jesteśmy po wizycie, mała ma ok. 2500g, szyjka zamknięta, ale dojrzała. GBS mam mieć pobierany na następnej wizycie za dwa tygodnie. Wszystkie przepływy w normie, serduszko zdrowo bije. :)

Jeśli chodzi o materac to ja mam piankowo-lateksowy Hevea. Mnie blizna nie swędzi póki co, ale pamiętam, że położna kazała mi jedynie zwracać uwagę na ewentualny ból w tym miejscu. Mnie notorycznie swędzą okolice pępka, muszę często je smarować ;).

Majcyss podziwiam Cię szczerze, jesteś bardzo silna, ja też mam starsze dziecko i pewnie bym się załamała, gdybym musiała zostawić je na tak długi czas. Jeszcze trochę i będziecie razem. Sylma powodzenia na szkole :) Ja wczoraj przejechałam się na KTG bo w nocy z niedzieli na poniedziałek przez 1,5h miałam bóle jak na miesiączkę i lekkie skurcze. W niedzielę wieczorem zrobiliśmy z mężem romantyczny wieczór i chyba to był efekt tego. Dzisiaj wizyta u ginekologa, więc zapytam, czy wolno mi się zbliżać do męża, czy poczekać jeszcze z dwa tygodnie. Jestem ciekawa, ile waży teraz córeczka. No i jak blizna po cc. Do mojego terminu 28 dni.

Najlepiej zrobić betę i powtórzyć po 48h, żeby zobaczyć, czy wzrasta. Jeśli tak, ciąża rozwija się prawidłowo.

Mery u mnie dobrze, dzisiaj 35t4d, w nocy tylko miałam trochę bóle jak na miesiączkę i lekkie skurcze, aż się zaniepokoiłam. Nie mogłam spać między 2.50 a 4.10. Trochę poszaleliśmy z mężem wieczorem i chyba mam nauczkę, żeby jeszcze z tym poczekać do 38 tygodnia . Brzuch mam od początku ciąży stosunkowo nisko, z synem też tak miałam, więc większość dolegliwości typu zgaga mnie omija. Niecierpliwie czekam na jutrzejszą wizytę, żeby dowiedzieć się, ile waży malutka. Mój termin już za miesiąc!

Ja przy synu stosowałam Octenisept i starałam się dużo wietrzyć, ale ostatecznie położna zdecydowała się raz zrobić spirytusem i po dwóch dniach kikut odpadł. Teraz też planuję używać Octenisept, a jeśli pojawią się problemy to pewnie znowu użyjemy spirytusu.

gusiaa witaj, współczuję wszystkich perypetii, niesamowicie pechowo Ci się to wszystko nałożyło... u mnie w rodzinie w tym sezonie mało było dni, żeby kogoś coś nie rozkładało. Sama też dopiero wyszłam z przeziębienia, miałam mocny kaszel, przy którym bolał mnie brzuch. Jeśli o cc chodzi... miałam przy pierwszej ciąży, nic przyjemnego, ale jeśli ma ratować dziecko, żeby przyszło zdrowe na świat, to nie ma wyboru. Na pewno dojdziesz do siebie.

Olandia ha ;), ja staję do walki, mam na plusie 13 kg, waga startowa 52 kg przy 164 cm wzrostu. Całą ciążę apetyt dopisuje, ani razu nawet nie miałam mdłości. Póki lekarz nie mówi, że coś nie tak, nie stresuję się tym, przy synu przytyłam więcej i udało się zrzucić ;). Kalkulatory wagi w ciąży też pokazują, że wszystko w normie, więc nie panikuję. Niecierpliwie czekam na wizytę we wtorek.

Dziewczyny, zimie mówimy w tym sezonie stanowcze nie :). Pamiętam, że jak rodziłam syna 3 lata temu to była w kwietniu bardzo ładna pogoda i tego się trzymajmy . Tym razem też chcę szybko zacząć spacerki z malutką. Aisza ja zawsze trzymam się terminu z OM, lekarze prowadzący moje ciąże tak samo. Martini moja mała jest ułożona główkowo, mniej więcej od 25 tygodnia. Ja wracam po przeziębieniu do żywych, miałam na początku mocny kaszel, że aż spinał mi się brzuszek, teraz już tylko pozostałości. Ale co się czosnku, miodu, cytryny, i tym podobnych najadłam... ;)

Ja mam lekarza prowadzącego z Polnej, tym razem zapowiada się porod vbac czyli od razu jakiś czynnik ryzyka, więc chyba zdecyduję się na tą Polną... Tym niemniej będę mocno naciskać na aktywny poród, jeśli tylko będzie to możliwe. Chyba większość zależy od położnej na którą się trafi. Moja córka dzisiaj mocno się wierci. Nocka była kiepska, synek się budził, że swędzą go krostki, które wyszły mu po wczorajszych zajęciach na basenie... Tak więc byle do wieczora!

Olandia mam pytanie, jeśli chodzi o Polną, czy przy poprzednich porodach miałaś plan porodu? Czy ktoś go chociaż przeczytał/omówił z Tobą, a następnie wziął pod uwagę to, co tam zawarłaś?

To faktycznie będę musiała poczytać bo póki co jestem zakochana w serduszkowych Lenny Lamb. Położna ma mi pożyczyć po urodzeniu małej, żebym zobaczyła czy w ogóle będzie lubiła noszenie. Syna nie nosiłam i żałuję bardzo.

Sylma jaką kupiłaś? Też myślę o chustowaniu.

Majcyss a jak to u Ciebie było z pierwszym porodem?

SylmaTak, córeczka tej koleżanki była wprawdzie kilka dni w inkubatorze, ale jest zdrowa i w ogóle nie widać po niej, że jest wcześniakiem. Akemi a jak u Ciebie? Sytuacja z mężem się polepszyła?

Dołączam się do grona przeziębionych, już przedwczoraj coś mnie brało, dziś mam już kaszel. Ehh, jak kaszlę to napina mi się brzuszek. Inhalacje zrobione, teraz leżę i piję herbatki, dzisiaj nici z pracy, zdrowie moje i malutkiej najważniejsze. Sylma wrażenia po sesji bardzo pozytywne! Wcześniej pojechałam do fryzjera, pomalowałam paznokcie po raz pierwszy w ciąży więc poczułam się ładnie :). Bo pracując w domu niewiele wychodzę do ludzi, ciągle w dresie, nieumalowana ;). Nie mogę się doczekać jak dostaniemy zdjęcia. Pani fotograf ma kilkanaście sukienek koronkowych, zwiewnych, można wybrać, które się podobają i w nich mieć zdjęcia. Do dyspozycji są wianki, huśtawka, śliczna kanapa. Podczas sesji bardzo fajna atmosfera. Synek też czuł się swobodnie i współpracował. Dzisiaj 34t1d, to już tylko kilka tygodni. Nie mówiąc o tym, że nie tak dawno koleżance odeszły wody w 35 tygodniu i urodziła w ekspresowym tempie. Miłego dnia mamusie!

Moniika przepraszam, że się wtrącam w nie swój wątek, ale najczęściej ucina posty, jak się wstawia emotikony, buźki.

Majcyss super wiadomość. Jeszcze tylko trochę. :) Jeśli o depilację chodzi to ja już korzystam z pomocy męża, np. musiałam ogolić się przed sesją zdjęciową, a sama miałam problemy z dotarciem w niektóre miejsca z powodu brzuszka, nie chciałam się pozacinać. Mąż chętnie pomógł . W ciągu kilku dni mamy dostać wstępnie obrobione zdjęcia do przejrzenia i wybrać te, które nam się podobają. Mam nadzieję, że zdążymy je odebrać wydrukowane jeszcze przed porodem. Chciałabym też jedno duże do włożenia w ramę i powieszenia na ścianie. Olandia byłaś na KTG?

Martini co do pracy po porodzie nie wypowiadam się na razie bo ciężko stwierdzić, jak będzie wyglądać sytuacja. Przy synu pierwsze zlecenia brałam jak miał około miesiąca bo w biurze nie mogli sobie poradzić. Teraz chciałabym poczekać przynajmniej 3 miesiące, zobaczymy. Jestem po wizycie. Malutka ma ok. 2230g, nadal główką do dołu i niech tak zostanie :). Ciśnienie super, morfologia też. Przepływy maciczne w normie i ilość wód również więc tylko się cieszyć. Na razie wersja jest, że rodzimy naturalnie, chyba że coś się podzieje z ciśnieniem. Następna wizyta za dwa tygodnie. Leukocytami w moczu mam się nie martwić póki nie ma też bakterii. Lekarz był bardzo zadowolony, że hemoglobina wzrosła do 14,3. Dziewczyny w szpitalu-dużo wytrwałości!