Wero-Nika

Aska my starszego syna nie szczepiliśmy na rota, teraz ma 3 lata i póki co nie zachorował. Za to jak byłam chyba w 5 miesiącu ciąży to złapał wg lekarki rodzinnej enterowirus, niestety także z biegunką i wymiotami. Na szczęście współpracował i pił więcej wody, więc udało się uniknąć odwodnienia. Lekarka mówiła, że tego właśnie najbardziej obawiamy się przy maluchach, często jest to powodem hospitalizacji. My się właśnie karmimy.

Aska jeśli o szczepienia chodzi to my braliśmy te bezpłatne, ale dopłaciliśmy za Prevenar przeciw pneumokokom, tydzień temu zaczęliśmy też szczepić Bexsero przeciw meningokokom. Jedynie po Bexsero był stan podgorączkowy, poza tym bez problemów. Odnośnie tego uczucia to wg mnie może to być skurcz oksytocynowy, np. gdy mleczko wypływa z piersi. U mnie akurat jest to uczucie ściskania piersi od środka. Mam tak podczas karmienia lub gdy zbliża się jego pora.

Anna Espumisan i Bobotic mają tą samą substancję czynną czyli symetykon, ewentualnie mogą się różnić dawkowaniem... Może probiotyki by pomogły? Dicoflor albo Sbiotic? Tylko wiadomo, że trzeba poczekać przynajmniej kilka dni na efekt działania.

Monia na pewno Twój pokarm jest dobrej jakości, tym się nie martw. Podrzucę Ci kilka linków, może się zapoznasz w wolnej chwili, a ja i tak lepiej bym tego nie napisała: https://www.hafija.pl/2011/11/problemy-z-iloscia-pokarmu.html https://mataja.pl/2015/02/flaszka-vs-cycus-ktora-mama-pospi-dluzej/ Mleko modyfikowane ciężej się trawi niż mleko kobiece, stąd może też wynikać, że dziecko śpi na nim dłużej. Możliwe, że macie kryzys laktacyjny, w czasie którego maluch nakręca produkcję mleczka w związku ze stale rosnącym zapotrzebowaniem. Moim zdaniem warto powalczyć i kilka dni przystawiać go maksymalnie często i potem sprawdzić wagę. :)

Zani ja miałam próbę porodu sn po pierwszym cc. Nie żałuję, że spróbowałam, nie udało się więc trudno, chociaż nie ukrywam, że trochę żałuję. Poród to jedna z mniej przewidywalnych rzeczy w życiu. Musisz sama przemyśleć i być pewna swojej decyzji.

Iza laktator nie jest dobrym wyznacznikiem ilości mleka, w tym temacie polecam artykuł: https://www.hafija.pl/2013/10/uniwersalny-przyrzad-do-mierzenia-ilosci-mleka-w-piersi.html Maluch na pewno wyciągnie więcej. Trzeba jak najczęściej przystawiać, jeśli trzeba dokarmić butelką to dopiero jak maluszek popije z piersi. A laktator może być dobry na zwiększenie laktacji, jak po karmieniu popracujesz jeszcze laktatorem to produkcja mleka się nakręci. Trzymam za Was kciuki :)

Kamilla ciekawe rzeczy piszesz, też będę musiała zająć się tym tematem bo na razie tylko przyklejam plastry Sutricon. Chyba przejdę się do fizjoterapeuty bo myśl o tak inwazyjnym ruszaniu blizną jakoś nie napawa mnie optymizmem ;). W ogóle zauważyłam, że mam w związku z nią jakiś rodzaj dyskomfortu psychicznego, czasami, jak ją dotykam, robi mi się po prostu niedobrze. Może to jeszcze kwestia czasu w moim przypadku. Tym razem przechodzę to gorzej. Wyobrażam sobie jak byłam rozcięta i w ogóle. Za dużo się naczytałam wypisu ze szpitala z opisem cięcia chyba ;). W każdym razie muszę zacząć działać sama lub z fizjoterapeutą.

Ja bym w ogóle powiedziała, że w naszym społeczeństwie mnóstwo jest osób, które myślą, że jeśli miały jedno lub więcej dzieci to są ekspertami w wychowaniu każdego jednego dziecka na świecie ;). Mi jeden starszy wujek powiedział, że Kornelia ma jedno oko mniejsze . Inna ciocia jak zobaczyła małą w chuście głaszcze ją po pleckach i pyta: A to jej nie zaszkodzi na krzyżyki? Puszczam już takie teksty mimo uszu.

Kamilla dokładnie, to samo czytałam odnośnie specyfików na kolkę. My stosowałyśmy Sab Simplex, ale krótko ok. 3 tygodni, potem postanowiłam odstawić i zobaczyć, czy będzie różnica i u nas akurat nie było żadnej. Dlatego poza probiotykami Dicoflor i doraźnie Biogaja, nie dajemy małej nic. Dolegliwości brzuszkowe są już bardzo rzadko. Ja znalazłam też inny ciekawy artykuł w temacie kolek u Hafiji: https://www.hafija.pl/2016/12/kolka-i-karmienie-piersia.html Dziś dostałam telefon, że zwolniło się miejsce i jedziemy na 14.20 na rehabilitację bo pediatra sugeruje, że mamy delikatnie wzmożone napięcie mięśniowe. Zobaczymy, czego się dowiemy dzisiaj. Cieszę się, bo w innym miejscu mieliśmy termin za miesiąc, przy skierowaniu z dopiskiem pilne. A w innych miejscach terminy jeszcze o wiele dłuższe. Olandia co z tymi badaniami przesiewowymi i wysypką na buźce Jaśka? Dziewczyny, śliczne włoski mają te Wasze córeczki :). Moja ma raczej jasne, tylko z tyłu dłuższe i nieco ciemniejsze. ;)

Iza gratuluję! Biedna, ale się namęczyłaś...

Sylwia gratulacje! Niestety 2-3 pierwsze dni są niełatwe, trzeba wstawać mimo bólu, nie bój się, na pewno nic się nie rozejdzie na szwie. Jak wstajesz to najpierw spuść nogi i pomału podnoś resztę. Wiem, co czujesz, mnie bolało, piekło i ciągnęło na raz. Trzeba się zmuszać i jak najwięcej być w ruchu. Iza tego szpitala nie zazdroszczę, ja byłam łącznie tydzień i byłam tak niewyspana, że płakać mi się chciało. U nas w ogóle musiało być w nocy zapalone duże światło, więc zaśnięcie graniczyło z cudem. A 4.30 lub 5 pobudka na pomiary, KTG, temperatura, ciśnienie itd., nie mówiąc o płaczących dzieciach, jak nie jedno, to drugie lub trzecie ;) życzę dużo sił i niech maluszek już wychodzi :)

Olija gratulujemy z Kornelką! Iza powodzenia, już niedługo poznasz swojego synka twarzą w twarz :) Kornelia skończyła dziś 8 tygodni. Staram się wyciskać maksymalnie każdy dzień bo ten czas tak szybko leci...

Iza bądź dzielna, na pewno ta rozłąka nie jest łatwa dla żadnej ze stron... Polecam aplikację Google Duo, sprawnie działają wideorozmowy, bez zacinania, wypróbowane :)

Mojemu ciału też daleko do ideału, względem wagi przed ciążą mam jeszcze 5 kg za dużo, wiadomo, coś poszło w piersi bo mam je teraz duże, a przed ciążą były skromnej wielkości ;), ale z 3 kg bym schudła chętnie. Startowałam z 52,5 kg. Zostało mi jeszcze kilka centymetrów tu i ówdzie, ale liczę, że z czasem uda mi się ich pozbyć. No i rozstępy też zostały, niby blade, ale jednak. Tak więc na pewno dwie ciąże odcisnęły na moim ciele swój ślad :).

Niepewna ta fałdka jest miękka, taka "galaretowata" bym powiedziała. Jeśli o plastry chodzi, to je zdejmujesz przed myciem i zakładasz ponownie po umyciu i dokładnym osuszeniu ręcznikiem miejsca blizny. Plaster zmieniam raz na 3 dni i nic mi się nie odkleja samo z siebie. Blizna stała się bledsza i nieco bardziej miękka, mam wrażenie.

Niepewna ja miałam cc 3.04. i nadal mam nad miejscem cięcia małą fałdkę, pytałam o nią położną i podobno jest to chłonka, która z czasem zniknie, ale to jeszcze wymaga czasu. Brzuch mam już w o wiele lepszej kondycji. Położna sprawdzała mi mięśnie brzucha i w rejonie pępka mam rozejście na 1 cm, ale to też powinno wrócić do normy. Cc to mimo wszystko bardzo poważna operacja, 3 tygodnie to jeszcze trochę mało czasu, zobaczysz, już niedługo wrócisz całkowicie do formy. Na bliznę polecam osobiście plastry silikonowe Sutricon, naklejasz jeden na kilka dni, ja po pierwszym cc nie miałam czasu na smarowanie się regularnie. W opakowaniu masz 5 sztuk i je docinasz na rozmiar odpowiedni do Twojej blizny. Contractubex też ma plastry, ale położna mówiła, że one są starej generacji, więc lepiej Sutricon. Ja kupiłam w internetowej aptece Melissa, wychodziło o wiele taniej niż w zwykłej aptece. Pytałaś też o termos lub opakowanie termo. Ja przy pierwszym dziecku karmiłam mieszanie i do mm brałam zawsze mały termos z przegotowaną wodą i w takim specjalnym pudełeczku odmierzoną ilość mleka.

Iza Jakieś skurcze się pisały? A z tym laktatorem to faktycznie bywa różnie, znam nawet kobiety, które nie ściągną laktatorem prawie nic, mimo, że z sukcesem karmią dziecko piersią. A czasem jest to też kwestia laktatora.

Sylma też się konsultowałam z lekarką, której syna uczyłam przez kilka lat j. niemieckiego i mówiła, że taki odstęp między tymi wybranymi przeze mnie szczepieniami jest ok. Wygląda na to, że co lekarz/położna to opinia. ;) Mamapediatra też pisze fajnie na temat szczepień. http://mamapediatra.pl/2018/04/10/sciagawka-mamypediatry-o-szczepieniach/

Aska a może spróbuj Femaltiker? Karmisz bezpośrednio piersią czy odciągasz i dajesz butelką?

Monia witamy Maksia na świecie, zdrówka dla synka i mamusi, wracajcie szybko do domu. My po szczepieniu, oby nas ominęły wszelkie NOPy. Wzięliśmy te bezpłatne i płatne pneumokoki Prevenar za 300 zł. Lekarz potwierdził, że te bezpłatne pneumokoki zapewniają niestety mniejszą ochronę :(. Za dwa tygodnie mamy Bexsero przeciw meningokokom, u nas koszt 420 zł.

Aisza gratuluję synka! Ból jest na pewno, pamiętam to dobrze. Ja cięcie miałam o 17 a o 22 musiałam już zajmować się córką, nie było nawet opcji oddania jej na noworodki. Najgorzej było zwlec się z łóżka jak już się położyłam, ale ta malutka istotka dodawała mi sił :). Wracajcie szybciutko do domu! Olandia Prevenar uodparnia na 13 szczepów, a ten z NFZ na 10 szczepów. Wolę mieć większy zakres ochrony bo podobno te 3 szczepy często występują w Polsce, tak czytałam. W ogóle planujemy też zaszczepić na meningokoki i już tylko liczę, ile za to wszystko wyjdzie... A odnośnie buźki to jest już prawie całkowicie czysto, jeszcze drobne krostki, ale już nie są czerwone tylko blade. Iza czyżbyś tym sprzątaniem chciała zmotywować małego do wyjścia?

Olandia jak ta wysypka na buźce? My mamy jutro szczepienie i trochę się boję jak mała zniesie. Muszę dopytać też pediatry czy od razu zaszczepić też na pneumokoki, czy lepiej poczekać. Bierzemy płatny Prevenar bo uodparnia na więcej szczepów, a zresztą syn był nim szczepiony, więc niech już tak będzie.

Ja też mam zdrętwiały brzuch nad blizną. Pierwsze cc miałam 3 lata temu i po nim niestety czucie nie wróciło. Miałam i mam tym razen dokładnie to odczucie, o którym pisała Iza, a mianowicie jakbym nadal była znieczulona w tym miejscu. Pogodziłam się z tym już. Olandia Ty miałaś teraz 3 cc, czy to jest bardziej niebezpieczne niż 2 cc? Mówił Ci coś lekarz na ten temat?

Udana jestem, nazwiska nie napisałam. Wiktor Soroko się nazywa ten pan dr. Nam bardzo pomógł z tym odparzeniem, a pediatrzy walczyli bezskutecznie chyba 3 tygodnie.

Olandia mojej małej mocno się zaogniały jak było cieplej, podczas karmienia albo jak leżała na tym policzku. Na Opolskiej przyjmował 3 lata temu na NFZ taki fajny starszy lekarz, który jest dermatologiem i alergologiem w jednym, może warto się skonsultować? Pamiętam, że jak byłam z synem bo miał brzydkie odparzenie na pupie to w rozmowie coś zeszło na wysypki i stwierdził, że lekarze za szybko diagnozują skazę u kobiet kp. Może nadal tam przyjmuje, ciężko mi powiedzieć...