Skocz do zawartości
Forum

mojra26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mojra26

  1. Hej mamuśki a jednak wróciłam. Można powiedzieć, że się zaczęło skurcze są (których ja nie rozpoznałam ) ale co 10 - 15 minut dość bolesne, ale nie aż takie starszne no i trwają ok 15 - 20 sekund. Rozwarcie dopiero na 1,5 cm. Jak będę miała skurcze 40 - 50 sek. co 4 - 5 minut to mam wrócić. Chociaż w szpitalu gin mi powiedziała, że jeszcze może tak być, że np po nocy mi ustapią. Także póki co liczę skurcze i odpoczywam. Dzięki za trzymanie kciuków jeszcze nie puszczajcie Ja też Wam życzę szybkich rozwiązań i miłej nocki. Odezwę się rano - mam nadzieję ;)
  2. chyba tak zrobię. Wejdę pod prysznic, a później spakuję torbę.
  3. Mart rozbawiłaś mnie Mmadzia no pomasował krzyż i brzuch od razu też mniej boli, ale już musi iść do pracy Pomaga mi też jak siedze pochylona do przodu z brzuchem między nogami Chyba jednak już dziś spakuję tą torbę. U Aishy wyjdzie coś między 10 a 11 godzinami
  4. Mmadzia krzyż boli non-stop, a brzuch cały czas tak ćmi i w pewnych momentach zaczyna sie to ciągnięcie na boki, ale nie liczyłam w jakich odstępach. Muszę to zrobić. Skurczy żadnych nie mam... Akurat mam na dziś umówioną wizytę, ale dopiero na 19.30 do tego czasu chyba wykorkuję.
  5. Whohoooooooo Aisha gratulacje!!!!! Mówiłam, że dziś bedzie mały na świecie ja mam nosa!!!! 3maj się mocno i czekamy na powrót do domku i do nas z Aleksandrem
  6. Cześć dziewczyny pomóżcie! Wczoraj wieczorem zaczął mnie boleć krzyż i podbrzusze. Położyłam się spać i myślałam, że przejdzie. A tu ból coraz większy - podbrzusze to momentami tak bolało, że się budziłam - jeśli już zasnęłam. Tak jakby mi ktoś ciągnął środek podbrzusza w dwie przeciwne strony do jajników. No i do tego ból w krzyżu - wcześniej nie miałam z tym problemu, a teraz boli jak diabli. I po nocy nic mi nie przeszło nadal boli. Brzuch na szczęście jest miękki i mały się rusza. Nie mam zmienionej wydzieliny. Jak myslicie co to może oznaczać??
  7. Aisha 3mam kciuki oby było szybko powodzenia
  8. Aisha obstawić zawsze można tylko nie zawsze się to sprawdza ale coś czuję że wspomnisz moje słowa i tego Ci życzę
  9. Sekundka no przecież czekamy razem do 10 a zdjęcia zrobię, ale jak M. juz skręci łóżeczko i komodę, bo póki co chcemy aby farba dobrze wyschła. Może dziś już bedzie łóżeczko i wanienka stała Aisha obstawiam że jutro bedzie już po wszystkim faktycznie coś nam Agula i Agnieszka poznikały A ja w dobrym humorze. Była u mnie ta koleżanka i miałam nosa, okazało się że jest w ciąży!!!! Starali się 4 lata o dzidzię i już się przygotowywała do in vitro - badania itp no i okazało się że jest w ciąży 8 tydzień! Aż się pobeczałyśmy obie. Strasznie się cieszę A teraz jeszcze zadzwoniła moja przyjaciółka z dobrymi wieściami - nie o ciąży ale takie osobiste nie będę Was zanudzać. Cóż to za piękny dzień!!!
  10. No widze że się dzieje! Ja jak już pisałam miałam wczoraj baaaardzo miły dzień. M. skończył malować pokoik - wyszło cudownie, no i później był obiadek z rodzicami i ich opowieściamy jak to było na Krecie :) Mart ja też mam te bóle w podbrzuszu i to coraz dłuższe i mocniejsze. Podobno macica się szykuje, a momentami taki nacisk czuję jakby mały się wkręcał i miał mi za chwilę wyskoczyć. Ale ja czekam do 10 wrzesnia ;) Agula mój M. też nie chce się seksić - przeraża go fakt, że głowka jest na dole i mówi że go nie będzie po niej trącał. Zobaczymy ile wytrzyma Aisha no wyglada na to że lada chwila bedziesz miała Aleksa na rączkach 3mamy kciuki Irysowa śliczna córeczka jeszcze raz gratulacje!! Co do metod przyspieszania porodu to ja się spotkałam jeszcze z tym żeby głaskać brzuszek i "miętosić" piersi, a szczególnie brodawki najlepiej przez partnera Dobra lecę, bo za chwilę wpada do mnie koleżanka, ktora się stara jakiś czas o bobaska. Ciekawe jakie ma wieści. Miłego dnia
  11. Mart wczoraj ogladałam tylko Detektywa Monka
  12. Ale się rozgadałyście! czytam i czytam i skończyć nie mogę Aisha Agula trzymajcie się na pewno lada chwila się rozpakujecie. Mmadzia współczuję bólu glowy. Ze mną już dzisiaj lepiej. Wczoraj przez 4 godziny biegałam z bratem po sklepach, żeby kupic prezent dla rodziców na tę 30. rocznicę ślubu i o dziwo poczułam się lepiej. Aleks nawet żywszy się zrobił i kopał więcej niż ostatnio. Dzis za to miałam koszmar senny, że jakiś chłopak się wściekł i tak mnie w bójce odsuwał do tyłu, że naciskał mi na brzuch, który się wgłebiałi wpadłam w taki szał, że chciałam go normalnie zabić. Takie rzeczywiste uczucie, że chciałam popełnić morderstwo. Masakra Jak się obudziłam to przez 15 minut nie mogłam dojśc do siebie. Dzisiaj za to czeka nas miły dzień. M wziął wolne i kończy malować pokoik. Po południu będą rodzice i idziemy na obiad. Wyobrażacie sobie być 30 lat razem? Moi rodzice dodatkowo od jakiś 12 lat pracują razem, a jak moja mama przyjedzie do mnie na jeden dzień to od razu wiszą na telefonie jakby się miesiąc nie widzieli Życzę sobie, abyśmy my też tacy byli z M. - w niedzielę nasza papierowa rocznica Agula gratuluje Waszej rocznicy i życzę stosunkowo :P udanego wieczorku Marta fajnie że Lusia waży już tyle - zawsze to lepiej. A tymi wymiarami to jak Aisha mówi nie ma się co przejmować. Mój Aleks w 36 tc. miał wszystko o 2 tygodnie do przodu, ale mój gin mi zwrócił uwagę na fakt, iż przy tym pomiarze jest w nawiasie napisane + - 21 dni i nie ma co się tym sugerować. Moją koleżankę straszyli, że dziecko bedzie miało dużą głowę i ciężko jej będzie rodzic, a mały wyskoczył po 3 godzinach i główkę miał o ileśtam mniejszą niż z pomiarów USG. Z kolei moją kolejną znajomą starszyli, że córeczka będzie maleńka bo przewidywana waga to 2480, a urodziła Nataszkę 3400 !! Jak ja ostatnio robiłam USG - to już Aleks był tylko o tydzień do przodu. Co do przeczuć to mi się akurat sprawdzają - od razu wiedziałam, że będzie synuś i teraz jakoś mi po głowie chodzi, że mogę urodzić w następnym tygodniu tak koło 10 września przekonamy się co z tego będzie
  13. Agula spojrzałam na suwaczki u Ciebie 2 dni, a u mnie 2 tygodnie
  14. Hej dziewczynki dzisiaj ja trochę ponarzekam dostałam kataru i kaszlu i ogólnie mam kiepskie samopoczucie, oczy się zamykają. Wypiłam już trzy herbatki z miodem i z cytryną - mam nadzieję, że to pomoże bo tak tuz przed porodem być w takiej formie to się można Pokoik Aleksa nadal nie skończony, moja torba nadal nie spakowana Niby wszystko mam, ale jakoś tak się boję, że jak ją spakuję to od razu na porodówkę pojadę, więc podświadomie odwlekam tę czynność W ogóle się już czuję tak ociężale i nic mi się nie chce, może za dużo rzeczy robiłam do tej pory i baterie wysiadły, a tu dopiero rajd mnie czeka jak się mały urodzi...Mam nadzieję że to chwilowe. Mmadzia ciekawe czy ten 6 września się potwierdzi - a to ładna data pierwsza rocznica ślubu mojego i M. ! Aisha no właśnie jak to jest z tym macierzyńskim?? Ja się nie mogę nigdzie doczytać czy już się nam będzie należało 22 tygodnie?? A tak poza tym to wiecie co trzeba złożyc w zakładzie pracy oprócz aktu urodzenia, jakieś podanie o macierzyński czy nie?? Mart powodzenia u gina ja mam wizyte w czwartek
  15. Hej brzuszatki i mamuśki :) My wczoraj wrócilismy po 24.00 dziś jestem ledwo zywa, ale było naprawdę fajnie. Poza momentem, kiedy chłopaki wymyslili żebym zatańczyła taniec brzucha Ci co mnie nie znali pytali się w którym miesiącu jestem i jak się dowiadywali, że zostały mi 2 tygodnie to robili wielkie oczy - miałam niezły ubaw. M. nie pił więc w razie czego byliśmy gotowi, żeby jechać na porodówkę, ale na szczęście nie było takiej potzreby. Dzisiaj ciąg dalszy malowania - mam nadzieję, że M. się wyrobi do końca dnia i pokoik będzie już gotowy. Mmadzia Agula z tymi facetami tak jest mój też chciał jeszcze z całą ekipą jechac na balety, po odwiezieniu mnie do domu, ale walnęłam mu umoralniającą gadkę, a później swoim sposobem powiedziałam: ale idź mną się nie przejmuj, poradzę sobie sama. No i na jego szczęście został. Z jednej strony rozumiem, że brakuje mu takich rozrywek, ale ja przecież też ich nie doświadczam. Też bym z chęcią poszła sobie poszaleć wypiła sex on the beach i bawiła się do rana, ale tego nie robię. Mój to chyba myśli, że jak już będzie Aleks to życie towarzyskie nam się skończy. Ja się tak nie nastawiam, wiadomo na pewno przez pierwsze pół roku a może i dlużej tak będzie, ale później to już będzie większy luz. Mam nadzieję Co na to doświadczone mamuśki??
  16. Nyana gratulacjer ale ta pępowina dla mnie też brzmi przerażająco Asiaga wiem co czujesz u ,mnie też nadal remont M. zagruntował dziś ściany i wymalował sufit. na szczęście on po tym wszystkim sam sprząta. Resztę malowania czyli ściany odłożył na jutro, bo sufit musi wyschnąć, a wieczorem wychodzimy. Także Aisha ja też idę z M. dziś na parapetówkę tyle że do szwagra. Pewnie wszystkie laski będą podziwiały swoją opaleniznę i porównywały ile każda schudła, a ja jedna kuleczka będę, ale co tam - najwyżej tak jak ostatnio będę więcej z chłopakami gadać. Zauważyłam, że mężczyźni jacyś milsi i bardziej troskliwi są dla mnie w tej ciąży niż kobitki W każdym razie życzę Tobie i sobie dobrej zabawy Mart a ty poszalej na weselichu
  17. Mmadzia no właśnie ja na to też liczę, bo M. był sam i nic nie załatwił jak pojechaliśmy razem to zostawilismy dwa podania :) ale muszę przyznać że babki są w tym sądzie straszne, M. to najchętniej wyraziłby opinię na ich temat na głos, a ja o dziwo siła spokoju i moze coś z tego będzie. Powodzenia w US :) Mart ja też słyszałam że to chlopcy się szybciej pchają na świat - widać każdy interpretuje jak mu pasuje ;) Mi póki co pasuje Twoja wersja, bo też jeszcze nie chcę urodzić ten 14 września to ładna data, ale śniło mi się niedawno że urodziłam 31 sierpnia. Aisha ja też zauwazyłam że prawa kostka puchnie mi bardziej niż lewa - może to taki urok Aleksandrów Agula mnie boli tylko jak mnie mały boksuje w wątrobę, ale jak miałam ten pierwszy skurcz to od razu wiedziałam, że to jest na pewno skurcz. Czuje się to dokładnie na środku brzucha. Mnie dziś nawiedzają teściowie, muszę coś przygotować, ale nie mam pomysłu.
  18. Irysowa gratulacje!!! Dancia Tobie również napisz szczególowo jak było kiedy się zaczęło itd Agula fajnie że wróciłaś ale pewnie chciałabyś już też urodzić. Póki co masz jeszcze kilka dnia tak jak Aisha Ja też dzisiaj z M. cały dzień jeździłam po sklepach i po sądach heh Nie nie nie rozwodzę się tylko walczę o szybszy wpis hipoteki do księgi wieczystej ;) Wydaje mi się że już mam wszystko kupione dla maluszka. Jeszcze tylko pokoik pomalować, planujemy że M. to zrobi to końca tego tygodnia i będziemy wstawiać łożeczko, wózeczek komodę i będzie po mnaluszkowemu Dobrej nocki
  19. No Łasiczka faktycznie śmiesznie z tymi literkami, ale wychodzi na to że rzeczywiście prawie sami faceci na M - mój Mąż to Michał Mart powodzenia na zakupach też by mi się za bardzo nie chciało teraz szukać sukienki, ale jak znajdziesz ładną to Ci na pewno też poziom zadowolenia wzrośnie Ja jestem tą żoną, która nie robi śniadania, no chyba że się obudzę razem z nim, ale generalnie jestem śpiochem, nie potrafię za to w ciągu dnia drzemać. Przed L4 jak chodziłam do pracy to M. mi robił i wcale nie suche ;) ale zanim M. wyjdzie rano musi dać mi buziaczka i muszę mu życzyć miłego dnia, bo bez tego ani rusz Irysowa ja też podziwiam siłę spokoju oby było szybko i bezboleśnie, choć nie wiem czy to możliwe ;) Agula trzymaj się tam mocno Sekundka do zobaczenia za dwa dni
  20. O kurczę zaczyna się dziać u nas a to przecież jeszcze sierpień :) Agula może jeszcze poczeka, ale Irysowa i Aisha to chyba tuż tuż Ja dziś jestem z siebie dumna. Posprzątałam całą szafę, zrobiłam obiad, dwa prania i jedno prasowanie. Oprócz tego miałam dwie wizyty :) ale dzień przeleciał. Miłego wieczorku
  21. hej kuleczki tyle napisane od wczoraj, że ciężko nadrobić Sekundka Łasiczka dobrze że Wam już się polepsza :) Ja dołączam się do Agnieszki codziennie mówię Aleksowi żeby się nie spieszył za bardzo, bo jego pokoik jeszcze nie gotowy - dopiero jutro przyjdzie łóżeczko i przewijak. A M. jeszcze go nie pomalował Poza tym moi rodzice polecieli dziś na tydzień na Kretę - mają 1 września 30. rocznicę ślubu (a my z M. 6 września pierwszą ) No i babcia też nakazuje małemu aby na nich zaczekał hhihi No i mój gin jest do końca tygodnia na urlopie Z tym sprzątaniem to nie wiem czy przyspiesza. Ja codziennie coś układam w szafach, przestawiam, sprzątam, latam załatwiać różne formalności, M. coś zrobi, więc znowu sprzątam, łazienkę to już myłam porządnie 3 razy w ciągu półtora tygodnia i póki co jeden skurcz tylko tak sobie wmawiam, że poród bedzie łatwiejszy jak jestem taka aktywna, ale wieczorem to padam jak betka, marzę o dniu leniuszka Coś mi się zdaje, że jak zaczniemy rodzić to jedna po drugiej A gdzie Agula czyzby coś się działo ?
  22. O kurcze spojrzałam na swój suwaczek a tu równo 3 tygodnie do
  23. Witam poniedziałkowo Mmadzia no właśnie z jednej styrony wiem, że nie powinnam szaleć a z drugiej jak tu siedzieć i nic nie zrobić. Chociaż wczoraj teściowa powiedziała mojemu M. że skoro on nie ma czasu żeby swoje rzeczy powkładać do szafy to dlaczego ja mu tego nie zrobiłam! I czy na pewno ma swoje miejsce w szafie, bo przecież ja mam tyle ciuchów i butów. Normalnie szok! Ale się wkurzyłam. M na szczęście od razu jej powiedział żeby nie komentowała i jego sprawa kiedy się rozpakuje. Ona go traktuje jak dziecko, a ja jak męża. Tak już chyba będzie zawsze. Sekundka masz rację meblowanie i urządzanie to czysta przyjemność, ale zmęczenie już daje mi się we znaki - ciągle bym spała. Życzę zdrówka! Majta ciekawe kiedy się zacznie. Pewnie juz siedzisz jak na szpilkach. Mart ja też mam obawy co do tego parcia. Nie wiem czy pamietacie jak pisałam, że moja koleżanka rodziła i powiedzieli jej, że źle prze i musieli ja nacinać i w ogóle się namęczyła. Powiedziała mi, że ona parła na brzuch, a niby trzeba tak jakby się załatwiało ;) Pocieszające jest to, że duży procent kobiet nie do końca wie jak to robić i raczej położna i lekarz potrafią z tego wybrnąć. Ja tak sie pocieszam :) Agula ja też mam dziwne sny ciagle - zwalam to na ciążę.
  24. Hej dziewczyny My z M. cały czas urzadzamy mieszkanie - ciagle cos do roboty jest a do tego ciągle ktoś nas chce odwiedzić. M. nie pomalował jeszcze pokoju dla Aleksandra i mimo niedzieli zagonię go dzis do pracy, aby chociaż z pokoju wynieść wszystko i ściany wyczyścić. Dziś w nocy budziłam się ciagle, bo sniło mi się, że już miałam rodzić, a tu nawet torby nie spakowałam Muszę to zrobic najpóźniej do jutra! Przez to, że się niedawno wprowadzilismy to tak na bok odsunęłam tę myśl o porodzie i teraz się boję. Tym bardziej, że w piatek miałam pierwszy skurcz tak jak Mart Trwał jakieś 45 s., ale od razu wiedzuałam że to skurcz. Poczułam jakby w ptrzestrzeni w środku brzucha ktoś mi coś ciągnął do kręgosłupa. Niby mocno nie bolało, ale też sobie pomyślałam że te skurcze porodowe to muszą być straszne - skoro ten już jest niefajny. M. już mi zakazał robić czegokolwiek, ale wiecie jak to jest nie jesteśmy jeszcze do końca rozpakowani, on cały dzień w pracy, wioeczorem ciagle przykręca jakieś gniazdka zbija szafki, a ja mam cały dzień leżeć? Nie potrafię. Mam nadzieję, że do września doczekamy. Agula jak spojrzałam na Twój suwaczek to mnie aż zatkało 9 dni do porodu! Ja póki co rozstępów nie mam i chyba juz się nie pojawią Za to cellulit na pośladkach jest, ale tym się nie martwię bo Mmadzia wierz mi że mozna się go pozbyć ćwiczeniami i kremem Co do lewatywy to czytałam, że jeżeli kiszki nie są opróznione to mogą utrudniać parcie i wydostanie się dziecka przez kanał rodny, ale mi się wydaje, że mnie i tak przed porodem przeczyści. Przez całą ciążę nie miałam problemu z wypróżnianiem, a nawet wręcz przeciwnie. Drodka trzymaj się szczelnie jak najdłużej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...