Skocz do zawartości
Forum

Regina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Regina

  1. Regina

    Żywe srebro

    Hej, u nas normalność nastała. W środę wizyta kontrolna u lekarza i na dwór!!!!!!!!!! Monika, ja też nie znoszę łażenia w pidżamie, tak samo jak nie pościelonego łóżka. Uff, ja właśne odkurzyłam dom. Obiadu narobiłam wczoraj tyle, ze nie dość, że rodziców poczęstowałam, to mi na dzisiaj zostało.
  2. Witajcie, u nas już wszystko ok. Zapisałam Małego na środę na wizytę kontrolną. Tusia, cieszę się, że nic się gorszego nie wykluło u Waszej Malutkiej. Ja już też po kawie. Ciach brak póki co, ale może dobra kanapeczka
  3. Regina

    Żywe srebro

    Hejka, u nas też dziś było fajnie, ale niestety, zero spacerku póki co. Za to przyjechali moi rodzice a my z mężem pojechaliśmy oglądać kominki, kuchnie itd. Nie wiedziałam, że teraz są takie fantastyczne rozwiązania w meblach kuchennych. Normalnie bajer. Dziewczynki, dla wszystkich Was i Każdej z osobna - dużo sił i wytrwałości w wychowywaniu dzieci!!! Ja po pół tygodnia siedzenia z Miśkiem w domu marzę tylko o jednym, wyjść z nim na długaśny spacer, choć fakt, dziś odpoczęłam psychicznie i fizycznie w sumie też.
  4. Regina

    Żywe srebro

    Witam sobotnio Widzę, ze wszystkie nas wzięło na szukanie roboty U nas. chwała Bogu, już ok. Temperatury nie ma wcale, więc wracamy do normalności. I jakiś spokojny jest póki co. Ciekawe, jak długo. A za oknem piękna wiosna. Szkoda, ze my uziemieni. Na szczęście jutro wpadną moi rodzice i zostaną z Michałem, a my sobie wyjdziemy. Trochę popatrzymy w sklepach z meblami itp. Już na samą myśl o wyjściu z domu się cieszę.
  5. Obyście, Kycia, jak najdłużej nie musieli się tym świństwem szprycować!! U nas nastała normalność. Temperatura 36'5, dziecko zadowolone i ... żywe. Czyli po starem I co ważne pogoda piękna, choć my oczywiście podziwiamy wiosnę zza szyby. Jutro wpadają moi rodzice zostać z Michałem, a my wybywamy. Oooo, jak się cieszę!!
  6. Tusia, przyjemnej kąpieli!!!!!! I jak najspokojniejszej nocy!!!
  7. Fakt, zgrywus z niego jest. Ale znamy lepszy numer. Brat naszego kolegi. Ma on koło 60, ale normalnie, robi sobie jaja z kamienną twarzą. Kiedyś prowadził wycieczkę starszych babć. No i wchodzą do kościoła, a tam taki klosz wysoko był zawieszony. (dodam, ze ten facet jest słusznego wzrostu). No i wyciąga rękę (niby tam jest woda święcona) i się żegna - w końcu wchodzi do kościoła. A babcie za nim próbują zrobić to samo. I nagle jedna z nich się żachnęła - Też, co a pomysł, ze tak wysoko wodę święcona umieszczać.
  8. radość sercaReginka odpoczywaj na całego Oj, należy się nam wszystkim !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  9. tusia13Już nas nafaszerowałam co tylko było w apteczce, pominelam tylko czopki (hi hi) bo jakoś żadne z nas nie chciało sie zdecydować na tak ekstremalne posuniecie. Z pięć lat temu mój mąz miał zabieg, bo mu pachwina doskwierała. Przed operacją pielęgniarka dała mu czopek na wypróżnienie. A ten ... poszedł do niej po kilku godzinach i powiedział, ze jakoś go dziwnie mdli po tym czopku. Ta oczy w słup. Jak to pana mdli PO CZOPKU? To co pan z nim zrobił???. "No jak to, co. Połknąłem. A co miałem zrobić?" Ta w szoku. Ale po parunastu sekundach się kapnęła, że sobie z niej pacjent jaja robi. I zaczęła się śmiać.
  10. U mnie dodatkowo część była zarzygana,że tak powiem. Za to luzik już mam. Mąż na piłce, Misiek śpi, ja oglądam "Króla Artura" i piszę z Wami. Jednocześnie ściągam z netu piosenki na komórkę i oglądam kominki, bo muszę się na jakiś zdecydować. Mąż kazali samej wybrać
  11. Radość, podzielam entuzjazm. Ja się już dziś naprasowałam. Kapy na kanapę i fotele, no i ciuszki Miśka, rzecz jasna. Tusia, zdrówka dla Rodzinki! Mozę weź coś wspomagajacego, bo jesteś narażona, że Cię zarażą.
  12. Regina

    Żywe srebro

    Cześć Monika, czasem to się wierzyć nie chce, co te dzieciaki są w stanie wymyślić. U nas dziś lepiej. Przede wszystkim bez gorączki, raptem jedyne 37'2. Noc przespał całą bez ani jednej przerwy od 20.00 do 7.00 rano. Jedynie przy antybiotyku i Paracetamolu wrzask. Nie chce przyjmować. Więc trzeba go wziąć w kleszcze (ręce tatusia), i pchać. Uwielbiam to Chyba wreszcie wiosna idzie, nie?
  13. Tusia, szczerze współczuję choróbska. Michał po raz pierwszy zachorował mając dokładnie rok i kilka dni. Nie wiem, co to choroba u takiego malucha. Wierzę, że Wam ciężko U nas dzisiaj lepiej. Przede wszystkim bez gorączki. Jedynie 37'2. No i nocka bombowa. Jak zasnął przed 20.00 to obudził się przed 7.00. Spał bez przerwy. Nie ma kataru. Ot, klucz do sukcesu Radość, a jak Twój Maluszek? Udanego weekendu. I zdrowego !!!
  14. Witaj Kyciu! My właśnie zmagamy się z chorobą. Na szczęście gorączki już nie ma. Szkoda tylko, że znów skończyło się antybiotykiem. ::(
  15. Regina

    Żywe srebro

    Taaaa Ale broniła teściówka podczas imprezki tej firmy, ze hej.
  16. Regina

    Żywe srebro

    JAKIEŻ ONE SŁODKIE!!!! Andzia, to nie kwestia funduszu , to taka fantastyczna firma, Bodzio się toto nazywa.
  17. Dobranoc Iwcia. Oby była dla Was jak najlepsza DUŻO ZDRÓWECZKA!
  18. Regina

    Żywe srebro

    Andzia, skąd ja to znam Rano ganiam z odkurzaczem, a wieczorem pyłki, psie kłaki i Bój wie, co jeszcze. Ja się właśnie relaksuję. Ściągam piosenki z netu na komórkę. Nie mogłam się za to zabrać od trzech miesięcy. Ciągle brak czasu Tylko kiedy ja będę tego słuchać?? Michał mi śpiewa, to wystarczy A wiecie, robota u teściowej z kuchnią dobiega końca Wczoraj brat mojego męża trochę zrobił. Boczek do zmywarki w końcu ta fantastyczna firma meblarska przywiozła. Jedno nas tylko zastanawia. Dlaczego należy go umocować przy tej zmywarce na ... taśmę klejącą
  19. Tusia, współczuję Wam obu. Bardzo U nas obyło się (tfu odpukać) bez kataru. Masz Fridę? To dobrze, że Mała dużo pije. Michał też woli pić niż jeść, chociaż marchwiankę zjadł z apetytem i poprawił jajkiem. Za to gorzej z kolacją. Ja właśnie sobie siedzę z Wami na forum i jednocześnie ściągam piosenki na komórkę. Robię to już ... od dobrych trzech miesięcy. Ciągle nie mam czasu. Tylko kiedy ja będę ich słuchać??
  20. Regina

    Żywe srebro

    a ostatnio Kuba jak coś zbroi to zaraz biegnie i od razu krzyczy: nic się nie stało!!!! nie musisz patrzeć!!!! On jest niemożliwy! Dzięki Dziewczyny za wsparcie! Noc była ok, bo jak zasnął po 20.00 to spał bez przerwy do 5.00. Obudził się z wysoką gorączką. Wymioty były chyba z powodu tej gorączki, bo dzisiaj normalnie przyjął wszystkie trzy dawki antybiotyku. Fakt faktem, daję mu na długo przed jedzeniem. Spał mi dziś ponad trzy godziny i to jednorazowo. Za to potem Gorączka spędzona, więc zaczął być znów sobą. Kilkanaście godzin w domu bez wyjścia na dwór - masakra to mało powiedziane. Podam na pysk i marzę tylko o tym, żeby poszedł już spać.
  21. Cześć, no to po kolei. Noc była u nas ok. Jak zasnął 8.15 ( a zasnął w tempie błyskawicy) to spał non stop do 5.00 rano. Obudził się z wysoką gorączką. Wieczorem dzwoniłam do lekarki, ale w końcu nie poszłam, bo stwierdziłam, ze jeszcze rano spróbuję z tym antybiotykiem. Właśnie dałam mu już trzecią na dziś dawkę i jest dobrze. Zero odruchów wymiotnych. Co za ulga!! Co jeszcze ważne, zaczął robić siusiu. Spał w ciągu dnia ponad trzy godziny za jednym zamachem. Ale potem chodził już jak nakręcony. Wiadomo, temperatura spędzona, więc Michałek jest znów sobą. Teraz jeszcze kolacja i spanko. Muszę odpocząć, bo normalnie padam na pysk.
  22. Regina

    Żywe srebro

    Monika, masz całkowitą rację. Znajomości a dobre znajomości przy szukaniu pracy to diametralna różnica. U nas masakra. Jak już udało się zbić te 39'3, to zaczęły się wymioty. Teraz to już cała głupia jestem, czy to w związku z antybiotykiem, czy po prostu z chorobą. Zobaczę rano, jeśli znów mi rzygnie, lecę do lekarki. Antybiotyk nazywa się VERCEF. Znacie może? W każdym razie nie mam już spodni, bo wszystkie poszły do prania. Chyba dziś za długo nie posiedzę, bo tej noc spałam całe 2,5 godziny.
  23. Co za dzień. Misiek trzy razy wymiotował. Już sama nie wiem, czy po antybiotyku czy po prostu w związku z chorobą. Suma summarum, poszedł głodny spać, bo wszystko oddał. Co gorsza i ten antybiotyk. Nazywa się Vercef. Znacie go może? Jest na Panicylinie, więc zastanawiam się, czy może jakieś uczulenie? Ja np. mogę brać antybiotyki tylko w zastrzykach. Tusia, co do imprezy, to teściowa miała oczywiście swoje zagrywki, ale mój mąż (który kocha swoją matkę, ale jej nie lubi ) odpowiednio ją "skracał", więc nie musiałam się wysilać. Minę miała nietęgą w każdym razie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...