Wero-Nika
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wero-Nika
-
Milena dzięki za pamięć, jestem i czytam regularnie podczas karmienia, tylko czasu nie ma na pisanie za bardzo, a po całym dniu jestem tak wypompowana, że marzę tylko o przytuleniu głowy do poduszki chociaż do czasu, jak mała obudzi się na jedzonko. Wczoraj była położna i mała przybiera odpowiednio, teraz ma 3620g czyli przez 6 dni przybrała 310g. Przynajmniej jakaś nagroda za to nocne wstawanie. Mała nadal kiepsko śpi w łóżeczku co tylko utwierdza mnie o konieczności zakupu chusty, inaczej nie będę w stanie nic zrobić w domu. Dziś udało mi się wyrwać na brwi do kosmetyczki, wzięłam małą do wózka i po drodze zasnęła i na szczęście przespała aż do powrotu do domu. Starszak został z ciocią. Ogólnie dobrze reaguje na siostrę ale nie powiem, żeby było ultrakolorowo, próbuje czasami za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Próbuję jak najwięcej czasu mu poświęcać, ale nie jest to łatwe z noworodkiem przy piersi. No i kiedyś trzeba też zająć się domem. Ale z dnia na dzień będzie coraz lepiej :) Olandia jak tam?
-
PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018
Wero-Nika odpowiedział(a) na MatkaWariatka temat w Noworodki i niemowlaki
Mamalastminute hej, zajrzałam do Twojego wątku bo pisałaś kiedyś na kwietniówkach, żebym dała znać jak urodzę. Kornelka jest już z nami od 03.04. Zasmuciły mnie wieści od Ciebie, ale tak jak piszą dziewczyny zrób Nifty, koszt niestety duży ale myślę że w porównaniu ze spokojem wewnętrznym to wcale nie aż tak wygórowany. Pappa w dużej mierze bierze pod uwagę wiek. Słyszałam o przypadkach, że po Nifty okazało się, że maleństwo całkowicie zdrowe. Postaraj się nie załamywać. Trzymaj się kochana dla Twojej córeczki. -
Razem czy osobno? Wasze maluszki śpią z Wami?
Wero-Nika odpowiedział(a) na temat w 9 miesięcy, ciąża
Też uważam że to jest prywatna sprawa rodziców i nikomu nic do tego, jak kto śpi. Sądzę że mówienie komuś że głupotą jest spanie z dzieckiem jest po prostu nie na miejscu. Jeśli mowa o spokojnym śnie to warto zapoznać się z badaniami kiedy właśnie dziecko czuje się bezpiecznie, samo w łóżeczku czy przy mamie. Chyba, że ktoś ma takie gabaryty i się nie kontroluje, że zgniecie dziecko... Widzę poza tym, że najłatwiej oceniać tym, co nie karmią. A co do łóżka i zaniedbywania męża. Hmm... pozostaje tylko współczuć, że tylko to miejsce służy do zacieśniania więzi fizycznych i emocjonalnych. Tyle w temacie. Śpisz z dzieckiem- super, Twoje dziecko śpi w łóżeczku- też super. Najważniejsze żeby dziecko i rodzice byli zadowoleni a reszcie nic do tego... -
Olandia super, że już w domku! Nie ma to jak swoje łóżko ;) Sylma tak samo po porodzie sn jak najbardziej mąż może dostać tą opiekę 2-tygodniową. Na sali leżały ze mną dziewczyny po porodzie sn i wszystkie jak leci dostawały opiekę. Kamilla ci lekarze to są często obliczeni, mój prowadzący ciążę do tej pory nie odpisał mi na smsa z informacją o urodzeniu małej, chociaż pytałam w nim też o termin kontroli po porodzie. W związku z tym nie będę się dopominać żeby łaskawie przyjął ode mnie 150 zł za wizytę i na kontrolę idę do lekarza na NFZ który prowadził moją pierwszą ciążę. Pola - bardzo ładnie. Dawaliście w tej formie czy Apolonia? Pytam bo też się z tym spotkałam. A koleżanka ma córkę Anatolę. Super dziewczynka :) Miłego dnia dziewczyny, przesyłamy ja i mój mały ssak ;)
-
Mery witamy małą koleżankę na świecie :) zdrówka dla Was!
-
Kamilla chodź jak najwięcej, tak mi kazali przy obu cięciach. Najlepiej też szybko zacząć przewracać się na boki w łóżku, chociaż faktycznie dyskomfort jest i to mocny. Najgorzej było mi zawsze wstać po nocy kiedy chociaż kilka godzin z rzędu leżałam. Teraz jestem już dwa tygodnie po cc i właściwie nie czuję, jakbym miała operację. A już po tygodniu czułam ból sporadycznie. Denerwuje mnie tylko ta moja blizna. Położna każe leżeć na brzuchu żeby zrosty się nie robiły. No i jak blizna będzie całkiem zagojona to zacznę używać te plastry silikonowe na blizny. Alik ja płaciłam 150 zł Iza tak jak pisała wyżej Kamilla to mężowi przysługuje do 2 tygodni opieki na Ciebie. U mnie druk L4 wystawili w szpitalu.
-
Kamilla witamy na świecie następne maleństwo! Zdrówka i wszystkiego dobrego! My właśnie się karmimy ;)
-
Olandia serdeczne gratulacje! Niech maluszek zdrowo rośnie! Jak maleństwo ma na imię?
-
Olandia powodzenia! Jutro ma być u nas położna i zobaczymy jak malutka przybiera. Do końca tygodnia mąż ma wolne w związku z opieką nade mną, potem zacznie się hardcore. Mała kiepsko śpi w łóżeczku i czasem biorę ją w nocy do łóżka bo nie mam siły na ciągłe odkładanie i branie jej z powrotem. No ale takie bywają te początki, z dnia na dzień będzie lepiej :).
-
Orzeszkowa moja mała miała w drugiej dobie bilirubinę aż 13,9 i była w inkubatorze pod lampami... Urodziła się we wtorek o 17 a wyszłyśmy dopiero w niedzielę :(
-
Serdeczne gratulacje dla rozpakowanych mam :). U nas dobrze, karmimy się piersią. Ja po cc szybko doszłam do siebie. Mała przybiera w normie. Dziś umówiłam USG bioderek. Miałam termin na dzisiaj a malutka się pośpieszyła :). Mery cierpliwości, już niedługo maleństwo będzie z Tobą :)
-
Hej dziewczyny, ja znów tak na szybko, melduję, że wszystko z nami ok, dziś umówiłam USG bioderek. Karmimy się piersią, początki nie były łatwe ale już się dużo nauczyłyśmy. Mała przybiera, w dwa dni przybrała 120g więc pierś ma moc :). Ja już prawie nie czuję że miałam cięcie, tym razem szybciej dochodzę do siebie niż przy pierwszym cc. Na sutki polecam lanolinę Lansinoh, może nie najtańsza, ale ja jestem bardzo zadowolona. Stosowałam też lanolinę z Ziaji i Lansinoh jest lepsza bo łatwiej się rozsmarowuje, a to szczególnie ważne gdy sutki faktycznie są obolałe lub pogryzione.
-
Kamilla śliczna pamiątka! Olandia my niestety nadal z naszą żółtaczką w szpitalu, na szczęście mała jest już ze mną na sali, tylko w łóżeczku na dole ma lampę do naświetlania i musi na niej leżeć golutka w takim specjalnym kombinezoniku. Ogólnie poza tym wszystko ok z nią, wyniki moczu i morfologia w porządku, udało nam się wygrać walkę o karmienie i laktator leży w pudełku. Bardzo mnie to cieszy. Wolę się już nie nastawiać kiedy wyjdziemy. Tęsknię za rodzinką, swoim łóżkiem... Ja czuję się dobrze, rana coraz mniej ciągnie i co dzień będzie lepiej. Brzuch pomału się wciąga, czuję te skurcze przy karmieniu małej. Piersi produkują na całego bo aż mrowią, zrobiły się ciepłe i ciężkie, oczywiście pilnuję, żeby nie było zastoju. Brodawki smaruję lanoliną i są w naprawdę dobrym stanie, nie bolą ani nie są pogryzione czy poranione. Wam dziewczyny już też niewiele zostało :)
-
To jeszcze dwa tygodnie tylko :) wszystko uszykowane, spakowane?
-
Orzeszkowa ewidentnie po skórze i po tym, że córka spała przy piersi cały czas zamiast jeść. Dosłownie tylko ciamkała i nic nie przełykała.
-
Iza dziś rozmawiałam z synkiem przez telefon, powiedział, że mnie kocha, ja przez łzy odpowiedziałam że też go kocham, a on się pyta: mamusiu czemu jesteś smutna? :(
-
Dziękujemy za miłe słowa, już niedługo będziecie tulić Wasze skarby :). Mała na neonatologii, jutro mieliśmy wychodzić :(. Opisałam wszystko w Majówkach w razie co. Zaraz siadam do laktatora, napiszę więcej jak będzie chwila.
-
Dziewczyny, ja króciutko, jak wrócimy do domu to napiszę coś więcej, serdeczne dzięki za wszystkie miłe słowa, mała dziś wylądowała na neonatologii, bilirubina 13,9, jest w inkubatorze pod lampą. Nie mogę jej karmić piersią bo ma być cały czas w inkubatorze. Ściągam pokarm laktatorem co 2,5h. Badanie poziomu bilirubiny wykonano dopiero po moich prośbach i naciskach bo widziałam że córka robi się żółta jak synek 3 lata temu. Wg pediatry było wszystko ok! Jak tylko Was coś niepokoi, zaraz zgłaszajcie i walczcie o badania, mama rzadko kiedy się myli...
-
Mała 53 cm, 3110g, 10 punktów.
-
Dziś rano o 6 podczas KTG odeszły mi wody, chlusnęły na całe łóżko. Pojechałam na salę porodową. Walczyliśmy ostro przez 10h i doszliśmy do 3cm, ale główka była nadal bardzo wysoko. Skurcze niesamowicie bolesne. Na zapisie KTG zaczęło się robić nieciekawie i lekarz przedstawił sytuację, że obawia się niedotlenienia, jeśli nadal będzie tak się rozwijał poród. W związku z tym podjęliśmy decyzję, że nie będziemy ryzykować zdrowiem lub życiem Kornelki i decydujemy się na zalecane cc. Od tego momentu szybko przygotowano salę operacyjną i wkrótce Kornelka była z nami. Tak w telegraficznym skrócie.
-
Aha, malutka 53 cm, 3110g, 10 punktów.
-
Hej dziewczyny. Dziś rano o 6 podczas KTG odeszły mi wody, chlusnęły na całe łóżko. Niestety były już zielonkawe. Pojechałam na salę porodową. Walczyliśmy ostro przez 10h i doszliśmy do 3cm, ale główka była nadal bardzo wysoko. Skurcze niesamowicie bolesne. Na zapisie KTG zaczęło się robić nieciekawie i lekarz przedstawił sytuację, że obawia się niedotlenienia, jeśli nadal będzie tak się rozwijał poród. W związku z tym podjęliśmy decyzję, że nie będziemy ryzykować zdrowiem lub życiem Kornelki i decydujemy się na zalecane cc. Od tego momentu szybko przygotowano salę operacyjną i wkrótce Kornelka była z nami. Tak w telegraficznym skrócie.
-
Raczej nie wygląda na to, żebym miała się rozpakować dziś lub jutro, skurcze czuję coraz mniej więc chyba wszystko się uspokoi. Jutro rano badanie i mam szczerą nadzieję wyjść do domu bo synek bardzo za mną tęskni, a ja za nim. Kornelka chyba jednak czeka z wyjściem aż pogoda się poprawi hehe ;)
-
Jadzkaa skurcze wg mnie się wyciszają więc mam nadzieję, że jeszcze wrócę do domku, zobaczymy. Dam znać jak lekarze raczą mi coś powiedzieć ;)
-
Olandia jestem na Polnej. Warunki lokalowe są super, oddział chyba niedawno był remontowany, naprawdę nie mam na co narzekać. Opieka też na dobrym poziomie. Tak się zastanawiam, ile będą mnie trzymać, może do jutra.