qarolina
Użytkownik-
Postów
922 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez qarolina
-
Dziewczyny jesteście? Co tam słychać? Mila jak impreza? Pokaż foto jak się ubrałaś. A jak sytuacja w domu? Monikae wykurowałaś się? Kiedy M wraca? U nas proza życia. Bunt przeplata się że słodkością :) Spokojnej niedzieli :*
-
Hej dziewczyny. Mam kryzys. Spać mi się chce po tej pobudce 5.30. Pojechałam dziś do galerii, ale matko tyle ludzi ze odechciało mi się chodzić. Weszłam do HM i Pepco i jak zobaczyłam te ciuchy świąteczne już na wystawach to zaniemówiłam. Dajcie spokój mamy 2 listopada. Nic nie kupiłam i po godzinie wróciłam do domu. Nie nadaje się do tego Gośka dziś przespała, można powiedzieć cała noc, w łóżeczku. Jak padła ok 20.30 tak przyszła do mnie o 5.15, zjadła i 15 min później stwierdziła, że ona się wyspała. Szczęściara gdzieś obiło mi się o oczy, że i w Pepco bywają kalesony ;) Mila a gdzie 18 córki robicie? To dla rodziny? Znajomych? Mieszana? No i pokaż ostatecznie na co się zdecydowałaś ;)
-
Człowiek bierze dzień urlopu a ona wstaje o 5.30 :( dramat!
-
Szczęściara jak Peonia pisze, że kalesony termiczne były w zeszłym roku w Lidlu to i w tym pewnie będą. Ja podałam wczoraj na noc zyrtec i dziś rano kaszlu prawie nie było, a przynajmniej nie taki padły :o także zobaczymy kolejne dni. My rano byliśmy na cmentarzu na grobie J ojca. Nawet nie było tak źle, jeśli chodzi o parkowanie. Gosi się bardzo podobało. Ale chyba się zmęczyła bo zasnęła mi na prawie 3 godzinną drzemkę ;) teraz oczywiście muchy w nosie bo za długo spała i jest rozbita. Ja jutro mam wolne, J do pracy, Gosia do żłobka więc może trochę się polenię ;) Monikae, Szczęściara jak zdrowie?
-
Mila ale z Ciebie laska. Ja to modowy debil więc nie pomogę w kwestii stroju. Nie mam ostatnio na nic mocy. Czytam forum codziennie ale za każdym razem jak coś chce napisać to ktoś mi przeszkadza. My byliśmy dziś znowu u lekarza z Gosią bo kaszel poranny nadal jest. Dalej nic nie słychać. Odstawiamy flegamine i próbujemy z zyrtec. Szczęściara na bank są kalesony dla takich dzieci ale właśnie te gołe łydki - rajstopy bezpieczniejsze. Zdrówka Monikae i Szczęściara :*
-
Ja chyba jestem typem człowieka co nie "chwali" się postępami mojego dziecka. W sumie nie wiem czemu, bo moja mama też się mną nie chwaliła nigdy np. w pracy i było mi przykro. Chyba tylko raz po zdaniu matury zrobiła wyjątek ;) tak czy siak dziś się pochwalę. Gosia dziś włączała sobie pioseneczki na YouTube. Ja coś tam robiłam i patrzę kątem oka a ona coś tam pokazuje. Więc obserwacja. A ona puszczała piosenki co chyba mają na rytmice w żłobku i pokazywała gesty, które robią. Słodko to wyglądało. Na tapecie: na jagody, my jesteśmy krasnoludki, jestem sobie przedszkolaczek ;) no i miałam wrażenie że próbuje śpiewać coś co przypominało sto lat. Nie wspomne już, że na pytanie jak ma na imię? odpowiada z uśmiechem na twarzy Ala! Wie, że to nie prawda, ale widzi że mnie to wkurza i robi to z pełną premedytacją. Mały cwaniak. Kurde kaszel dalej mamy. Po spaniu większy, a w ciągu dnia to sporadycznie ale potrafi też chodzić z pół godziny i słyszę że jej zalega to nie odkaszluje tylko "mruczy" jak kot. Zobaczymy co z tego będzie. Jutro idzie do żłobka na święto dyni a dalej zobaczymy. Monmonka a jakbyś Zuzi Espumisan podawała przy tych wzdęciach? A kaszel od kiedy macie? U nas od sezonu grzewczego ciągle coś. Co do słodziaków to mamy bo naklejki dostaliśmy od bratowej i w pracy, coś tam się bawi ale bez przesady. U nas też zając jest na 1 miejscu, a w zasadzie u nas to hophop Monikae dziś byłam zdana pół dnia na siebie i miałam dość. Jakbym miała tak na co dzień, chodząc jeszcze do pracy to chyba bym miała depresję. Więc podziwiam Cię, że super sobie radzisz :) Mila i jak Igor? Nadal wszystko ok? Dobrej nocy :) ja już w łóżku
-
U nas też szaro, buro, deszczowo. Gosia już dziś śpiewała, tańczyła, malowała a mi się i tak dzień dłuży. Wstała o 6 nowego czasu więc bez dramatu. Alilu no Ada pojechała z 4. Mam nadzieję że się przespałyście w ciągu dnia. Ja mam dziś zamułe, głowa mnie boli, najchętniej bym się położyłam ale nie ma szans.
-
Mila ja pier***. To mi się aż w głowie nie mieści. Serio. Mam nadzieję że kiedyś R tak dostanie po dupie że się otrząśnie, tylko obyś wtedy Ty była daleko i szczęśliwa. Dziś Gosia obudziła się o 7.20. normalnie się wyspałam. Tym bardziej, że pierwsza pobudka w nocy była o 4 ;) Kaszle nad ranem lub po przebudzeniu dalej. Sama nie wiem czy mocniej czy inaczej. Głupia jestem. Codziennie w żłobku słyszałam, że wszystko jest ok. Aż w końcu wczoraj zapytałam pani czy Gosia kaszle. Pani stwierdziła, że nie słyszała więc albo faktycznie nie kaszle w ciągu dnia albo nie jest to kaszel godny uwagi. Ale dziś w ciągu dnia pojawiły się epizody kaszlowego, więc chyba ok. Z drugiej strony podaję flegamine więc co się dziwić, że dziecko odkaszluje ;) Idę wstawić Gosi pranie więc czas na pół godzinną zabawą mydełkiem odplamiającym ;) Spokojnej soboty :*
-
Mila gratuluję :* a kara przepraszam za co?
-
Mila poczucie humoru Cię nie opuściło więc jest dobrze ;) trzymam kciuki za córkę R. Może coś w nim pęknie jak zostanie dziadkiem. No i Igor będzie wujkiem
-
Mila czyli za góra 48 godz będziesz taką trochę przyszywaną babcią :)
-
Hej dziewczyny, Mila będzie dobrze i tego się trzymaj. Daj znać jak nocka :* Monikae my mamy wannę. Wczoraj nie było mycia głowy ale jakoś udało mi się ja namówić żeby usiadła tylko musiałam dać jej mydło do zabawy ;) potem oczywiście był wrzask jak jej zabrałam, ale umyć się ją udało. To jak mąż tyle będzie to kawa obowiązkowo Szcześciara ja przed ciążą miałam strasznie rozjechany okres. Potrafiłam miesiąc nie mieć. Może u Ciebie to ciągle jeszcze hormony. Alilu wytrwałości w podawaniu lekarstw. Nie wiem nawet co Ci poradzić. Myślę, że Ada w końcu zaakceptuje smak i będzie pić. U nas dziś znowu rano kaszel mega, nawet wydawało mi się, że więcej. Poszliśmy do lekarza - akurat było pusto. Osłuchowo ok, więc luz. Dałam nam receptę na flegamine w kroplach, mniejszą ilość się podaje, więc może się uda.
-
Sevenka jak bzdura z tym katarem. A co w przypadku gdy lekarz nie da Ci zwolnienia na dziecko bo uważa, że katar to nie choroba?! poza tym trochę czasy się zmieniły i już wiemy, że zielony katar to niekoniecznie musi oznaczać coś złego. Właśnie tej flegaminy to strasznie dużo trzeba dać :/ na razie wróciłam do Hederasalu.
-
Alulu kurcze nie wiem. Monikae pisała, że całkiem dobry.
-
Monikae w końcu nie zamówiłam. Bo jakoś mnie fotka nie przekonała i jak mierzyłam Gosi sukienki to zgłupiałam jeśli chodzi o rozmiar :/ mam pomarańczową bluzeczkę z H&M z chłopca ;) Alilu koleżanka mi polecała dexapico na suchy kaszel :) Dziewczyny moja Gośka też dziś odwaliła. Od kilku dni jest problem z myciem. Nie chcę usiąść w wannie. Nie wiem czy ją tyłek piecze (miała lekko odparzony) czy coś jej się poprzestawiało. Najgorzej jak głowa do mycia. Tak czy inaczej dziś tak się darła, że pół bloku słyszało na bank, była aż czerwona. Nogi usztywnione i nic nie zrobisz. Ani prośbą ani groźbą. No nic. Miałam ochotę normalnie jej wlać. Także łącze się z Wami w bólu :(
-
Alilu już wiem co to znaczy jak dziecko nie chce syropu. Kupiłam dziś flegamaine i pieniądze wyrzucone w błoto. 10 ml nigdy jej nie wetknę. Nie smakuje i już. Panie w żłobku mówią że Gosia taka grzeczna. Ona chyba ten swój brzydki charakter przynosi do domu i tu pokazuje rogi. Dziś to aż zaciskała zęby że złości - widziałam ten wku... w jej oczach. Alimak dobrze że jesteś z nami ;) powodzenia jutro na szczepieniu. Gosia święto dyni ma w poniedziałek. W zeszłym roku mieli halloween ale zapewne nie wszystkim się to podobało ;) więc w tym jest święto dyni ale dzieci mają mieć ubrane coś pomarańczowego.
-
Mila spoczko nie gniewam się za chyba ;) tak jak Dorota pisała - trafiliście w dobre ręce i musi być dobrze!!! Alilu Gosia rano też kaszle strasznie. A jaki syrop proponowała Ci lekarka? Chyba muszę cos mocniejszego niż Hederasal zapodać. Cały czas się bronie przed wizyta u lekarza bo tam będzie kongo, ale może w czwartek z rana bym spróbowała pójść dla świętego spokoju. Gosia siadała sobie na nocnik, ale tydzień temu zdarła kolano i odkąd ma strupek to jest ała i trzeba zasłaniać szybko kolanko :)
-
Mila tak mi przykro :/
-
Monia to super. U Gosi w żłobku w grupie przypadek bostonki. Także cudownie... Bez kitu zawsze coś :/
-
Hej laski, ja zamulam w pracy. Normalnie tak mi się nic nie chce, że szok. Mila, też się cieszę z wyborów u Was. Ludzie nie lubią jak im się mówi co maja robić, albo że nie powinni czegoś robić i pokazali to dokładnie w Łodzi. Całe szczęście, bo już myślałam, że nasze społeczeństwo schodzi na psy. Dziś idziesz do dentysty? daj znać? a jak Wasze kp? Powiem Ci, że Gosia jak zaśnie to potrafi spać do 2 a nawet 4,a potem jak do mnie przyjdzie to co chwilę szuka cyca. I wydaje mi się, że jest lepiej odkąd ją przekładam do łóżeczka na poczatku. Bo jak nawet coś tam się ocknie to mnie nie ma obok i zaraz zasypia, a ze mną w łóżku to od razu mnie czuje i pełza w stronę cycków ;) Alilu dziś Gosia rano też mocniej kasłała. Dałam jej Hederasal no i zrobiliśmy inhalacje. Zobaczymy co z tego będzie. Na jutro też mam wizytę zarezerwowaną u pediatry, tyle że na 14.45, więc będę musiała się urwać z pracy. Calineczka Gosia też lubi dmuchać świeczki Monikae i jak udało się do pediatry dostać? Coś powiedziała? Dorotka współczuje nocki. Mi się dziś strasznie wstać nie chciało. Gosi zresztą też, a w sobotę pobudka 5.50 - klasyka ;) Dobrego dnia kochane :*
-
Dziewczyny ja na szybko. Byliśmy wczoraj na 18. Gosia wniebowzięta ;) pierwsza była na parkiecie. Szalała dopóki nie wyrżnęła w stół. No ale godzina jak dla dziecka nie tak. W ogóle to było takiej wiejskiej świetlicy. Zimno, brak wentylacji. Mam tylko nadzieję, że nie przepłacimy tej imprezy chorobą. Gosia pokasłuje. Niestety. Mam wrażenie, że dziś nawet więcej :(. Robimy inhalacje i zobaczymy co z tego będzie. Dobrego dnia. We Włocławku typowa angielska pogoda :/
-
Marta wydaje mi się że Sevenka Olci kiedyś podawała bactrin. Monikae piękny ten sweterek. Ja też lubię taki i granat to też bardziej mój kolor. Zielonego nie lubię ;) a jak kaszel Maćka? Gosia rano znowu kaszel jakby większy. W żłobku niby ok. Zrobiliśmy jej rano jedną inhalacje i podałam hederasal. Na więcej sesji nie było dziś czasu. Przyjechaliśmy do Włocławka bo jutro idziemy na 18. Mam tylko nadzieję że teściowa nic nie wymyśli i że nie będziemy wracać nagle na łeb na szyję. Bo dziś w nocy znowu miała shize i dzięki temu nie spałam 2.30-3.30. A o 4 obudziła mnie Gosia na cycka, także noc zajebista :/ Podróż też była dziś cudowna bo Gosia nie zmrużyła oka. 40 min było ok, potem jazda bez trzymanki. Później dostała kilka frytek z McDonald's i chwilę też był spokój. Ostatecznie na ostatnie 25 min dostała komórkę do zabawy. Na samą myśl, że w ndz powtórka z rozrywki mi słabo. Dobrej nocki ;****
-
Monikae ja też bym poczekała. My mieliśmy tak, że kończyliśmy antybiotyk a kaszel jeszcze jakiś był. Ale osłuchowo było ok. Idź w poniedziałek na kontrolę. Gosia ok, ale rano też kaszel i od razu inhalator poszedł w ruch. Mila piękny ten Twój syn ;) no i matka +100 do kreatywności ;) Sevenka no właśnie Gosia też jest w gorącej wodzie kąpana. Też nie potrafi się skupić na jednej rzeczy :/ także wiem o czym mówisz. Dobrej nocki :*
-
Dorotka super masz tego FB. Twoje stylizacje mnie powalają a jaką Ty masz figurę fiu fiu :) jeśli chodzi o biegunkę to u nas też smecta nie wchodziła - ani jako płyn ani dosypana do jedzenia. Ja też naturalnie starałam się zablokować: banan, jagody, marchewka gotowana, ryż, kisel i nie wiem czy galaretka nie pomaga bo coś mi świta ale nie jestem pewna. Żadnych orsalitów, hipp ors Gosia pić nie chciała. Monikae mam nadzieję że już teraz lepiej u Was. Gosia też jeszcze nieodpieluchowana, a w żłobku są młodsze dzieci bez pampersów. Wiem, że to też moja wina bo musiałabym ją wysadzać u być konsekwentną ale ja nie mam do tego głowy. Od czasu do czasu sama przyniesie nocnik, usiądzie i nawet siusiu zrobi. Kupy nigdy się nie udało :P jeśli chodzi o mycie zębów to u nas na szczęście wieczorem jakoś udaje się umyć. Nie raz jest problem i robię to na siłę, śmieje się że ćwiczę na niej MMA ;) Calineczka trzymam kciuki, żeby Wojtuś jednak nie złapał ospy, ani oczywiście Wy półpaśca. Sevenka czekam jutro na opis wizyty u logopedy ;) Ja już leżę w łóżku. Ledwo żyje. Gośka też szybko padła, oby ładnie spała. Dziś spała do 4.15 w swoim łóżeczku a potem jak się do mnie dossała to chyba 30 min cyckała. Potem po 5 znowu. I o 6.30 po pobudce dalej. Była rano taka maruda, że cieszyła się że to Panie w żłobku będą znosić jej humorki a nie ja Dobranoc :*
-
hej dziewczyny, ja w pracy od poniedziałku normalnie. Ogólnie nie mam na nic siły i chęci. Sytuacja z teściową mnie wykańcza. Dziś znowu akcja o 5, że źle się czuje. Ona za każdym razem, kiedy poczuje się inaczej niż normalnie, panikuje i się nakręca. Teraz w weekend jedziemy na 18 mojej chrześniaczki i chyba ją zabierzemy, bo nie wyobrażam sobie żeby co godzinę dzwoniła do J i mówiła, że źle się czuje albo coś. Chorowitom dużo zdrowia. Moja też ma ciągle gila. W szatni w żłobku to samo co u Ady. Może napiszę coś więcej wieczorem. Dobrego dnia :*