Skocz do zawartości
Forum

Regina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Regina

  1. Praca praca praca. A jak tam zdrówko Radość?
  2. Regina

    Żywe srebro

    monika4regina super, że to napisałaś, uśmiałam się jak cholera dziewczyno!!! ja mam wyobraźnię!!! trzeba czasami odreagować i użyć odpowiedniego języka i ciała i werbalnego a czemu latałaś do dermatologa, coś przegapiłam???? Michałka wysypało czy jak??? a co do spaceru i odległości jaką mogą na nogach nasze dzieci pokonać to obawiam się, że nie ma granic, one się nie męczą!!!! cyborgi jakieś, z Kubą w ubiegłym roku przeszłam prawie trzy kilometry, tzn. ja tyle on sporo więcej bo biegł do przodu parę metrów, potem wracał, robił kółka dookoła mnie, po powrocie do domu przesiedział na nocniku pół godziny i...dalej biegja z kolei dalszy dzień sprzątania i odwaliłam naprawdę kawał wielkiej roboty z rozhisteryzowanym dzieckiem, dobrze, ze po południu mama z nim wyszła na 2 godziny na podwórko, to mogłam przyspieszyć, w każdym bądź razie - prawie całe piętro juz mam z głowy, zostało odkurzyć ale to już po zmianie poscieli Już od dawna Michał ma takie zaczerwienione policzki, chropowate. Pytałam pediatrę, ale on za każdym razem mówiła, że taka jego uroda. Zaleciła stosowanie jednego preparatu, ale ona jest niestety podatna ( i jej mąż ginekolog) na tzw. niusy farmaceutyczne, przyjmuje tych wszystkich akwizytorów. No właśnie ... Jak było zimno to Michałowi te policzki straszliwie siniały. Miał jak nos pijaka. No i powiedziałam jej to znów, a ona, ze to jest rogowacenie mieszkowe i taka jego uroda. Stwierdziłam, ze pójdę z Małym do dermatologa, a ta, co mnie zaskoczyło, zaczęła mi to odradzać. Bo ten zapisze maści, nie maści, a po co to. No i w końcu poszłam. Okazało się że moja pani doktor miała rację, ale wolałam to usłyszeć z ust specjalisty. Przy okazji powiedziała, że ten lotion do policzków, który tamta zaleciła nie jest na to. No właśnie ... Trzeba to przeczekać. W okresie dojrzewania mu to podobno ma zniknąć. Póki co stosować inny krem i nie opalać. Gunia, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!!!
  3. Cześć Dziewczynki, Dominika, gdyby nie odległość, to bym się u Ciebie stawiła z moimi paznokciami. Co do mowy mojego dziecka, to za bardzo mu się nie śpieszy. Coś tam gada - hau hau, a-u to telefon, ajtu - wyjście na spacer, am am - jedzenie, aaa - spanie itp. Ja w jego wieku to już podobno piosenki śpiewałam. I w ogóle była rozgadana i tak mi zostało . Kycia, szukanie pracy to ... ciekawa praca. Ja szukam od trzech tygodni i już zaprosili mnie na trzy rozmowy. Ale tak jak Wam pisałam, chyba jeszcze ten rok przekibluję na uczelni.
  4. Dominika, to z Tobą jest tak samo jak ze mną. Nie lubię mojej pracy, ale muszę w niej tkwić. Wzięłam się za szukanie nowej. Byłam już na jednym spotkaniu, jutro mam kolejne, a po Świętach następne. Chyba dr robi wrażenie Szkoda, że to się na kasę niekoniecznie przekłada. problem w tym, że musiałabym na tyle dobrze zarabiać, żebyśmy mogli przynajmniej na kilka godzin dziennie wziąć niańkę. Niestety, jesteśmy zdani na siebie I dlatego chyba muszę zacisnąć zęby i jeszcze przez rok tu siedzieć. Aż Misiek pójdzie do przedszkola. A co niAńki, to bardzo dobrze zrobiłaś. Moja przyjaciółka też ma ze swoją same problemy, a kobieta ma blisko, zarabia 2000zł i przebywa w fajnym nowym domu. Kycia, ja też mam krótkie paznokcie. Długie mi przeszkadzają. Poza tym kształt mają nie za ładnym. Ale podoba mi się jak dziewczyny mają taki, to się nazywa manicure francuski ... ?
  5. Cześć, super Myślałam, że Twoja firma będzie miała coś wspólnego z grafiką komputerową. czyli rezygnujesz z pracy w obecnym miejscu? A co do zapachów w ciąży to fakt. Jeden kwiatek musiałam wynieść z sypialni do salonu, bo tak mi śmierdział. A i tam nie dawał spokoju
  6. Regina

    Żywe srebro

    gabi, gratulacje!!!!
  7. Regina

    Żywe srebro

    Monika, wcale Ci się nie dziwię. Ja dziś z rana poleciałam po szelki. Potem po obiedzie poszłam z Małym do dermatologa, bo nie dowierzałam pani pediatrze. Okazało się, że ta miała rację, a ja jestem lżejsza o całe pięć dych (w sumie i tak znośna kwota), ale za to mam spokój sumienia. A potem poszliśmy jeszcze na spacer. Michał przeszedł (a byliśmy w ogóle bez wózka) z kilometr i SIĘ NIE ZMĘCZYŁ :szok: Po drodze wymieniłam sobie z jedną barbie parę faków. Bo, kuźwa, idę przechodzę przez jezdnię, a ta pojeżdża i podjeżdża na pasy. To jej powiedziałam - czego podjeżdżasz głupia cipo. I postukałam się po głowie. Niepotrzebnie się odwróciłam, bo się zaczęło. Ta mi faka, to ja jej też. W końcu poklepałam się po ... tyłku. Matko, po co ja Wam to piszę. Co Wy sobie o mnie pomyślicie ... W końcu mój mąż, który do nas dołączył, stwierdził, że to podobno on jest zadziorny. No tak wyglądał w skrócie nasz spacer. A potem w domu Misiek był o dziwo bardzo grzeczny i spokojny. Czekamy na wieści do Gabi. Kciuki dalej mocno zaciśnięte!!!!!!!!
  8. Jestem!! Sprawdzałam kolosy studentów, co to im się przypomniało, ze mają zaległości ... Kupiłam dziś szelki. Michał w zasadzie nie chce jeździć w wózku. Masakra jakaś. Dziś przeszliśmy z kilometr i on wcale nie był zmęczony. Wróciliśmy do domu i on chodził dalej Skąd one mają tyle sił, te dzieci??? Dominika, a jak tam rozwijanie firmy idzie? Ja nadal trzymam kciuki!!!!!!!!
  9. I znowu zapomniałam. telefon 022-823-89-42 (43)
  10. Hejka, pogoda dopisuje, więc łazimy na spacerki. Najgorsze, że Michał nie chce jeździć w wózku. I po co ja wywalałam prawie 1300zł na spacerówkę?? Dzisiaj poleciałam po szelki, bo przecież nie da się nawet trzymać za rękę. Byliśmy u dermatologa. I ... okazało się, ze nasza pediatra miała rację. Je diagnoza była prawidłowa, ale, mimo, ze jestem 50 zł do tyłu, to chociaż mam pewność, co to jest i czym starać się to zwalczać. Małgosia, przepraszam, byłam jakaś zakręcona. To namiary - Poradnia Medycyny Rodzinnej, ul. Żwirki i Wigury 39, pani doktor CHYBA ma na nazwisko Cichocka.
  11. Regina

    Żywe srebro

    Tylko weszłam na forum takie niusy - Gabi jesteśmy z Tobą.
  12. Regina

    Żywe srebro

    A nie, szelki to murowane. Teraz go prowadzałam za kaptur, ale się co chwila odwracał i łapał za moją rękę, żebym go nie trzymała. A za rękę go trzymać, to już w ogóle zero szans. Najgorsze jest to, ze on nie idzie powoli, tylko takim jakimś pół-truchtem.
  13. Regina

    Żywe srebro

    andziaRegina jak przestestujesz szelki, to daj znac, ja bede musiała na bank kupić dla dziewczyn Jasne, dam znać. Monika, właśnie tego się boję, że się będzie buntował. A wiecie, jaki on porządny ten mój syn? Rano jak mu zmieniam pieluchę, to ją bierze i wyrzuca do kosza w kuchni. Zbiera paprochy z podłogi i wyrzuca. Kubek po piciu wrzuca do zlewu. Szok.
  14. Hej, hej, Michał ma taki samochód do odpychania się nogami, ale jak na razie jeździ tylko w domu. Może za parę dni wezmę mu go na dwór. Póki co jest prosto po chorobie, więc się jeszcze boję. A na naszym podwórku to się nie najeździ, bo my cały czas robimy coś w domu, więc kupa piachu itd. Mamy już ogrzewania podłogowe założone i wylaną posadzkę.
  15. Regina

    Żywe srebro

    Cześć, a ja jutro gonię do sklepu dla dzieci i kupuję szelki do prowadzania. Michał nie chce jeździć w wózku tylko chce sam chodzić i co gorsza nie pozwala się trzymać. A goni jak mały parowozik. Skąd te dzieci mają tyle siły? Dziś ganiał za nim mąż. Ja się "leniłam w pracy"
  16. Radość, zdrówka dla Piotrusia!!! A dla Ciebie cierpliwości. Ja niedawno patrzyłam tęsknie przez okno za piękną pogodę, więc doskonale Cię rozumiem
  17. Witaj Kingah. Dominika, gdzie Ty się podziewasz??? Ja w zasadzie wieczorami zawsze zaglądam. Co prawda w większości na inny wątek, ale to między innymi dlatego, ze tu cisza Dziś cały dzień byłam w pracy. Za to wiosna na całego. Mój Michał zdrowy, więc wybywamy coraz częściej na dwór. Mały nie jest już zainteresowany jeżdżeniem w wózku. Tylko chodzić i chodzić. Jutro muszę zaliczyć sklep dla dzieci i kupić mu szelki do prowadzania. Cóż począć. Moja mam mnie też tak prowadzała, więc mam za swoje
  18. Regina

    Żywe srebro

    No, ciekawa sprawa. Michał zasnął sam w łóżeczku; cichutko, bez płaczu.
  19. Regina

    Żywe srebro

    Ja dziś chyba wykorkuję. Michał wierci się łóżeczku juz półtorej godziny!!! W końcu się wkurzyłam i go zostawiłam, Zjadłam kanapkę i piszę własnie z Wami, a on jak na razie nie płacze, wiec siedzę dalej. Przetrzymam go. A mąż na piłeczce. Taki to pożyje. Chyba czas na zmiany. Rozmowa oczywiście rozdmuchana. Pięć osób w Jaśnie Komisji i durne pytania - a czemu pani chce zmieniać pracę, a co a jak, kilka pytań z k.p.a. Kilka o ustawę. A najlepsze, jakbym motywowała mój zespół do pracy w gardłowych sytuacjach. No to im mówię, ze siłą perswazji. Skąd mam to kurde wiedzieć, tym bardziej, że nie znam moich potencjalnych podwładnych. No i oczywiście pytanie o moje oczekiwania finansowe. Myślę, ze z tej posady dupa, ale jakoś za szczególnie mi jej nie żal. Może to i lepiej, ze mam takie nastawienie, bo po co się łudzić.
  20. Regina

    Żywe srebro

    Andzia, nie dziękuję. Nie jestem szczególnie najarana na to stanowisko, ale nie chciałabym się zbłaźnić. Tu niby doktor a tu pustka we łbie. Swoją drogą nie spotkałam się jeszcze z tym, zeby na rozmowę zapraszali z dnia na dzień. A trochę już chodziłam na rozmowy.
  21. Regina

    Żywe srebro

    Miło być - psom na pożarcie. Już nawet normalnie pisac nie mogę, bo mi się ręce ze zdenerwowania trzęsą. Jak pi ...lę ale mam szczęście.
  22. Regina

    Żywe srebro

    Albo go uduszę albo oddam spałam na pożarcie. No kuźwa zawziął się na mnie. Nie dość, ze pospałam 5 godzin, bo czytałam ustawę, to obudził się po 6.00. I się nadziera w kółko. I ciągle coś nie tak. A ja o 13.00 mam tę cholerną rozmowę, a ten jakby na złość. Już nie wiem, czy się złościć czy płakać, czy co.
  23. Regina

    Żywe srebro

    Ja też jeszcze z pół godziny i lulu.
  24. Regina

    Żywe srebro

    A ja czytam tę ustawę i kompletnie nic nie pamiętam.
  25. Regina

    Żywe srebro

    Gunia, bo całą tę naukę ustaw to o kant d.. potłuc. Po kiego grzyba to zakuwać? Dla mnie to bez sensu na maxa. Ja właśnie przeglądam prawo o ochronie środowiska, rybactwo śródlądowe i k.p.a. Jedna wielka masakra i bezsens. Nie mówiąc już o tym, ze niewiele pamiętam z tego, co już przeczytałam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...