qarolina
Użytkownik-
Postów
922 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez qarolina
-
Cześć dziewczyny. My byliśmy u lekarza na kontroli. Nic nie słychać w oskrzelach i płucach ale Gosia ma problem z odkasływaniem no i dlatego tak jej jeszcze trochę rzęzi. Dostała jeszcze flegaminę, mamy oklepywać i mamy pokazać się w piątek. Gosia 2 dni pod rząd zasnęła mi podczas wieczornej infalacji i później problem ze spaniem na noc. I powiem Wam że podawanie jej jakiś leków to masakra. A antybiotyk to normalnie płakać mi się chce - czeka mnie to o 11 :( Z dobrych wieści to dziś tatusia drapało w gardło i żeby nas nie wybudzać poszedł spać na kanapę do salonu Pogoda u nas dziwna więc nie wiem czy spacer wypali. Niestety mam lekkiego lenia a przydałoby się posprzątać.
-
Teściowa pojechała wczoraj o 12 więc cisza spokój :p Gosia niby mniej kaszle i nie przeszkadza jej to w spaniu ale kurcze jak jednak zakaszlnie to mi się to nie podoba. Kaszel się odrywa. Jutro mamy kontrolę u naszej pediatry więc zobaczymy. Gosia też na gołych kolankach pomyka. Jakby ją to bolało to myślę że plakała albo coś.
-
Kaśka wydaje mi się że prezent wystarczy. Dolicz do tego pewnie jeszcze jakaś kartkę i opakowanie. Oj też bym chciała w totka wygrać ;)
-
Hej dziewczyny :) Maaag super że się odezwałaś ;) Charlotte coś ostatnio nas zaniedbuje :P U nas nocka lepsza. Trochę odespaliśmy. Kaszel troszkę mniejszy więc kamień z serca. Gdyby tylko Gosia chętnie otwierała buzię do leków byłoby super. Myślę jednak że to przez zęby. Mamy już 2 jedynki dolne, 2 dwójki górne i chyba lewa jedynka górna idzie. Wczoraj dopadła mnie alergia. Kichałam, oczy czerwone a przez kp to nic wziąć nie mogę więc pozostaje picie wapna. Co do prezentów komunijnych to niestety takie czasy. My daliśmy 2 tyg temu big box Instax mini 8. Taki aparacik co zdjęcia od razu wychodzą. Ale dziewczynka dostała i telefon i tablet. Jednak niektóre prezenty były od więcej niż 1 rodziny, ale i tak przeważały koperty.
-
Pewnie wszystkie szalejecie na łonie natury ;) Monikae Wy pewnie już we 3 nadrabiacie. Monmonka widzę że niezły hardkor był. Czekam na opis sytuacji. U nas nadal marudki. Gosia trochę nockę odespała ale nadal ma deficyt. Niestety kaszelek o katarek ciągle ją męczą. Oby noc była lepsza niż ta wczorajsza. Ja pewnie szybko dziś zasnę bo już ledwo żyję. Buziaki
-
Niestety dostaliśmy antybiotyk. Niby osłuchowo czysto ale jak Gosia zakasłała to lekarka mówi że bardzo brzydki i może rozwijać się zapalenie płuc :/ biedactwo moje...
-
Ja tylko na szybko. Pół nocy nie spaliśmy bo Gosia ma straszny kaszel. Pomimo zmęczenia nie mogła zasnąć bo kaszel ja wybudzał. Chyba czeka nas dziś kolejna wizyta u lekarza :(
-
Hej dziewczyny, U nas marudki i płaczki nadal są. Gorączki nie ma ale kaszel jest. Niekiedy ciężko jej odkaszlnąć i się męczy kilka razy a najlepsze że jak kichnie lub kaszlnie to często jest pierdek i kleks. Najlepiej jej na spacerze, jest szczęśliwa i zadowolona o się kimnie. Tylko jak z nią tak chodzę 2 godz to potem ją jestem zmęczona a ona pełna wigoru. Agnees myślę że w takich sytuacjach najlepiej poradzić się pediatry. Nam pomimo kaszlu i kataru ewentualnego pozwoliła wychodzić na spacery tylko żeby gorączki nie było. Współczuję sytuacji z mamą. Mila mi też mi się Gosia do cycków zaczyna dobierać ;) Monikae chyba wszystkie czekamy na Twojego męża. Cieszę się z Tobą że to już jutro :* Kaśka Twoja siostra no cóż rodziny się nie wybieram. A teraz najlepsze. Teściowa miała jutro odjeżdżać. Więc poszłam dziś jej kupić bilet na dworzec w ramach spaceru z Gosią i co nie było miejsc siedzących na jutro. Co za fatum. Ale kupiłam jej na poniedziałek także nie ma odwrotu. Zła byłam bo z nią tak zawsze - określiłaby się wcześniej to by nie było takich chocków klocków. W drodze powrotnej weszłam do pepcko i przynajmniej kupiłam Gosi chustę w motylki bo dowieźli i do Gdańska ;) Udało mi się też trochę Gośkę do jedzenia przekonać tylko muszę jej pozwalać maczać palce w miseczce. Minus tego taki że wszystko jest brudne. Najgorzej ciuchy bo po obiedzie body, legginsy o skarpetki są w zupie dyniowej :( Mój J idzie do pracy zaraz więc zostaje sama z marudkiem którego muszę zinhalować, dać leki, wykąpać i ululać. Trzymajcie kciuki za moją cierpliwość.
-
A Asia jak? Gorączka odpuściła?
-
Też już myje pupę w umywalce. Gosia śpi. Gdyby nie ten kaszel od czasu do czasu to nie byłoby dramatu. Marudki też są. Ale zauważyłam dziś 2 górną prawą więc też jest gargamelem. Mam nadzieję że z okazji dnia matki noc będzie dobra ;)
-
My byliśmy dziś znowu u lekarza bo Gosia mi kasłała a że weekend to wolałam nie ryzykować. Osłuchowo ok i nie wiadomo skąd kaszel. Już nawet alergia przyszła mi na myśl bo teraz pylenie w pełni. Dostaliśmy kolejne krople i obserwujemy. Kurcze dziewczyny Gośka mi te kleksy robi raz większe raz mniejsze ale od tego wycierania tyłka często ma normalnie ogień w pupie. Płacze przy zmianie pampersa - normalnie żal mi dziecka. Smaruje maścią pośladkową oby pomogło. Moniakae i jak prezent? Podobał się mamie?
-
Też wam życzę drogie mamy wszystkiego co najlepsze :* Powiem Wam że u mnie poranek też kiepski. Gosia nie tknęła śniadania. Nie chciała ani jogurtu ani kaszki ani owoców, chleba też nie. Złapałam doła przez to. Oby to wina choroby lub ząbków. Niestety u nas kaszelek jest tzn zdążą się napady i ją potrafi to wybudzić ze snu ale gorączki nie ma i katarku też brak. Chyba pójdę z nią na spacer jak wstanie to może dziecko odżyje i zje ładnie obiad. Nikaaa dzień ojca jest w czerwcu 23 więc spokojnie masz czas. Madzikcz dokładnie miłość nie wybiera. Ale jak spojrzeć na to z drugiej strony to macie aż 75% szansy żeby wszystko było ok. Mila mi oby to tylko ząbki. Sevenka powiem Ci że gdyby Gośka umiała pić z butelki to chyba też bym ją odstawiła od cyca. Teraz ma taki okres że tylko mama - nauczyła się nawet wyciągać rączki do mnie. A tak stałych nie chce, cyca by nie było więc co. I teksty typu zgłodnieje to zje tak mnie wkurzają, przecież ja bym nie miała serca. A łyżeczka też idzie dać rzadsza kaszkę albo np z kubeczka.
-
Zawsze zapomnę. Charlotte moja Gosia też pierwszy raz poczworakowała na ćwiczeniach ;) i tak samo jak Ty zastanawiam się ile w tym zasługi ćwiczeń a ile tego że wszystko w swoim czasie. Niestety u nas z tej rehabilitacji wypisują jak dziecko zaczyna chodzić - oczywiście można samemu zrezygnować ale pewnie jakby było coś nie tak później to bym sobie nie wybaczyła. Gosię widziała w zeszłym miesiącu inna neurolog i powiedziała że Gosia jest zdrowa i pewnie zaraz ruszy i owszem można chodzić na ćwiczenia ale starczy raz na dwa tygodnie a my teraz chodzimy dwa razy w tygodniu. No ale na razie chodzimy - teraz przez chorobę 2 zajęcia odwołałam. Chcę jechać w czerwcu lub lipcu do mamy na tydzień to też odwołałam i nie będę miała przynajmniej wyrzutów sumienia ;) Charlotte bardzo Tobie i Stasiowi współczuję alergii. Jesteście taką super rodzinką i nie zasługujecie na kłody pod nogami. Wierzę jednak że Staś z tego wyrośnie albo że te testy okażą się pomyłką. Nie pisałaś jak duża to alergia. W sumie to nie wiem czy i takiego małego dziecka to się sprawdza. Mój brzdąc już śpi ale co jakiś czas wybudza ją kaszelek więc pewnie dziś znowu cycki na zmianę będą w użyciu.
-
Oj tak ciężki dzień.... U nas gorączka ustała ale i tak nie jest kolorowo. Do tego jestem jakaś senna. Normalnie oczy mi się same zamykają. Kurcze Gośka tak słabo je stałe pokarmy. Nawet 60g obiadku nie zjada :( nie to że jej nie smakuje bo troszkę zje a potem zaciska usta. Teraz to może ta choroba ją zniechęca... rano zjada jogurtu trochę z owocem. Jak się wykuruje to chyba zrobię jej morfologię żeby sprawdzić czy wszystko jest ok - oczywiście poradzę się pediatry. No i kurcze co chwilę jakiś kleks w pieluszce. Większy, mniejszy ale jest. Od zębów? Ślini się jak buldog i ciągle łapki w buzi.
-
U nas słoneczko ale my dziś w domku. Gosia dziś w nocy bez gorączki więc uff. Mały kaszelek jest. Monmonka co do wyjazdu teściowej to jeszcze się nie podpalam bo ona tak z tydzień może wyjeżdżać :p
-
Gosia tak sobie. Miała temp o 17 dostała czopek i teraz jest ok. Nawet już szalała ;) Najgorsze że jak zasypia to po pewnym czasie zaczyna pokasływać i się budzi i jest płacz. Drzemki nam dziś nie wychodziły. A jak się bawiła to ok. Może coś jej spływa z noska ale niby kataru nie ma. Z dobrych wieści może teściowa wyjedzie na dniach bo już kazała sobie pociągi sprawdzić Ja zaraz spróbuję pójść spać - mam nadzieję że dziś będzie lepsza noc niż wczoraj. Buziaki dziewczyny :*
-
Hej. My po wizycie u lekarza. Temperatura pojawia się niestety do max 38,5. Osłuchowo na razie ok. Lekki kaszelek. Tak czy inaczej obserwujemy, inhalujemy i dużo cyckujemy. Gosia przy wyższej temperaturze strasznie marudna. Ja niewyspana ale zrobię wszystko i wytrzymam byle mój klopsik był zdrowy.
-
U nas niestety też pojawiła się gorączka i zaczęło pokasływanie. Jutro na 8 idziemy do lekarza. Mind aż tak ciepło u Was dzisiaj wow :) Dobrej nocy dziewczyny. Ja już wiem że co chwilę będę sprawdzać jak Gosia - ach mamy to mają żywot ;)
-
No więc tata do 30.05 na L4. Kaszle strasznie ale na razie to nic wielkiego - wirus. Ja wsłuchuje się w Gośkę - każdy kich i kaszel jest podejrzany. Podaje profilaktycznie Wit C. Byłyśmy na spacerze i weszłyśmy do lumpa. Kupilam Gosi katanke jensowa ale na za rok bo rozmiar 92 ;) ale firmowa z Tu i aż za 7,50 zł więc głupi by nie wziął :P
-
Aha co do jedzenia. Dałam Gosi 2 razy wafelka od lodów i co -pogardziła ;) soczku marchewkowo-jabłkowego też nie chciała. Może to i lepiej. Chrupka to jeszcze zje. Żadnych herbatników, biszkoptów też nie podaje. Arbuza jadła z tatą ostatnio. Śmieszne piłowała ząbkami dolnymi ;)
-
Hej, Gosia ok na razie. I spała też dobrze odkąd tatuś wyniósł się na materac :p pobudki 2 na cyca ale od razu kima. Drażni mnie tylko że ostatnio nie chce spać w łóżeczku, a jak śpi ze mną to tak się rozpycha że szok. Nogi musi mieć na mnie położone no kto to widział. Co do wody to źródlana może podawać moim zadaniem bez przegotowania. Nawet jest taka mama i ja i chyba w tym tyg jest w Lidlu. Agness to podaj małej osobno żółtko i białko może tylko jedno z tego uczula. Zazwyczaj jest to białko. Co do zamachów to mnie wkurza że później policja mówi że znała ta osobę odpowiedzialną za zamach albo była na celowniku albo cholera wie co jeszcze. Skoro wiedziała to czemu nic nie robili. Ja uważam że nie każdy uchodźca to terrorysta. Zresztą oni do Polski nie chcą przyjeżdżać bo u nas brak socjalna. I jeszcze uśmiałam się dziś na ćwiczeniach. Fizjoterapeuta zabrał Gosi zabawkę tzn wyjął z ręki żeby na czymś się skupiła a ona zmarszczyła nos i nenenenenenene do niego ;) My mamy drzemkę a później lecimy na spacer :*
-
Niestety miałam już pobudke z płaczem. Do tego nie mogła zasnąć bo co tatuś kaszlnął to Gosia w płacz. Skończyło się tym że poszedł J do salonu spać na materacu bo sofę zajmuje jego mamusia ;) Calineczkamala właśnie wiem ze Eosia szyję ale wiem tobie dziś a zakup zrobiłam wczoraj. Monmonka jak komisja? Idę spać - podejście 2 ;)
-
-
Gosia śpi od 18. Chyba odrabia wczorajsze bajlando. Mam nadzieję że to do rana a nie znowu w nocy disco bo chyba nie dam rady ;P jutro mamy ćwiczenia na 7.30 więc też fajnie. Najgorsze że J jest przeziębiony. Pokasuje, ciąga nosem i 37,5. Mam nadzieję że Gosia się uchowa. Ach zawsze coś. Dobrej nocy laski :*
-
Ja też niemobilna :/ mam prawko ale nie jeżdżę. W sumie nigdy nie jeździłam. Ja na terenie Gdańska dojadę tam gdzie tramwaj lub autobus :)